Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 19:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 14  Następna strona
 Wyrzucenie religii ze szkół 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2007 18:50
Posty: 12
Post 
O co Ci chodzi Krieger ?? ?? ??

_________________
"Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne."


Śr lip 11, 2007 7:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 10:27
Posty: 72
Post 
Chodzi o to, że jeśli chodze na religię to chciałbym wiedzieć coś o religii katolickiej i trochę o innych a nie być zmuszanym do wysłuchiwania bzdur jakoby katolicyzm był "jedyną słuszna" religią i jak to kiedys określił u mnie ksiądz "nie starajcie się tego zrozumieć - wierzcie w wszystko co mówi Kościół". Pranie mózgów


Śr lip 11, 2007 10:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13
Posty: 545
Post 
Krieger napisał(a):
Chodzi o to, że jeśli chodze na religię to chciałbym wiedzieć coś o religii katolickiej i trochę o innych a nie być zmuszanym do wysłuchiwania bzdur jakoby katolicyzm był "jedyną słuszna" religią


Katechezy czyli religia w szkole chyba jest dla osób wierzących i należących do Kościoła katolickiego (około 90% Polaków przyznaje się do tej przynależności).
Chyba powinieneś mieć pretensje do rodziców, że nie wpoili ci zasad wiary i teraz masz problemy światopoglądowe. A jednoczesnie brak ci odwagi by ponosić konsekwencje wyłamania się z ogólnej katechizacji.
Jeżeli ostatecznie mógłbyś posłuchać tematu: religioznawstwo to dowiedz się jakie są ku temu warunki - kiedyś była zamiennie "etyka" gdy w szkole byli uczniowie nie zainteresowani "religią" (nie mam aktualnej wiedzy co do programów szkolnych) to poszukaj takich możliwości.
A tak naprawdę widzę tylko młodzieńczy bunt, brak zaangażowania się w poznanie tematu i wygląda to raczej na niedojrzałość osobową (cytuję twój post: "nie być zmuszanym do wysłuchiwania bzdur"). Żeby coś krytykować wpierw trzeba mieć wiedzę w temacie, a wypisywane przez ciebie ogólniki świadczą raczej o niewiedzy.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w poznawaniu prawdy.


Śr lip 11, 2007 19:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 10:27
Posty: 72
Post 
Po pierwsze lata młodzieńczego buntu mam dawno za sobą, bo jestem pełnoletni (20 lat). Mówię o czasach kiedy chodziłem na ta śmieszna lekcyjkę.

Cytuj:
Katechezy czyli religia w szkole chyba jest dla osób wierzących i należących do Kościoła katolickiego (około 90% Polaków przyznaje się do tej przynależności).


To, że ktoś twierdzi, że przynależy nie znaczy, że tak jest. Tak naprawde w Polsce bardzo mało jest prawdziwych katolików, którzy wierzą w przykazania boże i żyją wg nich...Za to pełno pseudo katolików. Chleją, ćpają, biją swe rodziny, ale w niedziele przykładna rodzinka w kościółku.



Cytuj:
Chyba powinieneś mieć pretensje do rodziców, że nie wpoili ci zasad wiary i teraz masz problemy światopoglądowe. A jednoczesnie brak ci odwagi by ponosić konsekwencje wyłamania się z ogólnej katechizacji.


Dzięki Bogom, że rodzice nie zmuszali mnie do łażenia na religię i słuchania tych bzdur o nadstawianiu drugiego policzka. Co to wogóle znaczy "ponosić konsekwencje wyłamywania się z ogólnej katechizacji"? Znam kolege, który jest maksymalnie poniżany przez "pokornych" katolików za to, że jest protestantem i nie chodzi na religię.

Cytuj:
Jeżeli ostatecznie mógłbyś posłuchać tematu: religioznawstwo to dowiedz się jakie są ku temu warunki - kiedyś była zamiennie "etyka" gdy w szkole byli uczniowie nie zainteresowani "religią" (nie mam aktualnej wiedzy co do programów szkolnych) to poszukaj takich możliwości


Często uczniowie są zmuszani do chodzenia na religię przez rodziców albo przez nietolerancję innych bachorów katolików.

Cytuj:
A tak naprawdę widzę tylko młodzieńczy bunt, brak zaangażowania się w poznanie tematu i wygląda to raczej na niedojrzałość osobową (cytuję twój post: "nie być zmuszanym do wysłuchiwania bzdur"). Żeby coś krytykować wpierw trzeba mieć wiedzę w temacie, a wypisywane przez ciebie ogólniki świadczą raczej o niewiedzy.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w poznawaniu prawdy.


U ciebie ja widzę katolicką pychę, przekonanie, że tylko katolicyzm jest jedyną drogą. Dla mnie zasady katolickie to bzdury, nie zamierzam przestrzegać zasad tej religii. A wiedzą o Kościele mam sądzę dużą( co nawet przyznał mi kiedys ksiądz, kiedy dyskutowałem z nim i różnych aspektach historii Watykanu).

Pozdrawiam (prawdę już poznałem)


Cz lip 12, 2007 12:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13
Posty: 545
Post 
Krieger napisał(a):
Po pierwsze lata młodzieńczego buntu mam dawno za sobą, bo jestem pełnoletni (20 lat). (...) U ciebie ja widzę katolicką pychę, przekonanie, że tylko katolicyzm jest jedyną drogą.

Faktem jest, że dla mnie katolicyzm to jedyna droga , bo w Kościele działa Chrystus, który zapewnił: <<Ja jestem drogą, prawdą i życiem>> (J 14,6), a ja Mu wierzę. Ja tę właśnie drogę wybrałam. Ty zaś wybrałeś inną. Bo każdy szuka swojej drogi choć nie raz błądzi.
Ale tak naprawdę, cóż to jest mieć dwadzieścia lat? To nie jest zbyt dużo by znać siebie i jest za mało by aż tak się pysznić. Gdzie są inwektywy i brak akceptacji inności drugiego oraz szacunku do rozmówcy, tam nie ma dyskusji .

Cytuj:
Dla mnie zasady katolickie to bzdury, nie zamierzam przestrzegać zasad tej religii. A wiedzą o Kościele mam sądzę dużą( co nawet przyznał mi kiedys ksiądz, kiedy dyskutowałem z nim i różnych aspektach historii Watykanu).

W dalszym ciągu jestem przekonana, że mówisz o czymś tobie nie bardzo znanym. Kościół to nie tylko Watykan, często traktowany politycznie. :roll:

Cytuj:
Pozdrawiam (prawdę już poznałem)

Mimo twoich zapewnień życzę tobie poznania prawdy. Wszystko jeszcze przed tobą, ale wpierw musisz prawdy chcieć szukać.

Z darem modlitwy
ratio :-)


Pt lip 13, 2007 10:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 10:27
Posty: 72
Post 
Cytuj:
Faktem jest, że dla mnie katolicyzm to jedyna droga , bo w Kościele działa Chrystus, który zapewnił: <<Ja jestem drogą, prawdą i życiem>> (J 14,6), a ja Mu wierzę. Ja tę właśnie drogę wybrałam. Ty zaś wybrałeś inną. Bo każdy szuka swojej drogi choć nie raz błądzi.
Ale tak naprawdę, cóż to jest mieć dwadzieścia lat? To nie jest zbyt dużo by znać siebie i jest za mało by aż tak się pysznić. Gdzie są inwektywy i brak akceptacji inności drugiego oraz szacunku do rozmówcy, tam nie ma dyskusji .


Chyba działał bo dawno nie żyje :-D Ja nie bronię katolikom wiary, ale nie chce być zmuszanym na religii ani ogólnie w społeczeństwie do wysłuchiwania propagandy prokościelnej. Nie chcę również być zmuszanym do wiary lub do uczestniczenia na tej lekcji z powodu dyskryminacji jaka ma często miejsce :-)

Pozdrawiam (znalazłem juz religię, której zasady do mnie przemawiają 8) )


Pt lip 13, 2007 11:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
może wywalenie religii ze szkół dałoby podstawy do zmiany programu nauczania przygotowania do życia w rodznie, czy jak kto woli- wychowania seksualnego.

Obecnie nauczyciele ograniczają się do opowieści i nakłaniania do wstrzemięźliwości i głoszenia, jakie to małżeństwo jest wspaniałe, bo... święte.

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


Pt sie 17, 2007 17:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13
Posty: 545
Post Katecheza w szkole
Krieger napisał(a):
(...) Chyba działał bo dawno nie żyje :-D Ja nie bronię katolikom wiary, ale nie chce być zmuszanym na religii ani ogólnie w społeczeństwie do wysłuchiwania propagandy prokościelnej. Nie chcę również być zmuszanym do wiary lub do uczestniczenia na tej lekcji z powodu dyskryminacji jaka ma często miejsce :-)
Pozdrawiam (znalazłem juz religię, której zasady do mnie przemawiają 8) )

"A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara." (1Kor 15,14)
O ile wiem, to wiara nie opiera się na dowodach lecz jest podbudowana oświeconym rozumem. Ja wierzę, że Chrystus zmartwychwstał i żyje.

Natomiast w odniesieniu do dyskryminacji, to znam szkołę średnią w pewnym małym, prowincjonalnym miasteczku i nie ma tam żadnego przymusu. Jeżeli nauczanie religii jest pomysłem wyłącznie rodziców, to jest to problem ucznia i jego rodziców, że nie potrafili wpoić swemu dziecku zasad preferowanych w rodzinie. Uczeń pełnoletni jeżeli nie chce, to nie bierze udziału w lekcjach religii. To jest okazja do wyrażania swego zdania i ponoszenia odpowiedzialności za postawy.
Jak chcesz dojść do dojrzałości osobowej jeżeli brak ci odwagi głoszenia niezależnych poglądów i ponoszenia konsekwencji swych wyborów? Bo życie jest ciagłym wyborem, a wybrać znaczy z czegoś zrezygnować.
Życie to nie róbta co chceta lecz ciągła walka z samym sobą o rozwój własnej osoby wśród społeczności, w której wszyscy są równi. I z powodu tej równości osoby w społeczności ludzkiej, bardzo ważne jest nauczenie dziecka nie wynoszenia się nad innych, również i swoją niewiarą , jako czymś nowocześniejszym od "relgijnych zabobonów".

I mam jeszcze podobną uwage do drugiego dyskutanta:
Krieger napisał(a):
może wywalenie religii ze szkół dałoby podstawy do zmiany programu nauczania przygotowania do życia w rodznie, czy jak kto woli-religii jest pomysłem wyłącznie rodziców, to jest to problem ucznia i jego rodziców, że nie potrafili wpoić swemu dziecku zasad preferowanych w rodzinie. Uczeń pełnoletni jeżeli nie chce, to nie bierze udziału w lekcjach religii. To jest okazja do wyrażania swego zdania i ponoszenia odpowiedzialności za postawy.
Jak chcesz dojść do dojrzałości osobowej jeżeli brak ci odwagi głoszenia niezależnych poglądów i ponoszenia konsekwencji swych wyborów? Bo życie jest ciagłym wyborem, a wybrać znaczy z czegoś zrezygnować.
Życie to nie róbta co chceta lecz ciągła walka z samym sobą o rozwój własnej osoby wśród społeczności, w której wszyscy są równi. I z powodu tej równości osoby w społeczności ludzkiej, bardzo ważne jest nauczenie dziecka nie wynoszenia się nad innych, również i swoją niewiarą , jako czymś nowocześniejszym od "relgijnych zabobonów".


I mam jeszcze podobną uwagę o odpowiedzialności do drugiego dyskutanta:
Krieger napisał(a):
może wywalenie religii ze szkół dałoby podstawy do zmiany (...) wychowania seksualnego.

Jeżeli nie wierzysz Panu Bogu, odrzucasz Dekalog, to jest to twoją sprawą. Weź jednak pod uwagę, że poniesiesz konsekwencje. I to nie tylko ty sam ale i ci, których zachęcisz (zdeprawujesz) do niemoralnych działań.


So sie 18, 2007 10:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46
Posty: 786
Post 
@ratio: po ostatnim cytacie, wnioskuję iż chodzi o mnie, a nie o Kriegera.
O tym, że małżeństwo jako sakrament jest święte, że aborcja jest zła i Krk się na nią nie zgadza i przed ślubem nie można uprawiać seksu, powinno się mówić na religii w salce przykościelnej. Powinno się to mówić do ludzi, którzy chcą tego słuchać. A na przygotowaniu do życia w rodzinie powinno się uświadamieć te rzesze zacofanych młodych ludzi, o co chodzi i co zrobić, żeby nie wpaść.

Nie wciskaj mi tutaj, że chcę kogoś deprawować. Niedługo dojdzie do tego, że na matematyce, będzie się mówić, iż to sam bóg natchnął swą owieczkę, a ta pod jego wpływem zauważyła, iż negacja negacji daje prawdę.... --'

_________________
"Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"


So sie 18, 2007 16:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13
Posty: 545
Post 
Enigma napisał(a):
@ratio: po ostatnim cytacie, wnioskuję iż chodzi o mnie, a nie o Kriegera.

Tak, mój post dotyczył Enigma`y a nie Krieger`a, za co Krieger`a bardzo przepraszam.


N sie 19, 2007 9:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 18:35
Posty: 8
Post 
katecheza w szkole - nie. w salkach przy kościele - tak.

jeśli zależy nam na akcencie religijnym, to w szkole lepsze byłoby religioznastwo - ale po co?

co do 90% katolików - rozejrzyjcie się. zaprawdę chrześcijański mamy ten kraj, gdzie wszyscy się kochają i żyją po bożemu. ludzie, 90% z tych 90% katolików z katolicyzmem a nawet z chrześcijaństwem ma tyle tylko wspólnego, że ktoś ich pokropił wodą i wpisał do księgi parafialnej.

niechodzenie na religię też pociąga za sobą mnóstwo problemów - jak chociażby nieszczęsne "okienka". i nie rozumiem, dlaczego niewierzący mogą "wybrać" czy chodzą na katechezę w szkole, zamiast pozwolić wierzącym wybrać, czy będą uczęszczać na religię w salce. o co zakład, że w salkach byłaby bez porównania mniejsza frekwencja?

_________________
"I call heaven and earth to witness against you this day,
that I have set before thee life and death,
the blessing and the curse; therefore choose life,
that thou mayest live, thou and thy seed"

(Deut. 30:19)


Pn sie 20, 2007 9:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 26, 2007 8:29
Posty: 220
Post 
Leszek, Jan napisał(a):
Szkoła jest od integralnego wychowania i nauczania. Dlatego też w szkole jest miejsce na naukę religii, a nie tylko na naukę wiary ateistycznej.

Szkoła nie powinna ingerować w sferę duchowy potrzeb jednostki, bo nie od tego jest szkoła.

Szkoła powinna być miejscem, gdzie się nie potwierdza i nie zaprzecza istnienia Boga.

_________________
Marek 16:16 "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony." :)


So wrz 01, 2007 14:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
kyob napisał(a):
Leszek, Jan napisał(a):
Szkoła jest od integralnego wychowania i nauczania. Dlatego też w szkole jest miejsce na naukę religii, a nie tylko na naukę wiary ateistycznej.

Szkoła nie powinna ingerować w sferę duchowy potrzeb jednostki, bo nie od tego jest szkoła.

Szkoła powinna być miejscem, gdzie się nie potwierdza i nie zaprzecza istnienia Boga.

Ostatnie zdanie - jest to nie możliwe, jako że uczy się na podstawie dorobku wcześniejszych pokoleń, z których zdecydowana większość należała do osób wierzących, zazwyczaj w Boga chrześcijan.

Szkoła ma uczyć i tłumaczyć - człowiek szuka, poznaje, pyta także o Boga, więc także o Bogu szkoła powinna mówić. Z tym, że na religii powinno być więcej informacji oinncyh religiach i wspólnotach, a nie tylko nauka o prawdach wairy Kościoła katolickiego.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N wrz 02, 2007 13:08
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10
Posty: 463
Post 
ToMu napisał(a):
kyob napisał(a):
Leszek, Jan napisał(a):
Szkoła jest od integralnego wychowania i nauczania. Dlatego też w szkole jest miejsce na naukę religii, a nie tylko na naukę wiary ateistycznej.

Szkoła nie powinna ingerować w sferę duchowy potrzeb jednostki, bo nie od tego jest szkoła.

Szkoła powinna być miejscem, gdzie się nie potwierdza i nie zaprzecza istnienia Boga.

Ostatnie zdanie - jest to nie możliwe, jako że uczy się na podstawie dorobku wcześniejszych pokoleń, z których zdecydowana większość należała do osób wierzących, zazwyczaj w Boga chrześcijan.

Szkoła ma uczyć i tłumaczyć - człowiek szuka, poznaje, pyta także o Boga, więc także o Bogu szkoła powinna mówić. Z tym, że na religii powinno być więcej informacji oinncyh religiach i wspólnotach, a nie tylko nauka o prawdach wairy Kościoła katolickiego.
1/.W Boga chrześcijan wierzy ok.30% ludzi na świecie, tak więc nie mów o zdecydowanej większości.2/szkoła publiczna winna uczyć etyki,filozofii i religioznastwa.Miejsce katechezy jest w kościele.
3/.Katecheza w szkołach rodzi dyskryminację - można z nią walczyć ale nigdy się jej nie uniknie.Jej koszty ponosi budżet - czyli również ludzie niereligijni a tak nie powinno być w państwie świeckim.Wprowadzono ją do szkół bez konsultacji ze społeczeństwem, tylnymi drzwiami, instrukcją ministra edukacji.A chodziło o podniesienie wagi religii i oczywiście o kasę dla Kościoła. Społeczeństwo jak zwykle olano,podobnie jak w sprawie aborcji.

_________________
"Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom


Wt wrz 04, 2007 8:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
joten napisał(a):
1/.W Boga chrześcijan wierzy ok.30% ludzi na świecie, tak więc nie mów o zdecydowanej większości.

Ja nie mówię o świecie - ale o Polsce.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So wrz 08, 2007 7:31
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL