Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 4:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 rozpoczecie NPR w malzenstwie... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 6:47
Posty: 110
Post 
mateola napisał(a):
Do reszty Twojej odpowiedzi - już Ci napisano, że żadna metoda nie daje 100% pewności, jeśli sie współżyje.

No i to by było "na tyle". Czyli jednak jest to jedyny środek do pełnej realizacji prawa do decydowaniu o ilości poczętych dzieci przez małżonków. Czyli decyzja o niewspółżyciu jest słuszna. Bardzo dziękuję.


Pn mar 31, 2008 11:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Zastanawiam się czy warto specjalnie zakładać nowy temat, ale...
W tej chwili jestem w ciąży. Zanim zaszłam, stosowaliśmy z partnerem (już Mężem) sztuczne metody antykoncepcyjne (różne, nie wnikajmy w szczegóły) z pełnym sukcesem, nie wpadając przez kilka ładnych lat współżycia - bo tak właśnie chcieliśmy.
Teraz, po urodzeniu dziecka planujemy stosować metody naturalne (na początku może z gumką wspomagająco) bo niebawem chcemy się starać o kolejne dziecko i nie "opłaca" nam się na ten czas stosować "betonowych" zabezpieczeń (wiem, ze to może jeszcze za wcześnie o tym mówić, ale docelowo chcielibyśmy mieć 3 w niedużych odległościach czasowych).
W ciąże nie chciałabym zachodzić od razu (słowem: nasze współżycie nie będzie nastawione na staranie się o dziecko ("robienie dziecka"), tylko na otwarcie na ewentualne zapłodnienie właściwie w każdym czasie) ale powiedzmy za pół roku - może rok po urodzeniu pierwszego dziecka (nic się nie stanie jeśli wcześniej) byłoby optymalnie. Tak więc moje pytanie (motywowane powyższymi sprawami) brzmi:

Jak długo przy stosowaniu NPR (i jakiej jego formy i czy dokładnie) jak na razie nie wpadliście? Bądź po jakim czasie wpadliście. Z oczywistych przyczyn pytanie kieruję wyłącznie do NPRowców.
Osoby wypowiadające się na temat stosowania i skuteczności innych metod antykoncepcji/planowania rodziny na bazie własnych doświadczeń dostarczą też ciekawych danych statystycznych, ale nie takich których aktualnie potrzebuję ;)

Dziękuję, pozdrawiam.

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Pn wrz 22, 2008 18:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 6:47
Posty: 110
Post 
2 razy. Ale oczywiscie nprowcy powiedzą swoja formułkę, że NPR jest skuteczne, jeśli się je poprawnie stosuje. Chylę czoła przed waszą erudycją.
Najlepszy NPR to 0 seksu, co zresztą potwierdza teologia moralna, mówiąc, że brak możliwości wychowania więcej dzieci skutkuje utratą prawa małżonka do współżycia.


Pn wrz 22, 2008 20:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Czereśniowa, okres po porodzie jest (obok premenopauzy) chyba najtrudniejszym momentem na rozpoczęcie nauki npr-u. Jeśli jednak dopuszczasz kolejną ciążę pół roku po porodzie, to może wystarczy Ci pełne karmienie i LAM.
warunki działania LAM:
- dziecko nie ma więcej niż 6 miesięcy
- nie wystąpiła jeszcze miesiączka
- dziecko jest karmione wyłącznie piersią czyli karmienie "na żądanie", jednak nie rzadziej niż co 4 godziny w ciągu dnia i co 6 godzin w ciągu nocy, nie jest dokarmiane, nie podaje mu się żadnych płynów.


Wt wrz 23, 2008 6:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Co do tego karmienia to nie ma szczególnej pewności jak to będzie. Moja mama miała duże problemy z karmieniem w ogóle, więc może to być dziedziczne. Tzn. pomysł znam i uważam za dobry (wystarczający, bo jak mówiłam po około pół roku dopuszczam już możliwość kolejnego zajścia), ale nie wiem czy będzie sprawdzalny w naszym przypadku. W każdym razie dzięki za pomoc :)

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Wt wrz 23, 2008 9:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Cytuj:
Jak długo przy stosowaniu NPR (i jakiej jego formy i czy dokładnie) jak na razie nie wpadliście?


Metoda objawowo-termiczna: osiem lat skutecznego stosowania przed pierwszym porodem i byłoby dłużej... :D gdybyśmy nadal chcieli być bezdzietni.


Cz paź 02, 2008 11:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Monika,
O kurcze, naprawdę nie sądziłam że to może być aż tak skutczene! :o

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Cz paź 02, 2008 12:25
Zobacz profil
Post 
czyli skuteczna metoda, zeby dzieci nie miec. Urodzilas dziecko i najzwyczajniej w swiecie przejdziesz do dalszej optymistycznej nieplodnosci na dlugie lata. Ale nie! to wcale nie jest złe...


Cz paź 02, 2008 12:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Tzn. ja oczywiście biorę poprawkę na to, że nawet moze to być jakiś szczęśliwy zbieg okoliczności. Ale ostatnio już od paru osób usłyszałam że npr bywa skuteczny.
Nie chodzi mi tu o kwestię jego grzeszności lub nie, tylko o skuteczność :)
Koleżanka 2 lata stosowała... i to najmniej skuteczną metodę, bo kalendarzyk. Wpadła, ale nie dlatego że stosowała dobrze ale zawiodło, tylko raz się pomyliła znacznie w obliczeniach - zatem wpadka była ewidentnie jej "winą", a nie winą metody.
Jestem nadal daleka od pochwalania NPR, ale też nie zamykam sie na ewentualną możliwość poznania i dowiedzenia się czegoś o faktycznej skuteczności tych metod.

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Cz paź 02, 2008 14:39
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Koleżanka 2 lata stosowała... i to najmniej skuteczną metodę, bo kalendarzyk. Wpadła, ale nie dlatego że stosowała dobrze ale zawiodło, tylko raz się pomyliła znacznie w obliczeniach - zatem wpadka była ewidentnie jej "winą", a nie winą metody.


Widzisz... opisałaś to w bardzo dobry sposób i chwała Ci za to. Ale zauważ, że zwolennicy NPR dokładnie w ten sposób poddają w wątpliwość skuteczność prezerwatywy. Dla nich ciąża, bo ktoś przedziurawił prezerwatywę paznokciem - wina metody. Bo uszkodził otwierając opakowanie zębami - wina metody. Bo po wytrysku nie zachował się tak jak powinien - wina metody.

Ciekawe, kiedy podejścia będą takie same z obu stron.


Crosis


Cz paź 02, 2008 14:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
czeresniowa napisał(a):
Monika,
O kurcze, naprawdę nie sądziłam że to może być aż tak skutczene! :o


Jest skuteczne, gdy się pozna metodę i umie ją stosować. Natomiast...
w czasie laktacji to już nie jest takie proste... w każdym razie przynajmniej dla mnie NPR po porodzie był czarną magią i nigdy nie byłam pewna czy to płodność czy nie.
Niepłodność utrzymuje się wtedy, kiedy przerwy między karmieniami nie są dłuższe niż 3 godziny, a w nocy chyba 6, no ale powiedz to dzieciątku.... :D


Cz paź 02, 2008 16:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Winą metody (po obu stronach) jest to, że stwarza takie a takie ryzyko. Winą ludzi jest to, że nie przykładają się dostatecznie do jej stosowania.
Ryzykiem prezerwatywy nie jest np. niezdolność liczenia, czy nieregularność cyklu. Ciężko też o niej np. zapomnieć czy coś...
Tak samo jak nie da się przedziurawić NPRu pazurkiem :)
A opisałam jak opisałam, bo błąd był ewidentny. Koleżenka broniła magisterki, miała równolegle "piekło" w pracy i naprawdę była strasznie roztargniona (ale i tak cykl miała jak w zegarku)... jakimś cudem po prostu się pomyliła o cały tydzień czy nawet więcej, wskazując mężowi jako bezpieczny termin - termin nawyższego ryzyka. No i poszło... I naprawdę trudno mi (wyjątkowo) winić za to błędną metodę.
Ja naprawdę NIE polecam nikomu NPR, ja tylko się zastanawiam nad jego stosowaniem we własnym dość specyficznym na chwilę obecną przypadku :)

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Cz paź 02, 2008 16:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
monika001 napisał(a):
Jest skuteczne, gdy się pozna metodę i umie ją stosować. Natomiast...
w czasie laktacji to już nie jest takie proste... w każdym razie przynajmniej dla mnie NPR po porodzie był czarną magią i nigdy nie byłam pewna czy to płodność czy nie.
Niepłodność utrzymuje się wtedy, kiedy przerwy między karmieniami nie są dłuższe niż 3 godziny, a w nocy chyba 6, no ale powiedz to dzieciątku.... :D


Hm... no to w takim razie chyba jednak pomyślimy nad czym innym, pewnie na gumkach stanie. Wiadomo, jest jeszcze czas połogu, kiedy nie współżyje sie w ogóle, ale jednak tuż po, nie chciałabym jednak zajść po pierwszym "strzale", a najwcześniej po pół roku, najchętniej po roku. W międzyczasie karmienie - może i nie z zegarkiem w ręku tylko wg potrzeb dzidzi... tak więc to nie zabezpieczenie, a jednocześnie z powodu karmienia hormonalna na 99% odpada. A NPRu za ciężko byłoby mi się nauczyć w tak "bojowych" warunkach. Ale dziękuję za to, że dzielisz się wiedzą :)

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


Cz paź 02, 2008 16:56
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Czereśniowa, powiem Ci, że po porodzie może być różnie z tymi gumkami. Jeśli zamierzasz karmić piersią, to łączy się to z suchością w pochwie (hormony, bez wdawania się w szczegóły). Suchość i prezerwatywy, to nie jest przyjemna sprawa. Tak sądzę. Ale to tylko taki niuansik :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Cz paź 02, 2008 20:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Usunęłam wątek poboczny, pytania osobiste i ...
przez przypadek dwie "praworządne" wypowiedzi; do ich autorów wystosowałam PW z przeprosinami :oops:
mateola


Pt paź 03, 2008 12:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL