Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 1:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 229 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 16  Następna strona
 Kim dla Ciebie jest Ateista? 

Jak oceniasz Ateistów?
Są ludźmi takimi jak wszyscy, to ich wybór że nie wierzą - nie mam nic przeciwko nim 84%  84%  [ 48 ]
Są gorsi od ludzi wierzących - ateiści powinni zniknąć z mojego życia 11%  11%  [ 6 ]
Nie mam zdania 5%  5%  [ 3 ]
Liczba głosów : 57

 Kim dla Ciebie jest Ateista? 
Autor Wiadomość
Post 
Przestanie być absurdem jak zaczniesz ten świat zmieniać na lepsze - zgodnie z Bożymi zasadami ...


So lis 03, 2007 18:33

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Dlaczego każesz mi naprawiać to co Bóg spartolił ?
Tylko Bóg może to naprawić człowiek niema (przynajmniej na razie) takiej mocy...


So lis 03, 2007 19:16
Zobacz profil
Post 
nie - chcę byś odjął wysiłek a nie narzekał na "zły los" i Boga.


So lis 03, 2007 19:29

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
A skąd wiesz, że nie podejmuje ?


So lis 03, 2007 19:40
Zobacz profil
Post 
Bo wtedy nie przedstawiałbyś się jako "ateista"
:?


So lis 03, 2007 19:50

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
nie rozumiem :?


So lis 03, 2007 20:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
danbog napisał(a):
Zasada niesprzeczności stwierdza np. że jeśli coś [ załużmy kot :-) ] jest całe czarne , to niemoże być równocześnie całe białe .
Jeśli zaś coś jest wiarą , niemoże być równocześnie zaprzeczeniem wiary .

Ateista to jednak nie osoba, która nie wierzy w nic - w tym sensie nie jest "cały czarny/biały". Skoro może jednocześnie nie wierzyć w Boga, i wierzyć w np. szczerość osób uznanych za przyjaciół, to może wierzyć też w brak Boga (wiara jako przekonanie, być może poparte argumentami, ale nie niepodważalnymi dowodami).


danbog napisał(a):
Stwierdzenie zaś , że wiara = niewiara , powoduje wzajemne zniesienie się tych pojęć , czyli utrate przez nie jakiegokolwiek sensu .

Stwierdzenie że możliwe są jednoczesna wiara w jedno i niewiara w drugie nie oznacza postawienia równości pomiędzy wiarą i niewiarą.

danbog napisał(a):
Dlatego właśnie stwierdzenie : "Niewiara = wiara w nieistnienie" , pozbawia słowa wiara/niewiara jakiegokolwiek sensu - podważa założenie leżące u podstaw istnienia tych pojęć będące podstawą ich wyodrębnienia .

Tyle że ja nie mówię o takiej równości. Na równaniach można by moje zdanie zapisać jako:
Ateizm = (niewiara w istnienie Boga) lub (wiara w nieistnienie Boga).
Fakt, że wyróżniłem dwie możliwości, wydaje mi się wydtarczającym dowodem, że nie uznaję je za to samo.

danbog napisał(a):
Stoje na stanowisku , że ateista też jest osobą wierzącą , tyle że nie jest to wiara w teizm .

Wiara w brak Boga to nie teizm.

danbog napisał(a):
Mnie do ateizmu skłaniają następujące fakty :
1. Idea boga jako wszechistoty [ którą byłem zainfekowany w dzieciństwie ] okazała się nielogiczna . Tymsamym stwierdziłem że muszę dokonać wyboru pomiędzy wiarą a zdolnością myślenia .

Uznajmy, że uznałeś ją za nielogiczną. W odpowiednich tematach na tym forum ateiści wciąż próbują udowodnić tą nielogiczność, jak dotąd - bez większego skutku.
danbog napisał(a):
2. Idea Jakikolwiek boga , jako istoty jakościowo lepsza od człowieka nie znajduje potwierdzenia w otaczającym nas świecie .

Potwierdzenia metodami naukowymi, zaznaczę. Zatem nic to jej nie szkodzi, gdyż, nie będąc teorią naukową, idea Boga nie musi być weryfikowalna naukowo.
danbog napisał(a):
3. Koncepcja boga jako metafizyczna jest nieskończenie mało prawdopodobna .

Nie mamy metod liczenia prawdopodobieństwa istnienia bytów metafizycznych.

danbog napisał(a):
Co niezmienia faktu , że niewiara jest lepiej uzasadniona od wiary

w twoim odczuciu

danbog napisał(a):
Ja sobie obalam taką wykładnie , jaką mi zaszczepiono .

Dydaktyka nauki wymaga, aby nie ujawniać całej skomplikowanej teologii od razu dzieciom. Nic dziwnego, że uznając jedynie elementarne nauczanie o religii znajdujesz w nim nieścisłości.

Porównanie: na fizyce w szkole podstawowej przedstawia się teorię Newtona. Robi się to, mimo, ze wiadomo (od czasów Einsteina), że jest ona błędna. Jest to jednak potrzebna, aby ci, którym zależy, mogli potem poznać dokładniejsze teorie.

Odrzucanie całej religii znając tylko jej podstawy to jak odrzucanie całej fizyki po zaobserwowaniu, że teoria Newtona nie jest precyzyjna.

danbog napisał(a):
Uważam natomiast , że niema takiej potrzeby dopuki ktoś nie stwierdzi w obiektywnie powtarzalny sposób istnienia jakiegokolwiek boga .

Dlatego mówi się o WIERZE w Boga, że takich dowodów nie ma.

danbog napisał(a):
Nie oznacza też że niema centauropodobnej hybrydy krasnoludka z pegazem , tyle że takie koncepcje są mi zbędne [ a nawet szkodliwe ] w poznawaniu otaczającej mnie rzeczywistości .

Ale wiesz, że krasnoludków nie ma, czy wierzysz, że ich nie ma? Ja moge podpisać się jedynie pod tym drugim, gdyż nie widziałem dowodu nieistnienia krasnoludków, a jedynie przekonujące argumenty (nie zaobserwowano ich istnienia, co jest skrajnie mało prawdopodobne, jeżeli byłyby one takie, jak opisuje się w podaniach).

danbog napisał(a):
Cytuj:
Idea Boga nie jest teorią naukową,


No właśnie .

Cytuj:
...dlaczego miałaby podlegać weryfikowaniu metodami naukowymi?


Bo nauka to najskuteczniejszy "mechanizm" odkrywania prawdy .

Tylko prawdy o świecie materialnym.

danbog napisał(a):
Cytuj:
I właściwie, dlaczego sprzeciwiasz się, że niektórzy ateiści "wierzą w brak Boga"?


Przyznaje , że istnieje taki "typ" ateistów , ale ja niechce mieć z nimi nic wspólnego , ponieważ są równie irracjonalni jak wierzący , tyle że przypadkiem mają racje .

Ja też podałem ich jedynie jako jeden z typów ateistów.

danbog napisał(a):
Bóg to przedmiot wiary , możliwy do zaistnienia w naszej świadomości tylko jako wiara/urojenie .
Jak już pisałem na początku określenie "wierzą w brak Boga" jest bezsensu . Więc i jego alternatywa logiczna także jest bez sensu [ nielogiczna ] .

Jeżeli uważasz "istnienie Boga" za pojęcie, w które wiara jest możliwa, to dlaczego uznajesz pojęcie "brak Boga" za niemożliwe do uwierzenia?

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


So lis 03, 2007 21:24
Zobacz profil
Post 
No napisał(a):
nie rozumiem :?

Bo tak się składa iż Bóg zachęca nas do doskonalenia naszego "człowieczeństwa" wg. pewnego "planu" którego ramy są określone.
Absolutne "minimum" to wypełnianie zasad Dekalogu.A tam już są odwołania bezpośrednio do Boga jako do wartości najwyższej.
"Cząstkowe " wypełnianie Bożego planu to - by zobrazować - mniej więcej tak jak w reklamie ""prawie to nie to samo" ...


So lis 03, 2007 22:59

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Wieczny_student !

Cytuj:
Ateista to jednak nie osoba, która nie wierzy w nic - w tym sensie nie jest "cały czarny/biały". Skoro może jednocześnie nie wierzyć w Boga, i wierzyć w np. szczerość osób uznanych za przyjaciół, to może wierzyć też w brak Boga (wiara jako przekonanie, być może poparte argumentami, ale nie niepodważalnymi dowodami).


Cytuj:
Stwierdzenie że możliwe są jednoczesna wiara w jedno i niewiara w drugie nie oznacza postawienia równości pomiędzy wiarą i niewiarą.


Chyba umknoł Ci kontekst naszych rozważań .
Nie dyskutujemy o wierze , jako sposobie funkcjonowania umysłu w ogóle , tylko o konkretnym rodzaju wiary . Wiary w boga .
Dlatego nie używamy pojęcia wiara raz w znaczeniu "wiara w boga" , a innym razem "wiara w poznawalność rzeczywistości " .
Gdybyśmy tak postąpili - był by to błąd ekwiwokacji , którym było by obarczone twoje rozumowanie .

Twierdząc :
"Niewiara w boga = Wiara w nieistnienie boga" , starasz się przekonać słuchacza do tego że :
Niewiara w boga = Wiara w boga posiadającego szczególny atrybut znoszący jego istnienie .

To zaś jest zabieg sofistyczny mający przekonać słuchacza , że "niewiara = wiara " , że są to stanowiska tożsame i w pełni równorzędne [ i tak samo uzasadnione ] .
Wniosek taki jednak jest zupełnie nieuprawniony [ bezsensowny ] , co tłumaczyłem już wcześniej .


Cytuj:
Ateizm = (niewiara w istnienie Boga) lub (wiara w nieistnienie Boga).
Fakt, że wyróżniłem dwie możliwości, wydaje mi się wydtarczającym dowodem, że nie uznaję je za to samo.


Cieszy mnie to .
Tyle , że jak zauważyłem już wcześniej "wiara w nieistnienie Boga" to absurd , równy religii bo tak jak ona nielogiczny .

Cytuj:
Wiara w brak Boga to nie teizm.


Ateizm też nie :-) .

To poprostu błąd logiczny .

Cytuj:
ateiści wciąż próbują udowodnić tą nielogiczność, jak dotąd - bez większego skutku.


Jeśli mówimy o bogu jako bycie wszechdobrym , wszechmądrym i wszechwiedzącym , to to nielogiczność tego bełkotu jest udowodniona bezdyskusyjnie .

Cytuj:
Potwierdzenia metodami naukowymi, zaznaczę.


To są jakieś inne ?

Cytuj:
Zatem nic to jej nie szkodzi, gdyż, nie będąc teorią naukową, idea Boga nie musi być weryfikowalna naukowo.


Nauka to najdoskonalszy algorytm określania prawdy , właśnie dlatego że twierdzenia się tam weryfikuje .
Znasz jakiś nienaukowy sposób weryfikacji ?
Czy może postulujesz zbędność weryfikacji wogóle ?

Cytuj:
Nie mamy metod liczenia prawdopodobieństwa istnienia bytów metafizycznych.


A cóż to za kwiatek ? Statystyka operująca symbolami nie odnosi się do metafizyki ?
Obiekty metafizyczne nie mogą być przedstawiane w postaci symbolicznej ?

W sumie może i jest w tym pewna mądrość .
W końcu od czasów Hume'a wiadomo , że nieda się pomyśleć , powiedzieć , czy w jakikolwiek sposób przedstawić niczego co nie posiada odniesienia do naszej fizycznej rzeczywistości .
W takim przpadku słuszne było by twierdzenie , że operacje logiczne [ statystyczne ] na urojonych symbolach [ nie posiadających sensu ] jest bezsensowne .

Cytuj:
w twoim odczuciu

No niby tak . Każdy z nas jest niezależną jednostką mającą własny intelekt i własne opinie .

Tyle że moje odczucia są zbieżne z wszystkimi tymi którzy przedkładają myślenie nad wierzenie .


Cytuj:
Dydaktyka nauki wymaga, aby nie ujawniać całej skomplikowanej teologii od razu dzieciom. Nic dziwnego, że uznając jedynie elementarne nauczanie o religii znajdujesz w nim nieścisłości.


No to mnie oświeć jaka jest poprawiona definicja boga ?

Cytuj:
Porównanie: na fizyce w szkole podstawowej przedstawia się teorię Newtona. Robi się to, mimo, ze wiadomo (od czasów Einsteina), że jest ona błędna. Jest to jednak potrzebna, aby ci, którym zależy, mogli potem poznać dokładniejsze teorie.


Może nie tyle błedna kompletnie, co "stanowi uproszczenie " , dające pomijalny w pewnych skalach błąd .

Uznaje twój argument .
Wymaga on jednak podania logicznej definicji boga i przyjęcia w dalszej dyskusji wynikłej z niej teologii .

Cytuj:
Dlatego mówi się o WIERZE w Boga, że takich dowodów nie ma.


W istocie wszelkie moje dyskusje z wierzącymi mają na celu głównie uświadomienie im tego faktu .
Teraz pozostało mi jedynie przekonać cię , że istnieją przesłanki czyniące ateizm bardziej wartościowym światopoglądem :-) .

Cytuj:
Ale wiesz, że krasnoludków nie ma, czy wierzysz, że ich nie ma?

Wiem , jak sam zauważyłeś choćby dla tego że istnieją przekonujące argrumenty przemawiające za ich nieistnieniem .
Proces decyzyjny wymaga zaś odemnie binarnej odpowiedzi : istnieją/nieistnieją .


Cytuj:
Tylko prawdy o świecie materialnym.


A istnieje coś takiego jak prawda o świecie nieistniejącym/niematerialnym ?


Cytuj:
Ja też podałem ich jedynie jako jeden z typów ateistów.


Niezauważyłem - stąd nasza dyskusja .
Właściwie ponieważ mówimy o osobach które wierzą w boga nieistniejącego [ jak to określiłeś ], nie jestem pewien , czy określenie ateista jest pasującym .


Cytuj:
Jeżeli uważasz "istnienie Boga" za pojęcie, w które wiara jest możliwa, to dlaczego uznajesz pojęcie "brak Boga" za niemożliwe do uwierzenia?


Zarówno "istnienie boga" , jak i "brak boga" są bez sensu , bowiem odwołują się do bezsensownej idei boga , która rozciąga ten brak sensu na wszystko co z nią się powiąże.

Wiara zaś z definicji jest przyjęciem stanowiska nieuzasadnionego , czyli błędem .
Błąd w otaczającej nas poznawalnej rzeczywistości wystąpić nie może [ oznaczało by to bowiem jej niespójność/niepoznawalność ] .

Dlatego właśnie wiara jest czymś niemożliwym do wystąpienia - czyli nieistniejącym/bezsensownym . Wiara to nie jest "coś" . To raczej brak "czegoś" - a konkretniej rozumu .
Wiara to odmowa udziału w naszej rzeczywistości - ucieczka w świat własnych urojeń . Ucieczka taka jednak na dłuższą metę jest niemożliwa , bo rzeczywistość ma swoje prawa , czy się to komuś podoba czy nie i eliminuje bezlitośnie tych którzy ich nie respektują .


So lis 03, 2007 23:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
danbog napisał(a):
Dlatego właśnie wiara jest czymś niemożliwym do wystąpienia - czyli nieistniejącym/bezsensownym . Wiara to nie jest "coś" . To raczej brak "czegoś" - a konkretniej rozumu .Wiara to odmowa udziału w naszej rzeczywistości - ucieczka w świat własnych urojeń . Ucieczka taka jednak na dłuższą metę jest niemożliwa , bo rzeczywistość ma swoje prawa , czy się to komuś podoba czy nie i eliminuje bezlitośnie tych którzy ich nie respektują .


Gdyby nie było wiary danbogu nie byłoby nauki .Wszystko co nauka osiągnęła jest dzieki temu, że naukowcy wierzyli, że to osiagną ,gdyby nie wierzyli to by sobie nie zawracali głowy nauką . Na początku nie mogli wiedzieć, że coś odkryją bo niby skąd .Na początku wierzyli, że coś osiągną ,a gdy już osiągneli to wiedzieli ,że osiągneli. Nie możesz widzieć że jutro będzie piękny dzień ,możesz tylko wierzyć ,że taki będzie. Nie możesz wiedzieć, że się nie przewrócisz możesz tylko wierzyć . Zawsze najpierw jest wiara ,a potem wiedza.

Jeżeli twierdzisz ,że wiara to brak rozumu to podważasz to czym kierują się naukowcy .Wszyscy naukowcy wierzą ,że uda im się coś odkryć ,gdyby nie mieli wiary to by sobie głowy nie zawracali , poszliby na piwo ,choć i do tego potrzebna jest wiara...,że się dojdzie ,a bar będzie na swoim miejscu.

Jeśli chodzi o człowieka to można powiedzieć , że na początku była WIARA która trwa do dziś i bezwzglednie używają jej wszyscy wierzący ,naukowcy i wiele innych grup społecznych .Wszyscy wierzą jedni ,że jest Bóg inni że coś osiągną.

Po tym wstępie mogę się odnieść do tematu .Ateista to dla mnie ktoś kto mówi że wiara to:
danbog napisał(a):
To raczej brak "czegoś" - a konkretniej rozumu.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N lis 04, 2007 1:12
Zobacz profil
Post 
Do poprzedniej wiadomości ja dodam - podstawy współczesnej nauki zostały wypracowane przez średniowiecznych myślicieli - scholastyków na bazie wiary chrześcijańskiej.
Jak to mawiał
Święty Anzelm z Canterbury, ojciec scholastyki napisał(a):
Pragnę jednak do pewnego stopnia zrozumieć Twoją prawdę, w którą wierzy i którą kocha moje serce. Nie staram się bowiem zrozumieć, abym uwierzył, ale wierzę, bym zrozumiał .

Dodajmy: Święty Anzelm z Canterbury, "ojciec scholastyki", żyjący na przełomie XI i XII wieku, sformułował pogląd, który stał się miarodajny dla filozofii średniowiecznej. Jądro tego problemu ujął w swej dewizie: wiara poszukująca zrozumienia (Fidens quarens intellectum - pierwotny tytuł Proslogionu) . Teologię traktował jako intellectus fidei (rozumienie wiary). Był wyrazicielem swoistej postawy scholastycznej: do poznania prawdy potrzebna jest i wiara, i rozum. Mocno akcentuje on rolę ratio i manifestuje ją w znalezieniu "koniecznych podstaw" rozumowych dla wiary (rationes necessariae).


N lis 04, 2007 9:35

Dołączył(a): Pt wrz 28, 2007 10:19
Posty: 314
Post 
@Seweryn: nie mieszaj ...

Słowo "wierzyć" ma w języku polskim różne znaczenia i można go używać w różny sposób.
Tak samo jak słowo "klon" ma różne znaczenie: jedna osoba mówi o gatunku drzewa, a Ty to interpretujesz jako rozmowę o "klonie jakiegoś zwierzęcia".
Danbog mówi o wierze w istoty o nadprzyrodzonych właściwościach (bog), a Ty znów bawisz sie w grę słowną.

_________________
Wierzę w naukę i rozum.

Przychodzi taki moment, kiedy naukowiec z uśmiechem na twarzy mówi: "to niemożliwe, to cud!". Po chwilach podniecenia przychodzi czas wytrwałych poszukiwań, aby w końcu ktoś mógł krzyknąć: "wiem!".


N lis 04, 2007 17:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Mówię o wierze w ogólnym znaczeniu tego słowa, czyli o tym gdzie wiara oznacza przekonanie o czymś.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N lis 04, 2007 17:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post 
trochę żartobliwie ateista to ktoś kto nie sądzi ani papież jest bogiem ani że oddawanie czci jakiejś jednej książce jest zajęciem sensownym.

_________________
ateista


N lis 04, 2007 17:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post 
trochę żartobliwie ateista to ktoś kto nie sądzi ani że papież jest bogiem ani że oddawanie czci jakiejś jednej książce jest zajęciem sensownym.

_________________
ateista


N lis 04, 2007 17:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 229 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL