Autor |
Wiadomość |
jafo
zbanowany na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08 Posty: 334
|
*Julka* napisał(a): a mnie zawsze się wydawało, że w niebie nie ma zła, bo my też wiemy,że do nieba trafiają tylko święci, bądź " Ci dobrzy". Więc kiedy my trafimy do nieba po śmierci( tak przypuszczalnie) to też będziemy mieli możliwość zgrzeszenia? poza tym skoro szatan zgrzeszył ,bo mu się nie podobało w tym niebie to coś z tym niebem musi być coś nie tak? może nie jest spełnieniem wszystkich marzeń czlowieka w takim razie? sama wizja nieba i tej obietnicy ukazuje się tak,że my tam pójdziemy i będziemy wiecznie modlic się do Boga,spiewac mu i Go czcic. sluzyc mu i tak dalej... to taka malo optymistyczna perspektywa
marzeniem człowiek nigdy nie było śpiewanie Bogu w niebie .
Każdy albo większość ludzi którzy mieliby umrzeć oddaliby wszystkie pieniądze aby żyć dalej na ziemi.A nie w niebie.(a gdyby umarli teoretycznie tam by byli)
Szatan tak jak wszystkie stworzenia boże dostał wolna wole i mógł robić to co chciał. Zdecydował że nie będzie Bogu posłuszny i tak tez zrobił...
Aniołowie tez mogą zgrzeszyć i wielu z nich tak zrobiło idąc za szatanem i stając się demonami
_________________ W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej
|
N maja 24, 2009 21:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
wg tego co wyczytalem to Lucyfer byl najwiekszym z Aniołów i był zazdrosny o Syna Bożego, ze jest równy Bogu Ojcu i sie zbuntował i pociagnal za soba innych Aniołow, wtedy stał się szatanem (przeciwnikiem) ale szybko zobaczyl jakie byly tego skutki i chcial jeszcze wrocic do Nieba, jednak juz nie mogl wrocic, gdyz Królestwo Święte ma być nieskalane i nie ma tam miejsca dla buntowników, no i wtedy szatan poglebial sie w swym buncie i zlosci. Z tego powodu ze bardzo wieeeelu Aniołow poszlo za szatanem to Bóg stworzył człowieka ale czlowiek został oszukany przez szatana i w efekcie wygnany z Raju przez nieposluszenstwo i wtedy Jezus Chrystus sie ofiarował, zeby wykupic ludzi z grzechu.
to tak ogolnie
jak ktos chce szerzej poczytac to odsylam tu http://nadzieja.pl/ksiazki/historia/01_ ... yfera.html
|
N maja 24, 2009 21:40 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
Szatan wziął się z ludzkiej potrzeby znalezienia sobie kogoś do obwiniania go za całe zło.
I dlatego szatan jest tam gdzie jest pech, choroby, przemoc. Szatan niekiedy jest człowiekiem który bije innych, a niekiedy niewidzialnym złośliwym duchem który robi na złość ludziom i niszczy ich starania.
Szatan bierze się tez z lenistwa. Ludzie którym nie chce się robić mówią ze szatan ich kusi i w ten sposób odsuwają winę za swoje nieróbstwo od siebie.
Szatan wziął się z ludzkich słabości.
|
Pn maja 25, 2009 14:37 |
|
|
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Wolałbym, prawdę mówiąc bardziej katolickie źródło. Nauka Kościołą Adwentystów jest bardzo interesująca i dysponuje wieloma zaskakującymi porównaniami, jednak dla katolika wszelkie źródła nie posiadające imprimatur kompetentnej władzy, mogą być co najwyżej literaturą piękną, w rodzaju "Władców ciemności" F.E. Peretti lub pobożnościową w rodzaju "Sprawy Zmartwychwstania" J. McDowell. Znalazłem także na naszym forum interesujące rozważanie na temat diabła Michał Sobczyński napisał(a): [...] Cierpieniem potępionego bywa to, że nie może on wiecznie zaspokajać swojej nienawiści wobec konkretnej osoby. Napisałem już tutaj, jaką pułapkę szykował dla mnie szatan - nienawiści wobec miłości. Im bardziej tamci ludzie byli dla mnie dobrzy, tym bardziej ich nienawidziłem. Jakie więc widziałem zakończenie moich cierpień? Otóż, aby stali się moimi marionetkami, aby zaczęli zadawać sami sobie cierpienie, aby się wzajemnie upokarzali i nienawidzili i - najlepiej - aby mnie czcili jako bóstwo, aby podlizywali się mi i poświęcali samych siebie dla kultu mojej osoby. Możesz sobie chyba wyobrazić, jak bardzo tego pragnąłem. Czy zgodziłabyś się, aby Bóg spełnił moje życzenie i aby to się stało? Abym mógł wiecznie sycić się lękiem, przerażeniem, udręczeniem i obłędnym kultem tych dwojga ludzi? Uważasz, że Bóg okazałby się miłosierny, gdybym ja i oni właśnie tego dostąpili? [ forum.wiara.pl] Otóż można przypuszczać, że diabeł też widzi tak samo problem wybawienia od swego cierpienia. Zresztą autor ciągnie swój wywód dalej Cytuj: Rita napisał(a): Michał Sobczyński, to o piszesz ma się nijak do mojego pytania. Przypuśćmy, że pragnąłeś zła do końca życia. Idziesz do piekła i cierpisz przez wieczność (mniejsza z tym, w jaki sposób). Tamci są w niebie. Pragniesz, by twoje cierpienia się skończyły. Dlaczego Bóg nie miałby w takiej sytuacji unicestwić ciebie? Po co to bezsensowne cierpienie. Bo ja wcale nie chcę unicestwienia. Ja chcę zdominować, pożreć, nakarmić swoją pychę tymi ludźmi, którzy są w niebie i Bogiem samym na dokładkę. I póki to się nie stanie cierpię męki piekielne. Ale te męki są moją zasługą. To ja je sobie robię. A mnie jeszcze do tego robią takie męki szatani, którzy też się żywią - mną z kolei. Ci zaś szatani też nienawidzą Boga, nienawidzą samych siebie, nienawidzą potępieńców, nie potrafią przestać nienawidzić i dlatego właśnie trwa ich piekło. Cytuj: Czy tamci ludzie dobrze się czują wiedząc, że ty wiecznie będziesz cierpiał? Jak człowiek może być w niebie szczęśliwy wiedząc, że ich bliscy są w piekle i nigdy nie zrozumieją, nie zapragną Bożej miłości, będą wiecznie cierpieć. O! Zaczynasz rozumieć! A potępieńcy rzeczywiście nigdy nie zrozumieją, nie zapragną Bożej miłości. Ale to tkwi w nich samych, bez żadnej winy ze strony zbawionych, czy Boga. Oni sami tego chcieli. Trzeba się bardzo starać, żeby trafić do piekła. Ale jest to możliwe. Cytuj: Ja nie chciałabym takiego nieba. Takie niebo byłoby piekłem. Bo człowiek ma empatię, która też może być źródłem cierpienia. Właśnie. Fajnie by było takiemu piekłoszczykowi (jak ich nazywa nieoceniony JKM) mieć przynajmniej tą pewność, że zepsuje humor zbawionym... Nic z tego. W obliczu nieskończoności Boga, wszystkie nasze cierpienia znikną, zostaną uzdrowione. Bo - szczerze mówiąc - jest coś chorobliwego we współczuciu kierowanym do takiego potępieńca. Wszyscy nasi bliscy będą z nami zbawieni. Ci zaś, którzy są w piekle, już nimi nie są. Empatia polega na postawieniu samego siebie w sytuacji innego cierpiącego człowieka. Tyle, że potępieniec jest tak różny w swoich pragnieniach, krzywdach, zachciankach itd. od zbawionych, że wszelka empatia jest niemożliwa. Zbawieni to wiedzą. Mają świadomość, bo świadomość ich płynie z wszystkowiedzącego Ducha. Ale i potępieni to wiedzą. Zrozumieli to razem z potępieniem. To mianowicie, że nie mają i nie będą nigdy mieli jakiegokolwiek udziału ze zbawionymi. Prawdę mówiąc potępieni uważają zbawienie za wyrafinowane oszustwo. Za wielkie i niekończone draństwo. Za koszmarną niesprawiedliwość, którą oni - gdyby tylko dano im tę szansę - wyrównaliby. Oczywiście na swój obłąkany sposób. [ forum.wiara.pl] Aby zakończyć ten interesujący wywód, dorzucę jeszcze rozważanie z innego forum Cytuj: Dwie sprawy. Po pierwsze, posługujemy się naszą miarą czasu kiedy mówimy kiedyś, potem, w końcu... Tam nie ma czasu. Lepiej posługiwać się koncepcją zbiorów zdarzeń. Można to zrozumieć na przykładzie czarnej dziury. Czas dla obserwatora pod horyzontem zdarzeń nie jest naszym czasem. Dla nas jego spadanie trwa w nieskończoność. Są to rozłączne zbiory zdarzeń. W tym sensie upadek aniołów jest zbiorem zdarzeń, który nie dotyczy zdarzeń naszego - mam nadzieję - zbawienia. Czas modlitwy, czas czynienia dobrze to zbiory należące do Nieba. Tak więc szatani spadają w otchłań a swój upadek mogą zatrzymać tylko w jeden sposób, tak mianowicie jak tonący w bagnie gdy depcą po głowach towarzyszy. I tamci chwytają się naszych serc przez pokusy aby pochwycić nas i powstrzymywać - choć trochę - swój upadek. Nie ma się co łudzić: dla nich to rzeczywiście ostateczna walka. Tu nie ma negocjacji, podobnie jak z obłąkanym, który wierzy, że zabijając nas zyszcze raj. Po drugie należy się zastanowić w jaką to otchłań spadają szatani. Jest tylko jedna otchłań: otchłań Bożego Miłosierdzia. Ponieważ istotą szataństwa jest zatwardziałość, ta właśnie otchłań jest dla nich niszczącym ogniem. A - nawiasem mówiąc - dla zbawionych jest odnawiającym tchnieniem. Tak więc szatani są obłąkani podwójnie: od wewnątrz i od zewnątrz. Tak w pełni zamknięci na jedyne zbawienie: na Boże Miłosierdzie, spadają weń spalając się - bez końca. Nie ma końca ich męki i jest coraz większa, dlatego właśnie, że Bóg ich także kocha. [ www.kosciol.pl] Podsumowując: diabli (i potępieńcy) pragną cierpienia wszystkich innych, z Bogiem włącznie. To właśnie pragnienie jest dosłownie przyczyną ich potępienia oraz ciągłego przebywania w tym stanie.
Bóg, Jego aniołowie oraz zbawieni nie są temu w jakikolwiek sposób winni.
Oczywiście te rozważania także nie posiadają imprimatur  i nie mogą być w jakikolwiek sposób podstawą wiary.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Pn maja 25, 2009 15:30 |
|
 |
Mistr B
Dołączył(a): Cz maja 07, 2009 6:36 Posty: 46
|
"Wiara" nierowna sie religiji. Poprosto tak zrobiono , zeby wiare ludzko skierowac do religiji.
Szatan, nie jest to osoba fizyczna, tylko wymyslone.
Bog (stworzyciel) = przyroda.Syn Stworzyciela -> Jezus, to i wszyscy liudzi jest = Jezusowi(ale niemowie tylko o nim).
Nalezy zastanowic sie na tym.
|
Śr maja 27, 2009 19:20 |
|
|
|
 |
jakoś
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 5:48 Posty: 279
|
Mistr B napisał(a): "Wiara" nierowna sie religiji. Poprosto tak zrobiono , zeby wiare ludzko skierowac do religiji. Szatan, nie jest to osoba fizyczna, tylko wymyslone.
oczywiście że nie jest osobą fizyczną tylko duchową.
I nie wymyśloną tylko rzeczywistą.
|
Pt maja 29, 2009 10:55 |
|
 |
Mistr B
Dołączył(a): Cz maja 07, 2009 6:36 Posty: 46
|
"jakos"
To twoim zdaniem jest to duch, ktory moze "przeskakiwac" po ciele czlowieka, czy jak? 
|
Pt maja 29, 2009 11:01 |
|
 |
Mistr B
Dołączył(a): Cz maja 07, 2009 6:36 Posty: 46
|
"Szatan" nie jest to jakis duch.
Kazde ludzkie cialo posiada dusze.Kazdy czlowiek posiada niewidzialno energia jak np. emocje, ktore ma zdolnosc przekazac innemu. Woda ma zdolnosc do skupienia informaciji srodowiska, jak np emocje(zlosc, nienawisc,zazdrosc itd) i dlatego moze zmienic sie smak, kolor itd.Takie padania przeprowadzili naukowce Japoniji i to potwierdzone.
70-80% ciala czlowieka stanowi woda! Dlatego i czlowiek potrafi pochlaniac to informacje srodowiska. W jakim srodowisku on jest, w takim stanie fizycznym i duchownym bedzie.
Zobaczcie, aktorzy(ale nie tylko) ciogle so w centrum uwagi, na nich najwiecej pada przekazywanych emocji widzow.Aktorzy ciogle so w stannie zmiennym, jak zdrowia, emociji i td.Wiekszosc ciezko choruji i umierajo raniej casu.
Szatan jest to tylko slowo i niepodchodzi do okreslenia jakiegos ducha.
Sztan to jest wymyslone religiji , aby kontrolowac liudzi ...
|
Pt maja 29, 2009 11:24 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Zbędny offtop usunąłem. @Mistr B - proszę Cię, abyś zachowywał zasady polskiej pisowni
|
Pt maja 29, 2009 15:22 |
|
 |
jakoś
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 5:48 Posty: 279
|
Mistr B napisał(a): "jakos" To twoim zdaniem jest to duch, ktory moze "przeskakiwac" po ciele czlowieka, czy jak? 
przeskakiwać? co ty wymyślasz.
szatan to duchowa istota.
Dla ludzkich oczu niewidzialna ponieważ my (ludzie) nie możemy zobaczyć istot niematerialnych.
Ale on może nas widzieć i wpływać na nasze działania
|
Pt maja 29, 2009 17:25 |
|
 |
rybeczka
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 17:58 Posty: 226
|
Może to jest tak, że w piekle jest imprezka, a w niebie wszyscy kleczą przed Bogiem na kolanach i błagają o litość?
Analogia:
Dla polaków Stalin to tyran, a dla niektórych Rosjan to zbawiciel
2. Ile osób wymordował Diabeł, a ile Bóg w Piśmie Świętym?
Bóg piszemy z dużej litery - Kamyk
|
Pt maja 29, 2009 21:43 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Przypominam o czym jest ten temat! Posty nie na temat poleciały.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So maja 30, 2009 16:24 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Szatan z pełnym rozeznaniem był głupi, że się zbuntował? Taki doskonały a taki głupi? Czemu nie zbuntowały się wszystkie z tych mniej doskonałych? Chociaż mniej doskonałe to i tak mądrzejsze o Lucka?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
So maja 30, 2009 19:55 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Myśl przewodnia tego tematu to odpowiedź na pytanie "skąd się wziął szatan?" Wprawdzie wgłębianie się w motywy wiodące do zdiablenia nie wydaje mi się zbyt zdrowe, przynajmniej dla chrześcijanina, jednak przy rozważaniu innego problemu, doznałem pewnej wizji, którą teraz chciałbym się podzielić. Pragnę jednak zaznaczyć, że nie jest to jakąś kompletną teologią i prosić Was o pomoc w jej ujednoliceniu.
Pełna wiedza, Mądrość, jest udziałem wyłącznie Boga. Każda inna istota posiada tylko pewien – mniejszy lub większy – zakres wiedzy. Jeżeli wiedza Boga jest monolitem, to wiedzę każdej innej istoty można porównać do stosu kamieni.
Istnieją dwie drogi uporania się z dziurami we własnej wiedzy. Można zaufać Bogu, że tak chciał i cieszyć się z tego, co się posiada. Można też – i wcale nie jest to złe – szukać uzupełnienia samodzielnie.
W samodzielnych poszukiwaniach istnieją również rozmaite sposoby weryfikacji. Można sprawdzać, czy wyniki poszczególnych kroków lub całych partii są zgodne z przesłaniem zawartym w posiadanej wiedzy – tej od Boga i tej, samodzielnie zdobytej, którą się już w ten sposób zweryfikowało. To także nie jest złe. Dobrze jest czuć moc własnego intelektu i być z niego dumnym.
Można wreszcie kumulować pytania w nadziei, że kolejne rozważanie odpowie na niektóre z nich. To także nie musi być złe, ale... trzeba już uważać. Ponieważ można wiedzę wynikającą z własnych, niezakończonych dociekań pomylić z kompletnymi wynikami. I wówczas takie różne ja sam, jestem dumny, to moje własne, zaczynają się kumulować. To także nie musi jeszcze być złe, ale do momentu, gdy nasza zdolność rozumowania zostanie "zatkana" wielką ilością niezakończonych procesów. To też nie jest jeszcze zło, ale już jesteśmy na krawędzi. Bo teraz można nacisnąć reset i ponownie zaufać Bogu, zaczynając większość od nowa, albo znaleźć sobie inną prawie-prawdę, która w naszym mniemaniu będzie tłumaczyć wszystko.
Jakie są główne kategorie prawie-prawd dla umysłu ludzkiego, to wiemy. Jest to między innymi kult bożków, nienawiść wobec rodziców i wychowawców, wiara, że mord lub kradzież może być konstruktywnym rozwiązaniem własnych problemów, oszczerstwo, zawiść itd.
Co jest prawie-prawdą dla aniołów tego nie wiem i wcale nie mam ochoty się dowiadywać. Myśl, że są obszary wiedzy, których nigdy nie pojmę i powinienem zaufać Bogu nie jest dla mnie żadną głupotą, a nawet napełnia mnie otuchą.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Wt cze 02, 2009 5:49 |
|
 |
ziele_force
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36 Posty: 366
|
R6 napisał(a): Szatan z pełnym rozeznaniem był głupi, że się zbuntował? Taki doskonały a taki głupi? Czemu nie zbuntowały się wszystkie z tych mniej doskonałych? Chociaż mniej doskonałe to i tak mądrzejsze o Lucka?
No własnie najlepsze jest to, że to Lucek był na tyle cwany, że dostał swój własny region i pełną autonomie. Wszak piekło to tam gdzie Boga nie ma. A jak go tam nie ma to kto tam rządzi? no własnie...
Strącenie Lucyfera do piekła to Kara czy Nagroda? ;>
Ja tez chce taką karę...
|
Wt cze 02, 2009 9:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|