Jedno słowo ciśnie mi się na usta: FANATYK!!A tak na serio, to chodziłem po węglach i jakoś nie jestem opętany... A ty filippiarz to tą biblię szatana na serio czytałeś?

Bo w Polece najwięcej na chodzeniu po ogniu,medycynie naturalnej,jodze,tai chi ,radiestezji,UFO etc. znaja sie O.Posacki z Robertem Tekielim do spółki.Zostali namaszczeni na swoiste "autorytety moralne" i każdy kto twierdzi inaczej obejmowany jest w mediach katolickich swoistym ostracyzmem.Wypowiedzi takich osób ja abp.Pylak są pomijane i predzej można je przeczytać w czasopismach w rodzaju "Nieznanego Świata" niż jakimkolwiek czasopiśmie katolickim.Jego polemika na temat bzdur wypisywanych w "Naszym Dzienniku" na temat radiestezji i terapii naturalnych nie została wydrukowana.

W komentarzu do Pwt 18,10 Biblia Tysiąclecia ma odnośnik do Kpł 18,21:
Zaś komentarz do tego brzmi:


Poproszę o inny cytat, bo ten jest nie na temat. I od razu proszę o uzasadnienie, że chodzenie po ogniu jest praktyką spirytystyczną.

Koścół od dwóch tysiącleci zwraca się do umarłych poprzez kult świętych
Ja osobiście nie widzę nic w tym złego a wręcz przeciwnie.Nie wykonujemy znacznie więcej przepisów Starego Testamentu np. jemy wieprzowinę ,nie nosimy pejsów,nie wypedzmy corocznie kozła na pustynię etc.
Praktyka chodzenia po ogniu była znana w sredniowiecznej Europie jako próba ognia/bynajmniej nie chodzi o procesy czarownic/ chociaż juz wtedy od wieków nikt jej nie przechodził.

Sprawa jest prosta, kto chce zgrzeszyć, ten zawsze znajdzie usprawiedliwienie ...

To, że w Pismie Świętym do różnych fragmentów mamy komentarz do innego fragmentu, przecież wcale nie unieważnia tego pierwszego, a jedynie wskazuje podobny temat ...
więc wybacz, ale Twoja prośba jest co najmniej nie na miejscu

"Nie będziesz wystawiał na próbę Pana Boga swego..."!

A co do kultu świętych to poruszasz jakiś temat schizm i różnic wyznaniowych ...
Kościół nie zwraca się do zmarłych, a jedynie czci Boga poprzez Jego świętych ...

A co do komentarza odnosnie tego, że nie wykonujemy większosci przepisów ST to nawet niechce się tego komentować ...
Powiem tak: poczytaj Pismo Święte, to może zaóważysz, że NT stanowi uzupełnienie i jakby przepisy szczegółowe praw zapisanych w ST...
zresztą do niektórych praw Starotestamentowych już w ST zostały one zmienione, więc takie powoływanie się na jakieś przepisy o wypędzaniu kozła to poprostu jakiś obłęd, albo jakaś próba ośmieszenia religii ...

Nie mam w planach łażenia po ogniu - drażni mnie tylko bezmyślne, faryzejskie oskarżanie innych o śmiertelne grzechy.

Wybacz, ale to znaczy, że kompletnie nie rozumiesz tego, co czytasz. Albo metodą Świadków Jehowy czepiasz się wyrwanych z konteksu fragmentów.

Pozwól, że cię oświecę: Księga Powtórzeonego Prawa, jak sama nazwa wskazuje, zawiera powtórzenie przepisów Prawa z ksiąg wczesniejszych - ot, z grubsza to samo, tylko przeredagowane. I tak - przepis, który zacytowałeś jest powtórzeniem oryginalnego przepisu, który zacytowałem ja. Odsyłacz w komentarzu do Pwt nie odsyła do "podobnego tematu", tylko do miejsca, gdzie należy szukać właściwego, słownego komentarza.

Jak już było wcześniej powiedziane, chodzenie po ogniu nie wystawia na próbę nikogo i niczego, poza odwagą chodzącego. Jest w pełni i naukowo wytłumaczone, dlaczego ludziom nie dzieje się wtedy krzywda. NIe ma tu niczego nadprzyrodzonego.

Sprawa jest prosta, kto chce zgrzeszyć, ten zawsze znajdzie usprawiedliwienie

Taa, szczególnie widać to w treści postanowienia "soboru jerozolimskiego"...

Ano czytać umiem, a dostać ją bardzo łatwo...
Niemniej La Vay mnie znudził, Thelema była dużo ciekawsza.

Ja la vaya równiaż czytałem, ale o thelemie nie słyszałem...

Zajrzałem w internet, by zorientować się kim jest Robert Tekiely. I oto, co wydobyłem:
Robert Tekieli jest autorem „Leksykonu zagrożeń duchowych oraz ideologii i praktyk New Age"; tom pierwszy Aikido-Homeopatia można zamówić na stronie www.newage.info.pl.
Potem wrzuciłem w polskie google frazę "New Age". Wyskoczyła strona Wikipedii reklamująca stronę pana Tekiely'ego, a zaraz za Wikipedią strona samego wymienionego.

To już naprawdę ręce opadają. Jedyna polska strona traktująca obszernie o New Age to strona pana Tekiely'ego... Czy to nie przesada, drogi panie?

Nie byłem na forum ponad rok. Przejrzałem pobieżnie, co się tu dzieje i mam nieodparte wrażenie że zarówno Pan Tekiely, jak zwłaszcza Ojciec Posacki powinni jak najprędzej poprosić świątobliwych, pełnych mocy egzorcystów o uwolnienie, oczyszczenie i uzdrowienie.
Nie wiem jak często wymienieni proszą o egzorcyzm i czy w ogóle to robią. Pewne dla mnie jest, że jeśli zajmują się takimi sprawami jak demony i czarna magia to już dawno tym nasiąknęli. Oczywiste jest przecież, że przy pracy z azbestem, choruje się najpierw na pylicę, a potem na raka.

Myślę, że i to forum potrzebuje uwalniającego i oczyszczającego egzorcyzmu. Te "pyły azbestowe" tu aż zatykają, jak się wejdzie. Czy można prosić administrację forum o uruchomienie niezbędnych działań?

A o chodzeniu po ogniu porozmawialibyśmy sobie później ?

Ty chyba masz jakiś problem z chodzeniem po ogniu, New Age i czarną magią. Boisz się, że rozmawiając na te tematy zły weźmie cię do siebie?

Czyli o dławienie wszelkich wypowiedzi pozostających za nurtem jedynej nieomylnej filozofii KK? Inkwizycja się kłania.

Zwłaszcza że tytuł działu to "W kręgu New Age". jak takie teksty będą pisane w temacie "biblia" masz prawo się obrazić...

Witam!
Chciałam powiedzięc, że chodziłam po ogniu już 2 razy i mogę jedynie wsyztkim to gorąco polecić. Jest to niesamowite przeżycie, które mi osobiście bardzo pomogło.
Chodzenie po ogniu jest jedną z najszybszych i najskuteczniejszych technik transformacji lęku. To sięganie po własną wewnętrzną moc. Wejście w ogień, to podróż w głąb siebie, wejście w wewnętrzną duchową przestrzeń. Jest szansą na uzdrowienie, ponieważ na stopach znajdują się receptory wszystkich organów wewnętrznych. Przejście przez ogień o temperaturze 500-800 stopni Celsjusza, jest fascynującym doświadczeniem, rozwijającym odwagę, zdecydowanie i pewność siebie.
Jeżeli chcecie spróbować to 1.05 w Kopaninie koło Torunia odbywają się takie warsztaty. Gdyby ktoś był zainteresowany to mogę udzielić informacji bo sama się na nie wybieram.

1. Nie widzę związku. Fizyka zjawiska już dawno została wyjaśniona. Na stopy nie działa wtedy żadna szczególna siła, tym bardziej uzdrawiająca...
2. Jakie masz dowody na istnienie tych "receptorów"?
3. Chyba, że to tylko spam

Co fizyka wyjaśniła?Chodzenie po kilkusetstopniowym żarze teoretycznie powinno spowodować oparzenia.Czy ten "fizyk",który to wyjaśnił sam przeszedł boso po rozpalonych węglach?