Odchodzę z KK, podobno to grzech? Dlaczego?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek, Jan napisał(a): Prawosławni są schizmatykami; protestanci heretykami.
buahhahahaha ciekawe co by na to powiedział wasz papież Benedykt, zwłaszcza w okresie, kiedy wszyscy ze wszystkimi (mówie tu o róznych religiach) obchodzą się jak z jajkiem w obliczu jednania się poszczególnych wyznań miedzy sobą i dialogu pelnego szacunku i zrozumienia 
|
Pn gru 11, 2006 19:43 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Tutaj dyskutujemy o występieniu z Kościoła, stąd ta dyskusja o apostazji, schizmie czy herezji. Tylko i wyłącznie dlatego, że kogoś, kto - jak sam twierdzi - nigdy nie wierzył w Boga i nie był świadomym chrześcijaninem, ta definicja nie dotyczy, to nie oznacza, że należy zmieniać znaczenie tych słów.
|
Pn gru 11, 2006 20:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Skoro jak piszesz kogoś nie dotyczy ta definicja, to znaczy, że kosćiół jest zacofany pod tym względem skoro określą go "apostatą".
|
Pn gru 11, 2006 20:40 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Słowo "apostazja" oznacza odstępstwo (apostata - odstępca). Jeśli ktoś nigdy nie należał do Kościoła katolickiego nie jest apostatą, bo z niego nie wystąpił, porzucając wiarę chrześcijańską.
I na tym kończe, bo mam wrażenie, że dyskutuję z dzieciakiem z podstawówki, do którego nie docierają podstawowe pojęcia, łatwe do znalezienia i wyjaśnienia w słownikach.
|
Pn gru 11, 2006 20:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zanim zaczniesz nazywać kogoś dzieciakiem to moze sam najpierw sięgnije po wspomniane słowniki i doucz się co zanczą poszczególne okreslenia?
Jak ktoś nigdy nie należał do KK to jasne że nie występuje z niego i nie jest apostatą, ale jak ktoś należał do KK poprzez akt chrztu (tak jak ja) ale nigdy nie wierzył w Chrystusa (tak jak ja) to nie ma czego się wyrzekać, a zatem nie jest apostatą w zgodnie z twoją urojoną definicją apostazji.
Tyle tylułem obalenia twojej "logiki" i zarazem tytułem zakończenia.
|
Pn gru 11, 2006 20:55 |
|
|
|
 |
WhiteAngel
Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18 Posty: 175
|
Przemo postawił tutaj ważne zdanie. Czy ma rację, że KK tylko dlatego uważa za grzech wystąpienie z KK żeby zatrzymać ludzi w swojej organizacji?
Bo chrzest niemowląt no to jasne jest po co to było i żaden argument tutaj nie jest mocniejszy niż słowo w Biblii, więc na ten temat nie zamierzam dyskutować. Ale czy uważanie kogoś za wystąpienie z KK apostatą albo uznanie tego za grzech, gdy nadal wierzy jest rzeczywiście dobre?
|
Pn gru 11, 2006 22:16 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Chrzest niemowląt w Kościele istniał od początku o czym mamy świadectwa w Piśmie świętym, a także z początków chrześcijaństwa. Rodzice mają niepodważalne prawo wychowywać swoje dzieci w takiej religii, jaką sami wyznają.
Apostatą nie jest ten, kto wystąpił z Kościoła - piszę to już nie wiem po raz który [...] - lecz ten, kto utracił wiarę w wskutek tego zerwał z chrześcijańswetm. Ten natomiast, kto przeszedł do innej wspólnoty chrześcijańskiej jest schizmatykiem czy heretykiem; taki nie utracił wiary.
[...] - angua
|
Wt gru 12, 2006 7:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ten kto był ochrzczony, ale niegdy w Boga nie wierzył i odszedł z kościoła (dokonał apostazji) to kim jest wg ciebie skoro nie apostatą, no bo nie wyrzekł sie wiary w Chrystusa skoro jej nigdy nie miał?
|
Wt gru 12, 2006 11:42 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Rodzice złożyli za niego wyznanie wiary oraz - jak przypuszczam - w tej wierze go wychowywali i tę wiarę, jako dziecku, mu wpajali. Poza tym trzeba pamiętać, że w pewnym wieku przechodzi się przez kryzys wiary, co jest najzupełniej normalne.
|
Wt gru 12, 2006 11:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Akurat ja jestem taka osobą, która została ochrzczona, ale nie wierzę w Boga. Owszem pochodzę z rodziny katolickiej, zostałem wychowany wpajaj ąc mi katolickei wartości, ale z ogromną więskzością z nich się eni zgadzałem i nie zgadzam do dzisiaj. Jeśli zaś chodzi o wiare w Boga - nigdy do mnie nie trafiała, nie czułem jej, uznałem, ze to niebyt i fikcja. Nigdy nie wierzyłem też w Chrystusa ani w żadną postać religijną (no może poza faktem, że być moze ci ludzie istneili z punktu widzenia historycznego, ale bez nadzwyczajnych umiejętności i tej całej "magii" - po prostu zwykli ludzie, ktorym po latach przypiętą łatkę świętych). Zamierzam niedługo odejść z kościoła. Skoro nie będę wg Ciebie apostatą (a wg KK będę apostatą), to kim?
|
Wt gru 12, 2006 11:59 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Nie wierzę w to, co napisałeś, że nigdy nie wierzyłeś Chrystosowi, chociaż - jak sam przyznajesz - wiarę wpajali ci rodzice. Dzieci z natury są religijne i ty też kiedyś taki byłeś. A że teraz, jako nastolatek, przechodzisz kryzys wiary, to nie jest nic nowego ani odkrywczego.
|
Wt gru 12, 2006 12:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Na jakiej podstawie uważasz, że jestem nastolatkiem? Nie wiesz ile mam lat, być może jestem starszy od Ceibie. Nie jestem nastolatkiem. Jestem dorosłym człowiekiem.
To, czy wierzysz w to czy wierzyłem w Boga nie ma żadnego znaczenia. Napisałem, że nigdy nie wierzylem i to jest fakt. I teraz pytanie jak okreslasz takich ludzi, ktorzy byli przymusowo ochrzczeni, ale tak sie złożyło, że potem sie okazało, że z ich wiary nici? Dlaczego KK nie ma żadnego innego określenia niż apostata, okreęslenia które w moim wypadku sie nie sprawdza?
|
Wt gru 12, 2006 12:44 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Rodzice mają niezaprzeczalne prawo wychować dzieci w takiej wierze, jaką sami wyznają. Tak samo ty masz lub będzie miał prawo wychować swoje dzieci w ateizmie, który wyznajesz (chyba że żona byłaby katoliczką i ślub odbyłby się w kościele, wtedy musiałbyś się zgodzić na to, aby żona wasze dzieci wychowywała w wierze katolickiej.
|
Wt gru 12, 2006 13:23 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Leszek, Jan napisał(a): Rodzice mają niezaprzeczalne prawo wychować dzieci w takiej wierze, jaką sami wyznają. Tylko do momentu aż dziecko powyżej 13 roku życia nie zadecyduje inaczej. Jeśli rodzice mają jakieś "ale", że kochana pociecha woli być np. muzułmaninem, to dziecko może podać rodziców do sądu.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt gru 12, 2006 14:09 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
filippiarz napisał(a): Tylko do momentu aż dziecko powyżej 13 roku życia nie zadecyduje inaczej. Jeśli rodzice mają jakieś "ale", że kochana pociecha woli być np. muzułmaninem, to dziecko może podać rodziców do sądu.
To taki żart, prawda?
O jakim kraju piszesz?
13-letnie dziecko może kogoś zaskarżyć? Co to znaczy "podać do sądu"?
|
Wt gru 12, 2006 14:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|