Czy śmierć kliniczna jest dwodem naukwym dla wiary?
Autor |
Wiadomość |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Seweryn !
Cytuj: I powiedzieć ,że chirurg ocierając czoło ,strącił okulary?
Czemu nie . Pacjęt mimo narkozy mógl słyszeć co sie dzieje na sali operacyjnej , mózg zaś podświadomoe usiłował interpretować zebrane dane . 1. Choirurg ma okulary które bezprzerwy mu spadają 2. Na sali przeklina , ze mu spadają 3. Uczucie pacnięcia czegos na ciało 4. Odgłos pacnięcia charakterystyczny dla okularów itd, itp . Z drugiej strony , pacjęt mógł słyszeć o tym zdarzeniu gdzieś mimochodem. Np pielegniarki mopgły żartować , że lekarz wyjątkowa fajtłapa i nie doś że mało okulary mu nie wpadły do pacjeta , to biedny pacjet przy operacji brzucha mu ześwirował i opowiada że biegał po szpitalu podczas operacji wraz ze swoją zmarłą babcią . Wreszcie zawsze istnieje możliwość zwykłego przypadku , że konfabulacja pokryuwa sie z rzeczywistym zdarzeniem . Za najbardziej prawdopodobne uznaje jednak to , że pacjet ma zacięcie kaznodziejskie i opowiada baje , cynicznie kłamiąc by krzewić swoją religie w oczekiwaniu nagrody w przyszłym życiu . Cytuj: Więc tu pozostaje wiara , filozofia i logika . Tyle , że wiara akurat nie idzie w parze z filozofią , ani logiką . Cytuj: Skoro nauka nie potrafi dokładnie wyjaśnić wszystkiego co można dotknąć i zbadać ,to tym bardziej nie wyjaśni tego czego nie można dotknąć i zbadać Ależ potrafi i sukcesywnie tym właśnie sie zajmuje . Odrębną kwestią jest to , że nie istnieje nic czego nie można dotknąć [ nie odziałuje ] i zbadać [ jast niepoznawalne ] . Ale to już filozofia i logika . Cytuj: Najbliżej relacji zza światów był sam Moody ,więc jeśli on jako doktor medycyny i filozofii , wierzy że to faktyczne przekazy zza światów to ja tego nie podważam , bo nie wątpię w historię , rozum i rzeczywistość , którą przedstawił doktor Moody.
Każdy z nas jest człowiekiem , czyli istotą omylna .
Nawet ja  .
Pozdrawiam .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Śr maja 21, 2008 22:12 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Seweryn !
Jeszcze jedna kwestia :
Może byśmy pozbyli sie tych idiotycznych niebieskich stopek .
Z jednej strony pisanie z taką stopką to obciach , z drugiej strony dążenie do równowagi nakazuje mi ja utrzymywac do póki ty to robisz .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Śr maja 21, 2008 22:15 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
danbog napisał(a): Cytuj: Więc tu pozostaje wiara , filozofia i logika . Tyle , że wiara akurat nie idzie w parze z filozofią , ani logiką . Owszem ma  danbog napisał(a): Cytuj: Skoro nauka nie potrafi dokładnie wyjaśnić wszystkiego co można dotknąć i zbadać ,to tym bardziej nie wyjaśni tego czego nie można dotknąć i zbadać Ależ potrafi i sukcesywnie tym właśnie sie zajmuje . No właśnie widzę. danbog napisał(a): Cytuj: Najbliżej relacji zza światów był sam Moody ,więc jeśli on jako doktor medycyny i filozofii , wierzy że to faktyczne przekazy zza światów to ja tego nie podważam , bo nie wątpię w historię , rozum i rzeczywistość , którą przedstawił doktor Moody.
Każdy z nas jest człowiekiem , czyli istotą omylna . Nawet ja  . Widzę, że się rozumiemy. danbog napisał(a): Seweryn ! Cytuj: I powiedzieć ,że chirurg ocierając czoło ,strącił okulary?
Czemu nie . Pacjęt mimo narkozy mógl słyszeć co sie dzieje na sali operacyjnej , mózg zaś podświadomoe usiłował interpretować zebrane dane . 1. Choirurg ma okulary które bezprzerwy mu spadają 2. Na sali przeklina , ze mu spadają 3. Uczucie pacnięcia czegos na ciało 4. Odgłos pacnięcia charakterystyczny dla okularów itd, itp . Z drugiej strony , pacjęt mógł słyszeć o tym zdarzeniu gdzieś mimochodem. Np pielegniarki mopgły żartować , że lekarz wyjątkowa fajtłapa i nie doś że mało okulary mu nie wpadły do pacjeta , to biedny pacjet przy operacji brzucha mu ześwirował i opowiada że biegał po szpitalu podczas operacji wraz ze swoją zmarłą babcią . Wreszcie zawsze istnieje możliwość zwykłego przypadku , że konfabulacja pokryuwa sie z rzeczywistym zdarzeniem . Za najbardziej prawdopodobne uznaje jednak to , że pacjet ma zacięcie kaznodziejskie i opowiada baje , cynicznie kłamiąc by krzewić swoją religie w oczekiwaniu nagrody w przyszłym życiu .
widzicie - jak ktoś nie chce uwierzyć to nie uwierzy choćby nie wiem co.
Nawet gdyby sam Jezus zszedł na ziemie a Ty byś nie chciał uwierzyć to co by On nie zrobił to byś nie uwierzył.
Nawet Gdyby Jezus sprawił żebyś lewitował w powietrzu zaraz byśmy usłyszeli:
A skąd mam wiedzieć że tak było naprawdę?
1 - A może mnie zahipnotyzowaliście
2 - A może byłem pod wpływem narkotyków a wy mną manipulowaliście
3 - A może To nie był Jezus a ta lewitacja to jakaś sztuczka Davida Coperfilda
4 - A może mi się to śniło i wam ten sen opowiedziałem a teraz mi wmawiacie że to jest prawda.
5 - itd...
A co do tego relacjonowania to osoby podczas śmierci klinicznej widziały rzezcy których widzieć nie ma szans żeby widziały (np napis spod tego stołu (takiej metki) co każdy stół ją ma)
I wiem że był przypadek gdzie mózg był całkowicie wyłączony przez pół godziny a kobieta i tak relacjonowała co się działo.
Mózg był wyłączony - nie działały oczy uszy i nic innego.
To Była jakąś operacja z żyłami związana i trzeba było wychłodzić bardzo pacjentkę i czas na operację był coś do pół godziny bo później wyłączony (i schodzony) mózg bez krwi zacząłby umierać.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Śr maja 21, 2008 22:28 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Nie bardzo rozmuiem...w jaki sposób czy te trudne do wytłumaczenia zjawiska mają być dowodem przemawiającym za Waszą czy jakąś inną wiarą? Bo chyba o tym jest temat.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Śr maja 21, 2008 22:52 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
No jeżeli ktoś zmarł podczas operacji i widział siebie i innych z wysoka i umie opisać wszystko co się działo na sali operacyjnej i nie tylko kiedy lekarze na nowo próbowali kogoś ożywić to chyba świadczy o istnieniu duszy i o tym, że śmierć ciała to nie śmierć ostateczna (śmierć świadomości).
To jest dowód na istnienie religii choć niekoniecznie katolickiej.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Śr maja 21, 2008 23:34 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
to jest dowód na istnienie religii katolickiej...
Mialo być to jest dowód na [b]potwierdzenie[b/] religii
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Śr maja 21, 2008 23:35 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Przede wszystkim wątpliwości u mnie budzi prawdziwość samych relacji, w drugiej dopiero kolejności ich interpretacja.
Zadałem sobie trochę trudu grzebnięcia w PubMedzie, który jest światową bazą danych literatury medycznej i jak na razie nie znalazłem opisu takich obserwacji i doświadczeń. Pogrzebię jeszcze, kiedy znajdę na to trochę czasu, ale coś mi się widzi, że będzie krucho ze źródłami.
|
Cz maja 22, 2008 0:21 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
szczerze to nie wiem czy znajdziesz bo co...
Jesteś lekarzem, opisujesz operacje co i opiszesz też to że on to wszystko z góry widział? Bo ja nie bo by mi głupio było (jako lekarzowi) takie coś pisać. serio mówię...
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Cz maja 22, 2008 0:37 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
0bcy_astronom napisał(a): No jeżeli ktoś zmarł podczas operacji i widział siebie i innych z wysoka i umie opisać wszystko co się działo na sali operacyjnej i nie tylko kiedy lekarze na nowo próbowali kogoś ożywić to chyba świadczy o istnieniu duszy i o tym, że śmierć ciała to nie śmierć ostateczna (śmierć świadomości).
Nie bardzo. Wynika z tego tylko tyle,że w jakiś sposób takie postrzeganie jest możliwe. A tak poza tym, to raczej te opisy pasują do doświadczeń zwiazanych z praktykami szamańskimi czy magicznymi,a nie z którąś z wersji chrześcijaństwa. Nie przypominam sobie,żeby coś podobnego było opisywane w Biblii - natomiast dla szamanów opuszczanie ciała i lot duszy to czesć obowiązków zawodowych.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz maja 22, 2008 1:05 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
0bcy_astronom napisał(a): szczerze to nie wiem czy znajdziesz bo co...
Jesteś lekarzem, opisujesz operacje co i opiszesz też to że on to wszystko z góry widział? Bo ja nie bo by mi głupio było (jako lekarzowi) takie coś pisać. serio mówię...
Nie, dlaczego. Można przecież we wstępie napisać o wcześniejszych doniesieniach, uzasadniając pewne kroki podjęte dla zbadania tego fenomenu. Można to spokojnie ubrać w taki język, że lekarz nie narazi się na śmieszność.
|
Cz maja 22, 2008 2:44 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Pastorka Aneta napisał(a): Szczęść Boże Mili! Nauka często nie może pogodzić się z poglądami wiary. Jednak w medycynie występuje czasem zjawisko śmierci klinicznej, która może być mocnym dowodem na istnienie życia po śmierci, które tak bardzo promuje wiara. Czy można pogodzić ten fakt naukowy z założeniami wiary? Pastorka ...,śmierć (kliniczna) trzeba pisać w códzysłowiu o mniej wiecej tak : "Śmierć" kliniczna. Jaka to śmierć skoro wraca się do życia ,nikt kto umarł nie wraca już do życia .To o czym mówimy to pogranicze śmierci ,ale jeszcze się żyje ,jeszcze nie umarlismy ,jeszcze mózg funkcjonuje i może być tylko mocno niedotleniony ,co tłumaczy wizję światła i osób .Można to odczytywać jako chalucynacje .Nie można tu niczego przesądzać ,doświadczenie to nie jest nam jeszcze znane, bo nikt raczej nie chciał by znależc się na pograniczu życia i śmierci
aby to zjawisko badać.
|
Cz maja 22, 2008 16:20 |
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Może ten fakt można pogodzić z wiarą, ale czy chrześcijańską? Te widzenia są często skrajne i trudno stwierdzić jakiej wierze (o ile jakiejkolwiek) są bliższe.
|
Cz maja 22, 2008 18:21 |
|
 |
Norma
Dołączył(a): Pt maja 02, 2008 19:43 Posty: 195
|
Nie wiem o jakich widzeniach piszesz, ja nie mam zwidzeń, szybciej świadomość zbiorową jak już.
|
Cz maja 22, 2008 19:02 |
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Piszę owidzeniach podczas śmierci klinicznej.
|
Pt maja 23, 2008 9:30 |
|
 |
Norma
Dołączył(a): Pt maja 02, 2008 19:43 Posty: 195
|
A... rozumiem, ciekawe co doktor na to ? W sumie to nie ufam widzeniom i nie wierze w nie. Osobiście mówie.
|
Pt maja 23, 2008 11:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|