Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 21:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 486 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 33  Następna strona
 Nadzieje, marzenia ateistów - pytanie do nich. 
Autor Wiadomość
Post 
KamiZelka napisał(a):
Marzeniem ateisty jest dostać taki argument na istnienie Boga, żeby uwierzył :idea: .

Skąd wiesz? Jesteś ateistką może?? ;-) Ja jestem i wcale takich pragnień nie mam. To o czym mówisz, to co najwyżej może być skrajna forma antyteizmu, ateizm to coś zupełnie innego.


Pt cze 22, 2007 12:36
Post 
Może niepracyzyjnie się wyraziłem, więc doprecyzuję. Napisałem "antyteizm", bo skrajny antyteizm to taka trochę obsesja dotycząca nieistnienia Boga, a jeśli ktoś ma obesesję na punkcie nieustnienia czegoś, to może kryć się w tym podświadome pragnienie jakiegokolwiek ostatecznego rozstrzygnięcia, choćby i nawet miało być nie po myśli negującego.

Natomiast to, co napisała Kamizelka, to jakieś, przepraszam za wyrażenie, wyssane z palca dyrdymały.


Pt cze 22, 2007 12:43

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
Myślę,że to był tylko taki żarcik w wykonaniu Kamizelki. Nie chcę wypowiadać się w imieniu wszystkich ale jako ateista mam niewiele życzeń. Po pierwsze marzy mi się żyć w kraju tolerancyjnym i neturalnym światopogladowo w którym ateista traktowany jest tak samo jak wyznawcą "najprawdziwszej" religii.A po drugie nie chciałbym by ktokolwiek narzucał mi taki czy inny światopogląd - szczególnie tzw.nauki i prawdy religijne.No i jeszcze Rydzyk mógłby iść na emeryturę.

_________________
"Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom


Pt cze 22, 2007 16:17
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Myślę,że to był tylko taki żarcik w wykonaniu Kamizelki.

Niestety, obawiam się, że to mogło być na poważnie.


Pt cze 22, 2007 17:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Cytuj:
Niestety, obawiam się, że to mogło być na poważnie.

Pozostań w tej obawie :) .
Ateista w kategorii wiary nie ma marzeń, bo nie może być przecież marzeniem znalezienie dowodu na nieistnienie Boga. Kiepskie też marzenie, udowodnić, że nie miało się racji i On istnieje. Jakieś marzenie musi jednak istnieć... wiercą przecież temat wiary nadzwyczaj mocno.

_________________
www.napoziomie.pl


Pt cze 22, 2007 19:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 15:11
Posty: 88
Post 
Cytuj:
Jakieś marzenie musi jednak istnieć....

Nie musi.
Cytuj:
wiercą przecież temat wiary nadzwyczaj mocno.

Że jak niby?


Pt cze 22, 2007 19:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Właśnie, może, ale nie musi.

Ja mam i chciałbym reinkarnację, bo choć życie jest ciężkie, to jest piekne i wolałbym ponownie żyć, niż dołączyć do jakiejś ogromnej wspólnoty gdzieś tam ,wielbiących coś i radujących się.

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Pt cze 22, 2007 19:52
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Cytuj:
Że jak niby?

Że niby mocno! (jest napisane).
Stado ateistów pisze o wierze, na forum wiara.pl. Jakiś musi być tego cel. Pewnie udowodnienie, że ma się rację, ale jak napisałam wcześniej, cieżko marzyć o udowodnieniu, że Boga nie ma.

_________________
www.napoziomie.pl


Pt cze 22, 2007 19:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 15:11
Posty: 88
Post 
Cytuj:
Że niby mocno! (jest napisane).

Chodziło mi właśnie co oznacza te 'mocne wiercenie tematu wiary'.
Cytuj:
Stado ateistów pisze o wierze, na forum wiara.pl. Jakiś musi być tego cel. Pewnie udowodnienie, że ma się rację, ale jak napisałam wcześniej, cieżko marzyć o udowodnieniu, że Boga nie ma.

Nie da się udowodnić, że Boga nie ma. Natomiast jak już było poruszane na tym forum, wierzyć można w cokolwiek, dlatego należy rozmawiać, aby sprawdzić czy ta wiara jest sensowna.


Pt cze 22, 2007 20:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
KamiZelka, czy masz silne marzenia dotyczące istnienia bądź nieistnienia Zeusa?

_________________
Obrazek

gg 3287237


Pt cze 22, 2007 21:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Cytuj:
KamiZelka, czy masz silne marzenia dotyczące istnienia bądź nieistnienia Zeusa?

A czy siedze na forum miotologii greckiej i próbuje usilnie udowodnić, że nie istnieje ? Skoro coś dla mnie nie istnieje to po co sobie zawracać tym głowe?

Cytuj:
Nie da się udowodnić, że Boga nie ma. Natomiast jak już było poruszane na tym forum, wierzyć można w cokolwiek, dlatego należy rozmawiać, aby sprawdzić czy ta wiara jest sensowna.


Jeśli ktoś zna jedynie liczby, a nie zna tabliczki dodawania to czy racjonalnym jest, że będzie kłócił się, że 2+2 nie jest 5? Powoli uczymy się tej tabliczki, aby w końcu dojść do tej 4-ki. Różnimy się tylko metodami. Cel mamy taki sam.

_________________
www.napoziomie.pl


Pt cze 22, 2007 21:33
Zobacz profil
Post 
KamiZelka napisał(a):
Cytuj:
KamiZelka, czy masz silne marzenia dotyczące istnienia bądź nieistnienia Zeusa?

A czy siedze na forum miotologii greckiej i próbuje usilnie udowodnić, że nie istnieje ? Skoro coś dla mnie nie istnieje to po co sobie zawracać tym głowe?

Można na przykład starać się innych uświadamiać, że nie ma sensu wierzyć we wróżki zębuszki, pegazy, żywe krasnale ogrodowe czy... Boga. :)

Cytuj:
Jeśli ktoś zna jedynie liczby, a nie zna tabliczki dodawania to czy racjonalnym jest, że będzie kłócił się, że 2+2 nie jest 5? Powoli uczymy się tej tabliczki, aby w końcu dojść do tej 4-ki. Różnimy się tylko metodami. Cel mamy taki sam.

Przykład od czapy. Czy z faktu, że nie możemy udowodnić nieistnienia wróżek zębuszek, albo dzbanuszka chińskiej porcelany poruszającej się wokół Strurna po eliptycznej orbicie wynika, że on istnieje? NIE! I nie mamy takiego samego celu raczej. Bo moim przynajmniej celem jest poznanie prawdy i weryfikacja tego, co wiem przez pryzmat dowodów, jakimi dysponuje nauka i rzeczywistość. A nauka i rzeczywistość, zdrowy rozsądek i parę jeszcze rzeczy wyraźnie mówią, że istnienie Boga jest koncepcją dużo mniej przekonującą, niż jego nieistnienie. A już istnienie Boga chrześcijańskiego jest bardzo, bardzo, bardzo nieprawdopodobne.


Pt cze 22, 2007 23:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Cytuj:
Można na przykład starać się innych uświadamiać, że nie ma sensu wierzyć we wróżki zębuszki, pegazy, żywe krasnale ogrodowe czy... Boga.

Jak można starać się uświadomić innych na temat, na który nie zna się odpowiedzi ? Jeśli Bóg nie istnieje, zaoszczędzisz im/nam trochę czasu i tyle. Jeśli Bóg istnieje to narobisz niesamowidzie wielkie szkody. Starasz się zaoszczędzić czas innych tracąć swój i ryzykujesz potępienie duszy swojej, a może innych... Słabo kalkulujesz.

Cytuj:
Czy z faktu, że nie możemy udowodnić nieistnienia wróżek zębuszek, albo dzbanuszka chińskiej porcelany poruszającej się wokół Strurna po eliptycznej orbicie wynika, że on istnieje?

Istnieją w twoich myślach i to nie ulega wątpliwości... przynajmniej dla ciebie.

Cytuj:
Bo moim przynajmniej celem jest poznanie prawdy i weryfikacja tego, co wiem przez pryzmat dowodów, jakimi dysponuje nauka i rzeczywistość.

Niech ci nauka powie co było przed Big Bam, co go wywołało i co jest dalej jak kończy się kosmos. Próbujesz gumowym śrubokrentem rozkręcić sejf, żeby zobaczyć co jest w środku. Ja wole pokombinować z szyfrem.
Cytuj:
A już istnienie Boga chrześcijańskiego jest bardzo, bardzo, bardzo nieprawdopodobne.

Jak zdefiniujesz w tym przypadku prawdę ? Jak określisz prawdę?
Bóg Żydowski jest o wiele trudniejszy niż chrześcijański, który dla mnie jest czymś zupełnie logicznym. Nie dlatego że wierze, ale dlatego że rozumie. Do tego zrozumienia doszłam właśnie przez Big Bam, a nie Księgę Rodzaju. Powodzenia w poszukiwaniu i dyskusji. Niepowodzenia w przekonywaniu innych do czegoś czego sam nie wiesz.

_________________
www.napoziomie.pl


So cze 23, 2007 9:17
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Jak można starać się uświadomić innych na temat, na który nie zna się odpowiedzi ?

Można pokazywać dowody pośrednie, które wskazują na jego nieistnienie, uświadamiać absurdy, które wiązą się z ideą Boga i z myśleniem o nim z szzczególny, wyjątkowo niemądry sposób.
Cytuj:
Jeśli Bóg nie istnieje, zaoszczędzisz im/nam trochę czasu i tyle.

To trochę czasu, to może być kilkadziesiąt lat życia tym życiem, a nie życiem w nadziei na coś, co nie nadejdzie i co rzutuje negatywnie na niektóre działania tu i teraz.
Cytuj:
Starasz się zaoszczędzić czas innych tracąć swój

Wcale nie uważam, że marnuję czas. Ja, czysto egoistycznie, dyskutując z ludźmi nabieram od nich pewnej wiedzy, uczę się, wyrabiam się w sztuce prowadzenia sporów etc. Więc dla mnie to nie jest stracony czas. Dla tych, z którymi dyskutuję, być może będzie to pierwsze otwarcie oczu na świat taki, jakim on jest a nie taki, jak KK twierdzi, że jest.
Cytuj:
i ryzykujesz potępienie duszy swojej, a może innych... Słabo kalkulujesz.

Jak mogę ryzykować potępienie czegoś, co uważam że nie istnienie? Gdybym miał bać się potępienia duszy, musiałbym najpierw uznać, że to choćby prawdopodobne, że ona istnieje, że ją mam i że jest ktoś, kto może skazać ją na potępienie. A każda z tych rzeczy jest bardzo nieprawdopodobne, to niczego (wg siebie) nie ryzykuję.
Cytuj:
Istnieją w twoich myślach i to nie ulega wątpliwości... przynajmniej dla ciebie.

Właśnie nie istnieją. Dla Ciebie istnieje zaś coś, co jest równie prawdopodobne, jak istnienie orbitującej filiżanki herbaty wokół Alfy Centauri, albo istnienie wróżek zębuszek właśnie. Bo Ty z samego faktu, że nieistnienia czego nie można udowodnić wyprowadzasz wniosek, że to coś istnieje i na dodatek przypisujesz temu w sposób zupełnie nieuprawnione określone cechy.
Cytuj:
Niech ci nauka powie co było przed Big Bam, co go wywołało i co jest dalej jak kończy się kosmos.

Niezależnie od wszystkiego, co myślisz, przed przed BigBangiem nic nie było, bo nie było żadnego "przed" BigaBangiem - to jedna koncepcja. Druga koncepcja, to koncepcja Wszechświata oscylującego, który całkiem dobrze radzi sobie z problemem swojego początku.
Cytuj:
Jak zdefiniujesz w tym przypadku prawdę ? Jak określisz prawdę?

Zgodnośc rozumu z rzeczywistością na przykład. A rozum [nie mówię o rozumie wierzącego w odniesieniu do Boga, bo to tak jakby mówić o trzeźwości pijaka kończącego butelkę denaturatu] wyraźnie wskazuje na absurdy związane z koncepcją Boga.
Cytuj:
Do tego zrozumienia doszłam właśnie przez Big Bam

No to radzę zajrzeć jeszcze do fizyków teoretyków i poczytać o koncepcjach poczatku Wszechświata, bo dla fizyków nie stanowi od jakiegoś czasu wyjaśnienie sobie BigBangu bez ingerencji boskiej.
Cytuj:
Niepowodzenia w przekonywaniu innych do czegoś czego sam nie wiesz.

Ja wolę uważać, że coś istnieje nie mając choćby ciut przekonujących dowodów na tego czegoś istnienie, niż wierzyć tylko dlatego, że tak mi wygodniej. Gdybym przyjął Twój punkt widzenia, musiałbym przyjąć możliwość istnienia wróżek zębuszek, pegazów i Latającego Potwora Spaghetti. A przy okazji, wierzysz we wróżki zębuszki? A jeśli nie, do dlaczego - przecież ich nieistnienia też nie da się dowieść. :)


So cze 23, 2007 10:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Nie chce mi się odbijać tej cytatowej piłeczki.
Cytuj:
A przy okazji, wierzysz we wróżki zębuszki? A jeśli nie, do dlaczego - przecież ich nieistnienia też nie da się dowieść.

i
Cytuj:
Istnieją w twoich myślach i to nie ulega wątpliwości... przynajmniej dla ciebie.


Ile razy mam to jeszcze napisać żebyś załapał ?

Cytuj:
Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich?

Jakie to prorocze.

_________________
www.napoziomie.pl


So cze 23, 2007 11:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 486 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 33  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL