ddv163 napisał(a):
Wacek !
1. skąd wiesz że jest prezerwatywa "najpopularniejsza" metodą antykoncepcji ?
Sądziłem DDV ze jako osoba dobrze poinformowana w temacie antykoncpecji znasz wyniki badańnp.
http://www.durex.pl/gss/gss2005_raport.pdfpo drugie nie trudno sie domyslec ze stosunkowo tania i latwa w uzyciu metoda antykoncpecji jest popularna
ddv163 napisał(a):
2.Niestety, nieprawda - przyczynia się do rozwoju bądź sprzyjania rozwojowi kilku chorób(w tym np. rozwojowi raka szyjki macicy) oraz podejrzewa się o następne kilka choć nikt nie robi ku temu żadnych badań.
Rozumiem że jak na jakiś temat nie robiono badan to nie będziemy o tym dyskutować? Czy moze twoim zamiarem jest dyskutowanie o czymś czego zadne badania nie popierają ?
co do raka szyjki macicy to po przeczytaniu fragmentu ktory zacytowałes to zastanawiam się czy ty na serio to napisałeś czy sobie po prostu żarty robisz ?
Przecież tekst ten dotyczy tego czy prezerwatywy zapobiegają chorobom przenoszonym droga płciową w tym przypadku HPV
A tak wogóle to dokonujesz wrednej manipulacji tekstem ddv bo dalsza jego część jest taka :
Cytuj:
W klinikach STDs w Colorado kobiety, których partnerzy stosowali prezerwatywy rzadziej zapadały na rzeżączkę i rzęsistkowicę niż te, których partnerzy nie stosowali prezerwatyw, jednak obie grupy w równym stopniu ulegały zakażeniu chlamydią i bakteryjnemu zapaleniu pochwy [33]. Dane te przekonują, że prezerwatywy słabo chronią kobiety przed zakażeniami przenoszonymi drogą płciową.
a tytuł akapitu z ktorego zaczerpnałęś cytat brzmi :
Cytuj:
Problem skuteczności prezerwatyw w zapobieganiu innym chorobom przenoszonym drogą płciową
Tekst ktory cytujesz wcale nie dotyczy sprzyjaniu rozwojowi raka szyjki macicy a problemowi zapobiegania chorobom przenoszonym droga płciową. Zdanie ktore podajesz zostało wpisane wiec w zupelnie innym kontekscie i co jest istotne odnosi sie ono do calego opracowania na ten temat. A na temat tego opracowania w zasadzie nic wiecej nie wiadomo.
Co wiecej wnioski z tego akapitu dotyczą kompeltnie czego inneo niz piszesz.
To po pierwsze. I to jest pierwsza manipulacja z twojej strony.
Ponadto o raku szyjki macicy jest napisane w kontekscie wystepowania wirusa HPV ktory to przyczynia sie do tego. To HPV powoduje raka a nie prezerwatywa i to jest warunek konieczny aby wogole o czym kolwiek rozmawiac.
A wiec jest to bardzo specyficzna sytuacja ktora nie dotyczy zdecydowanej wiekszosci małżenstw. Prawdopodobnie 99% małzęnstw nie wie co to jest HPV i sie pewnie nigdy o tym nie dowie bo sie z tym nie zetknie.
Rozciaganie wniosków z badania tej specyficznej sytuacji na stosowanie prezerwatwy wogole to czysta manipulacja z twojej strony. To już druga manipulacja.
Dlaczego DDV manipulujesz ? Dlaczego uciekasz sie do takich metod w argumentacji ? Przeicez to jest kompromitujące dla ciebie.
Czy musisz dokonywac takich przekłamań aby uzasadnić to co piszesz ?
Na prawde nie masz lepszych argumentów niż pojedyncze zdanie wyrwane z akapitu ktory dotyczy zupelnie czego innego.
Zastanów się DDV.
ddv163 napisał(a):
3. "sztandarowego' chwytu antyklerykałów proszę już nie używaj - znudziło się jedno i to samo.
Ktoś pisze o wczesnoporonnym działaniu antykoncepcji hormonalnej i dostaje się"ripostę" z prośba o podanie działania wczesnoporonnego prezerwatywy.
Przecież to chore.
Myslalem ze skoro prezerwatywa jest zdecydowanie najpopularniejszą metodą antykoncpecji to argumenty przeciw antykoncpecji bedą głównie atakować prezerwatywę właśnie.
Tymczasem ty wyciągasz najcięższe działa przeciwko antykoncpecji hormonalnej. W takim wypadku twoja argumentacja jest nieadekwatna do rzeczywistosci bo to ze antykoncepcja hormonalna jest szkodliwa wcale nie oznacza ze cala antykoncpecja jest szkodliwa.
Rozumiem że w przypadku prezerwatywy nie ma co mówić o dzialaniu wczesnoporonnym wiec mozemy uznac ze tematu nie ma.
Nie mniej biorąc pod uwage twoje zapowiedzi ze jest mnostwo argumentow za szkodliwoscią antykoncpecji to musze przyznac ze w sprawie najpopularniejszej metody jaką są prezerwatywy dość skromnie to wygląda. Raptem jeden zmanipulowany cytat o rzekomej szkodliwosci prezrwatyw????
ddv163 napisał(a):
Dodajmy do tego- stosowanie prezerwatyw daje również złudne poczucie "bezpieczeństwa" w przypadku zagrożenia HIV, niektórym chorobom przenoszonym droga płciową jest metodą dość nieskuteczną, niewygodną w stosowaniu oraz pozbawia organizmu kobiety plemników - które to spełniają różnorakie funkcje (Służą nie tylko do zapłodnienia).
DDV z każdym wpisem jest coraz gorzej
dla katolickiego małżeństwa ochrona prezerwatywy przed HIV nei ma praktycznie żadnego znaczenia wiec nie wiem po co wyciągasz ten argument ? Przeciez małżonkowie nie stosują prezerwatywy po to aby ochronic sie przed HIV ! Równie dobrze mozesz napisać ze prezerwatywa jest kiepskim balonikiem sylwestrowym. Moze skupmy sie na tym co jest dla małzonków istotne. Zostawmy HIV, HPV i inne choroby zwiazne z rozwiązałością i zdradami a zajmijmy sie tym co jest wlasciwe dla małzeństwa. Czy moze upierasz sie aby dyskutowac o tym co dla malzenstwa jest nieistonte?
Czy ty na serio jako argument obciązający prezerwatywy chcesz podawac subiektywne odczucie zwiazane z wygodą stosowania ?
Czy o wartosci moralnej metody regulacji poczęć decyduje to czy jest to metoda wygodna czy nie ? No ty chyba nie piszesz tego poważnie DDV.
Mam wraznie ze zaczynasz juz wypisywać byle jakie argumenty aby cokolwiek napisać zamiast skupic sie na poważnym podejsciu do dyskusji.
Jakie zagrożenia wynikają dla kobiet z tego że ich macice są pozbawione kontaktu z plemnikami ? Mozesz rozwinąć temat ?