Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 10:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 429 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29  Następna strona
 Aborcja u 14-latki 
Autor Wiadomość
Post 
Najważniejsze, że wcześniej życie świeżo poczęte zostało obronione :!: :evil: :evil: :evil:

>Rodzice wyrzucili przez okno noworodka<

***

>Ksiądz chciał, by zabić jego dziecko<
.


Wt lip 22, 2008 6:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Dokładnie. Lepiej dziecko zabić, pobić, wyrzucić z okna kiedy ma 3, 4, 5, 6 lat? Ważne, aby nie dokonywać aborcji...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Wt lip 22, 2008 10:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 24, 2003 10:29
Posty: 328
Post 
Lepiej, to jest takich głupot nie wygadywać. Zabić 'przed' narodzeniem, czy 'po' - kiedy jest lepiej? Lepiej z czym? Albo komu?
Patologia nie bierze się z powietrza, proszę o tym pamiętać, a każdy zamach na człowieka bezbronnego jest właśnie wyrazem patologii, jakiegoś wewnętrznego chaosu, pogubienia.

Wierzący doskonale wiedzą, kto jest ojcem zła, natomiast dla niewierzących zło musi być pojęciem abstrakcyjnym i dopóki takim będzie - nie znajdziemy wspólnego mianownika. Pozdrawiam.

Cytuj:
Mówiąc o mądrym wychowywaniu dziecka mam na myśli akceptującą miłość, szacunek dla niego jako dla człowieka, zaspokajanie jego potrzeb w sposób adekwatny do jego wieku, także potrzeb wyższego rzędu: zaufania, własnej wartości, autonomii, uznania - czyli takie kształtowanie dziecka, by wyrósł z niego dojrzały i odpowiedzialny dorosły. Taki, który potrafi kochac siebie i innych.


Mateola, zgadzam się z Tobą, ale to nie wszystko. Jeśli nie zrobimy kroku na zewnątrz domowej wspólnoty jaką jest rodzina, nie spodziewajmy się cudów. Jakoś jest tak, że krzywdy wyrządzone jednemu pokoleniu, przenoszone są na pokolenie następne. W dysfunkcyjnej rodzinie, gdzie dziecko nie zazna dobroci i miłości, a więc nie nauczy się jej, nie będzie umiało - pomimo najszczerszych chęci - przekazać tych wartości swoim dzieciom.

_________________
„Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1).


N lip 27, 2008 17:36
Zobacz profil
Post 
Lepiej, to jest takich głupot nie wygadywać, jak:

Cytuj:
natomiast dla niewierzących zło musi być pojęciem abstrakcyjnym

Dla niewierzących zło nie jest pojęciem abstrakcyjnym, choć dla rożnych niewierzących może mieć trochę inne granice. Ja złem nazywam cierpienie istot świadomych. Prosta, nieabstrakcyjna definicja, a jestem ateistką :)

Pozdrawiam


N lip 27, 2008 22:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Rita napisał(a):
Ja złem nazywam cierpienie istot świadomych. Prosta, nieabstrakcyjna definicja, a jestem ateistką :)

Świadomie cierpię u dentysty. Czysty konkret, ani źdźbła abstrakcji.
Ten dentysta (lub ta dentysta :) ) to musi być strasznie zły człowiek - skoro wyrządza mnie istocie świadomej nieabstrakcyjne, realne cierpienie.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Pn lip 28, 2008 12:06
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz lip 24, 2003 10:29
Posty: 328
Post 
Myślę, że była to aluzja do dziecka poczętego, jakoby nic nie odczuwało podczas zabiegu aborcji. Jak powiedział jeden 'racjonalnie myślący' dziecko we wczesnym stadium rozwoju jest jak rybka w akwarium - nieświadome swego istnienia. Tak powoływał się na słowa uznanego bioetyka akademickiego.

Co na ten temat mówi mgr Beata Rusiecka, psycholog Fundacji MaterCare Polska: "(...)W momencie poczęcia powstała więź między matką a dzieckiem, więź biologiczna, fizjologiczna, biochemiczna, na bazie których powstaje więź emocjonalna, psychiczna oraz ... duchowa.(...)" Szczerze polecam całość wykładu, konferencja z soboty, a tytuł "Psychologiczne następstwa aborcji". http://www.matercare.pl/?id=15

I na koniec 2 pytania do Rity: co czuje dziecko wyrywane z najbardziej bezpiecznego dla niego miejsca, jakim jest matczyne łono? Pomijając już niewyobrażalne cierpienie fizyczne. (Gdyby były wątpliwości z czym mamy do czynienia, proponuję wejść na stronę muzeum narzędzi aborcyjnych)
Skąd pewność, że człowiek we wczesnym okresie płodowym, nie ma żadnej świadomości? Proszę o dowody.

_________________
„Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1).


Pn lip 28, 2008 21:30
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Ten dentysta (lub ta dentysta Uśmiech... ) to musi być strasznie zły człowiek

Zło nie musi koniecznie być czyjąś winą (np. różne tragedie, jak powodzie, trzęsienia ziemi, wypadki samochodowe). Zło jest winą człowieka dopiero wtedy, gdy zadaje on cierpienie celowo. Dentysta nie zadaje cierpienia celowo, cierpienie jest tu skutkiem ubocznym, więc mówienie że dentysta jest zły jest nieuprawnione.


Pn lip 28, 2008 21:48
Post 
Cytuj:
na koniec 2 pytania do Rity: co czuje dziecko wyrywane z najbardziej bezpiecznego dla niego miejsca, jakim jest matczyne łono? Pomijając już niewyobrażalne cierpienie fizyczne. (Gdyby były wątpliwości z czym mamy do czynienia, proponuję wejść na stronę muzeum narzędzi aborcyjnych)
Skąd pewność, że człowiek we wczesnym okresie płodowym, nie ma żadnej świadomości? Proszę o dowody.

Ja uważam, że aborcja powinna być dozwolona do zapoczątkowania rozwoju systemu nerwowego. Odpowiadając na Twoje pytania: nic nie czuje, bo nie ma czy. Nie ma świadomości, bo nie ma funkcjonalnego mózgu.


Pn lip 28, 2008 21:51

Dołączył(a): Cz lip 24, 2003 10:29
Posty: 328
Post 
No to masz już przestarzałe wiadomości. Warto by je uzupełnić.

_________________
„Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1).


Pn lip 28, 2008 21:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Anula napisał(a):
Cytuj:
Mówiąc o mądrym wychowywaniu dziecka mam na myśli akceptującą miłość, szacunek dla niego jako dla człowieka, zaspokajanie jego potrzeb w sposób adekwatny do jego wieku, także potrzeb wyższego rzędu: zaufania, własnej wartości, autonomii, uznania - czyli takie kształtowanie dziecka, by wyrósł z niego dojrzały i odpowiedzialny dorosły. Taki, który potrafi kochac siebie i innych.


Mateola, zgadzam się z Tobą, ale to nie wszystko. Jeśli nie zrobimy kroku na zewnątrz domowej wspólnoty jaką jest rodzina, nie spodziewajmy się cudów.
Nie sugeruję, by zamykać się jedynie w kręgu własnej rodziny. Mając nadzieję, że dobrze wychowaliśmy dzieci, ufam, że one to dobro poniosą dalej. Ponadto nikt nie funkcjonuje tylko w ramach rodziny - mamy przecież liczne powiązania z ludźmi jako sąsiedzi, przyjaciele, pracownicy itd.
Anula napisał(a):
Jakoś jest tak, że krzywdy wyrządzone jednemu pokoleniu, przenoszone są na pokolenie następne. W dysfunkcyjnej rodzinie, gdzie dziecko nie zazna dobroci i miłości, a więc nie nauczy się jej, nie będzie umiało - pomimo najszczerszych chęci - przekazać tych wartości swoim dzieciom.
Nie jest aż tak fatalnie - ten tragiczny łańcuch można przerwać.

Ale skoro już poruszyłaś ten temat - co zaproponujesz dziewczynie z takiej rodziny, która nie chce urodzić? Nie była kochana, szanowana, nikt się z nią nie liczył... Czy to będzie coś innego, niż proponuje ta pani z artykułu?
Anula napisał(a):
"(...)W momencie poczęcia powstała więź między matką a dzieckiem, więź biologiczna, fizjologiczna, biochemiczna, na bazie których powstaje więź emocjonalna, psychiczna oraz ... duchowa.(...)"
Szczerze mówiąc... w momencie poczęcia nic się jeszcze w organizmie kobiety nie dzieje. Dopiero w czasie implantcji można mówić o jakiejś więzi na poziomie biologiczno-fizjologiczno-biochemicznym...


Wt lip 29, 2008 7:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Anula napisał(a):
No to masz już przestarzałe wiadomości. Warto by je uzupełnić.


Czasem lepiej polegać na wiadomościach przestarzałych, ale sprawdzonych. Nie wierz tak łatwo wszystkim nowinkom ;)


Wt lip 29, 2008 10:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Cytuj:
"(...)W momencie poczęcia powstała więź między matką a dzieckiem, więź biologiczna, fizjologiczna, biochemiczna, na bazie których powstaje więź emocjonalna, psychiczna oraz ... duchowa.(...)"
Genialne. Ciekawe kto to napisał... A później będzie się mówiło, że dziecko w czasie aborcji ucieka w głąb macicy, i kurczowo trzyma się rączkami...


Może gdyby ci rodzice mogli mieć możliwwosć aborcji, nie zabiliby dziecka wyrzucając je przez okno?

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Śr lip 30, 2008 10:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25
Posty: 325
Post 
Sareneth napisał(a):
Może gdyby ci rodzice mogli mieć możliwwosć aborcji, nie zabiliby dziecka wyrzucając je przez okno?
A skąd wiesz, że rodzice chcieli zabić dziecko? Chyba, że optujesz za przymusową aborcją rodziców nieodpowiedzialnych lub przymusową sterylizację. Stąd blisko już do eugeniki. Inna sprawa, że rzut dzieckiem z okna różni się od aborcji tylko tym, że tutaj dziecko wylądowało na ulicy, w przypadku aborcji trafia do kanalizacji...

_________________
wiara to pewność bez dowodu


Śr lip 30, 2008 11:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
genowef napisał(a):
Inna sprawa, że rzut dzieckiem z okna różni się od aborcji tylko tym, że tutaj dziecko wylądowało na ulicy, w przypadku aborcji trafia do kanalizacji...


Właśnie nie i zadziwia mnie fakt, że ktoś może nie widzieć różnicy między aborcją we wczesnej fazie ciąży a zabiciem noworodka.


Śr lip 30, 2008 11:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25
Posty: 325
Post 
SweetChild napisał(a):
genowef napisał(a):
Inna sprawa, że rzut dzieckiem z okna różni się od aborcji tylko tym, że tutaj dziecko wylądowało na ulicy, w przypadku aborcji trafia do kanalizacji...


Właśnie nie i zadziwia mnie fakt, że ktoś może nie widzieć różnicy między aborcją we wczesnej fazie ciąży a zabiciem noworodka.
To wytłumacz mi różnicę gdyż:
1. kogo zabito?
aborcja - zabija się człowieka; przez okno - zabito człowieka

2. sprawca zabójstwa:
aborcja - lekarz na prośbę rodziców, przez okno - rodzice bez udziału lekarza...

3. przyczna zabójstwa:
aborcja - nienawiść, głupota; przez oknko: nienawiść, głupota plus alkohol.

_________________
wiara to pewność bez dowodu


Śr lip 30, 2008 12:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 429 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL