Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 4:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 100 % dowod zycia po smierci 
Autor Wiadomość
Post 
Rzecz jasna. Nie widać tego po moich postach?


So mar 10, 2007 1:39

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
No napisał(a):
Czyżbyś odrzucała zmartwychwstanie? :)

Ja mogę głęboko wierzyć w zmartwychwstanie i życie wieczne. Tylko czemu postawa osób wierzących wobec śmierci jaką często widzę jest taka że tak rzeczywiście traktują ją jakby po śmierci nie było nic.


So mar 10, 2007 9:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 09, 2006 7:30
Posty: 38
Post 
gabriel napisał(a):
Kwarek nie moze byc oddalony od drugiego kwarka nieskonczenie blisko....poniewaz nie pozwola mu na to prawa fizyki


Hę? Co za głupoty... "Nieskonczenie blisko"? Które to prawa fizyki masz na myśli?
No nieważne, w każdym razie tu nawet nie o ogległość chodzi, nasz Wszechświat na szczęście ma trzy wymiary, więc drugi kwarek może być położony w dowolnym punkcie na sferze wokół pierwszego o danym promieniu, i w każdym z tych punktów odległość między kwarkami będzie taka sama, a stan Wszechświata inny (i tych stanów może być nieskończenie wiele).

Chyba, że udowodnisz, że przestrzeń nie jest nieskończenie podzielna. Wtedy zamiast przesiadywać na tym forum, skup się lepiej na tym, co powiesz, kiedy już dostaniesz Nobla. :)

_________________
A jednak się kręci! - Słońce dookoła Ziemi.
Zaświadczą o tym księża, palcami swymi.


So mar 10, 2007 9:18
Zobacz profil
Post 
akacja napisał(a):
No napisał(a):
Ja mogę głęboko wierzyć w zmartwychwstanie i życie wieczne. Tylko czemu postawa osób wierzących wobec śmierci jaką często widzę jest taka że tak rzeczywiście traktują ją jakby po śmierci nie było nic.


Dokładnie !, Nawet duchowny trzyma się życia jak tonący brzytwy.
Ratuje swoje życie wszelkimi możliwymi sposobami. Odda każde pieniądze (które mógłby przeznaczyć na kościół) na ratowanie własnego życia, wyjście z choroby, nowotwór, itp.

Nie rozumiem tego, przecież duchowny umierając idzie jakby 'do swojego szefa', powinien się cieszyć i iść ochoczo. A nie zastawiać się rękami i nogami !. Czyżby nie byli do końca pewni istnienia 'szefa' ?!...


So mar 10, 2007 10:12

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Jest tu pewna niekonsekwencja bo zgodnie z V przykazaniem Bożym należy ratować i chronić życie więc należy leczyć się z choroby i dbać o zdrowie bo nie czynienie tego nawet jest grzechem tylko jak to ratowanie i ochrona życia ludzkiego od poczęcia do śmierci ma się do wiary że po śmierci istnieje życie?

Nie mówię tu czegoś takiego, by popełnić samobójstwo gdy ktoś tęskni za Bogiem lub zabić niemowlę by od razu cieszyło się radością nieba.
Ale wierzący ceniący życie jako dar Boga powinien na myśl o śmierci traktować ją jak spotkanie z Bogiem i narodziny dla nieba i właśnie umierając z radością przejść do Boga, ktory byl sensem jego życia.
Tylko w powszechnej świadomości ludzi także wierzących niestety nie ma przekonania że po śmierci jest życie, jest świadomość śmierci jako definitywnego końca życia.
Też nie rozumiem czemu tak jest, czyżby wierzący nie byli pewni istnienia Boga i życia wiecznego skoro tak traktują śmierć?


So mar 10, 2007 11:28
Zobacz profil
Post 
Aztec, mimo wszystko jesteśmy ludzi i mamy poupychane w podświadomości masę mechanizmów, które uwalniają się i zaczynają działać w konkretnych sytuacjach. Słowem, jesteśmy diabelnie oskryptowani :D Jeden z takich skryptów posiada większość istot żywych i polega on na robieniu wszystkiego, aby nie dopuścić do zakończenia życia. Rozum i logika często na niewiele się zdadzą.


So mar 10, 2007 12:22
Post 
Zgadza się. Szkoda tylko że niektórym te skrypty piszą inni programiści. Ja wolę sam pisać swój skrypt, zwłaszcza, że mam taką możliwość :-)


So mar 10, 2007 12:31

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
gzegzolek napisał(a):
gabriel napisał(a):
Kwarek nie moze byc oddalony od drugiego kwarka nieskonczenie blisko....poniewaz nie pozwola mu na to prawa fizyki


Hę? Co za głupoty... "Nieskonczenie blisko"? Które to prawa fizyki masz na myśli?
No nieważne, w każdym razie tu nawet nie o ogległość chodzi, nasz Wszechświat na szczęście ma trzy wymiary, więc drugi kwarek może być położony w dowolnym punkcie na sferze wokół pierwszego o danym promieniu, i w każdym z tych punktów odległość między kwarkami będzie taka sama, a stan Wszechświata inny (i tych stanów może być nieskończenie wiele).

Chyba, że udowodnisz, że przestrzeń nie jest nieskończenie podzielna. Wtedy zamiast przesiadywać na tym forum, skup się lepiej na tym, co powiesz, kiedy już dostaniesz Nobla. :)


Mam na mysli oddzialywania kolorowe ktore aby materia istniala musza kwarki byc w okreslonej odleglosci innaczej beda to tylko luzne kwarki
Jak Ci napisalem przestzren mozesz nieskonczenei dzielic pod warunkiem ze w niej nic nie ma ..i jest tylko sama przestrzen
W przypadku kiedy przestrzen zajmuja kwarki...lub inne cegielki materii...na kwarki odzialywuja sily ( odzialywania kolorowe ) kotre musza spelniac okreslone wymagania ( odleglosci ) aby dzialaly i nie moga kwarki byc jeden obok drugiego w nieskonczenie malej lub nieskonczenie duzej odleglosci


So mar 10, 2007 13:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Gzegzolek , gdyby polozen kwarkow wobec siebie bylo nieskonczenie wiele..nigdy kwark wokol drugiego by nie wykonal pelnego spinu poniewaz zawsze by bylo nieskonczenie wiele polozen wczesniejszych aby mogl wykonac pelny spin
Wiec to co piszesz jest niedorzeczne


So mar 10, 2007 14:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 09, 2006 7:30
Posty: 38
Post 
gabriel napisał(a):
Mam na mysli oddzialywania kolorowe ktore aby materia istniala musza kwarki byc w okreslonej odleglosci innaczej beda to tylko luzne kwarki


Ale kilka kwarków, które muszą w stosunku do siebie być w jednakowej odległości, aby większa konstrukcja, którą tworzą, się nie rozpadła; to jednak chyba nie wszystko. Większe cząstki swobodniej wędrują po świecie, ilość możliwych ich rozmieszczeń już jest nieskończona (z kwarkami w jednym "zespole" myślę, że jest podobnie, przecież odległość nie determinuje położenia).

_________________
A jednak się kręci! - Słońce dookoła Ziemi.
Zaświadczą o tym księża, palcami swymi.


So mar 10, 2007 14:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
gzegzolek
Cytuj:
Większe cząstki swobodniej wędrują po świecie, ilość możliwych ich rozmieszczeń już jest nieskończona

Odleglosc determinuje polozenie jak najbardziej poniewaz nie da sie pojedyncze czestki aby byly nieskonczenie blisko do siebie poniewaz w pewnej odleglosci albo wiazania zanikna..albo pojawia sie sily wewnatrz atomowe ktore te czasteczki scala
Musisz zauwazyc ze czesteczki nie sa obojetne wobec siebie i oddzialywuja na siebie silami albo grawitacji albo wewnatrzatomowymi..wiec nie ma nieskonczenie wiele ich polozen

Aby tak bylo to albo...wszechswiat musialoby sie w nieskonczonsoc rozszerzac
Albo wszechswiat musialby w nieskonczonosc tworzyc nowa materie

Kazde inne zalozenie implikuje ograniczona liczbe korelacji


So mar 10, 2007 15:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 09, 2006 7:30
Posty: 38
Post 
gabriel napisał(a):
(ciach)
Musisz zauwazyc ze czesteczki nie sa obojetne wobec siebie i oddzialywuja na siebie silami albo grawitacji albo wewnatrzatomowymi..wiec nie ma nieskonczenie wiele ich polozen


To oczywiście ma sens, jeśli założysz determinizm na najniższym poziomie. Ja jakoś mimowolnie założyłem indeterminizm podczas rozważań, zresztą wg niektórych to raczej spór filozoficzny niż fizyczny (rzuć tutaj okiem - http://dione.ids.pl/~pborys/fizyka/faq/node72.html). Jak teraz się nad tym zastanawiam, to raczej nie przemawia to do mnie, bardziej skłoniłbym się ku determinizmowi (oddając Ci część racji). (chociaż i przy losowości pewnych rzeczy istnieje możliwość zapętlenia się Wszechświata - ale o tym wcześniej wspomniałem)


Cytuj:
Aby tak bylo to albo...wszechswiat musialoby sie w nieskonczonsoc rozszerzac
Albo wszechswiat musialby w nieskonczonosc tworzyc nowa materie


Właśnie, właśnie.

_________________
A jednak się kręci! - Słońce dookoła Ziemi.
Zaświadczą o tym księża, palcami swymi.


So mar 10, 2007 15:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 09, 2006 7:30
Posty: 38
Post 
Hmm, ciekawi mnie teraz, jak mógłby wyglądać formalny, matematyczny dowód zapętlania się rzeczywistości. Łatwo udowodnić to dla modelu, w którym Wszechświat to sfera, po której przemieszcza się kulka (nazwijmy ją kwarkiem) i odbija się od krawędzi "Wszechświata". Dla dwóch kulek też można by to samo uczyć (kulki mogły by się odbijać od siebie, co nieco komplikuje problem), dla większej ilości kulek można by spróbować jakąś indukcję... No i odbijanie się, czyli kilka prostych praw dynamiki, to też nie wszytko (tak jak i same kulki) - można by też spróbować jakoś określić "prawo fizyczne", i udowodnić zapętlanie się dla nieskończonej ilości takich praw... No, ale nieważne. :)

_________________
A jednak się kręci! - Słońce dookoła Ziemi.
Zaświadczą o tym księża, palcami swymi.


So mar 10, 2007 16:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
gzegzolek napisał(a):
Hmm, ciekawi mnie teraz, jak mógłby wyglądać formalny, matematyczny dowód zapętlania się rzeczywistości. Łatwo udowodnić to dla modelu, w którym Wszechświat to sfera, po której przemieszcza się kulka (nazwijmy ją kwarkiem) i odbija się od krawędzi "Wszechświata". Dla dwóch kulek też można by to samo uczyć (kulki mogły by się odbijać od siebie, co nieco komplikuje problem), dla większej ilości kulek można by spróbować jakąś indukcję... No i odbijanie się, czyli kilka prostych praw dynamiki, to też nie wszytko (tak jak i same kulki) - można by też spróbować jakoś określić "prawo fizyczne", i udowodnić zapętlanie się dla nieskończonej ilości takich praw... No, ale nieważne. :)

Model matematyczny raczej szybko nie powstanie powniewaz jest to tak ogromna liczba ze zadne dzialania matematyczne , sa za slabe aby mozna bylo to zapisac jakims sensownym wzorem

Nie o to zreszta chodzi, mnie chodzi o to ze ilosc tych kombinacji jest jakkolwiek ogroma jest skonczona co przy nieskonczonosci czasu daje prawdopodobienstwo i tak 100 %

Ciesze sie ze dochodzimy do podobnych konkluzji, czyli prawdopodobienstwa zapetlenia wszechswiata wynosi 100 %..a co za tym idzie zycie po smierci jest na 100 % :)


So mar 10, 2007 20:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
gabriel napisał(a):
Ciesze sie ze dochodzimy do podobnych konkluzji, czyli prawdopodobienstwa zapetlenia wszechswiata wynosi 100 %..a co za tym idzie zycie po smierci jest na 100 % :)


Gabrielu, nie jestem fizykiem ... ale to rewelacja, jestem za. Pod jednym warunkiem ... to życie nie może być nieśmiertelne, bo wtedy cała twoja teoria się zawali, prawda ?

_________________
Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów


So mar 10, 2007 21:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL