Autor |
Wiadomość |
Bronq
Dołączył(a): Cz paź 25, 2007 19:05 Posty: 7
|
 Los człowieka.
Witam. Moje pytanie jest następujące: czy los człowieka (według naszej wiary oczywiście) jest z góry przesądzony czy też nie? Jeśli temat już był przepraszam ale ostatnio zadano mi takie pytanie i nie byłem pewny co odpowiedzieć
Pozdrawiam Paweł
|
N gru 30, 2007 10:32 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Według naszej wiary (czyli chrześcijańskiej) los człowieka absolutnie nie jest przesądzony, nie jest zdeterminowany etc.
|
N gru 30, 2007 13:04 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Kamyk napisał(a): Według naszej wiary (czyli chrześcijańskiej) los człowieka absolutnie nie jest przesądzony, nie jest zdeterminowany etc.
Katolickiej Słonko, katolickiej. Wielu chrześcijan wierzy w predestynację: na przykład kalwini.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
N gru 30, 2007 13:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Według naszej wiary (czyli chrześcijańskiej) los człowieka absolutnie nie jest przesądzony, nie jest zdeterminowany etc.
Czyli Pan Bóg nie wie, kto z nas pójdzie do piekła a kto do nieba 
|
N gru 30, 2007 15:34 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Rojza Genendel napisał(a): Kamyk napisał(a): Według naszej wiary (czyli chrześcijańskiej) los człowieka absolutnie nie jest przesądzony, nie jest zdeterminowany etc. Katolickiej Słonko, katolickiej. Wielu chrześcijan wierzy w predestynację: na przykład kalwini.
Ale ci stanowią wyraźną mniejszość. Większość chrześcijan (bo zarówno katolików, prawosławnych, jak i sporej części protestantów) nie wierzy w determinizm ludzkiego losu.
_________________ www.onephoto.net
|
N gru 30, 2007 15:46 |
|
|
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
Aztec napisał(a): Kamyk napisał(a): Według naszej wiary (czyli chrześcijańskiej) los człowieka absolutnie nie jest przesądzony, nie jest zdeterminowany etc. Czyli Pan Bóg nie wie, kto z nas pójdzie do piekła a kto do nieba 
Wie, ale ta wiedza nie ma wpływu na naszą wolę. Bóg jest bytem ponadczasowym, a więc istnieje jednocześnie we wszystkich momentach dziejów człowieka, dlatego zna naszą przyszłość, ale to my ją kreujemy.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
N gru 30, 2007 16:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Koren napisał(a): Wie, ale ta wiedza nie ma wpływu na naszą wolę. Bóg jest bytem ponadczasowym, a więc istnieje jednocześnie we wszystkich momentach dziejów człowieka, dlatego zna naszą przyszłość, ale to my ją kreujemy.
Ok. Jeżeli więc Pan Bóg wie, czy dany człowiek pójdzie do nieba czy do piekła, to czy człowiek (o którym bóg wie, że pójdzie do piekła), może dobrym postępowaniem zasłużyć sobie na niebo i iść do nieba 
|
N gru 30, 2007 19:46 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
Aztec napisał(a): Ok. Jeżeli więc Pan Bóg wie, czy dany człowiek pójdzie do nieba czy do piekła, to czy człowiek (o którym bóg wie, że pójdzie do piekła), może dobrym postępowaniem zasłużyć sobie na niebo i iść do nieba 
Każdy człowiek może sobie zasłużyć, żeby iść do nieba, bez względu na to czy Bóg wie czy nie wie gdzie pójdzie. Skoro Bóg wie, że pójdzie do piekła, to widocznie sobie na to piekło zasłuży własnym postępowaniem.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
N gru 30, 2007 19:55 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Bóg jest ponadczasowy, to oznacza, że wszelkie czasowniki stosowane do niego nalezy specyficznie rozumieć, jeżeli nie dotyczą one działania w czasie. W tym przypadku, nie można powiedzieć, że 'Bóg wie' w jakiejś chwili, a po tej chwili może się coś zdarzyć. "Bóg wie', bo jest poza czasem i nie dotyczy go rozróżnienie przyszłość/przeszłość. W pewnym sensie 'pamięta przyszłość'.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
N gru 30, 2007 20:00 |
|
 |
Yard
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54 Posty: 141
|
W takim razie Bóg zna już całą przyszłość ludzkości (każdego i wszystkich)? Inaczej mówiąc wie, który z możliwych scenariuszy się wydarzy?
Po co więc te zabawy w wolną wolę?
Wynika mi z tego, że Bóg tworząc kolejnego człowieka w danym momencie wie już, co tego człowieka czeka w jego przyszłości i po śmierci.
_________________ "Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen
|
N gru 30, 2007 20:32 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
Yard napisał(a): W takim razie Bóg zna już całą przyszłość ludzkości (każdego i wszystkich)? Inaczej mówiąc wie, który z możliwych scenariuszy się wydarzy? Po co więc te zabawy w wolną wolę? Wynika mi z tego, że Bóg tworząc kolejnego człowieka w danym momencie wie już, co tego człowieka czeka w jego przyszłości i po śmierci.
Wiedza nie oznacza braku wolnej woli. Jeśli komuś się to wydaje dziwne lub paradoksalne, to niech sobie uzmysłowi, że my jako istoty ograniczone wymiarem czasowym próbujemy zrozumieć Istotę nieograniczoną czasem. Jest to trudne jeśli nie niemożliwe.
Proponuję dla przykładu wyobrazić sobie czwarty wymiar przestrzenny. Czy jesteśmy w stanie to zrobić jako istoty trójwymiarowe? Wątpie.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
N gru 30, 2007 21:14 |
|
 |
Yard
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54 Posty: 141
|
Koren napisał(a): Wiedza nie oznacza braku wolnej woli. Jeśli komuś się to wydaje dziwne lub paradoksalne, to niech sobie uzmysłowi, że my jako istoty ograniczone wymiarem czasowym próbujemy zrozumieć Istotę nieograniczoną czasem. Jest to trudne jeśli nie niemożliwe. Proponuję dla przykładu wyobrazić sobie czwarty wymiar przestrzenny. Czy jesteśmy w stanie to zrobić jako istoty trójwymiarowe? Wątpie.
Masz rację, nasze zdolności percepcji jest dostosowana do warunków środowiska w którym żyjemy, czyli do trójwymiarowego przestrzennie wszechświata. Ale jeżeli mam w coś uwierzyć i zaakceptować, to powinienem to jednak móc zrozumieć.
_________________ "Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen
|
N gru 30, 2007 21:59 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
Yard napisał(a): Masz rację, nasze zdolności percepcji jest dostosowana do warunków środowiska w którym żyjemy, czyli do trójwymiarowego przestrzennie wszechświata. Ale jeżeli mam w coś uwierzyć i zaakceptować, to powinienem to jednak móc zrozumieć. Wiara ma to do siebie, że nie zawsze się ją zrozumie, dlatego nazywa się wiara. Ale po ludzku mogę przytoczyć fragment tekstu, który jest jakąś analogią: Cytuj: Bóg wie, czy się zbawimy, czy też potępimy. On zna dobrze naszą przyszłość. Znajomość przyszłego losu człowieka nie jest równoznaczna ze zniewoleniem go. Oto przykład. Patrząc z okna mojego mieszkania, widzę, że jakaś osoba idzie w kierunku wykopanego rowu, którego jednak nie dostrzega. Krzyczę więc do niej, żeby zmieniła kierunek, bo spotka ją nieszczęście, ale ona nie słucha i ciągle zbliża się do rowu. Patrząc z wysokości mojego piętra, w pewnym momencie dochodzę do przekonania, że nieszczęsny przechodzień z pewnością wpadnie do wykopanego rowu. Moja znajomość jego losu nie oznacza jednak, że to ja stałem się przyczyną jego nieszczęścia. Nie ja przecież strąciłem go do rowu, lecz wpadł do niego sam, dlatego że z uporem przeciwstawiał się wszelkim dobrym radom. Moje przewidywanie nieszczęścia przechodnia nie pozbawiło go wolności osobistej. Podobnie też Bóg zna od wieków nasze życie, nasze wolne decyzje, nasz przyszły los, co jednak wcale nie pozbawia nas wolnej woli. To, że Bóg przewiduje czyjeś wieczne potępienie, nie oznacza, że go do tego z góry przeznacza lub że pragnie jego wiecznego cierpienia. Przeciwnie, Bóg chce wiecznego szczęścia każdego człowieka i każdemu pragnie udzielić tyle łaski, by przy jej pomocy osiągnął życie wieczne. Jeśli jednak człowiek nie dochodzi do zbawienia, dzieje się tak nie dlatego, że Bóg nie chciał mu pomóc lub nie udzielił mu łaski, ani dlatego, że przeznaczył go na wieczne męki, ale dlatego, że sam człowiek dobrowolnie odrzucił darowaną mu pomoc, odwrócił się od prawdy i dobra, które wskazywało mu sumienie i Ewangelia.
Źródło: http://www.teologia.pl/m_k/zag03-07.htm
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
N gru 30, 2007 22:11 |
|
 |
Yard
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54 Posty: 141
|
Koren napisał(a): Cytuj: Moje przewidywanie nieszczęścia przechodnia nie pozbawiło go wolności osobistej. Podobnie też Bóg zna od wieków nasze życie, nasze wolne decyzje, nasz przyszły los, co jednak wcale nie pozbawia nas wolnej woli. To, że Bóg przewiduje czyjeś wieczne potępienie, nie oznacza, że go do tego z góry przeznacza lub że pragnie jego wiecznego cierpienia. Przeciwnie, Bóg chce wiecznego szczęścia każdego człowieka i każdemu pragnie udzielić tyle łaski, by przy jej pomocy osiągnął życie wieczne. Jeśli jednak człowiek nie dochodzi do zbawienia, dzieje się tak nie dlatego, że Bóg nie chciał mu pomóc lub nie udzielił mu łaski, ani dlatego, że przeznaczył go na wieczne męki, ale dlatego, że sam człowiek dobrowolnie odrzucił darowaną mu pomoc, odwrócił się od prawdy i dobra, które wskazywało mu sumienie i Ewangelia.
Nie zgodziłbym się z tym fragmentem. To jednak Bóg decyduje o powstaniu każdego człowieka i powołując go do życia ma on w wielu przypadkach pełną świadomość, że skończy on na 'wiecznych mękach'. Więc jeśli tego 'nie pragnie', to dlaczego do tego dopuszcza?
_________________ "Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen
|
N gru 30, 2007 22:23 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
Yard napisał(a): Nie zgodziłbym się z tym fragmentem. To jednak Bóg decyduje o powstaniu każdego człowieka i powołując go do życia ma on w wielu przypadkach pełną świadomość, że skończy on na 'wiecznych mękach'. Więc jeśli tego 'nie pragnie', to dlaczego do tego dopuszcza?
Świadomość tu nie ma nic do rzeczy. Jest to wybór człowieka. Dopuszcza to, bo daje wolną wolę. Co by to była za wolna wola, gdyby stwarzał tylko tych którzy będą robić to co On pragnie?
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
N gru 30, 2007 22:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|