Nina2a:

W hinduizmie nie ma Boga osobowego, czyli nie ma boga rozumnego; celem nie jest więc doświadczenie Boga, bo w hinduizmie takowy nie istnieje. Wynika stąd, że nie jest to religia w pełni prawdziwa, co najwyżej mogą się w niej znajdować okruszyny prawdy.

W hinduizmie jest cala masa bogow (do wyboru do koloru, tolerancja) jako uosobienia najwyzszego bezosobowego Brahmana. (Ktory jako taki, zadnych kultow nie potrzebuje i jest osiagalny tylko przez mistykow. )
Dla rzesz wyznawcow : Brahma - stworzyciel (stworzenie nastapilo tak dawno, ze najstarsi ludzie nie pamietaja i ten kult zanikl); Wisznu - podtrzymujacy w istnieniu (i jego chyba 8 wcielen, tu Hare Krishna beda wiedzieli najlepiej) - jak najbardziej osobowy i Shiva, bog zaglady, medytujacy jogi (odpowiednikiem u nas byloby skrzyzowanie Szatana (jako adwersarza Stworcy) z Duchem Sw (bo daje oswiecenie).

Ale i my mamy przeciez to samo: esencja boska Mistrza Eckharta (najwiekszego europejskiego mistyka), ta sama w Trzech Osobach : Ojca, Syna i Ducha Sw.

Skad to upieranie sie, ze Bog musi byc osobowy? A bo swiadomosci bez osoby nikt sobie nie umie wyobraziec. Trzeba tego doswiadczyc, zeby zaczelo switac.
No wiec, tych osob boskich jest w Indiach wiecej, bo i starsi, juz zapomniani prawie bogowie raczej mitologiczni. Ale i im sie do dzis sklada ofiary, jeszcze w zeszlym wieku nawet z ludzi.

LOL A slyszales o proroctwie Joachima da Fiore (zakonnik, rok 1200) o Trzech Kosciolach?
1) Kosciol Ojca, Stary Testament, prawo - dekalog
2° Kosciol Syna, Nowy Testament, najwiekszym przykazaniem jest milosc blizniego

Nadejdzie Trzeci Kosciol, Ducha Swietego - oswiecenie dla wszystkich, nie tylko dla nielicznych.

Moze juz sie zaczyna jako New Age i to powszechne zainteresowanie duchowoscia?

To nie jest odpowiedź na to pytanie.

Tak, ale Kościół Pierwszy - wg tego, co piszesz, Żydzi - nie utracili automatycznie Prawdy, tylko sami ja odrzucili. Bóg im jej nie odebrał - Bóg posłał Jezusa najpierw do Żydów, a Jego nauka rozprzestrzeniła się po całym świecie i Żydzi zgodnie ze swoją wolą po prostu jej nie uznali.

Kościół odrzucił poglądy Joachima z Fiore, który zresztą uważał że w erze Ducha tylko mnisi i mniszki są "kompatybilne" z Duchem

Nina2a - Ślepa, bezosobowa i bezmyślna jakaś siła nie może być Bogiem, bo nie może stwarzać, podtrzymywać wszystkiego w istnieniu, miłować itd. Z tej właśnie przyczyny hinduizm jest religią nieprawdziwą, pogańską. Wreszcie ostatecznym celem człowieka według tej religii jest rozpłynięcie się w niebycie. Toż to głupota.

A wieczne piekielne męki za jakiekolwiek czyny popełnione na ziemi to nie głupota ?

Nie. Sprawdzilam. Cale zycie cieszyl sie uznaniem jako prorok czy wizjoner i historyk, mial duze wplywy na polityke Watykanu (za papiezy Urbana III, Klemensa III i Celestyna III). Na stare lata wycofal sie do zalozonego przez siebie opactwa we Fiore. Niedawno biskup Cosenzy obiecal wszczac procez kanonizacyjny. (Znalazlam na http://cahiers.revues.org/oliviana/document39.html )

Przyznam szczerze - cytowałem za moim wykładowcą, któremu akurat wierzę. I on twierdzi, że poglądy Joachima z Fiore się nie przyjęły w Kościele. I codzienność to potwierdza

Głupota straszna. Gdzie taką ideę znalazłeś?

A doinformuj sie a nie p... . Bezosobowa, OK, ale nie slepa ani bezmyslna. Tam jest razem Swiadomosc, Byt Konieczny i jeszcze cos.
Absolut czy "The Ultime Reality" to nie niebyt, raczej odwrotnie. Celem czlowieka w niej jest jak w kazdej innej religii - polaczenie sie z Bogiem.
I kupie ludzi sie to udalo, nawet za zycia. Wszyscy slyszeli o Ramanie Maharishi, Sai Babie, Ramakrishnie i niezliczonych innych. Czyli : religia prawdziwa, bo skuteczna, spelnila swoje zadanie.
Indie - ojczyzna bogow, kolebka religij.

Kamyku, oczywiście nie wiem czy nie ironizujesz - twoja sprawa.

Wieczne piekielne męki to porażka Boga

to jest zdanie, Kubusia, Wuja Zbója, Regmena i wszystkich normalnych ... podzielasz je ?

Czy ironizuję? I tak i nie Bo domyślam się tylko, o co Ci chodziło, ale napisałeś to w ten sposób, że dałem takąwłasnie odpowiedź

Czy wieczne męki to porazka Boga?
Myśle że to temat na szerszą dyskusję, nie tutaj
Ale rafale, tyle razy to już dyskutowaliśmy po co wracać do starych dyskusji, skoro nic nowego nie padnie

Masz rację Kamyku, na tym forum można spotkać albo zaciekłych przeciwników wiary w Boga, albo ślepo wierzących z którymi nie ma jak dyskutować, nic tu po mnie.

Oczywiście z wyjątkiem Ciebie i jeszcze paru osób - wiesz że zawsze cię ceniłem mimo że dawno temu nie chciałeś odłożyć Biblii na półkę i podyskutować.

Od ponad roku siedzę na forum u zbója - tam sa ludzie z którymi można podyskutować i którzy nie maja kagańca wiary na mózgu, mimo że sa wierzącymi

Implikacja, to najciekawsza rzecz jaką udało mi sie rozpracować dzięki ludziom na forum u Zbója:

http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?p=32722#32722