Klasyczny przykład "robienia sobie" Boga na swój obraz i podobieństwo

Jak rozumiem, ty wiesz lepiej od nas jaki jest Bóg a jaki nie jest.

Ponoć Bóg Ojciec jest z natury taki sam, jak Syn Boży. Jakoś trudno mi wyobrazić sobie Jezusa, który mówi np.: wymordujcie w pień to plemię, wszystkich mężczyzn, kobiety, dzieci... a jak mnie nie posłuchacie to się zemszczę... Bóg niektórych ksiąg Starego Testamentu kazał kamienować cudzołożnice... a Jezus? Jakie były kary za nieprzestrzeganie szabatu? A co mówi o tym Jezus? Wiem, wtedy realia były inne. Ale przecież Bóg, który kocha każdego człowieka, kocha zawsze tak samo, delikatnie i miłosiernie. Naprawdę tak nie uważacie?
Cóż, dla mnie niektóre rzeczy są oczywiste i biją po oczach... Nigdy nie byłam dogmatyczką i czasem wolę trochę ruszyć szare komórki... bo, dla nie których niestety, po coś ten rozum otrzymaliśmy.

Uważam, że wiem to lepiej od niechrześcijan. Bo my, chrześcijanie, w pełni przyjmujemy Jego Objawienie, w Którym On sam nam o Sobie powiedział. I nic do tego nie dodaję ani nic z tego nie ujmuję, bo ja sam nie mogę nic o Bogu powiedzieć. I choćby nie wiem jak idealne mi się wydawały moje wyobrażenia o Nim, to to wciąż są tylko ludzkie marne wyobrażenia. Jedyną podstawą mówienia czegokolwiek o Bogu jest Jego Objawienie

A odpowiadając na pytanie postawione w temacie. Odnoszę tutaj sytuację Abrahama, któremu Bóg polecił zabić Izaaka. Wiemy jak to się skończyło, i w jakim celu Bóg taką prośbę przedstawił

Gdyby zatem Bóg objawił Ci się i przykazał,abyś odszukał użytkownika WaszJudasz i utopił go we Wiśle, to uczyniłbyś to, czy tak?

To prawda, opowieść o Abrahamie, posiada "pozytywne zakończenie," jednak jest jednym z masy starotestamentowych przypadków, kiedy to bóg każe kogoś zabijać. W innych przypadkach próby zabicia niewinnych ofiar kończyły się powodzeniem.

Gdybym wierzył, to wierzyłbym w tego dobrego (miłosiernego) Boga, a nie tego który każe zabijać innych.
Dzięki takim wypowiedziom jak Twoje Kamyk zrozumiałem, że w obecnej, chrześcijańskiej wizji Boga jest coś nie tak.

Księgi ST należy rozumieć 1) w kontekście historycznym, 2) W NIEROZDZIELNYM POWIĄZANIU Z NT. Dosłownie KAŻDE zdanie ST należy czytać w kontekście Ewangelii - o ile oczywiście jest się chrześcijaninem. Objawienie Boże rozwijało się przez wieki, naród wybrany powoli, i w wielu często traumatycznych przeżyciach, dochodził do poznania Boga. Bóg stworzył historię, i działa w historii. Bóg nie neguje rzeczywistości człowieka - on ją potwierdza. Bóg nie objawia się w ten sposób, że schodzi sobie w pewnym momencie na ziemię, i mówi " róbcie to, to, to i to - to wszystko, dziękuję ", i wraca sobie na chmurce do nieba. Jezus też w ten sposób nie działał. Jezus mówił: " odmieńcie ducha, i wierzcie w dobrą nowinę o Królestwie Bożym, które TERAZ nastało ". TERAZ, czyli w chwili Jego przyjścia. A to oznacza, że Objawienie zostaje dopełnione dopiero w Jezusie. Nie oznacza to, że " to już generalnie wszystko " - inaczej wraz ze śmiercią Jezusa nastąpiłby koniec świata. Historia zbawienia trwa nadal, ale jest już nieodwołalnie potwierdzona przez Zmartwychwstanie Jezusa.

Sądzę, ze Bóg ma calkowita wladze nad aniołem śmierci i nie potrzebuje
pomocy czlowieka. Bog nie po to ustanowil przykazanie- nie zabijaj - aby zmuszac kogos do jego lamania.
Jezeli ktos w tobie szepcze- zabij, to wiesz na pewno , ze to wstrętny glos szatana.

szkoda że Abraham nie miał cię pod ręką w kluczowej sytuacji.

Dwa pytania: 1) czy Abraham zabił ?, 2) a jeżeli nie zabił, czy został ukarany za bezczelne sprzeciwianie się Woli Bożej ?

a gdyby się potknął i uderzył kolanem w stół to czy by go bolało?

Mój Drogi, chyba nie znasz tej historii. Abraham miał zabić syna. Nie zabił go dlatego, że Bóg widząc iż Abraham jest gotów to uczynić, dał mu w zamian zwierzę, które ten złożył w ofierze. Sam Bóg ("Anioł Pański") wyraźnie mu nakazał oszczędzić syna i zabić baranka.

Dlaczego Bóg lubi kiedy zabija się specjalnie dla Niego młode zwierzęta?

Nie chodzi o zabijanie młodych zwierząt, a o oddawanie Mu czci.
A zabicie zwierząt jest po prostu jednym ze sposobów.
W tamtych czasach, w tamtym rejonie było to normalne więc tak postępowano.
Później Chrystus przyszedł i zamiast składać w ofierze zwierzęta składamy chleb i wino, jest lepiej co nie?