Dlaczego faceci lubią piwo?
| Autor |
Wiadomość |
|
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
A ja z klasycznego alkoholu lubię piwko (Żywiec, Heineken, Lech i niektóre smakowe), aczkolwiek pijam rzadko... i drinki (może nawet żadne szczególne, po prostu odpowiada mi forma alkoholu w postaci soku owocowego z nutką procentów), jeszcze rzadziej bo i rzadko jest okazja.
Na widok, zapach, smak wina i szampana robi mi się niedopsz.  Samej wódki tez nie pijam.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
| Cz lut 07, 2008 16:18 |
|
|
|
 |
|
paweł28
Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 15:28 Posty: 174
|
czeresniowa napisał(a): Samej wódki tez nie pijam.
To tak jak ja.
I bardzo dobrze że nie pijesz, bo jest okropna- ja osobiście nie znosze i na jej widok lub zapach robi mi się niedobrze.
_________________ Pozdrawiam:)
Paweł
|
| Cz lut 07, 2008 16:57 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Eh, wódka wódce nie równa...
a piliście wódkę, która jedyne czym pachnie to zapach np wanilii? A po przełknięciu pozostawia leciutki posmak drożdży oraz ciepło w przełyku i żołądku?
Piszecie tutaj jakby wszystkie wódki były po 17.99 w tesco i miały "czerwoną kartkę".
Crosis
|
| Cz lut 07, 2008 18:19 |
|
|
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Za wódką zasadniczo nie przepadam i pijam rzadko. Był czas, że piłem jej więcej i częściej, ale minęło  gusta się zmieniają. No chyba że Żołądkowa Gorzka - absolutnie wymiata
Z mocniejszych alkoholi to lubię ciemny rum
Z lżejszych to wszelkiego rodzaju likiery (prócz ziołowych), czerwone wytrawne wino, ewentualnie białe, no i miód pitny dwójniak
Ale jednak piwo pozostaje moim alkoholem no. 1  Żywiec, Dębowe, Lech, Żubr, Guinness, Perła 
|
| Cz lut 07, 2008 18:43 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wiecie, ostatnio zauważyłem pewną prawidłowość:
Fani Żywca będą pili Lecha i odwrotnie,
Fani Tyskiego napiją się Żywca, ale Lecha to już nie bardzo,
Za to wszystkie grupy z chęcią wezmą Żubra
Morał?
Fajnie posiedzieć przy Żubrze
Crosis
|
| Cz lut 07, 2008 18:58 |
|
|
|
 |
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Ja lubię Lecha i Tyskie, za to Żywca i Żubra nie - co Ty na to? 
|
| Cz lut 07, 2008 19:08 |
|
 |
|
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Kamyk napisał(a): Za wódką zasadniczo nie przepadam i pijam rzadko. Był czas, że piłem jej więcej i częściej, ale minęło  gusta się zmieniają. No chyba że Żołądkowa Gorzka - absolutnie wymiata  Z mocniejszych alkoholi to lubię ciemny rum  Z lżejszych to wszelkiego rodzaju likiery (prócz ziołowych), czerwone wytrawne wino, ewentualnie białe, no i miód pitny dwójniak  Kamyku, nie żebym się czepiał, bo uważam Cię za bardzo inteligentnego i wartościowego człowieka, ale zastanowiła mnie jedna rzecz po przeczytaniu Twojego posta w tym wątku: Człowiek, który pała wielką miłością do Chrystusa, studiuje teologię, wypowiada się pozytywnie na takie tematy jak alkohol?  Ale z drugiej strony też pomyślałem: NORMALNY FACET!!!  Kamyk napisał(a): Ale jednak piwo pozostaje moim alkoholem no. 1  Żywiec Moim też
o tym piszę tutaj oraz riposta Teresse  :D
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
| Cz lut 07, 2008 19:51 |
|
 |
|
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
No są wódki smakowe, tak jak i są piwa smakowe.
No to powiedzmy że taka wódka np. waniliowa z colą jest ok - w formie takiego właśnie drinka (ja lubię lekkie, bo naprawdę alkohol sam do mnie nie przemawia, bardziej cenię "smaczki"), albo są o innych smakach, brzoskwinia, czy czereśnia  to wtedy tez można połączyć z jakimś fajnym soczkiem i sączyć sobie podczas imprezki. Sama wódka - ble, jakoś nie daję rady
Bartas,
Ty mnie zadziwiasz z dnia na dzień 
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
| Cz lut 07, 2008 20:50 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
No wiesz Bartas, jakby nie było, na weselu w Kanie Jezus sam dał ucztującym sporo wina dodatkowo
Co do drinków - lubię wściekłe psy  ale to jedyny drink jaki lubię, innych nie lubię. A już najbardziej nie znoszę drinków typu "wódka z sokiem"
Nie cierpię również alkoholi "kolorowych" - koniaku, whisky, etc.
|
| Cz lut 07, 2008 21:10 |
|
 |
|
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
czeresniowa napisał(a): No są wódki smakowe, tak jak i są piwa smakowe. No to powiedzmy że taka wódka np. waniliowa z colą jest ok - w formie takiego właśnie drinka (ja lubię lekkie, bo naprawdę alkohol sam do mnie nie przemawia, bardziej cenię "smaczki"), albo są o innych smakach, brzoskwinia, czy czereśnia  to wtedy tez można połączyć z jakimś fajnym soczkiem i sączyć sobie podczas imprezki. Sama wódka - ble, jakoś nie daję rady  Samej wódki nie lubię i nie pijam. Natomiast lubię okazyjnie wypić z soczkiem  np. pomarańczowym  ale samej - nigdy  czeresniowa napisał(a): Bartas, Ty mnie zadziwiasz z dnia na dzień 
Mogę wiedzieć czym? 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
| Cz lut 07, 2008 21:13 |
|
 |
|
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Bartas napisał(a): Mogę wiedzieć czym? 
Swojością  Jedynością w rodzaju
Tak poza tym, skąd wytrzepałeś tego diabełka w trampałkach? (emblemat)
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
| Cz lut 07, 2008 21:25 |
|
 |
|
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
czeresniowa napisał(a): Jedynością w rodzaju  Przepraszam bardzo, a co Ty sugerujesz? czeresniowa napisał(a): skąd wytrzepałeś tego diabełka w trampkach? (emblemat)
Z galerii 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
| Cz lut 07, 2008 21:31 |
|
 |
|
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Kamyk napisał(a): Co do drinków - lubię wściekłe psy Wciąż poszukuję, ale to także mój faworyt. :> Cytuj: ale to jedyny drink jaki lubię, innych nie lubię. A już najbardziej nie znoszę drinków typu "wódka z sokiem" Właśnie, sok to jedynie na zapojkę się przydaje. Choć i tak nic nie przebije wody z jeziora. Cytuj: Nie cierpię również alkoholi "kolorowych" - koniaku, whisky, etc.
Taka prawda.
_________________ Mors dicit
|
| Pt lut 08, 2008 11:09 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Hmm... móje faworyty z drinków to: caipirinha  mistrzostwo, strasnzie lubię je robić, szczególnie smakują też kobietom
white russian - klasyk
b52 - koniecznie płonące, niestety, w Polsce niełatwe do dostania ;>
wściekły, ale też w hardcorowej odmianie, znanej też jako "płonąca stodoła" a u mnie na uczelni jako "kapitański". Przepis jest prosty:
sok zostaje, zamiast wódki jest czysty spirytus, tabasco odpada.
Procedura ta sama, kiedy już mamy ładnego, dwupoziomowego drinka podpalamy spirytus, zakrywamy kieliszek ręką (nie czekać za długo, bo potem szkło się rozgrzewa i zostają kółka na dłoni). Podciśniennie zasysa nam kieliszek do ręki, machamy energicznie kilka razy, odrywamy i pijemy
Pyszne
Aha. Polecam spożycie max 3. Potem łatwo o wypadek i płonące biurko
A co do alkoholi kolorowych: nie wiem dlaczego tak wiele osób ich nie lubi, ale ja na przykład przepadam z whisky. Oczywiście nie za tym, czym jest Johnny Walker, bo to straszna lura. Ale dobry irlandzki single malt, z nutą dymu i torfu... mniam. Oczywiście nie na imprezę, ale wieczorem do filmu, czy też na jakiejś oficjalnej posiadówce....
Ale w sumie to zależy od sytuacji. Ja nauczyłem się pić whisky ze względu na różne kolacje. Bo tak - piwa nie wypada. Za winem aż tak nie przepadam, więc co? Screwdriver? Też nie pasuje. Idealnym rozwiązaniem jest podwójna whisky z lodem. Wystarczy człowiekowi na 2 godziny mielenia ozorem, nie da się tym spić i można na spokojnie pogadać z ludźmi. Jest po prostu wygodne
No i tak od razu do razu przekonałem się właśnie do whisky (nie mylić z whiskey) i teraz zawsze na strefach bezcłowych uzupełniam sobie barek
Crosis
|
| Pt lut 08, 2008 15:24 |
|
 |
|
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Crosis napisał(a): Podciśnienie zasysa nam kieliszek do ręki, machamy energicznie kilka razy, odrywamy i pijemy 
O! To mi się podoba! 
_________________ Mors dicit
|
| Pt lut 08, 2008 15:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|