lereeeek napisał(a):
Człowiek z natury jest istotą grzeszną

i często ucieka się do grzechu ...ja bardzo czesto mówie Bogu że jestem grzeszny i nie bede sie oszukiwał ale bez Ciebie Panie nic nie moge

Wprawdze chce żyć wg Ducha ale to co ziemskie przyciąga... prosze Go o pomoc np mówie Panie nie pozwól aby to co doczesne było dla mnie ważniejsze niż to co wieczne itd ...myśle że Pan widzi twoją miłość jaką Go darzysz i nie martw się wie że masz problem z tym czy z innym grzechem . Podczas modlitwy nie skupiaj sie na sobie nie narzekaj jaki to jestes że grzeszysz , ze uciekasz się do grzechu skup sie własnie na miłosci do Boga a on zajmie sie resztą. Chyba św Paweł pisał że są 3 ważne rzeczy w życiu człowieka miłość, wiara i nadzieja ale najważniejsza jest miłość!!!
wiec poprostu nalezy powiedziec: dzis zrobilem zle, jutro tez zrobie to samo wazne jest, ze wieczorkiem powiem: "no jestem grzeszny"
przeciez sie przyznalem, przeciez powiedzialem, ze sie poprawie no i oczywiscie powiedzialem, ze zaluje............
no skoro tak uwazasz ja cie nie zmienie dla mnie jest to dwulicowosc!
Dla ciebie najwazniejsza jest milosc?
mhhhhhhhhhhhh, znow ciekawe!
ja juz myslalem, ze aby sie zbawic to trzeba wierzyc tym samym myslalem, ze to wlasnie wiara niczym nie ustepuje milosci.
czasem ludzie nie maja tego szczescia zaznac milosci albo nie wiedza, ze ja zazanaja. gdyby tacy ludzie nie mieli tej to "mniej waznej" nadzieji, ze sie cos zmieni to nie wiele mieliby z wiary i milosci. czyz "nadzieja" ustepuje w czyms wierze i milosci?
mym zdaniem nie ustepuje niczym.