Autor |
Wiadomość |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
przepraszam, powinieniem napisać - Nas.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz kwi 02, 2009 8:54 |
|
|
|
 |
FerdirandBolger
Dołączył(a): N mar 22, 2009 21:46 Posty: 3
|
WaszJudasz napisał(a): Nie widzę nic wielkiego ani niezykłego w tym, że Bóg, który podobno Was tak kocha musi kogoś zabić, żeby móc Was dalej kochać.
„miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan” Iz 54,10. Skoro nie odstąpi to nie odstąpi, więc dlaczego ma kogoś zabić, żeby dalej kochać? I kogo ma zabić, bo chyba czegoś nie rozumiem?
„wiszący jest przeklęty przez Boga” Pwt 21,23. Jezus wiszący na krzyżu jest przeklęty nie tylko przez ludzi, ale i przez Boga. Tak stanowi Prawo. Jezus przeklęty przez Boga na krzyżu stoi od tego momentu razem z przeklętymi ludźmi: grzesznikami, chorymi i cierpiącymi, którzy nie zachowywali moralności i czystości wynikającej z przepisów Prawa. To jest rewolucja i sens Nowego Przymierza.
Przeklęty znaczy też odrzucony. Dlatego Jezus woła „Boże czemuś mnie opuścił” To opuszczenie przez Boga który jest życiem „powoduje” śmierć Jezusa i przyczynia się do Jego wewnętrznych cierpień. Wydaje mi się, że Jezus nie wątpi w Boga, tylko całym sobą czuje to opuszczenie i wie o nim. Opuszczenie i przekleństwo, a nie cierpienie ma wymiar paschalny. Jezus jest teraz razem z przeklętymi ludźmi: ofiarami i katami wspomnianymi przez izraelitę, chorymi i cierpiącymi w nienagłaśnianych w świecie tragediach itd.
Jezus na krzyżu jest odpowiedzią Boga i Jezus umierając przeklęty na krzyżu bierze jakby odpowiedzialność na siebie za całe zło na świecie. Wobec tylu tragedii Bóg wydaje się milczący i odległy, ale w Jezusie – Boskim Zbawicielu znajdujemy Zbawcze Słowo – Odpowiedź na cierpienie świata.
W głowie mi się nie mieści, że te wszystkie potworności, o których pisał izraelita i nie tylko – każda śmierć niewinnego człowieka i cierpienie były chciane przez Boga, że „Bóg tak chciał” - jak mówią ludzie. Po co Bóg miałby się tak pastwić nad swoim ukochanym stworzeniem – gdzie byłaby ta Jego miłość? Zmartwychwstanie Jezusa przekonuje mnie o tym, że On tego nie chce.
|
Cz kwi 02, 2009 22:34 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
avis napisał(a): Poza tym, szatan nie moze kusic Boga - pamietajmy, kto kogo stworzyl.
a kuszenie Jezusa na pustyni?
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Cz kwi 02, 2009 23:12 |
|
|
|
 |
avis
Dołączył(a): Pn paź 15, 2007 1:49 Posty: 60
|
Owieczka_in_black napisał(a): avis napisał(a): Poza tym, szatan nie moze kusic Boga - pamietajmy, kto kogo stworzyl. a kuszenie Jezusa na pustyni?
Ano wlasnie. Juz o tym wiele razy dyskutowano - ja tego zupelnie nie rozumiem jak Bog moze by kuszony przez szatana. Wszak Bog stworzyl szatana. Szatan nie moze stwarzac, bo nie jest bogiem. Coz szatan moze zaoferowac Bogu, czego Bog nie posiada? 
|
Pt kwi 03, 2009 1:01 |
|
 |
avis
Dołączył(a): Pn paź 15, 2007 1:49 Posty: 60
|
Cytuj: FerdirandBolger napisał(a): WaszJudasz napisał(a): Nie widzę nic wielkiego ani niezykłego w tym, że Bóg, który podobno Was tak kocha musi kogoś zabić, żeby móc Was dalej kochać.
„ miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan” Iz 54,10. Skoro nie odstąpi to nie odstąpi, więc dlaczego ma kogoś zabić, żeby dalej kochać? I kogo ma zabić, bo chyba czegoś nie rozumiem? „ wiszący jest przeklęty przez Boga” Pwt 21,23. Jezus wiszący na krzyżu jest przeklęty nie tylko przez ludzi, ale i przez Boga. Tak stanowi Prawo. Jezus przeklęty przez Boga na krzyżu stoi od tego momentu razem z przeklętymi ludźmi: grzesznikami, chorymi i cierpiącymi, którzy nie zachowywali moralności i czystości wynikającej z przepisów Prawa. To jest rewolucja i sens Nowego Przymierza. Przeklęty znaczy też odrzucony. Dlatego Jezus woła „Boże czemuś mnie opuścił”
Te dwa stwierdzenia sa w sprzecznosci: albo boska milosc "nie odstapi od czlowieka i nie zachwieje sie przymierze pokoju" - albo - "wiszacy jest przeklety przez Boga". Co to w ogole znaczy, "wiszacy jest przeklety" - nawet niewinny powieszony przez bandytow za nic tez jest przeklety??? Za to tylko, ze wisi??
|
Pt kwi 03, 2009 1:12 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Po pierwsze, o kuszeniu Jezusa jest już temat, tam zapraszam, bo było o tym mówione! Jezus ma dwie natury i kuszona była ludzka - jako człowiek mógł ulec pokusie. Ale tego nie uczynił pokazując nam, że i my możemy.
Ale nie o tym temat.
A co do tych fragmentów Pisma, to takie zestawienie jest praktyką gorszą niż czynią Świadkowie Jehowy!
Co ma jeden do drugiego?
Fragment z Księgi Powtórzonego Prawa mówi jedynie o wykonywaniu kary przez powieszenie na drzewie i raczej nie chodzi tu o krzyżowanie. A nawet jeśli to tyczy się to nieczystości rytualnej jaką można zaciągnąć pozostawiając go na drzewie, bo nie można zanieczyszczać ziemi danej przez Pana.
Poza tym ten przeklęty, to tak jak każdy kto zasłużył na karę śmierci - skoro zasłużył na karę śmierci to znaczy, że Bóg z pewnością też go przeklął. Ale to jest myślenie epoki deuteronomistycznej. Myślenie prawne, gdzie dobrym był ten kto wypełniał Prawo, a złym ten co prawa nie wypełniał,a na karę śmierci zasłużyć mógł tylko ten, co prawa nie przestrzega i poważnie.
A poza tym, Jezus nie zasłużył na śmierć, więc nie jest przeklęty  On się dobrowolnie ofiarował. Jako jedyny niezasługujący na śmierć.
Zatem ostrożniej z kompilowaniem cytatów, bo mogą wyjść poważne głupoty.
I zawsze trzeba brać pod uwagę czas i tradycję w jakiej tekst powstawał.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt kwi 03, 2009 6:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
FerdirandBolger napisał(a): WaszJudasz napisał(a): Nie widzę nic wielkiego ani niezykłego w tym, że Bóg, który podobno Was tak kocha musi kogoś zabić, żeby móc Was dalej kochać.
„miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan” Iz 54,10. Skoro nie odstąpi to nie odstąpi, więc dlaczego ma kogoś zabić, żeby dalej kochać? I kogo ma zabić, bo chyba czegoś nie rozumiem? „wiszący jest przeklęty przez Boga” Pwt 21,23. Jezus wiszący na krzyżu jest przeklęty nie tylko przez ludzi, ale i przez Boga. Tak stanowi Prawo. Jezus przeklęty przez Boga na krzyżu stoi od tego momentu razem z przeklętymi ludźmi: grzesznikami, chorymi i cierpiącymi, którzy nie zachowywali moralności i czystości wynikającej z przepisów Prawa. To jest rewolucja i sens Nowego Przymierza. Przeklęty znaczy też odrzucony. Dlatego Jezus woła „Boże czemuś mnie opuścił” To opuszczenie przez Boga który jest życiem „powoduje” śmierć Jezusa i przyczynia się do Jego wewnętrznych cierpień. Wydaje mi się, że Jezus nie wątpi w Boga, tylko całym sobą czuje to opuszczenie i wie o nim. Opuszczenie i przekleństwo, a nie cierpienie ma wymiar paschalny. Jezus jest teraz razem z przeklętymi ludźmi: ofiarami i katami wspomnianymi przez izraelitę, chorymi i cierpiącymi w nienagłaśnianych w świecie tragediach itd. Jezus na krzyżu jest odpowiedzią Boga i Jezus umierając przeklęty na krzyżu bierze jakby odpowiedzialność na siebie za całe zło na świecie. Wobec tylu tragedii Bóg wydaje się milczący i odległy, ale w Jezusie – Boskim Zbawicielu znajdujemy Zbawcze Słowo – Odpowiedź na cierpienie świata. W głowie mi się nie mieści, że te wszystkie potworności, o których pisał izraelita i nie tylko – każda śmierć niewinnego człowieka i cierpienie były chciane przez Boga, że „Bóg tak chciał” - jak mówią ludzie. Po co Bóg miałby się tak pastwić nad swoim ukochanym stworzeniem – gdzie byłaby ta Jego miłość? Zmartwychwstanie Jezusa przekonuje mnie o tym, że On tego nie chce.
Udało ubrać Ci się w słowa, to czego w swej nieudolnej mowie, nie potrafię jasno przestawić.
Najbardziej trafne jest sformułowanie:
"Jezus na krzyżu jest odpowiedzią Boga i Jezus umierając przeklęty na krzyżu bierze jakby odpowiedzialność na siebie za całe zło na świecie. Wobec tylu tragedii Bóg wydaje się milczący i odległy, ale w Jezusie – Boskim Zbawicielu znajdujemy Zbawcze Słowo – Odpowiedź na cierpienie świata."
Oto Jezus wziął odpowiedzialność za moje zło.
Dla mnie to sens i kwintesencja Nowego Przymierza.
Dlatego Jezus jest dla mnie Całością i Wszystkim, Kapłanem, i Pośrednikiem Jedynym, Ofiarą i Nadzieją, Miłością i Prawdą, Życiem.
|
Pt kwi 03, 2009 8:11 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
FerdirandBolger napisał(a): WaszJudasz napisał(a): Nie widzę nic wielkiego ani niezykłego w tym, że Bóg, który podobno Was tak kocha musi kogoś zabić, żeby móc Was dalej kochać.
„miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan” Iz 54,10. Skoro nie odstąpi to nie odstąpi, więc dlaczego ma kogoś zabić, żeby dalej kochać? I kogo ma zabić, bo chyba czegoś nie rozumiem? .
Z jakigoś powodu Bóg obmyślił sobie, że aby mógł wybaczać i kochać, trzeba zamordować Jezusa. Dla mnie to nonsens.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pt kwi 03, 2009 13:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Eli! Eli!"
nomines napisał(a): Cytuj: eli, eli lamma sabachthani? hebr., Boże, Boże, czemuś mnie opuścił?
Etym. - wg Biblii (Ew. wg Mat. 27, 46; wg Marka 15, 34) skarga Chrystusa na krzyżu; cytat z Psalmów (22, 2). Cytat za: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych Wł. Kopalińskiego Zdanie to zna chyba każdy. Moje pytanie brzmi: jakim cudem żydzi stojący pod krzyżem nie zrozumieli wołania Jezusa? Nie znali własnego języka czy Jezus po prostu wołał niewyraźnie? Dziwi mnie to, gdyż jakimś cudem inni dobrze zrozumieli co Jezus woła, a akurat żydzi nie. Jak Wy rozumiecie to niezrozumienie żydów?
Ostatnio ksiądz to wyjaśnił na rekolekcjach w ten sposób:
Chrystus mówił bardzo niewyraźnie z powodu zmasakrowanej twarzy, powybijanych zębów, zaschniętych warg itp... i dlatego Żydzi nie zrozumieli...
To już moja hipoteza:
Pod samym krzyżem stała Matka Boża i Ona zapewne dobrze zrozumiała Chrystusa nie tylko ze względu na bliską odległość ale i na to, że Matka zawsze zrozumie, co mów dziecko...nawet gdy dla postronnych to tylko jakiś bełkot...
|
Pt kwi 03, 2009 13:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
WaszJudasz napisał(a): FerdirandBolger napisał(a): WaszJudasz napisał(a): Nie widzę nic wielkiego ani niezykłego w tym, że Bóg, który podobno Was tak kocha musi kogoś zabić, żeby móc Was dalej kochać.
„miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan” Iz 54,10. Skoro nie odstąpi to nie odstąpi, więc dlaczego ma kogoś zabić, żeby dalej kochać? I kogo ma zabić, bo chyba czegoś nie rozumiem? . Z jakigoś powodu Bóg obmyślił sobie, że aby mógł wybaczać i kochać, trzeba zamordować Jezusa. Dla mnie to nonsens.
Jeśli przyjmiesz i zrozumiesz, że Jezus przyszedł do narodu żydowskiego, że cały Stary Testament zapowiadał Jego przyjście, że w Narodzie Wybranym Bóg dawał i daje się poznawać. Gdy to poznasz i zrozumiesz to śmierć Jezusa będzie dla Ciebie sprawiedliwa i za twoje życie dokonana. Tylko przez objawienie Starego Testamentu można to zrozumieć i przyjąć. Czytaj więc.
|
Pt kwi 03, 2009 14:16 |
|
 |
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
WaszJudasz napisał(a): FerdirandBolger napisał(a): WaszJudasz napisał(a): Nie widzę nic wielkiego ani niezykłego w tym, że Bóg, który podobno Was tak kocha musi kogoś zabić, żeby móc Was dalej kochać.
„miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan” Iz 54,10. Skoro nie odstąpi to nie odstąpi, więc dlaczego ma kogoś zabić, żeby dalej kochać? I kogo ma zabić, bo chyba czegoś nie rozumiem? . Z jakigoś powodu Bóg obmyślił sobie, że aby mógł wybaczać i kochać, trzeba zamordować Jezusa. Dla mnie to nonsens.
Gdyby zamordowanie Jezusa postrzegać jako wolę Boga, Ewangelia byłaby wypaczona, nic by z niej nie zostało. Jezusa zgładzili ludzie, w wyniku swoich kalkulacji, obaw, planów. Odpowiedzią ze strony Boga jest zmartwychwstanie. Dlatego Krzyż dla chrześcijan pokazuje kim jest człowiek, kim jestem ja i kim jest Bóg. W centrum przesłania o Krzyżu, jako prawda o Bogu, stoi zmartwychwstanie, jako świadectwo o bezwarunkowej Jego miłości, a nie prawda o popełnionym zabójstwie. M.in stąd w mojej tradycji chrześcijaństwa krzyż zwykle jest pusty; czy na Wschodzie postać na Krzyżu to Pantokrator - w królewskich szatach i koronie zwycięstwa.
Pierwszym przesłaniem Ewangelii nie jest Bóg który poświęca Syna, lecz Bóg miłujący życie, a miłość ta silniejsza jest niż śmierć i cierpienie zadane przez ludzką władzę.
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
Pt kwi 03, 2009 21:26 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Aha. czyli Bóg miał co do Jezusa jakieś inne plany, które pokrzyżowali Mu ludzie, zabijając go, był to ich pomysł , a nie Boga?
Jesli tak, to istotnie, nie dziwią mnie owe ostatnie słowa Jezusa .
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
So kwi 04, 2009 7:39 |
|
 |
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Cytuj: Aha. czyli Bóg miał co do Jezusa jakieś inne plany, które pokrzyżowali Mu ludzie, zabijając go, był to ich pomysł , a nie Boga?
Ewangelia jest właśnie o tym, że ludzie nie zdołali pokrzyżować zamiarów Boga zabijając Jezusa.
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
So kwi 04, 2009 19:02 |
|
 |
Hackworth
Dołączył(a): Pn kwi 30, 2007 2:22 Posty: 196
|
WaszJudasz napisał(a): Z jakigoś powodu Bóg obmyślił sobie, że aby mógł wybaczać i kochać, trzeba zamordować Jezusa. Dla mnie to nonsens.
Masz rację.
Podobne przypuszczenie to nonsens.
_________________ Without our traditions, our lives would be as shaky as a fiddler on the roof
|
So kwi 04, 2009 23:02 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Matka zawsze zrozumie, co mów dziecko...
Teresse, piękne i wzruszające zdanie, ale niestety nieprawdziwe.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
So kwi 04, 2009 23:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|