Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 9:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Czy naprawde wierzymy 
Autor Wiadomość
Post Czy naprawde wierzymy
Zastanawia mnie jedno - czy naprawdę ludzie wierzą w to, co mówi religia katolicka? Przecież gdyby tak było, gdyby człowiek naprawdę wierzył w wieczne potępienie lub "niebo" nigdy by nie zgrzeszył. To trochę dziwne - jeśli wierzyłbym, że Bóg istnieje i wiedziałbym, jakie uczynki są mu miłe tak właśnie bym postępował. Pojechałbym do Afryki pomagać biednym itp, bo wiedziałbym,że po krótkim acz męczacym życiu na wieczność pójdę do nieba. I nie słuchałbym żadnych wykrętów o powołaniu, że jedni to są powołani do tego, drudzy do innego,a ja do tego żeby sie bogacić np. Jeśli miałbym proste wskazówki jak żyć wiecznie w szczęściu po prostu bym tak postępował (mimo cierpienia itp). Dlatego dziwi mnie to skąd w ogóle grzech - może z braku prawdziwej wiary w Boga wśród "wierzących"? Wydaje mi się logiczne, że gdyby ktoś naprawdę wierzył nigdy by nie zgrzeszył.
Od razu zaznaczam, że nie jest to żaden atak na nikogo. Po prostu zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu.


N wrz 14, 2008 8:56

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 7:26
Posty: 73
Post 
Ci co inteligetniejsi , maja swoje zdanie , nie patrza przez pryzmat innych.


N wrz 14, 2008 9:40
Zobacz profil
Post 
No właśnie tu nie ma miejsca na patrzenie przez pryzmat innych. Jeśli jest napisane "Czcij matkę swoją", to wiedząc, że za to pójdę do nieba nie robiłbym nic innego.
Stąd pytanie czy wierzący naprawdę wierzą czy tylko udaja (przed samym sobą głównie)


N wrz 14, 2008 11:28
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Cytuj:
Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech.
Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu.

Rz 7, 14-24.

Niech to będzie komentarzem. Nie zawsze się czyni to co się chce. Jak widać i św. Paweł miał z tym problemy.
Być może nie wierzył w to co mówił Chrystus....

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N wrz 14, 2008 11:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 16:41
Posty: 104
Post 
A ja uważam że człowiek ma po prostu grzeszną naturę i ulega pokuso szatana, które na pierwszy rzut oka wydają się atrakcyjne a sprowadzają człowieka na manowce.


N wrz 14, 2008 12:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Dokładnie tak placido my po prostu nie wierzymy , wiara bez uczynków jest martwa jak powiedział Jezus , co to za wiara kiedy nie idą za nią uczynki . My tylko sobie wmawiamy , że wierzymy oszukujemy w ten sposób siebie i innych .


N wrz 14, 2008 14:19
Zobacz profil
Post Re: Czy naprawde wierzymy
placido napisał(a):
Zastanawia mnie jedno - czy naprawdę ludzie wierzą w to, co mówi religia katolicka? Przecież gdyby tak było, gdyby człowiek naprawdę wierzył w wieczne potępienie lub "niebo" nigdy by nie zgrzeszył.

Święta racja.
Nikt nigdy by nie ukradł,
nikt nigdy by nie skłamał,
Ksiądz nigdy nie wyszedł by z tacą :-)
Ludzie tak naprawdę nie wierzą.
Wierzą w ostateczności, na łożu śmierci, w skrajnej sytuacji.
W każdym kryje się gdzieś w podświadomości ten zdrowy rozsądek.


N wrz 14, 2008 23:13
Post 
Wiara to tylko wiara a nie wiedza. Ponadto, katolicyzm to zwykle wiara narzucona a nie taka do której się samemu doszło. Wiara narzucona nie będzie tak rozumiana, nie będzie wydawała się tak spójna i prawdziwa a tym samym, nie będzie tak głęboka, by ktoś ją tak przeżywał. Nie jest to reguła, ale w większości przypadków tak właśnie jest.


Pn wrz 15, 2008 0:00

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Gdyby Piotr wierzył to nigdy by się nie zaparł, Paweł by nie prześladował chrześcijan, Apostołowie by nie uciekli....

I daj nam Panie Boże więcej takich jak Piotr, Paweł i Apostołowie :D


Pn wrz 15, 2008 0:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Aton napisał(a):
w większości przypadków tak właśnie jest.


tzn konkretnie ile na ile - jeśli już zahaczamy o statystyki?


Pn wrz 15, 2008 0:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Czy naprawde wierzymy
Aztec napisał(a):
Ludzie tak naprawdę nie wierzą.


Nie powiedziałbym, że nie wierzą, ale że ta wiara jest słaba, dlatego się asekurują.


Pn wrz 15, 2008 10:14
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 13, 2008 12:49
Posty: 3
Post 
Wiara jest łaską, jak się tą łaskę otrzyma to trzeba o nią dbać i pielęgnować ją.
Wydaje mi się że dużo ludzi sprawuje tylko "jakieś" obrzędy (niedzielna msza św. itd.) a na codzień nie dbają o modlitwą częste korzystanie z sakramentów no i co się tu dziwić, że postępują inaczej.
Przecież Bóg nie przychodzi do nikogo na siłę, jak może działąć w nich Duch Sw. jak drzwi serca są zamknięte. :-(


Pn wrz 15, 2008 17:54
Zobacz profil
Post 
Nie chodzi o to, że wiara jest słaba, tylko o to że wygrywa ona ze zdrowym rozsądkiem !
Każdy wie, że lepiej iść do szpitala niż modlić się do Boga, zdrowy rozsądek wygrywa.


Pn wrz 15, 2008 20:30

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 16:41
Posty: 104
Post 
Ja też byłam tzw. tradycyjnym katolikiem. Na Msze św. chodziłem na każde święta, generalnie przestrzegałem przykazań, ale sobie wybiórczo je traktowałem. Pod wpływem pewnych wydarzeń zyciowych wszystko się zmieniło, zacząłem się modlić, budować nareszcie relacje z Panem Bogiem opartą na miości do Niego a nie na strachu. Jak na razie wyeliminowałem ze swojego życia kilka grzechów, kiedy walczyłem z nimi bez modlitwy zawsze mnie ten grzech łapał z powortem. Teraz jest zgoła odwrotnie. Dzięki Łasce Boga życie nabrało sensu.


Pn wrz 15, 2008 21:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 13, 2008 12:49
Posty: 3
Post 
Cytuj:
Przecież gdyby tak było, gdyby człowiek naprawdę wierzył w wieczne potępienie lub "niebo" nigdy by nie zgrzeszył.

wszystko zaczeło się przecież od grzechu w raju
Cytuj:
To trochę dziwne - jeśli wierzyłbym, że Bóg istnieje i wiedziałbym, jakie uczynki są mu miłe tak właśnie bym postępował.

ale nie zapominaj że człowiek jest słaby a szatan jest sprytniejszy i robi wszystko aby zniszczyć bliską relacje między Bogiem a człowiekim (a do tego człowiek ma wolną wolę a pokusa wydaje się czasem atrakcyjna i z pozoru dobra)
Poza tym zbawienie nie dokonuje się przez nasze dobre uczyniki, kto by tak myślał i tak postępował szybko popadby pewnie w pyche.
Tu chodzi raczej o zaufanie i zawierzenie się Bogu a dobre uczynki same przyjdą i będą one bardziej wynikać z bożej miłości ku nam niż z chęci "zapracowania" na zbawienie :)


Pn wrz 15, 2008 22:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL