Pytanie teoretyczne - do wierzących.
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Bik maku –
widzisz nierozsądnie wyobraziłem sobie, że rozmawiamy o tym co by było gdyby boga nie było... gdyby zniknął
a nie zauważyłem że tematem jest: jaka nastąpi zmiana w twoim życiu kiedy zostaniesz ateistą, cóż – moja pomyłka
|
Pt gru 15, 2006 23:28 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
_Big_Mac_ napisał(a): Nie widzę różnicy w tej kwestii (czyli nie poświęcanie życia, a zwykłe porządne życie). Mnie nie sprawa żadnych trudności "dobre życie", czyli ta część wspólna. A w razie potrzeby, mam racjonalne przesłanki, żeby nie zabijać, nie kraść itp.
Ale miałbyś ich więcej gdybyś był chrześcijaninem. 
_________________ www.onephoto.net
|
Pt gru 15, 2006 23:37 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Paschalis napisał(a): _Big_Mac_ napisał(a): Nie widzę różnicy w tej kwestii (czyli nie poświęcanie życia, a zwykłe porządne życie). Mnie nie sprawa żadnych trudności "dobre życie", czyli ta część wspólna. A w razie potrzeby, mam racjonalne przesłanki, żeby nie zabijać, nie kraść itp. Ale miałbyś ich więcej gdybyś był chrześcijaninem.  Nie potrzebuję więcej  Cytuj: Bik maku – widzisz nierozsądnie wyobraziłem sobie, że rozmawiamy o tym co by było gdyby boga nie było... gdyby zniknął a nie zauważyłem że tematem jest: jaka nastąpi zmiana w twoim życiu kiedy zostaniesz ateistą, cóż – moja pomyłka
Co by się zmieniło w Twoim życiu, gdybyś się dowiedział, że Bóg nie istnieje. Tak to chyba brzmiało w orginale. W praktyce, nie ma znaczenia z Twojego punktu widzenia, czy jest to prawdą, czy On faktycznie nie istnieje czy tylko Ci się tak wydaje, bo chodzi jedynie o Twoją reakcję związaną z takim obrotem spraw.
Jeśli zacząłbyś mordować i gwałcić, to znaczy, że najwyraźniej jesteś "tym rodzajem studenta", który zaczyna imprezować do nieprzytomności gdy tylko rodzice są daleko.
Rozumiem takie podejście i przyjmuję jako prawdziwe (tj. że TY zacząłbyś tak robić).
Ale można też inaczej, o tym staram się Ciebie przekonać.
_________________
gg 3287237
|
So gru 16, 2006 0:38 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jakie są konsekwencje zniknięcia boga?
twoim zdaniem - nie ma żadnych i poprzez przykład własnego zycia udowadniasz, że ....
istnieje świat bez boga? - skąd - a jedynie, że bez wiary w niego można starać się żyć moralnie i dobrze
to jest miejsce, w którym sie rozmijamy, bo ja piszę (staram się pisać) o konsekwencjach zniknięcia boga, a ty o zwyczajnym życiu ateisty
pzdr
|
So gru 16, 2006 1:03 |
|
 |
inny
Dołączył(a): So gru 16, 2006 1:32 Posty: 58
|
Co prawda pytanie jest do wierzących, ale z własnego doświadczenia powiem tyle, że doszedłem do pewnych wniosków i z początku było ciężko ale nie żałuję 
|
So gru 16, 2006 2:36 |
|
|
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
outsider napisał(a): jakie są konsekwencje zniknięcia boga?
twoim zdaniem - nie ma żadnych i poprzez przykład własnego zycia udowadniasz, że .... istnieje świat bez boga? - skąd - a jedynie, że bez wiary w niego można starać się żyć moralnie i dobrze
to jest miejsce, w którym sie rozmijamy, bo ja piszę (staram się pisać) o konsekwencjach zniknięcia boga, a ty o zwyczajnym życiu ateisty
pzdr
A skąd masz pewność, że TERAZ Bóg istnieje? Nie możesz tego wiedzieć, możesz w to jedynie wierzyć, prawda? Właśnie dlatego pytam o tę wiarę - co by było, gdybyś się dowiedział, że Boga nie ma (i w to uwierzył). To, czy faktycznie by zniknął, jest poza przedmiotem dyskusji, bo i tak nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy aby już nie istnieje.
_________________
gg 3287237
|
So gru 16, 2006 11:23 |
|
 |
ewa.fortuna1
Dołączył(a): Pn lis 20, 2006 20:55 Posty: 33
|
No.
Bóg nie odgrywa dużej roli w moim życiu.Bóg poprostu jest,ale ja żyje swoim życiem.Wszystkie nakazy i zakazy stworzyli ludzie.Trudno wiec powiedziec co jest grzechem,a co nie.W jednym kraju osiem,żon to normalka,w innym to grzech. W nie których krajach księża mają żony,w innych nie. Więc kto żyje w grzechu? Kto zasłóżył na życie wieczne? I co to jest to ŻYCIE WIECZNE?. Ja wierze w prawo inkarnacji.Wiem,że po śmierci narodzę sie znowu.Wiem,że nie czeka mnie potępienie gdzies w piekle[jeżeli zrobiłam coś złego],bo piekła nie ma.Zejde kiedyś znowu i odpokutuje to co żle zrobiłam.Dostane dokładnie to samo,co zrobiłam ja komuś.Wiele jest dusz błąkających sie miedzy Ziemią i Niebem,które boją sie przejś na drogą strone,bo boją sie kary.Bo nasza religia nauczyła je, że istnieje grzech.
Zyjmy tak,żeby przez nas nikt nie płakał.Zyjmy tak,żeby naszym przyjaciołom zrobiło sie smutno,gdy umrzemy.Zyjmy w zgodzie z własnym sumieniem.
Przepraszm,za błędy ale mam dysortografi,a pisanie ze słowniczkiem zajęło by mi sporo czasu.- 
_________________ Dwie rzeczy nie maja granic;
wszechświat i ludzka glupta.
|
So gru 16, 2006 11:39 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
ewa.fortuna1 napisał(a): Wszystkie nakazy i zakazy stworzyli ludzie.Trudno wiec powiedziec co jest grzechem,a co nie.W jednym kraju osiem,żon to normalka,w innym to grzech. W nie których krajach księża mają żony,w innych nie. Więc kto żyje w grzechu? Kto zasłóżył na życie wieczne? I co to jest to ŻYCIE WIECZNE?. Ja wierze w prawo inkarnacji. Mam podobne zapatrywania na wiarę i religię, może z wyjątkiem tej wiary w reinkarnację - to też może być przecież ludzki wymysł, prawda?  ewa.fortuna1 napisał(a): Przepraszm,za błędy ale mam dysortografi,a pisanie ze słowniczkiem zajęło by mi sporo czasu.-  Polecam Firefoxa2 po polsku, z wbudowanym słownikiem. Każde błędne słowo jakie w nim napiszesz podkreślone zostanie na czerwono - mnie to pomaga
Tutaj masz sznurek do FF2: http://download.mozilla.org/?lang=pl&pr ... 2.0&os=win
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
So gru 16, 2006 12:32 |
|
 |
inny
Dołączył(a): So gru 16, 2006 1:32 Posty: 58
|
A ja w nic nie wierzę... Przecież nie ma żadnych dowodów na istnienie lub nieistnienie boga - mój umysł nie pozwala mi wierzyć.
|
So gru 16, 2006 12:44 |
|
 |
Renata7813
Dołączył(a): Pt gru 15, 2006 9:43 Posty: 1
|
w moim życiu niewiele by się zmieniło, gdyby Boga nie było. Nie potrzeba mi go, by się przekonać, że jestem dobra, czy zła, że mam czasem złe, a czasem złe intencje jak każdy. Bóg nie stwarza gotowych automatycznych ludzi, to życie nas kształtuje, a nie jego nieustanna interwencja.
|
So gru 16, 2006 13:35 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
_Big_Mac_ napisał(a): Paschalis napisał(a): Ale miałbyś ich więcej gdybyś był chrześcijaninem.  Nie potrzebuję więcej 
Biorąc pod uwagę, że każdy człowiek ma coś ma swoim sumieniu, to chyba wszyscy potrzebują. 
_________________ www.onephoto.net
|
So gru 16, 2006 13:59 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Paschalis napisał(a): Biorąc pod uwagę, że każdy człowiek ma coś ma swoim sumieniu, to chyba wszyscy potrzebują. 
To nie brak uzasadnień powoduje grzechy. Przecież wierzący robią tyle samo zła, co niewierzący.
Przypomniałem sobie taką anegdotkę o Napoleonie: Rozkazał on, aby we wszystkich miastach, do których wkracza, witano go salwami z armat. W pewnym mieście tego nie zrobiono. Wezwał więc burmistrza i spytał, o co chodzi. Ten odpowiedział
"Po pierwsze, nie mamy armat..."
"Po pierwsze mi wystarczy" przerwał Napoleon
_________________
gg 3287237
|
So gru 16, 2006 14:34 |
|
 |
ewa.fortuna1
Dołączył(a): Pn lis 20, 2006 20:55 Posty: 33
|
Filippiarz. Dziękuje za linka jesteś kochany!! Nie wiedziałam,że takie coś istnieje. Co się tyczy reinkarnacji,to ja w nią wierze.Nie wiem czy znane jest Ci pojęcieREGRESING? Zapisałam się do Rocznej Szkoły Regresingu i na zajęciach widze swoje poprzednie wcielenia.W ten sposób,dowiaduję się co mam do przerobienia w obecnym wcieleniu.Czemu w mim życiu pojawia się to,czy tamto i co mam z tym zrobic.))
_________________ Dwie rzeczy nie maja granic;
wszechświat i ludzka glupta.
|
So gru 16, 2006 19:10 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
_Big_Mac_ napisał(a): Paschalis napisał(a): Biorąc pod uwagę, że każdy człowiek ma coś ma swoim sumieniu, to chyba wszyscy potrzebują.  To nie brak uzasadnień powoduje grzechy. Przecież wierzący robią tyle samo zła, co niewierzący. Przypomniałem sobie taką anegdotkę o Napoleonie: Rozkazał on, aby we wszystkich miastach, do których wkracza, witano go salwami z armat. W pewnym mieście tego nie zrobiono. Wezwał więc burmistrza i spytał, o co chodzi. Ten odpowiedział "Po pierwsze, nie mamy armat..." "Po pierwsze mi wystarczy" przerwał Napoleon
Chrześcijanin ma dużo armat tylko czasem mu się nie chce ich wszystkich odpalić. 
_________________ www.onephoto.net
|
So gru 16, 2006 19:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A skąd masz pewność, że TERAZ Bóg istnieje?
bo przekonuje mnie do takiego stwierdzenia metafizyka arystotelesa, a także boże objawienia w historii
pzdr
|
So gru 16, 2006 19:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|