Dlaczego wierzysz w Trójcę?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: No to cieszę się, że się zgadzamy
Ufff, no to czemu tak od razu nie mogłeś?
A skoro się zgadzamy, to powróćmy do kwestii zaufania. Skoro kierujesz się sumieniem, to gdzie twoje zaufanie do kościoła? Tak przypadkowo zgadza się z twoim sumieniem, dlatego twierdzisz, że mu ufasz? Ale jak już zaczną palić heretyków, to nie będziesz ufał? No.. wybiórcze to twoje zaufanie 
|
Cz paź 18, 2007 12:14 |
|
|
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Nie zapytałaś wprost o co Ci chodzi
Sama sobie wysnułaś swoją teorię w czym ufam/nie ufam komu i w jakiej sytuacji...pomimo tego, co Ci już wcześniej napisałem. Nieładnie
Albo nie czytasz, albo nie chcesz przyjąć moich słów. No co ja mogę zrobić?
Kto porusza moje sumienie? BÓG.
Więc nieprzypadkowo zgadza się moje sumienie z nauką Kościoła
Jak zaczną palić heretyków? To będę miał zdanie takie samo - ludziom się po...ło we łbach i zaczęli opacznie interpretować Słowo Boże.
Nie próbuj manipulować moim własnym zdaniem Rita
Sorry, ale tak to brzmi.
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz paź 18, 2007 12:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Kto porusza moje sumienie? BÓG. Więc nieprzypadkowo zgadza się moje sumienie z nauką Kościoła
Nooo to już twoja interpretacja faktu, że de facto kierujesz się sumieniem. Ale fakt zostaje ten sam: kierujesz się sumieniem
Można to tłumaczyć tak: Boga nie ma, ale człowiek ma sumienie wytworzone w toku ewolucji, kościół tworzą ludzie, którzy mają sumienie. Moje sumienie zgadza się z sumieniem ludzi którzy tworzą kościół (którym się wydaje, że to sumienie podpowiada Bóg), co nie zmienia faktu, że mamy podobne zasady.
Ale podkreślam, że nie zmienia to faktu, że kierujemy się sumieniami. Reszta to wolna interpretacja, skąd to sumienie pochodzi. Ja mówię ewolucja, ty Bóg, i git  A zaufanie do kościoła będziesz miał, dopóki jego nauki będą zgodne z twoim sumieniem (co według Ciebie znaczy zawsze, bo ty przyjmujesz, że źródłem tych nauk jest Bóg), a ja się nie upieram, nie wiem co kościół wymyśli za 100-1000 lat.
|
Cz paź 18, 2007 12:59 |
|
|
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Możesz sobie tłumaczyć to jak Ci się rzewnie podoba
Niektórzy się kierują sumieniem inni uczuciami inni emocjami inni się tak boją, że nie umieją podjąć samodzielnie żadnej decyzji...itp.
A zaufanie do Kościoła będę miał do momentu aż stracę wiarę na amen albo umrę
Jak Kościół wymyśli za 1000 lat, że Kopernik była kobietą to też nie zmieni to mojego do Kościoła stosunku 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz paź 18, 2007 13:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jak Kościół wymyśli za 1000 lat, że Kopernik była kobietą to też nie zmieni to mojego do Kościoła stosunku
Czyli gdyby zaczął palić heretyków, to rozumiem, że ochoczo podkładał byś ogień pod stosy?
|
Cz paź 18, 2007 14:48 |
|
|
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Miałem rację Rita, ty nie czytasz moich postów...lub czytasz je bez zrozumienia, albo naginasz tak, żeby się zgadzały z tym co chcesz usłyszeć
Kilka postów wcześniej napisałem:
"Jak zaczną palić heretyków? To będę miał zdanie takie samo - ludziom się po...ło we łbach i zaczęli opacznie interpretować Słowo Boże. "
"Bo zabójstwo to zbrodnia i sie tym brzydzę, odrzucam takie postępowanie zdecydowanie, sprzeciwiam mu się bezwarunkowo."
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz paź 18, 2007 14:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czyli generalnie:
to co jest zgodne z twoim sumieniem uznajesz za objawione
to co jest niezgodne z twoim sumieniem uznajesz za błąd ludzi.
To ja się pytam, gdzie tu zaufanie do kościoła. Konkretnie proszę podać przykład zachowania, które przejąłeś od kościoła, w którym mu zaufałeś, a nie sobie.
|
Cz paź 18, 2007 15:04 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Po raz trzeci zwracam się do Ciebie z uprzejmą prośbą o czytanie ze zrozumieniem i nie manipulowanie moimi wypowiedziami.
NIE.
To co objawione przez Boga jest wzorcem dla mojego sumienia i jest dobre.
To co przychodzi od Szatana jest złe i unikam tego.
<inna sprawa czy potrafię to dobrze rozeznać, ale to już jest we mnie>
Przykład - nie cudzołóż/nie pożądaj zony bliźniego swego.
Czuje się jak na przesłuchaniu przed Inkwizytorem 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz paź 18, 2007 16:54 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Czytałem ze temu panu postawiono zarzut próby wysadzenia klasztoru w powietrze. W obliczu takiego zarzutu kara śmierci nie wydaje się aż tak niesprawiedliwa. Ale jest zastrzeżenie, o ile faktycznie mu to udowodniono, bo do tego nie dotarłem. Nie mogłaś znać tego kontekstu o którym pisałem, zatem nie dziwne że nie oceniłaś mojej wypowieszi wedle pełnych moich intencji.
Niezależnie jednak od tego jak było, to nie zaprzecza się błędom ludzi. Ludzie błądzili i będą błądzić i niewątpie że zawsze byli ci co popierali, oraz ci co nie popierali tych błędów. Natomiast nauka Kościoła to i rzeczy o tajemnicy Boga, rzeczach ostatecznych i moralności, oraz prawdzie. Czy przestępstwo policjanta neguje sens istnienia policji? Kościół to coś więcej niż tylko organizacja, zatem tutaj tym bardzije błąd człowieka, czy nawet ludzi i ich błędnych idei nie mogą rzutować na całej tradycji, nauczaniu i misji Kościoła.
|
Cz paź 18, 2007 21:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: To co objawione przez Boga jest wzorcem dla mojego sumienia i jest dobre. To co przychodzi od Szatana jest złe i unikam tego. <inna sprawa czy potrafię to dobrze rozeznać, ale to już jest we mnie>
No właśnie, o to mi chodzi. To w tobie znajduje się ośrodek decyzyjny: co jest objawione, a co nie. Wyrok na Giordano Bruno zaaprobował sam papież, z czego wnioskuję, że uznali to za słuszne i zgodne z wolą Boga. Ty zaś ufasz swojemu sumieniu i dobrze Ci podpowiada. Jak napisałeś: TO JEST W TOBIE
WIST, to czy kościół ma sens, czy nie, to nie na ten temat, ja tego nie zanegowałam. Wydaje mi się, że nikt nie jest w stanie na to pytanie odpowiedzieć obiektywnie. Trzeba by było wyobrazić sobie świat bez religii. Był taki jeden co o tym marzył...
Chodzi mi o to, że ludzie błądzą, a to oni kształtują naukę kościoła i czasem może im się pomylić. Ale to oznacza, że nie można im ufać bezwarunkowo, a zatem i nauce kościoła nie powinno się ufać bezwarunkowo (bo owa może się pomylić czasem). Zawsze na pierwszym miejscu powinno być nasze sumienie i pytanie :"czy nie krzywdzę".
P.S. nie wiem co miałeś na myśli podając przykład z klasztorem. Mam nadzieję, że jednak, nawet jeśli jesteś zwolennikiem kary śmierci, to jednak nie w formie publicznego palenia na stosie i uważasz taki wymiar kary za jednoznacznie zły.
P.P.S. Giordano Bruno nie był mordercą, a filozofem (to tak na marginesie).
|
Pt paź 19, 2007 9:05 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Rita napisał(a): No właśnie, o to mi chodzi. To w tobie znajduje się ośrodek decyzyjny: co jest objawione, a co nie. Wyrok na Giordano Bruno zaaprobował sam papież, z czego wnioskuję, że uznali to za słuszne i zgodne z wolą Boga. Ty zaś ufasz swojemu sumieniu i dobrze Ci podpowiada. Jak napisałeś: TO JEST W TOBIE 
No prawie masz rację. Nie ja decyduję o tym co jest objawione a co nie
Objawienie wynika z Pisma Świętego a przekazuje je wiernym Kościół.
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pt paź 19, 2007 9:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A jak się Kościół myli, to mówisz, że to wina człowieka i wtedy kierujesz się sumieniem. Bardzo wygodnie. Kościół jest nieomylny, bo Kościół to jest ta część kościoła, która się nie myli. Świetne wytłumaczenie wszelkich pomyłek kościoła  Naprawdę rewelacyjne!
|
Pt paź 19, 2007 9:27 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
No pewnie, że człowieka, a czyja? Boga?
To, że ja się nie zgadzam z jakimś stwierdzeniem Kościoła wcale nie musi znaczyć, że to Kościół błądzi - tylko, że ja czegoś nie wiem albo nie rozumiem.
Kościół jest częścią Kościoła? Kostka Rubika to cześć Kostki Rubika? A co to za konstrukcja myślowa
Wytłumaczenie, nie wytłumaczenie - taki fakt. Ludzie są omylni i nic na to nie poradzisz 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pt paź 19, 2007 9:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ale ty chyba nie rozumiesz mnie. Podaj mi w których aspektach ufasz Kościołowi, a z którymi się nie zgadzasz biorąc pod uwagę własne sumienie. Może wtedy będzie łatwiej nam się porozumieć.
|
Pt paź 19, 2007 9:44 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
To Ty Rita mnie nie rozumiesz
Podałem Ci już ze dwa przykłady, czy jak Ci podam 15 czy 1500 to Cię to przekona?
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pt paź 19, 2007 9:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|