Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 11:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Granica swobody - czy jest potrzebna? 

Gdzie według Ciebie leży granica swobody kontaktów z płcią przeciwną(przed małżeństwem):
pocałunek 43%  43%  [ 10 ]
petting 13%  13%  [ 3 ]
nie ma granicy 43%  43%  [ 10 ]
Liczba głosów : 23

 Granica swobody - czy jest potrzebna? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59
Posty: 224
Post Granica swobody - czy jest potrzebna?
Nie mogąc zrozumieć co jest złego w czynie opisanym przez esmeralde w temacie viewtopic.php?t=17404&start=0, zapytałem o to WIST'a, a ten mi kazał założyć nowy temat, aby mógł mi odpowiedzieć. Więc oto jest. Pomyślałem również, że ciekawiej byłoby porozmawiać szerzej o tej tematyce, a nie ograniczać się do pettingu.

Uwagi do ankiety:

Zaznaczajcie na jakie „najodważniejsze” zachowanie się zgadzacie.
Ankieta oczywiście jest na temat zachowań osób conajmieniej powiedzmy piętnastoletnich, żeby tu nikogo nie gorszyć. :D

_________________
Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963


N sie 03, 2008 16:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31
Posty: 637
Post 
I twoim zdaniem tego tematu na tym forum jeszcze nie bylo.

Piszesz, bo masz ku temu wazny powod? Czy tez raczej traktujesz to forum jako egzotyczna forme rozrywki?

_________________
---
teh podpiss


N sie 03, 2008 16:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 24, 2008 15:02
Posty: 171
Post 
Też mnie to zastanawia ,ankieta do kitu ,całowanie się i petting to chyba oczywiste ,że powinny być dozwolone


N sie 03, 2008 17:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Ja generalnie prosiłem o założenie nowego tematu bo to było wybitnie nie na temat. Także to nie jakieś moje chcenie że musi być nowy temat, tylko zasady tego forum.

Mogę Ci napisać co myśle, ale Ty ani nie musisz tego przyjąć ani uznać za wiążące. Wiem zresztą że tak będzie, podobnie wiem że Cie nie przekonam, zatem pozostańmy na pozycji dowiadywania się, choć komentować oczywiście możesz.

Co jest złego? Niby nic, ani nie dochodzi do pełnego zbliżenia, ani nikomu nie robi się krzywdy. To jednak nie jest dla mnie nigdy argumentem. Rzecz w tym że jest pewna sfera intymności która domaga się pewności relacji. Czyli poprostu z chwilą gdy jesteśmy pewni relacji, chcemy być razem na zawsze, bierzemy ślub i wtedy pewne rzeczy są nam dozwolone, bo są to już rzeczy wyjątkowo intymne, które dziś są traktowane niczym jedna z zabaw.
Co ważniejsze ja osobiście wolałbym aby moja przyszła żona, nie była obmacywana (a kto wie co jeszcze, bo nie zdziwie się jak petting jest wstępem do czegoś więcej, a wkażdym razie facet miałby napewno taką potrzebę) przez choćby jednego, nie mówiąc już o większej liczbie byłbch chłopaków. Myśle że wielu chłopkaów tak czuje. Bo tak naprawde nie będzie mi miała w tej sferze cielesnej nic do zaoferowania, wszystko będzie wtórne. Dojrzałość domaga się myślenia przyszłościowego, nie tylko tu i teraz.


N sie 03, 2008 23:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25
Posty: 23
Post 
WIST napisał(a):
(...) Czyli poprostu z chwilą gdy jesteśmy pewni relacji, chcemy być razem na zawsze, bierzemy ślub i wtedy pewne rzeczy są nam dozwolone, bo są to już rzeczy wyjątkowo intymne, które dziś są traktowane niczym jedna z zabaw.
Co ważniejsze ja osobiście wolałbym aby moja przyszła żona, nie była obmacywana (...) Bo tak naprawde nie będzie mi miała w tej sferze cielesnej nic do zaoferowania, wszystko będzie wtórne. Dojrzałość domaga się myślenia przyszłościowego, nie tylko tu i teraz.


Małżeństwo jako apogeum przed wstępem do miłości fizycznej ? Jakież to holywoodzkie . Czy ludzie na prawdę muszą komplikowac proste sprawy ? Kocham i tyle. Dzielę się sobą, daję ... w zamian otrzymuję . Czy instytucja małżeńska jest tutaj potrzebna ?
Widzę, że lubisz towar z pierwszej ręki WIST. Chwali się to, ale to takie niechrześcijańskie trochę . 2nd hand jest gorszy ? Moim zdaniem nie ma to znaczenia, bo tak na prawdę liczy się tylko relacja między ludźmi, a tego nie da się w prosty sposób zaplanować . Przyszłośc niesie wiele niespodzianek. Czy jesteś na nie gotowy ? Może nieco Cię pocieszę pisząc, że nikt nie jest gotowy.


N sie 03, 2008 23:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
To już Twoja sprawa east czy jest Ci małżeństwo potrzebna czy nie. Ale nie wymagaj od wierzącego takiego samego spojrzenia na tą kwestie.
To ludzie komplikują życie, gdy w chwili uniesienia coś robią, a potem z kimś innym z kim będą całe życie, nie moga tego uczynić jako pierwszy raz. Dla mnie to pozbawianie się czegoś szczególnego i jedynego.
Brzydko brzmi towar. Jakościowo to coś więcej jednak niż jakolwiek towar, zatem tym bardziej wymaga się czystości. Miłośc oczywiście nie musi się zmieniać, ale jeśli chcemy komuś dać coś z siebie, to niewątpie że danie siebie jest tutaj najlepszym rozwiązaniem. Chyba że chcecie żyć w świecie gdzie seksualność jest zabawą, a każda dziewczyna i każdy chłopak przed 18 rokiem życia nie jest już w stanie nic zaoferować tej/temu z którą/którym ostatecznie się zwiąże. To zabawne nawet, ta/ten którzy okażą się być na stałe będą potraktowiani gorzej niż jacyś inni z przeszłości.
Ja też myśle że liczy się relacja między ludzmi, tylko że ja mówie o tej ostatecznej, każdy etap ma swoje prawa i obowiązki.
Podobnie zgodzę się że przyszłość niesie wiele niespodzianek, co jedynie powiela i potwierdza to co napisałem.


Ostatnio edytowano N sie 03, 2008 23:39 przez WIST, łącznie edytowano 1 raz



N sie 03, 2008 23:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25
Posty: 23
Post granice swobody
Czy nie moglibyśmy tego tematu poszerzyć ? nie zawężajmy się do uciech fizycznych, chociaż i tutaj zapewne co człowiek to pomysł .

Mam na myśli swobodę jako wyrażanie własnej wolności. Czy są granice wolności , a jeżeli tak, to gdzie one przebiegają ? Czy w ogóle istnieje tu na na Ziemi uniwersalna wolność od wszystkiego ?
Czy religia nie narzuca ograniczeń swobody i czy te granice, o ile są, przebiegają we właściwym miejscu ?


N sie 03, 2008 23:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Oczywiście że nie ma czegoś takiego jak wolność absolutna. Zewsząd jesteśmy ograniczani, tylko że to wcale nie jest zawsze złe. Dlatego gdy dyskutujemy to mówimy jedynie takiej wolności jaka jest w naszej mocy. Podstawą jest tutaj tak naprawde czyjaś wolność, to ona ogranicza naszą i vice versa. Oczywiście każda sprawa wymaga osobnej analizy gdzie się zaczyna, lub kończy czyjaś wolność.
Religia też jest jednym z tym czynników które ograniczają wolność. Tutaj chyba wszyscy się zgodzą, widze zatem sens tylko w drugim pytaniu - "czy te granice, o ile są, przebiegają we właściwym miejscu ?"
I tu wiadomo jak się podzielimy - Ty będziesz wskazywać na to że są one w złym miejscu, a ja będę przekonywac że w dobrym, choć może jakieś wyjątki by się znalazły.


N sie 03, 2008 23:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
east napisał(a):
Widzę, że lubisz towar z pierwszej ręki WIST. Chwali się to, ale to takie niechrześcijańskie trochę . 2nd hand jest gorszy ? Moim zdaniem nie ma to znaczenia, bo tak na prawdę liczy się tylko relacja między ludźmi, a tego nie da się w prosty sposób zaplanować .

Generalnie second hand bywa równoważnie dobry co first hand (bywają ślady używania ale za to tańszy).
Ale są rzeczy, których nie chciałbym używac jako drugi (lub kolejny) użytkownik: szczoteczka do zębów, bielizna.
No i trzymając się analogii: do second handu trafiają rzeczy które innym nie pasują, znudziły się i t.p.
Chciałbys miec żonę "ze śladami używania" i tańszą (to znaczy zdobycie której było dość łatwe)?
Nic osobistego - tak pytam :-)


Pn sie 04, 2008 7:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02
Posty: 267
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
Generalnie second hand bywa równoważnie dobry co first hand (bywają ślady używania ale za to tańszy).
Ale są rzeczy, których nie chciałbym używac jako drugi (lub kolejny) użytkownik: szczoteczka do zębów, bielizna.
No i trzymając się analogii: do second handu trafiają rzeczy które innym nie pasują, znudziły się i t.p.
Chciałbys miec żonę "ze śladami używania" i tańszą (to znaczy zdobycie której było dość łatwe)?
Nic osobistego - tak pytam :-)

Człowiek nabywa doświadczenia, uczy się - rzeczy się tylko zużywają. Tak więc porównywanie człowieka do jakigokolwiek przedmiotu jest nieadekwatne, wg mnie nie można porównywać rzeczy nieporównywalne. Czy żonę wdowca również porównacie do second hand'u? Zastanawiam się jakie intencje kryją za takimi stosowaniem takich porównań?


Pn sie 04, 2008 9:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Bebe napisał(a):
1. Człowiek nabywa doświadczenia, uczy się - rzeczy się tylko zużywają.
2. Tak więc porównywanie człowieka do jakigokolwiek przedmiotu jest nieadekwatne, wg mnie nie można porównywać rzeczy nieporównywalne. Zastanawiam się jakie intencje kryją za takimi stosowaniem takich porównań?

1. Seksu przed ślubem/poza małżeństwem nie nazywałbym nabywaniem doświadczenia. Moim zdaniem jest to raczej korzystanie z praw nienależnych.
2. To pytanie raczej do easta - on rzucił tę analogię.


Pn sie 04, 2008 10:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59
Posty: 224
Post 
cau_kownik - ty chyba nie miewasz dobrego humoru.

WIST nie wiem co złego jest w tym temacie, jakbym go nazwał inaczej to też byś mi odpisał to samo. Abstrahując jednak od dywagacji nad tym czy ten temat to dobre miejsce do dyskusji, czy nie, pozwolę sobie wrócić do głównego wątku.

Generalnie mam odmienną opinię o tego typu sprawach niż Ty. Uważasz, że pewne zachowania śa zarezerwowane dla stałych związków. Jest to sztuczne ograniczenie, jak duża część nakładanych na siebie przez katolików. Sam nie potrafisz znaleźć argumentów przeciw takiemu zachowaniu i piszesz jedynie, że chciałbyś żeby Twoja partnerka była czysta gdy będziesz z nią wchodził w związek - w zasadzie jest w tym zawarta jedna racja każdy powinien decydować o sobie. Niektórzy mogą nie chcieć czekać na stały związek i to jest ich sprawa kiedy i jakie czynności będą podejmować przed małżeństwem.

Moim zdaniem zainteresowanie kościoła sferą seksualną człowieka wynika głównie z tego, że dyskusje na ten temat zawsze budziły kontrowersje, a księża jak w każdej takiej sprawie lubią wtrącić swoje konserwatywne trzy grosze. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że o seksualności człowieka wypowiadają się ci, którzy powinni mieć najmniej na ten temat do powiedzenia (tacy fachowcy jak nasi politycy - z Bożej łaski). Może gdyby w Polsce wprowadzić edukacje seksualną to nie byłoby tylu problemów z tą sferą życia człowieka i nie byłoby ludzi, którzy sądzą, że po masturbacji rosną błony pomiędzy palcami (jakiś geniusz tak napisał w jednym temacie na tym forum).

_________________
Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963


Pn sie 04, 2008 13:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33
Posty: 65
Post 
Cytuj:
Jest to sztuczne ograniczenie


Wskaż mi naturalne ograniczenia człowieka? Poza tymi, które są zależne tylko od wytrzymałości organizmu, a nie psychiki (czyli "nie jem więcej, bo nie mogę" gdyż ciężko to nazwać ograniczeniem w tym znaczeniu). Uważasz, że ludzie powinni móc robić co im się podoba bez ograniczeń, gdyż są one sztuczne?

Poza tym KK też prowadzi pewnego rodzaju edukację seksualną. Osobiście się z nią nie zgadzam, ale uważam, że każdy zainteresowany ma prawo się z nią zapoznać, a owe forum dyskusyjne jest jednym z miejsc, w którym można nabyć taką wiedzę.

Jeśli chodzi o to, że
Cytuj:
nie byłoby ludzi, którzy sądzą, że po masturbacji rosną błony pomiędzy palcami

to wybacz, ale na forach niereligijnych jest takich postów od groma. I woła o pomstę niewiedza ludzi, która nijak się ma do nauczania Kościoła. Natomiast zgadzam się, że edukacja seksualna powinna być prowadzona w szkołach w normalny sposób (gdyż wprowadzona już jest), nie ograniczając wiedzy młodzieży.

Poza wszystkim każdy, kto ma ochotę, może kochać się z kim chce, ile razy chce. Natomiast KK nie może tego uznawać za pozytywne, gdyż seks ma być tylko i wyłącznie zwieńczeniem miłości.

Sam temat jest bezsensu. Bo nie można, przynajmniej ja nie potrafię, jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie zawarte w ankiecie.

PS Nie uważam pettingu, seksu niemałżeńskiego (aczkolwiek w stałym związku) za zło i nie zgadzam się w wielu kwestiach z KK. ale nie uznaję głupiego, nieodpowiedzialnego, czy przypadkowego seksu. Pewne ograniczenia moralne są potrzebne, inaczej wszyscy byśmy zdziczeli, aczkolwiek - według mnie - granicy takiej nie musi stanowić zawarcie związku małżeńskiego.

_________________
Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.

Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.

/Renata Przemyk - Aniołek/


Pn sie 04, 2008 15:06
Zobacz profil ICQ

Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33
Posty: 65
Post 
*jeśli chodzi o naukę KK to poza tym, że seks ma być zwieńczeniem miłości (małżenskiej), ma również służyć prokreacji.

przepraszam za błąd.

_________________
Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.

Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.

/Renata Przemyk - Aniołek/


Pn sie 04, 2008 15:19
Zobacz profil ICQ
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Prosze niewierny przeczytaj sobie o co chodziło w tamtym temacie i zobaczysz że nie o to aby analizowac czy petting jest dobry czy zły. Petting był tylko tłem sytuacji.

No ale nie chce mi się tłumaczyć, jeśli nada nie rozumiesz to zaufaj moderatorowi poprostu.

To co pisze jest moim arguementem. Nie musisz tego naprawde przyjmować, ale nie pisz mi że nie mam arguemntów. I nie pisze tylko że chodzi o moje osobiste chcenie. Chciałeś wiedzieć, to wiesz.

Gdyby sfera seksualna nie była istotna to by się nią nikt nie zajmował, szczególnie oczywiste powinno to byc dla tych którzy Kościół widzą jako firmę (co rzecz jasan jest bzdurą). Nie widze tez przeciwskazań aby księża wypowiadali się o sferze seksualnej. Więcej problemu widze gdy dzieci parają się tą sferą, ale to są już zupełnie inne tematy.


Pn sie 04, 2008 15:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL