Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 10:55



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Sprawdzanie cnoty córki 
Autor Wiadomość
Post 
W takim razie lekarz nie ma moralnego prawa do tego by informować rodziców o stanie dziewictwa ich córki. jeżeli to zrobi to jest - śmieciem, niegodnym by nazwać go lekarzem.


Cz lut 28, 2008 15:20

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Chociaż ludzie w życiu wyczyniają wielkie głupstwa(na pierwszy żut oka) to jednak wszystko to można zrozumieć.Można zrozumieć i uzasadnić dlaczego ktoś gwałci i morduje siedmioletnią dziewczynkę ,można zrozumieć i uzasadnić dlaczego ktoś narażając życie własne i innych pędzi autem przez droge na oślep jak szalony ,można też zrozumieć i taką prostą rzecz, jak kontrola własnej córki czy aby niewspółrzyła juz z jakimś chłopcem .Piętnastoletnia dziewczyna jest przecież jeszcze dzieckiem i jej cnota spędza sen z powiek rodzicom ,tak więc wszystko można uzasadnic zrozumieć i wytłumaczyć .Jeżeli kogoś rozumiemy to nie oznacza jeszcze ,że podzielamy jego stanowisko i możemy sie z tym nie zgadzać.Takie śledzenie córki ,pilnowanie jej cnoty nie jest żadnym odosobnionym przypadkiem .A nawet gdyby to był tylko żart w jakiejś brukowej telewizji (jak TVN) to i tak wydaje sie to bardzo prawdobodobne .Myśle ,że warto sobie odpowiedzieć, czy coś takiego jak" BŁONA DZIEWICZA "w ogóle istnieje ?


Cz lut 28, 2008 15:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
Mroczny Pasażer napisał(a):
Szczerze? W ogóle nie pomyślałem o kościele podczas oglądania tego odcinka. I powiem więcej. W taki sposób mogą myśleć tylko jacyś fanatycy, którzy wszędzie widzą ataki na swoją religię.

Czy sądzisz że Inny_punkt_widzenia jest fanatykiem religijnym?


Nie do mnie pytanie, ale pozwolę sobie zauważyć, że to nie Inny_punkt_widzenia widział tu atak na swoją religię ;)

Krzysztof_J napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Na tej zasadzie wszystko można wykazać. ...Klasyka teorii spiskowych.

Pewne masz rację.
Gratuluję...dobrego samopoczucia.


Dzięki :) Faktycznie mam niezłe samopoczucie, pewnie między innymi dlatego, że odrzucam możliwość, iż żyję w Matrixie i nie walczę, aby się z niego wydostać. Zakładam wariant pozytywny do chwili, kiedy pojawią się twarde dowody za wariantem negatywnym.

A jeśli KK jest prawdziwym Kościołem Chrystusowym, to chyba TVN go nie przemoże? ;)


Cz lut 28, 2008 18:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
SweetChild napisał(a):
...pewnie między innymi dlatego, że odrzucam możliwość, iż żyję w Matrixie i nie walczę, aby się z niego wydostać. Zakładam wariant pozytywny do chwili, kiedy pojawią się twarde dowody za wariantem negatywnym.

A jeśli KK jest prawdziwym Kościołem Chrystusowym, to chyba TVN go nie przemoże? ;)


Cytuj:
Panie, tak często Twój Kościół
przypomina tonącą łódź,
łódź, która nabiera wody ze wszystkich stron.

Pamiętasz kto to powiedział? Myslisz, że ma wrażenie, że żyje w Matrixie? I że ma wątpliwości, czy kk jest prawdziwym Kościołem Chrystusowym?


Pt lut 29, 2008 8:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
Cytuj:
Panie, tak często Twój Kościół
przypomina tonącą łódź,
łódź, która nabiera wody ze wszystkich stron.

Pamiętasz kto to powiedział? Myslisz, że ma wrażenie, że żyje w Matrixie? I że ma wątpliwości, czy kk jest prawdziwym Kościołem Chrystusowym?


Pamiętam, ale nie rozumiałem tego jako ostrzeżenie przed wszechobecnym spiskiem przeciwko KK. Raczej jako nawoływanie do wzmacniania łodzi od wewnątrz (np. poprzez łatanie dziur). Za tonięcie łodzi trudno przecież winić jezioro.

Moim zdaniem, gdyby papież miał na celu ostrzeżenie przed wrogami Kościoła, to użyłby raczej metafory z gatunku "oblężona twierdza".


Pt lut 29, 2008 12:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
SweetChild napisał(a):
... nie rozumiałem tego jako ostrzeżenie przed wszechobecnym spiskiem przeciwko KK. Raczej jako nawoływanie do wzmacniania łodzi od wewnątrz (np. poprzez łatanie dziur). Za tonięcie łodzi trudno przecież winić jezioro.
Moim zdaniem, gdyby papież miał na celu ostrzeżenie przed wrogami Kościoła, to użyłby raczej metafory z gatunku "oblężona twierdza".


Znowu masz rację. Po trzykroć :-)
(Dwakroć wycięłam ;) - mateola)
Gdyby uważał: "Jesteśmy prawdziwym Kościołem Chrystusowym - więc nie martwmy się o jego przyszłość" to również by nie wypowiedział tych słów, prawda?
Ponadto nie uważam, że spisek przeciwko kk jest wszechobecny :-)


Pt lut 29, 2008 12:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
Znowu masz rację. Po trzykroć :-)
(Dwakroć wycięłam ;) - mateola)


Najwyraźniej zacząłem się jąkać z wrażenia ;)

Krzysztof_J napisał(a):
Gdyby uważał: "Jesteśmy prawdziwym Kościołem Chrystusowym - więc nie martwmy się o jego przyszłość" to również by nie wypowiedział tych słów, prawda?


Uważam, że martwić w znaczeniu "dbać, starać się" jak najbardziej należy. Ale nie w znaczeniu zamartwiać się, lękać, węszyć spisek. To mi się kojarzy bardziej z szaleństwem dyktatorów, którzy panicznie boją się o swoją władzę.

Krzysztof_J napisał(a):
Ponadto nie uważam, że spisek przeciwko kk jest wszechobecny :-)


Tak jak ja nie uważam, że wszyscy są pozytywnie czy choćby neutralnie nastawieni do KK ;) Nie chodziło mi też o to, że każdy w tym spisku uczestniczy, ale o to, że jak nie ma przesłanek do stwierdzenia ataku na Kościół, to znaczy, że atak ten jest dobrze zakamuflowany. Może faktycznie wszechobecny nie jest tu najlepszym określeniem.


Pt lut 29, 2008 13:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
[moderator]Rozwalacie temat :<[/moderator]
No właśnie.
mateola
:-)

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt lut 29, 2008 14:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
[moderator]Rozwalacie temat :<[/moderator]


OK, z mojej strony koniec offtopa. Miałem wrażenie, że temat w wersji podstawowej już się wyczerpał z braku oponentów (chyba nikt nie chce bronić opisanych metod dbałości o córki) i stąd moja wycieczka na temat poboczny ;)


Pt lut 29, 2008 15:28
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Korzystając z tego tematu chciałbym zapytać kobiet ,czy rzeczywiście istnieje coś takiego jak Błona Dziewicza ?Chociaż mam żone i dzieci to nie było mi dane przekonać sie o tym.To też wątpie czy takowa błona istnieje .


Śr mar 05, 2008 23:22
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Tak, istnieje.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Cz mar 06, 2008 10:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Istnieje i to nie tylko u ludzi. Część małp posiada też coś podobnego.

A odnośnie tematu głównego ja na miejscu tej córki by powiedział tak.
Że skoro mama mi nie ufa to ja nie ufam matce, że jest wierna i też czy nie współżyje sobie z innymi tak samo jak mama nie ufa mi.
Ona mi nie wierzy jej problem, ja matki nie sprawdzam to czemu matka ma sprawdzać mnie?

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Cz mar 06, 2008 10:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Obcy_astronom napisał(a):
A odnośnie tematu głównego ja na miejscu tej córki by powiedział tak.
Że skoro mama mi nie ufa to ja nie ufam matce, że jest wierna i też czy nie współżyje sobie z innymi tak samo jak mama nie ufa mi.
Ona mi nie wierzy jej problem, ja matki nie sprawdzam to czemu matka ma sprawdzać mnie
Mysle ,że w pewnym sensie jest to jakas patologia , w normalnej rodzinie matka nie sledziła by tak swego dziecka ,umiała by wychowac dziecko poprawnie i miała by do dziecka zaufanie.Ale niestety normalne rodziny w dzisiejszym świecie to ze świeczką w ręku szukać.Przeważnie córka mówi mamie :"Pilnuj swego interesu ",albo po prostu "odwal się" W ten sposób te sprawy są załatwiane .Można jednak sobie wyobrazić ,że jakaś mamusia jest na tyle bezczelna aby zaglądać dziecku w intymne miejsca przez równie bezczelnego ginekologa ,a przyjaciela tej kobiety(bo chyba żaden normalny ginekolog nie ma obowiązku poinformować mamusię o cnocie lub niecnocie jej córki )Wydaje mi się ,że ta dziewczynka ma prawo zaskarżyć tegoż lekarza .Ale kto dzisiaj ujmie się za dzieckiem z patologicznej rodziny?


Cz mar 06, 2008 14:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Kto się ujmie za dzieckiem z patologicznej rodziny to jedno. Może się ktoś ujmie, bo szczerze powiem, że w takiej sprawie jak powyższa jako prawnik ujęłabym się bezinteresownie, jako swoje wynagrodzenie traktując karę dla lekarza (jak ja nienawidze tej grupy zawodowej, 90% to buce... fakt, te pozostałe 10% to złote serca... ale jednak te 90% cześciej spotykane), więc w moim interesie byłoby by była jak najwyższa.
Ale powiedzcie sami... udzielenie tego typu informacji nie należy do przestępstw najcieżej karanych. Więc co to niby zaszkodzi takiemu lekarzowi, jeśli nawet dostanie jakąś grzywnę, odszkodowanie (które i tak wpadnie w łapska mamuśki tej ofiary), czy wyrok w zawiasach o którym nie będzie nikt wiedział. Takie przegięcia powinny byc bezwzględnie karane dożywotnim zakazem wykonywania zawodu i podaniem wyroku do publicznej wiadomości (z zachowaniem anonimowości ofiary). Trochę wstydu i brak możliwości skrzywdzenia kogokolwiek innego do końca życia - powinno innym lekarzom przemówić do rozsądku i do wyobraźni.
Brałam kiedyś udział w innym procesie... Lekarz rozerwał pacjentce celowo, bądź poprzez niedopełnienie obowiązków, błonę dziewiczą. Nie było to konieczne ze względu na badanie ani leczenie, spokojnie można było tego uniknąć przeprowadzając badanie inaczej/innymi narzędziami, itp. A po wszystkim, jak zgłosiła swoją pretensję wprost do niego, kulturalnie najpierw, chcąc po cichu wyegzekwować np. przeprosiny... to się dowiedziała że jest "cyrkusantką", że "lekarz to jak mąż", i że "w wieku 24 lat jako nadal dziewica to mogła tylko czekać aż jej sparcieje, więc nie powinno jej aż tak zależeć", a "badanie to tylko badanie, w duszy jest nadal dziewicą".
Zabiłabym takiego *******!!!

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


So mar 08, 2008 12:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Lekarz ma obowiązek powiedzieć Ci co Ci jest.
Ale ma też obowiązek powiedzieć opiekunce co jest jej niepełnoletniej podopiecznej.

To dobrze, ale jak widać nie we wszystkich przypadkach.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


So mar 08, 2008 13:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL