Wśród moich znajomych mam pare osób, które nie piją wcale - i do nich akurat mam największe zaufanie... bez przesady, ale czasem może nawet większe niż do siebie samej..pokusy, niestety
Z tą kalkulacją "2 butelki na głowę" to lekki przekręt - miałam swego czasu do czynienia z organizacją wesel - nawet za czasów PRL (spożycie alkoholu było większe niż obecnie) kalkulowało się 1/2 litra na parę (uwzględniając konieczność jakiejś rezerwy).
2 butelki na osobę...i na zapleczu pogotowie ratunkowe?
