Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 13:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1046 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 70  Następna strona
 Czy Bog sie usmiecha? 
Autor Wiadomość
Post 
wedlaug mnie gdy mamy słoczneko to jest usmiech boga
a gdy deszcz to mam placz Boga wiec bedzmy dobrzy bedzie duzo slonca


Cz lis 25, 2004 13:37
Post 
Cytuj:
wedlaug mnie gdy mamy słoczneko to jest usmiech boga
a gdy deszcz to mam placz Boga wiec bedzmy dobrzy bedzie duzo slonca


Wiec badzmy dobrzy.....to bedzie duzo sloneczka i bedzie SUSZA........az w koncu pomrzemy z...glodu

:D:D:D


Cz lis 25, 2004 13:46
Post 
Belizariusz napisał(a):
Cytuj:
wedlaug mnie gdy mamy słoczneko to jest usmiech boga
a gdy deszcz to mam placz Boga wiec bedzmy dobrzy bedzie duzo slonca


Wiec badzmy dobrzy.....to bedzie duzo sloneczka i bedzie SUSZA........az w koncu pomrzemy z...glodu

:D:D:D

i pujdzemu do raju
ale mi chodzi to ze bog tesz na mam da deszcz cieply deszczy radosc


Cz lis 25, 2004 13:52

Dołączył(a): Cz lut 19, 2004 19:17
Posty: 36
Post joe monster
DOCIEKLIWOŚĆ

Niedzielny poranek, nikomu się nie chce wstawać. Tatuś - leniuch (znaczy się ja) podrzemuje udając że nie budzi go baraszkujący w naszym łóżku synal czterolatek - notorycznie, przy każdej okazji, słowem ZAWSZE budzący się ZA WCZEŚNIE. Rozumiejąca moją potrzebę snu Małżonka tłumaczy latorośli by ta była cicho co by taty nie budzić. I faktycznie wszystkie rozmowy toczą się na poziomie szeptu.
W pewnej chwili Piotrusiowi - bo tak się zwie progenitura - zachciało się posłuchać radia. Na to Małżonka:
- Piotruś, tylko nastaw cicho żeby taty nie obudzić.
Chwila ciszy, widzę kątem przymrużonego oka Piotrusia przy radiu, a za chwilę ..
Szarpanie za ramię i:
- Tata, jak się uśtawia cicho zieby cię nie obudzić?


N lis 28, 2004 9:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 14:31
Posty: 930
Post 
Nieznany dotad nikomu zawodnik w skokach narciarskich Marcin Wajda z klubu Tornado PGR Czarnorzeki prezentuje swiatu nowa sylwetke opracowana w Zakladzie Aerodynamiki Panstwowego Gospodarstwa Rolnego w Czarnorzekach.
Sylwetka jest przeznacona do lotów narciarskich na wielkiej krokwi, a
charakteryzuje sie niezwyklym katem natarcia, zwiekszeniem powierzchni
nosnej poprzez usytuowanie rak z przodu ciala oraz (co wydaje sie nam
dziwne) skrzyzowaniem nóg.
Na zdjeciu: Marcin Wajda w momencie wyjscia z progu:
http://mobile.org.pl/fun/wyjscie.jpg


Cz gru 02, 2004 20:19
Zobacz profil
Post 
Złodziej myszkuje po domu.
Nagle słyszy głos:
- "Masz przechlapane u świętego Jerzego".
Odwraca się, patrzy ... a tam papuga.
Zaciekawiony pyta się jej - jak masz na imię ?
Ciekawe co za idiota ci takie nadał.
pauga odpowiada:
- ja mam na imię Maria Magdalena.
Ale ... Lepiej spytaj się co za idiota nadał imię świętego Jerzego tresowanemu do walki rotwailerowi ...


Cz gru 02, 2004 21:33
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej...
Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety pomylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:

Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu.
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maile do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.

PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.

:D

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pt gru 03, 2004 22:15
Zobacz profil
Post 
(...)

. Staruszke, która wygląda, jakby właśnie umierała,
2. Twojego dobrego przyjaciela, który kiedyś uratował Ci życie,
3. Cudownś kobiete (lub faceta), dokładnie taką o jakiej zawsze marzyłeś.

Komu z nich zaproponowałbyś podwiezienie, zakładając, że masz tylko jedno wolne miejsce w samochodzie (powiedzmy, że jedziesz małym kabrioletem)?

Pomyśl chwilke, zanim przewiniesz dalej! :35:

.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Ten problem moralno-etyczny został kiedyś wykorzystany w pewnej firmie, testach dotyczących podjecia pracy.

Możesz zabrać umierającą staruszke i uratować jej życie.

Możesz zabrać przyjaciela i zrewanżować mu się za uratowanie Ci życia.

Jednak wówczas może się okazać, że już nigdy nie spotkasz swojej wymarzonej miłości...

Kandydat, którego przyjęto do pracy (jedyny z ponad 200 zgłaszających się) nie miał wątpliwości, gdy udzielał odpowiedzi:

- Kogo bym zabrał? To proste. Dałbym kluczyki swojemu przyjacielowi z prośbą, by zabrał staruszkę jak najszybciej do szpitala. Sam zaś zostałbym na przystanku i wspólnie z kobietą z mych marzen zaczekałbym na autobus...

Morał: nie myśl schematycznie!


So gru 04, 2004 12:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
:D

Młody wraca ze szkoły.
- Mamutka, wstąpiłem do Jarka bo jego suczka urodziła szczeniaki.
Mówię ci jakie śliczne.-tu zrobił minę aniołka.
Ja:
- Zapomnij, nie zgadzam się na żadnego szczeniaka.
Młody:
-Ale mamuś...
Ja:
- Tylko nie mów, że mu obiecałeś?!
Młody:
- Skąd! Zaraz obiecałeś! Przyrzekłem mu tylko na 99,9%.

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


N gru 05, 2004 21:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
Udało Ci się w końcu zdobyć karpia - ale... co dalej (?) .... ;) :

1. Bicie na chama:
- młotek: walnąć z całej siły między oczy lub w okolice oczu (uważać na palce)
- tasak: obciąć głowę (uważać na dłoń)
Skutki uboczne: gwarantowane wyrzuty sumienia i mdłości. Nasze kalectwo i śmierć karpia równie prawdopodobne

2. Bicie "na tchórza" - unikanie walki:
- do wanny z karpiem wrzuca się właśnie suszarkę do włosów
Skutki uboczne: wymiana korków, zakup nowej suszarki

3. Bicie psychologiczne:
- podchodzi się do wanny, w której beztrosko pływa karp i znienacka pokazuje
mu się kalendarz z zakreśloną czerwonym pisakiem data 24 grudnia (na 99,9% karp
umrze na zawał)
Skutki uboczne: a co będzie, jak trafisz na ten 0,01%?

4. Gry wojenne:
- do wanny wrzucasz petardę
Skutki uboczne: odpada patroszenie, lecz dochodzi malowanie ścian i sufitu

5. Bicie damskie:
- wyciągasz korek z wanny i wychodzisz na papierosa i serial brazylijski
Skutki uboczne: możesz zachorować na raka (palenie szkodzi)

6. Bicie niesportowe:
- idąc do domu z karpiem udajesz, że niechcący wypada ci siatka pod nadjeżdżający autobus
Skutki uboczne: czasem kierowca autobusu chcąc uniknąć kolizji z siatką, w której może przecież być mina przeciwpancerna, przejeżdża nie tego, co trzeba

7. Bicie koleżeńskie:
- wypijasz z karpiem flaszkę i tłumaczysz mu, że on nie ma już po co żyć, bo jego dziewczyna zdradza go z innym w sąsiedniej centrali rybnej; karp umiera z żalu lub przepicia
Skutki uboczne: chora wątroba, wyrzuty sumienia, a jak karp wie coś o twojej żonie?

;)

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


N gru 05, 2004 22:51
Zobacz profil
Post 
Nauczycielka pyta się ucznia:
- Jasiu ! Dlaczego jesteś takim upartym, krnąbnym, dzieckiem ?
- Bo jestem wychowywany bezstresowo ...
nauczycielka:
- A na czym polega to wychowywanie bezstresowe przez twoich rodziców, Jasiu ?
Jasiu na to:
- Mój dziadek twierdzi, że "wychowywanie bezstresowe" to sztuka wmawiania (sobie lub innym), że wychowywuje się własne dziecko ...


N gru 19, 2004 12:51
Post 
Gość spóźnił się do kina. Seans już się zaczął, w sali ciemno, nic nie widać. Podchodzi do pierwszego z brzegu rzędu i pyta:
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 15 - pada krótka odpowiedź.
Idzie dalej.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 14.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 13.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 12.
itd., aż wreszcie...
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Tak, to pierwszy rząd! - tym razem głos jest dość zniecierpliwiony.
- Bomba! Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Nie, 15.
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Nie, 14.
- Przepraszam...
Itd., aż...
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Tak, to pierwsze miejsce! - warczy zapytany.
Gość siada, wyciąga chipsy, otwiera, już ma zacząć jeść >gdy...
- Chce pan spróbować? - zwraca się grzecznie do sąsiada.
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani chce?
- Nie!
- A może pan łysy chce spróbować?
- Nie!
Gość wciął chipsy i wyciąga colę. Niestety, na butelce jest kapsel...
- Ma pan otwieracz?
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani ma?
- Nie!
- A może pan łysy ma otwieracz?
- Nie!
Jakoś jednak się uporał z kapslem, podnosi butelkę do ust, ale...
- Chce się Pan napić?
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani chce ?
- Nie!
- A może pan łysy chce się napić?
I nagle z głębi sali dobiega histeryczny wrzask:
- ŁYSY! DO JASNEJ CHO....... PIJ!


Wt gru 21, 2004 1:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 12, 2004 18:06
Posty: 66
Post 
Umarł banknot 200-złotowy. Przychodzi do nieba i Bóg, w swej wielkiej dobroci mówi mu:
- Do piekła!
Zasmucony banknot udaje się do kotła piekielnego, z którego widzi, jakby było wspaniale w niebie... Umarł banknot 100-złotowy. Pan Bóg znów go do piekła wysyła. Umarł banknot 50-złotowy. I znów do piekła. Podobnie z dwudziestozłotowym i dziesięciozłotowym. Umarła pięciozłotówka, ale i ona trafiła do piekła, tak jak i dwuzłotówka, i złotówka. Gdy przed Panem Bogiem stanęłam pięćdziesięciogroszówka, ten uradowany wziął ją do siebie i po prawicy posadził. Inne nominały zaczęły krzyczeć:
- Dlaczego on jest z tobą Panie, a my nie?
A Pan Bóg popatrzył na nich i zapytał:
- A kiedy ja was ostatni raz w kościele widziałem?

_________________
„wyrwij mnie i wyzwól o Panie mój”


Wt gru 21, 2004 17:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 12, 2004 18:06
Posty: 66
Post 
Blondynka poszła na pocztę kupić znaczki na kartki bożonarodzeniowe. Poprosiła o 50 znaczków chrześcijańskich. Pani w okienku zapytała:
- Jakiego wyznania?
- Poproszę 6 katolików, 12 protestantów i 32 baptystów - odpowiedziała blondynka.


- Mamo, czy to prawda, że człowiek po śmierci w proch się obróci?
- Tak, Elżbietko.
- To u mnie pod łóżkiem ktoś umarł.

_________________
„wyrwij mnie i wyzwól o Panie mój”


Wt gru 21, 2004 18:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 12, 2004 18:06
Posty: 66
Post 
Starsza babcia ustępuje miejsca w autobusie skinheadowi i mówi:
- Usiąć biedaczku, nie dość że po chemioterapii to jeszcze buty ortpedyczne.

Bardzo bym chciała, żebyś kupił samochód - mówi żona do męża. - Zrobiłabym prawo jazdy. Poznalibyśmy świat.
- Ten, czy tamten?

W czasie mszy św. podczas udzielania komuni św. ksiądz, podchodząc do pewnej pani z mocno umalowanymi ustami, mówi: Uwaga, Panie Jezu, świeżo malowane.
"

_________________
„wyrwij mnie i wyzwól o Panie mój”


Wt gru 21, 2004 18:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1046 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 70  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL