Autor |
Wiadomość |
happieroni
Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 22:26 Posty: 26
|
 Wojujący ateizm
Nie wiem czy wybrałem dobry dział  jeśli nie to prosze o przeniesienie.
Chodzi mi o wojujący zwłaszcza ostatnio ateizm. Teraz słowo ateista kojarzy mi się nie tak jak kiedyś z osobą tolerancyjną z własnymi poglądami i własnym zdaniem (czy według mnie słusznym czy nie nie ważne) która szanuje inne osoby i to w co wierzą. Teraz zauważyłem że dookoła tego utworzył się ruch który wszędzie gdzie się tylko da pluje jadem i próbuje za wszelką cenę nawracać "ciemnotę" a siebie uważa za oświeconych i znających jedyną prawdę. Prasa ,książki ,telewizja a przede wszystkim internet stały się jakby narzędziem do nawracania.I to nie chodzi o jakieś fora ateistyczne (uważam że powinny istnieć, bo każdy powinien mieć łatwy i szybki dostęp do informacji z drugiej strony barykady  ) tylko o fora niezwiązane z tematem wiary.
Ot choćby prosty przykład:
Temat o śmierci pewnej osoby, ktoś napisał że napewno jest w lepszym miejscu i się do nas uśmiecha. Odpowiedź: "Jakim lepszym miejscu niestety jego nie ma , nie ma czegoś takiego jak inne miejsce, niestety poprostu nie istnieje podobnie jak ten cały Bóg, to wymysł ludzi żeby można było ciemnotą manipulować"
I na takie przykłady natrafiam bardzo często, zastanawia mnie i dlatego pisze ten post czemu ma to służyć ? Jak ktoś ma wątpliwości to jest naprawde dużo w sieci forów zarówno ateistycznych jak i teistycznych do których można trafić i poczytać.
Jak mam być szczery wydaje mi się że za niedługo wrócimy do prześladowania osób które w coś wierzą, bo oświecona część będzie uważała ich za ciemnote. Do dziś w moim zawodzie wiele osób dziwi się jak mogę nosić na palcu różaniec a na szyi krzyżyk... :/
I jeszcze napewno to działa w inną stronę ale nigdy nie widziałem przypadku żeby ktoś na siłę wciskał i udowadniał istnienie Boga w wątku niezwiązanym z wiarą  nie wywołany do tablicy
Przepraszam za tak długi post , ale coś mnie tak wzięło pod wpływem impulsu 
|
Pt kwi 17, 2009 17:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wojujący ateizm
happieroni napisał(a): Teraz zauważyłem że dookoła tego utworzył się ruch który wszędzie gdzie się tylko da pluje jadem i próbuje za wszelką cenę nawracać "ciemnotę" a siebie uważa za oświeconych i znających jedyną prawdę. Ja jestem wojującym - jak to się nazywa często - ateista. Toleruję ludzi wierzących - nie obchodzi mnie czy wierzą w jakiegoś boga, UFO czy duchy. Nikogo nie zamierzam nawracać a jeżeli pluję jadem, to wskaż gdzie. Nie zamierzam jednak jak wielu "wojujących ateistów" przystać na to, by naukę niszczono religią - choćby zrównując wierzenia z faktami naukowymi. Nie zamierzam dać się nawracać i bez argumentacyjnej reakcji biernie wysłuchiwać nawracaczy. Wreszcie - sprzeciwiam się wszelkim przejawom klerykalizacji. happieroni napisał(a): Prasa ,książki ,telewizja a przede wszystkim internet stały się jakby narzędziem do nawracania. Internet tak, ale prasa i telewizja? Gdzie widziałeś jakiś nawracający na ateizm program? W kraju w którym media są ustawowo schrystianizowane o to by było trudno. happieroni napisał(a): I na takie przykłady natrafiam bardzo często, zastanawia mnie i dlatego pisze ten post czemu ma to służyć ? Ateiści często wchodzą w dyskusje z teistami i odwrotnie. Z pewnością to ciekawsza i bardziej budująca dyskusja niż rozmowa ateisty z ateistą bądź np. katolika z katolikiem. Ja mógłbym podać wiele przykładów komentarzy chrześcijan z mojego bloga odnoszących się do wiary czy raczej mojej niewiary - ale spora ich liczba raczej nie nadawałaby się do publikacji tu ze względu na agresję i wulgaryzmy.  happieroni napisał(a): Jak mam być szczery wydaje mi się że za niedługo wrócimy do prześladowania osób które w coś wierzą, bo oświecona część będzie uważała ich za ciemnote. Raczej nie tych co w coś wierzą, a tych co wierzą i narzucają - przez co wywołują tego typu reakcje - choć są wśród nich zapewne też wypowiedzi prowokacyjne, czysto szydercze itp. happieroni napisał(a): I jeszcze napewno to działa w inną stronę ale nigdy nie widziałem przypadku żeby ktoś na siłę wciskał i udowadniał istnienie Boga w wątku niezwiązanym z wiarą  nie wywołany do tablicy 
Co więc np. robią w niereligijnej, publicznej telewizji msze, programy szerzące religię itp.?
Wejdź też na mój blog - większość wpisów dotyczy spraw społeczno-politycznych a nie samej wiary bądź niewiary. Tam co chwilę jakiś chrześcijanin zadaje głupie pytanie jak można nie wierzyć, dlaczego nie wierzę, stara się nawracać itp.
|
Pt kwi 17, 2009 17:57 |
|
 |
Jester
Dołączył(a): Pt lut 01, 2008 21:10 Posty: 13
|
Hmmm rozumiem o czym mówisz, sam jestem ateistą ale nie czuję potrzeby "wciskania" swoich poglądów wszystkim dookoła (nie mam tu na mysli merytorycznej dyskusji, tylko zdania w stylu "jak można wierzyć w takie pierdoły" itp.). Brak szacunku dla dyskutantów jest często rażący, zarówno w obozie wierzących jak i ateistów. Ale wracając do samego ateizmu mam ostatnio wrażenie, że panuje jakas moda na ateizm, i internet jest zalewany falą 15-17-latków, którzy obśmiewają teistów na lewo i prawo nie dlatego, że mają jakieś głębsze przemyślenia na temat religii, tylko dlatego "bo tak trzeba i już".
Bez wzajmnego szacunku dla innych i ich poglądów cała dyskusja prędzej czy później sprowadzi się do wzajemnego obrzucania się epitetami.
Pozdrawiam
|
Pt kwi 17, 2009 17:58 |
|
|
|
 |
happieroni
Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 22:26 Posty: 26
|
 Re: Wojujący ateizm
@Jester : Dokładnie o to mi chodzi w 100%.
Chodzi mi o to że w pewnym momencie słowo ateista zaczeło mieć znaczenie "przeciwnik" , a nie "niewierzący przyjaciel Jezusa"  .
|
Pt kwi 17, 2009 18:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wojujący ateizm
happieroni napisał(a): Chodzi mi o to że w pewnym momencie słowo ateista zaczeło mieć znaczenie "przeciwnik" , a nie "niewierzący przyjaciel Jezusa"  .
Na takie pojmowanie ateizmu wpłynął głównie Kościół nauczający swoich wiernych, że ateista=bezbożnik=grzesznik tzn. człowiek bez zasad itd., ateista to komunista, ateista wypierając się Boga wypiera się także zasad - w tym np. "nie zabijaj", ateista=nihilista, ateista to człowiek od którego należy stronić itp.
|
Pt kwi 17, 2009 18:56 |
|
|
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
zapomniałeś dodać, że ateiści będą się smażyć w piekle - z takim czymś też się spotkałem.
|
Pt kwi 17, 2009 19:14 |
|
 |
GrubaOsmiornica
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06 Posty: 225
|
"Teraz zauważyłem że dookoła tego utworzył się ruch który wszędzie gdzie się tylko da pluje jadem i próbuje za wszelką cenę nawracać "ciemnotę" a siebie uważa za oświeconych i znających jedyną prawdę."
To samo ja moge powiedziec o wojujących Katolikach. Poza tym ateisci nigdy nie mowia, ze maja monopol na prawde, a to mniej wiecej glosi Kosciol. No coz, po obu stronach sa ludzie wojujacy i nie wojujacy, to normalne.
|
Pt kwi 17, 2009 20:25 |
|
 |
jogurt
Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 14:35 Posty: 174
|
Obu typów nie znoszę- i wojującego ateisty ("ty głupi katolu, blahblahblah!!") i nawracaczy ("ty bezbożniku!! pójdziesz do piekła! blahblahblah!").
Ignoruj. Ów nawracacz/wojujący ateista poczuje się lepszy (bo boisz się stawić czoła jego "mondrym i merytorycznym argómentą"), a ty możesz go po prostu "zlać z góry na dół".
Uwierz mi- wojujący są wszędzie. I jedni i drudzy plują bez sensu. Jedno ich łączy- nie mają żadnych rozsądnych argumentów, a jedynie to, co przeczytali w wypowiedziach swych bożków (np. namiętnie cytujący Dawkinsa-i nikogo innego!- bo przeczytali "Boga urojonego", czy podający "obiektywną prawdę" z portali-powiedzmy-kreacjonistów, czy jak zwą się ci fanatycy...).
Mem głupoty jakoś zdaje się być oporny na mechanizm zwany doborem naturalnym.
|
Pt kwi 17, 2009 20:43 |
|
 |
happieroni
Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 22:26 Posty: 26
|
 Re: Wojujący ateizm
Aton napisał(a): Na takie pojmowanie ateizmu wpłynął głównie Kościół nauczający swoich wiernych, że ateista=bezbożnik=grzesznik tzn. człowiek bez zasad itd., ateista to komunista, ateista wypierając się Boga wypiera się także zasad - w tym np. "nie zabijaj", ateista=nihilista, ateista to człowiek od którego należy stronić itp.
Napisałem że głównie ja zauważam, i jak znacząco zmieniła się moja opinia na temat ateistów ostatnimi czasy. Kościół na mnie nie wpłynął bo jeszcze nie dawno uważałem że większość ateistów to ludzie szanujący wierzących i ich nie obrażający przy każdej możliwej okazji. Teraz zwłaszcza wśród młodych , tak jak ktoś to napisał widzę po prostu modę na ateizm, i nienawiść do Katoli i całej "ciemnoty".
Poza tym na pewno druga strona też nie jest bez winy i ja nie przeczę że kościół często przeczy ideałom miłości do drugiej osoby. Ale myślę że ten temat był często wałkowany  tutaj chciałbym się skupić na ateizmie wojującym , nie ma problemu założenie wątku kościół wojujący 
|
Pt kwi 17, 2009 20:56 |
|
 |
GrubaOsmiornica
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06 Posty: 225
|
Kosciol wojujacy to Kosciol ktory lamie Konstytucje, to ten sam, ktory nie placi podatkow, ktory stoi ponad prawem, ktorego boja sie politycy i urzad skarbowy. To ten sam Kosciol, ktory ciagnie kase z mojej kieszeni i ten sam, ktory wciagnal mnie w swoje szerego nie pytajac sie mnie o moje zdanie i robi mi problemy z wystapieniem. Cale to forum jest o Kosciele wojujacym 
|
Pt kwi 17, 2009 21:04 |
|
 |
happieroni
Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 22:26 Posty: 26
|
GrubaOsmiornica napisał(a): Kosciol wojujacy to Kosciol ktory lamie Konstytucje, to ten sam, ktory nie placi podatkow, ktory stoi ponad prawem, ktorego boja sie politycy i urzad skarbowy. To ten sam Kosciol, ktory ciagnie kase z mojej kieszeni i ten sam, ktory wciagnal mnie w swoje szerego nie pytajac sie mnie o moje zdanie i robi mi problemy z wystapieniem. Cale to forum jest o Kosciele wojujacym 
to może niech ten wątek będzie wyjątkiem 
|
Pt kwi 17, 2009 21:37 |
|
 |
kaloryfer
Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54 Posty: 326
|
Mi się nie podoba w religiach niejako "zrównywanie" wierzeń z obiektywizmem naukowym a ponadto narzucanie swojej wizji świata jako jedynej prawdziwej. I wg mnie to jest główna linia "konfliktu" (który co przyznaję często przybiera żałosną formę...patrz: forum onet.pl...) Niby "wyznawcy danej religii" mogą zaprzeczyć, że to nieprawda, że wiara to nie fakty naukowe. W takim razie je się pytam: na jakiej podstawie analizuje się np.: Biblię przy pomocy: logiki, powiązań przyczynowo-skutkowych itp. Przecież wg chrześcijan Biblia to dzieło pisane pod natchnieniem NIEPOJMOWALNEGO UMYSŁEM Boga?
Z drugiej strony rozumiem chrześcijan czy ateistów, którzy toczą niekiedy agresywne dyskusje. Bo jeśli jest się o czym przekonanym (słusznie czy nie) to potrzeba głoszenia tego sama pcha do dyskusji...
|
Pt kwi 17, 2009 22:19 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Czy tworzenie wizerunku ten który nie boi się otwarcie głosić swoich poglądów=wojujący ateista czyli nadawanie takiego źle kojarzącego się i ośmieszającego przymiotu takim ludziom jest czymś w rodzaju "Dobrze już dobrze wkurzyliście nas, ale nie mamy argumentów więc należy zacząć was olewać, a najłatwiej to zrobić przez próby uciszenia, nazwiemy was wojującymi aby zacząć traktować jak nierasowe kundelki, które głośno szczekają"? Jeśli tak to fakt, przynajmniej subtelniejsze to niż zwykłe "zamknąć pyski" 
_________________ MÓJ BLOG
|
Pt kwi 17, 2009 22:47 |
|
 |
happieroni
Dołączył(a): Pt mar 27, 2009 22:26 Posty: 26
|
Epikuros napisał(a): Czy tworzenie wizerunku ten który nie boi się otwarcie głosić swoich poglądów=wojujący ateista
Jeślibyś przeczytał moje poprzednie posty to dowiedziałbyś się że wojujący ateista to osoba który otwarcie głosi swoje poglądy gdzie tylko może, często nie proszona, obrażając i nie mając szacunku dla swoich przeciwników.
|
Pt kwi 17, 2009 23:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
happieroni napisał(a): to może niech ten wątek będzie wyjątkiem  Ba! Trzebaby zabrać się za sprawę od dobrej strony. Wiesz przecież , że to akcja wywołuje reakcję, a nie odwrotnie. Ja sam, będąc ateista od ...ho, ho! wywojowałem sobie przestrzeń wolna od ingerencji religii w swoim środowisku już dawno. Teraz mogę odczuwać swego rodzaju satysfakcję, że mam w kraju coraz więcej sojuszników, ze ateizm staje się coraz powszechniej powodem do dumy, a nie do wstydu. Cytuj: Jak mam być szczery wydaje mi się że za niedługo wrócimy do prześladowania osób które w coś wierzą, bo oświecona część będzie uważała ich za ciemnote. Taaa, jak wam pasuje to jesteście większością mającą podstawy do dyktowania praw, a jak wam pasuje to jesteście biedni, nieliczni i zahukani. Normalna, religijna "logika" - wszystko zachachmęcicie, byle na wasze wyszło. Cytuj: Do dziś w moim zawodzie wiele osób dziwi się jak mogę nosić na palcu różaniec a na szyi krzyżyk... :/ Toż choćby na tym forum jest parę wątków, gdzie merytorycznie możesz wykazać sens i celowość noszenia takich znaków.... Cytuj: I jeszcze napewno to działa w inną stronę ale nigdy nie widziałem przypadku żeby ktoś na siłę wciskał i udowadniał istnienie Boga w wątku niezwiązanym z wiarą Uśmiech... nie wywołany do tablicy Uśmiech... Bardzo śmieszne!
A widziałeś w ogóle coś nie związanego z wiarą, religią...?
Ty zapewne nie zauważasz jak częste było i jest ciągłe wtrącanie ludzi religijnych kwestii ich wiary do codzienności, tyle że do tej pory było to oczywiste, że nikt nie reagował. A teraz zdziwko, bo wreszcie ludzie ośmielają się mówić, że panoszenie się w życiu społecznym na podstawie głupich starych bajek to nie jest nic normalnego.
|
Pt kwi 17, 2009 23:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|