Witam wszystkich. Jestem nowy i chcialbym przywitac sie ze wszystkimi.

Nie wiem czy jestem prawdziwym katolikiem czy może tylko takim chciałbym być. Trudno jest dogodzić Najwyższemu... Ale jakby nie bylo, staram się i mam nadzieję, że to moje staranie zostanie zauważone.

Ostanio byłem na spacerze w miejskim parku i przytrafiło mi się coś dziwnego. Otóż ukazała mi się jakaś kobieta, na moment, na chwilę. Nie wypowiedziawszy słowa zniknęła z pięknym uśmiechem na twarzy.
Ludzie, pomóżcie mi to wytlumaczyć bo sam już nie wiem co myśleć i gdzie się z tym udać.
NIe jestem pijakiem ani narkomanem, jestem czysty i zdrowy psychicznie.
Boze, co to bylo? Co chcialo mi przekazac?

Do psychologa



Sam u siebie choroby nie rozpoznasz.


A tak poważnie to zwykła omama, obraz, złuda, wydawanie się. Zdarza się
Nie panikuj.



Jedno wielkie nic i nic nie chciało przekazać. może.... nie... nieożliwe.... chyba, że.... powinieneś się wyspać

Wydaje mi się że w tym wypadku, bardziej odpowiedni okazałby się psychiatra, bo to jakaś halucynacja chyba była.

do ksiedza idz jakiegos pogadac a nie do ludzi na forum internetowym...

Mi się wydaje, że autor wątku po prostu tęskni za pięknymi kobietami..

jak się tym martwisz, udaj się do psychiatry. tu nie ma takich wykwalifikowanych, którzy by Ci pomogli.

Zignoruj to po prostu- żyj dalej...

Hm... próbowałem kilku "dziwnych" rzeczy w swoim życiu i też trafił mi się człowiek, którego ja widziałem, ale przyjaciele to już nie.

Ale nie mówił. Wyszedł ze ściany z rękami w kieszeni i poszedł dalej (zniknął w następnej).
Ale po tym, co wziąłem, miałem prawo to widzieć.

Gorzej, jeżeli masz to "na trzeźwo".

Po prosu miałeś mocnego haluna. Byłeś w tym czasie niewyspany, zmęczony, nietrzeźwy? A może zakochany i bujałeś w obłokach? Wszystko da się wytłumaczyć chemią i fizyką.

nie biore tego na serio ale jestem ciekawa jak to bylo z Faustyna i innymi swietymi czy tez uwazali ich za czubkow ob uwazali ,ze Bog czy Maryja im sie objawili

Naprawde uważasz że my tutaj jesteśmy jakoś specjalnie przeszkoleni do wyjaśniania takich rzeczy? Co mogę powiedzieć? Rozumiem że coś mogłeś zobaczyć, ale ani nie znasz tej osoby, ani nic nie mówiła, ani jak rozumiem z niczym tego nie możesz powiązać, to czego od nas tutaj oczekujesz? Napisałeś prawie nic, sam wiesz nie wiecej niż napisałeś, a oczekujesz że obce osoby jakoś to posładają do kupy, choć to nawet objawienie nie było, bo niby kogo? Anioł, demon... Ty znasz swoje życie, a my go nie znamy, więc pomysl czy to mogło mieć jakiś sens, a tak wogóle to przemyśl propozycje - ksiądz, lub psychiatra, bo ludziom za często się wydaje że jeden i drugi to jest już od beznadziejnych wypadków, podczas gdy tak nie jest.

nie zdziwił bym się, gdyby w Niebie okazało się, że każdy Wierzący miał podczas swej Pielgrzymki na ziemi Łaski Nadprzyrodzone. Znam ogrom osób Je posiadające.

Moim zdaniem nie widzących, czy nie słyszących oddziela od Nich;

brak Wiary w Nie

brak chęci Ich posiadania

fałszywa pokora - zawierająca się w twierdzeniu, `że ja Ich nie potrzebuję`

brak walki z nałogami

zbyt szybki pęd życia, który uniemożliwia wsłuchanie się w głos BOGA



@Dijonizy
Wiele wskazuje na to Przyjacielu, że PAN BÓG chce byś wydał znacznie większy `Owoc`.
Staraj oczyszczać się z nałogów, staraj się żyć w daleko posuniętej Czystości Serca.
Pamiętaj, że najważniejszy jest rozwój w Miłości i Miłosierdziu.

Jeżeli `lustro` jest zaparowane nie mogę się w nim przeglądać


Od jutra zaczyna się Nowenna do DUCHA ŚWIĘTEGO. Odmów Ją, jak chcesz - jak nie zdążysz to odmów w późniejszym terminie.



Pokój z Tobą Bracie

fałszywa pokora - zawierająca się w twierdzeniu, `że ja Ich nie potrzebuję` - bo jestem Ich nie godny.

Zastanawiający jest fakt , że niektórzy nawet nie dopuszczają do siebie możliwości, że faktycznie kobieta ta, mogła się ukazać.
Aby być choć trochę obiektywnym trzeba rozważyć za i przeciw . Tu widzimy tylko przeciw. Zupełnie bezpodstawnie, bo przecież oponent w zdarzeniu nie uczestniczył , podważając wszystko co mówi świadek.

a mi się wydaje, że Epikuros podszedł do sprawy racjonalnie.

Zaprzeczanie relacjom naocznych świadków, podczas gdy samemu nie było się świadkiem , jest raczej pochopne.