rozpoczecie NPR w malzenstwie...
| Autor |
Wiadomość |
|
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Ktoś sie w tym wątku pochwalił ,że stosuje NPR i to z powodzeniem i to chyba nawet nie jedna osoba potwierdziła ,że stosuje NPR i jakoś wszystko wychodzi.Mam pytanie do tych osób :Czy wy choć sprawdziliście czy aby napewno jesteście płodni ? ...Jestem prawie pewny ,że osoby które zachwalają sobie NPR nawet nie sprawdzały czy aby napewno są płodne ,no bo i po co.?
No właśnie: po co?
Jeżeli mam czwórkę dzieci - (własnych, zaplanowanych) i uważam, że NPR jest skuteczny (choć wcale niełatwy - ale to temat na inny wątek) to uważasz, że winienem sprawdzic swą płodność?
|
| Wt lut 26, 2008 7:59 |
|
|
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Ktoś sie w tym wątku pochwalił ,że stosuje NPR i to z powodzeniem i to chyba nawet nie jedna osoba potwierdziła ,że stosuje NPR i jakoś wszystko wychodzi.Mam pytanie do tych osób :Czy wy choć sprawdziliście czy aby napewno jesteście płodni ? W dzisiejszych czasach pełnych pogoni ,stresu i chemi mało kto może pochwalić się prawidłową płodnoscią ,czynniki zewnętrzne mają bardzo duży wpływ na stężenie plemników w spermie oraz na ich ruchliwość,płodność nie jest dziedziczna.Jestem prawie pewny ,że osoby które zachwalają sobie NPR nawet nie sprawdzały czy aby napewno są płodne ,no bo i po co.?W takim układzie osoby te zachwalając rzekomą skuteczność NPRu robią wielką krzywdę wszystkim tym którzy ich słuchają ,bo po prostu nieświadomie siebie i innych okłamują. Tak więc o tą poprawkę proszę wziąś jeszcze raz pod uwagę rzekomą skuteczność NPRu .
Z statystycznego punktu widzenia - jak najbardziej mogą wychwalać NPR, ponieważ część z nich może być płodna, a część nie. Poza tym - chodzi tu też o oficjalne dane (wskaźnik Pearla), które przecież były prowadzone na jakiejś grupie osób, z których część była niepłodna, a część nie - tak samo jak w przypadku testowania metod antykoncepcji - tam też część była niepłodna, a część płodna.
Moim zdaniem nędzny argument ocierający się o demagogie ("robią wielką krzywdę", "okłamują" - jakbyś zakładał, że są niepłodne). Nikt tu nikogo nie oszukuje. Wg statystyk jest wysoki wskaźnik skuteczności, a oni po prostu mówią: "u nas się to sprawdza".
|
| Wt lut 26, 2008 15:47 |
|
 |
|
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
Nie chodzi mi Jumik o statystyczny punkt widzenia tylko o konkretnych osób które na tym forum w tym temacie powiedziały ,że z powodzeniem stosują NPR .Czy te konkretne osoby zachwalając NPR są rzeczywiscie przekonane o jego skuteczności .Jeżeli ktoś nie ma dzieci i zachwala sobie z tego powodu NPR to może być w błędzie.
|
| Śr lut 27, 2008 0:27 |
|
|
|
 |
|
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Ja mam dzieci. I zgadzam się z jumikiem - wskaźnik Pearla nie określa, ile par objętych badaniem jest rzeczywiście płodnych.
|
| Śr lut 27, 2008 7:40 |
|
 |
|
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
No dobrze ,jakiś wskażnik czegoś nie określa ,dajmy spokuj z jakimiś wirtualnymi wskazaniami ,ja nie o tym.Chodzi mi tylko oto ,że tylko osoby które mają juz własne dzieci , poczęte siłami natury , mogą wypowiadać sie na temat skuteczności lub nieskuteczności Naturalnych Metod Planowania Rodziny.
|
| Cz lut 28, 2008 16:23 |
|
|
|
 |
|
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Chodzi mi tylko oto ,że tylko osoby które mają juz własne dzieci , poczęte siłami natury , mogą wypowiadać sie na temat skuteczności lub nieskuteczności Naturalnych Metod Planowania Rodziny.
No to się zgadzamy 
|
| Cz lut 28, 2008 19:10 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Nie chodzi mi Jumik o statystyczny punkt widzenia tylko o konkretnych osób które na tym forum w tym temacie powiedziały ,że z powodzeniem stosują NPR .Czy te konkretne osoby zachwalając NPR są rzeczywiscie przekonane o jego skuteczności .Jeżeli ktoś nie ma dzieci i zachwala sobie z tego powodu NPR to może być w błędzie.
Ja mam dziecko, z powodzeniem stosujemu NPR i jakoś drugiego dziecka nie ma - po prostu nie chcemy i nie ma 
|
| So mar 08, 2008 0:22 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ale nie jest to 100% metoda. Narazie "masz szczęście"
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| So mar 08, 2008 0:53 |
|
 |
|
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Chyba żadna metoda nie jest 100% - czyli ludzie dzielą się na tych co mają tyle dzieci ile chcą - czyli "szczęściarze" oraz - tych, którym szczęście nie dopisuje - "pechowcy" (?) ? 
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
| So mar 08, 2008 1:06 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
To, że metod 100% nie ma to ja wiem (poza abstynencją)
Ale nie wiem czy każdy kto przeczyta zdanie:
ikm napisał(a): Ja mam dziecko, z powodzeniem stosujemu NPR i jakoś drugiego dziecka nie ma - po prostu nie chcemy i nie ma 
pomyśli że jest to całkowicie niezawodne.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| So mar 08, 2008 13:23 |
|
 |
|
arc
Dołączył(a): Pt maja 19, 2006 16:23 Posty: 950
|
Ale jak ktoś przeczyta zdanie:
Obcy_astronom napisał(a): Ale nie jest to 100% metoda. Narazie "masz szczęście"
Może pomyśleć, że metoda jest conajmniej zawodna.
_________________ arcarc
|
| So mar 08, 2008 13:57 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): W polsce najlepszą metodą zapobiegania ciąży jest urzywanie prezerwatyw .Za granicą jeszcze lepszą metodą jest wazektomia,oczywiście polecałbym ją tym , którzy mają juz dzieci.Prezerwatywa nie tylko chroni nas przed niechcianą ciąża ,ale równiez przed ekspansją chorób wenerycznych,dlatego tak powszechnie jest stosowana i to na całym świecie .I nie mówmy tutaj ,że nie ma 100 procentowej pewności ,bo takiej to nigdzie nie znajdziemy
Pewnie jestem zboczona ale seks BEZ gumek kręci mnie znacznie bardziej niż w gumkach!
I stosujemy NPR z powodzeniem 
|
| Pn mar 10, 2008 19:59 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
0bcy_astronom napisał(a): To, że metod 100% nie ma to ja wiem (poza abstynencją) Ale nie wiem czy każdy kto przeczyta zdanie: ikm napisał(a): Ja mam dziecko, z powodzeniem stosujemu NPR i jakoś drugiego dziecka nie ma - po prostu nie chcemy i nie ma  pomyśli że jest to całkowicie niezawodne.
Pewnie nie każdy tak pomyśli
Myślę, że NPR nie jest dla wszystkich, nie każdy ma tyle samodyscypliny, jeżeli spotkają się 2 ogniste temperamenty to będzie im trudno i może się nie udać. Mnie na szczęście "studzi" mój mąż, jak zaczynam być bardzo nierozsądna 
|
| Pn mar 10, 2008 20:02 |
|
 |
|
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
ikm napisał(a): Pewnie nie każdy tak pomyśli Myślę, że NPR nie jest dla wszystkich, nie każdy ma tyle samodyscypliny, jeżeli spotkają się 2 ogniste temperamenty to będzie im trudno i może się nie udać. Mnie na szczęście "studzi" mój mąż, jak zaczynam być bardzo nierozsądna O i widzę bardzo uczciwe podejście do tego problemu ,dokładnie tak nieraz jest .Nie każda metoda antykoncepcyjna będzie odpowiednia dla wszystkich ,każdy powinien sam sobie wybrać metodę planowania rodziny ,dlatego też uważam ,że wazektomia powinna być dostepna ,chociażby właśnie jak wspomniała Ikm dla osób gorących ,niecierpliwych i namiętnych .Seksualność i potrzeby fizjologiczne uwarunkowane są genetycznie ,a w dodatku nie każdy prowadzi ascetyczny tryb życia .Ktoś jest zimny ,powściągliwy i najwiecej czasu spędza w chłodnym klimacie w kościele to zadowoli się NPRem ,a innym to po prostu nie wystarcza ,bo np. mają większe potrzeby. Chciałbym też zwrócić uwage na to ,że wstrzemiężliwość nie jest środkiem antykoncepcyjnym .
|
| Pn mar 10, 2008 22:59 |
|
 |
|
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
ikm napisał(a): Pewnie jestem zboczona ale seks BEZ gumek kręci mnie znacznie bardziej niż w gumkach! I stosujemy NPR z powodzeniem 
Kręci  , pewne ściśle mechaniczne doznania to pewnie niewiele się różnią, ale przyznam że też tak mam, jak Ty, ikm.
Wolę fizyczny kontakt bezpośrednio z partnerem.
A psychicznie... też nie lubię się od niego odgradzać (gumą) ani w uniesieniu seksualnym, ani w ogóle. Bliskość to bliskość, a gumka jednak coś "psuje". Jest praktyczna, spełnia swoją rolę dość dobrze, ale jednak... mnie osobiście to razi. Ale to takie moje zdanie na ten temat, nikomu nie będę wpajać niechęci do prezerwatyw
Teraz NPR na okresie przejściowym ma się u nas bardzo dobrze.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
| Pn mar 10, 2008 23:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|