Watykan uznał teorię DARWINA???!!!
Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Skoro uważasz ten mit za " wyjątkowo głupi ", to nie ma sensu polemizować. Ja nie miałbym odwagi nazwać jakiegokolwiek mitu " wyjątkowo głupim ". Za aż tak mądrego się nie uważam.
Cytuj: (zresztą prawdopodobnie źle przetłumaczonej przez Hieronima).
Nie tak to było. Nauka o grzechu pierworodnym pochodzi od św. Augustyna, który, jak się twierdzi, posługiwał się niedokładnym przekładem łacińskim Listu do Rzymian, w którym zamiast " ponieważ wszyscy zgrzeszyli " odczytał " w którym [Adamie] wszyscy zgrzeszyli ". Czy jest to sprzeczne z duchem tekstu ? Przeciwnicy Kościoła oczywiście powiedzą, że tak, apologeci że nie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Trudno, żeby Żydzi posiadali pojęcie " grzechu pierworodnego ", skoro pojawiło się ono dopiero w chrześcijaństwie.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt kwi 03, 2009 12:29 |
|
|
|
 |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
Johnny99 napisał(a): Skoro uważasz ten mit za " wyjątkowo głupi ", to nie ma sensu polemizować. Ja nie miałbym odwagi nazwać jakiegokolwiek mitu " wyjątkowo głupim ". Za aż tak mądrego się nie uważam. .
Zgoda, cofam to, co napisałem o głupim micie. Tezę o głupocie przenoszę na jego dogmatyczną interpretację.
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
Pn kwi 06, 2009 16:51 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
Fragment z dzieła Darwina „O powstawaniu gatunków” (cytat ze strony http://creationism.org.pl/artykuly/MPajewski49 )
„Wzniosły zaiste jest to pogląd, że Stwórca natchnął życiem kilka form lub jedną tylko i że gdy planeta nasza podlegając ścisłym prawom ciążenia dokonywała swych obrotów, z tak prostego początku zdołał się rozwinąć i wciąż się jeszcze rozwija nieskończony szereg form najpiękniejszych i najbardziej godnych podziwu.”
Jedne publikacje potwierdzają, że Darwin był teistą, gdy pisał swe dzieło, inne temu zaprzeczają. Wyżej wymieniony artykuł należy do tych drugich. W każdym razie Darwin ostatecznie został ateistą i w cytowany pogląd nie wierzył, ale nie uważał go za sprzeczny z teorią ewolucji(?) i uznawał go za wzniosły. Odejście Darwina od wiary przebiegało stopniowo i powoli a jej ostateczna utrata dokonała się z powodu cierpienia wywołanego śmiercią córeczki, co trudno uznać za powód racjonalny(?).
Na teorię ewolucji, tak jak i na istnienie Boga, nie ma dowodów. Istnieją poważne przesłanki ale dowodów nie ma. Jedni wierzą w Boga, inni w teorię ewolucji a jeszcze inni w jedno i drugie. We wszystkich przypadkach jest to tylko kwestia wiary.
Słuchałam kiedyś ciekawej audycji w radiu Plus Józef na temat biblijnego opisu stworzenia świata. Ksiądz, który wypowiadał się na ten temat, rzeczywiście twierdził, że to jest metafora, wzniosły hymn ku czci Boga, który stworzył tak piękny, wspaniały świat. Nie pamiętam, czy sformułował to dokładnie w ten sposób ale sens wypowiedzi był mniej więcej taki.
|
Cz lip 16, 2009 10:29 |
|
|
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
olila napisał(a): Na teorię ewolucji, [...], nie ma dowodów.
A jak by sobie taki dowód "olila" wyobrażało?
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Cz lip 16, 2009 11:52 |
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
pilaster napisał(a): A jak by sobie taki dowód "olila" wyobrażało?
W porządnych naukach typu fizyka, astronomia itp. to dobrze rokująca teoria powinna przewidywać jakieś nowe fakty doświadczalne, prawda. Niezaobserwowana planeta, promieniowanie tła itp. Dobrze przewidzi - ma plusa. Źle przewidzi - minus.
Na przykład ewolucjoniści mogliby ustalić w oparciu o taką teorię, że powinna była istnieć taka a taka forma życia. Znajdują jej skamielinię - jest plus. Nie znajdują... No właśnie, tu ewolucjoniści zawsze mają furtkę, bo mogą się upierać, że była, ale się nie zachowała.
|
Cz lip 16, 2009 15:31 |
|
|
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Sylwia A. napisał(a): Na przykład ewolucjoniści mogliby ustalić w oparciu o taką teorię, że powinna była istnieć taka a taka forma życia. Znajdują jej skamielinię - jest plus. Nie znajdują... No właśnie, tu ewolucjoniści zawsze mają furtkę, bo mogą się upierać, że była, ale się nie zachowała.
a Sylwia by chciała żeby się wszystkie zachowały? Znaleziono takich form wystarczajaco wiele, aby móc stwierdzić że TE jest prawdziwa. Zreszta sa i inne przewidywania - np biogeograficzne, anatomiczne, etc.
A jakież to przewidywania czyni kreacjonizm?
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Cz lip 16, 2009 15:55 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Sylwia A. napisał(a): pilaster napisał(a): A jak by sobie taki dowód "olila" wyobrażało? W porządnych naukach typu fizyka, astronomia itp. to dobrze rokująca teoria powinna przewidywać jakieś nowe fakty doświadczalne, prawda. Niezaobserwowana planeta, promieniowanie tła itp. Dobrze przewidzi - ma plusa. Źle przewidzi - minus. Na przykład ewolucjoniści mogliby ustalić w oparciu o taką teorię, że powinna była istnieć taka a taka forma życia. Znajdują jej skamielinię - jest plus. Nie znajdują... No właśnie, tu ewolucjoniści zawsze mają furtkę, bo mogą się upierać, że była, ale się nie zachowała.
Biorąc pod uwagę, że ogromna liczba gatunków jakie w historii żyły, prawdopodobnie przepadła całkowicie i zwyczajnie nie zachowała się w postaci skamieniałości, mając tyle form pośrednich ile mamy (a mamy je na praktycznie każdy ważniejszy moment ewolucji, jak np. powstanie płazów z ryb) możemy mówić o szczęściu. Naiwne i głupie jest oczekiwanie znalezienia każdej formy pośredniej pomiędzy każdymi dwoma gatunkami – typowe dla kreacjonistów. Dość powiedzieć, że ta kreacjonistyczna filozofia wymagałaby znalezienia kompletnych skamieniałości absolutnie wszystkich osobników będących przedstawicielami absolutnie wszystkich gatunków, jakie kiedykolwiek istniały (albo w wersji redukcyjnej, przynajmniej wszystkich tych u których przebiegały mutacje dążące do wyodrębnienia się innego gatunku).
|
Cz lip 16, 2009 15:57 |
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
pilaster napisał(a): A jakież to przewidywania czyni kreacjonizm?
A czy ja jestem kreacjonistką? Po prostu delikatnie zwracam uwagę, że TE to bardziej opowieść (po wielu korektach, dość spójna) niż teoria. W konkretnych badaniach, np. w genetyce, TE do niczego się nie przydaje.
Ale mogę się mylić i chętnie wysłucham, jak to bez TE jakieś badania byłyby niemożliwe.
A jakie są przewidywania anatomiczne, które zostały potwierdzone. Odkryto np. w jakimś organizmie nieznany wcześniej narząd, którego obecność wynikała (jak?) z TE?
Chętnie też się dowiem, jakie formy życia "przewidziane" przez TE odkryto?
|
Cz lip 16, 2009 16:56 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
pilaster napisał(a): olila napisał(a): Na teorię ewolucji, [...], nie ma dowodów. A jak by sobie taki dowód "olila" wyobrażało?
Ja to bym sobie życzył np. następującego eksperymentu: bierzemy naczynie z wodą, wpuszczamy do niego jakieś bakterie i umieszczamy w akceleratorze czasu. Po czym ustawiamy mnożnik (np. "1 sekunda w naszym układzie odniesienia odpowiada milionowi lat w akceleratorze"), nastawiamy timer, włączamy przycisk a po kilku minutach naszego czasu otwieramy akcelerator i w naczyniu mamy całe bogactwo życia oceanu (powiedzmy do "ryb"). Nastawiamy timer na dłuższy czas, a obok życia w wodzie mamy też jakieś formy życia na lądzie. Jeszcze dłuższy czas i dochodzimy do małpy...
Dalej aż strach eksperymentować 
|
Cz lip 16, 2009 17:22 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
SweetChild napisał(a): pilaster napisał(a): olila napisał(a): Na teorię ewolucji, [...], nie ma dowodów. A jak by sobie taki dowód "olila" wyobrażało? Ja to bym sobie życzył np. następującego eksperymentu: bierzemy naczynie z wodą, wpuszczamy do niego jakieś bakterie i umieszczamy w akceleratorze czasu. Po czym ustawiamy mnożnik (np. "1 sekunda w naszym układzie odniesienia odpowiada milionowi lat w akceleratorze"), nastawiamy timer, włączamy przycisk a po kilku minutach naszego czasu otwieramy akcelerator i w naczyniu mamy całe bogactwo życia oceanu (powiedzmy do "ryb"). Nastawiamy timer na dłuższy czas, a obok życia w wodzie mamy też jakieś formy życia na lądzie. Jeszcze dłuższy czas i dochodzimy do małpy... Dalej aż strach eksperymentować 
Najbliższe, co potrafię sobie wyobrazić, to symulacja ewolucji w komputerze; jednym z pierwszych był system [url]=http://en.wikipedia.org/wiki/Tierra_(computer_simulation)]Tierra[/url]. W Tierrze ie symulowano co prawda ewolucji układów biologicznych - model składał się z prostych programów (złożonych z kilkudziesięciu prostych instrukcji) które początkowo po prostu kopiowały same siebie rywalizując o czas procesora i miejsce w pamięci. Do tego dodano mutacje (sporadyczne zewnętrznie wywoływane losowe zmiany w kodzie programów) i selekcję (specjalny program, który powoli oczyszczał pamięć - jeżeli więc coś nie potrafiło się skopiować na skutek błędu, zostawało po pewnym czasie usunięte). Tym samym model zawierał wszystkie podstawowe mechanizmy ewolucji. Puszczono go w ruch. Po pewnym czasie nie dość, że zaobserwowano działające programy inne od początkowych, to wystąpiła też zmiana jakościowa: niektóre programy utraciły swoje własne procedury kopiowania, ale potrafiły wykorzystać cudze - stały się pasożytami. Po pewnym czasie pojawiły się programy odporne na działanie pasożytów (te spowalniały ich własne procesy kopiowania, dobór działał więc w tym kierunku). Oprócz tego nastąpiło znaczne skrócenie długości programów (krótsze programy kopiowały się szybciej i wydajniej).
Zapewne mialy miejsce nowsze symulacje, ale nie znam szczegółów.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz lip 16, 2009 18:55 |
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
wieczny_student napisał(a): model składał się z prostych programów
Eee, co to za model, jak się startuje od gotowych programów. Powinni postawić komputer z pustym dyskiem i czekać, aż te programy same wyewoluują... 
|
Cz lip 16, 2009 20:00 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Sylwia A. napisał(a): wieczny_student napisał(a): model składał się z prostych programów Eee, co to za model, jak się startuje od gotowych programów. Powinni postawić komputer z pustym dyskiem i czekać, aż te programy same wyewoluują... 
Typowy błąd - teoria ewolucji nie tłumaczy powstania życia. Ono jedynie mówi, że życie zdolne do rozmnażania, podlegające selekcji i w którym zachodzą małe losowe zmiany będzie w dłuższych okresach czasu zmieniać się w znaczący sposób. O ile to, że rozmnażanie, selekcja i mutacje występują nie budzi wątpliwości (to możemy zaobserwować) podważanie teorii ewolucji to podważanie tezy, że to wystarczy, aby powstawały nowe gatunki. A weryfikacja teorii powinna polegać właśnie na sprawdzeniu czy te podstawowe mechanizmy to faktycznie dość.
Zresztą w zaproponowanym przez ciebie eksperymencie z akceleratorem czasu też wpuszczasz bakterie do zbiornika.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz lip 16, 2009 20:45 |
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
wieczny_student napisał(a): Typowy błąd - teoria ewolucji nie tłumaczy powstania życia.
To już nawet zażartować nie wolno... Bużka była! Student ponurak jakiś  wieczny_student napisał(a): Zresztą w zaproponowanym przez ciebie eksperymencie
To nie mój eksperyment. Student roztrzepany jakiś 
|
Cz lip 16, 2009 21:09 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
wieczny_student napisał(a): Najbliższe, co potrafię sobie wyobrazić, to symulacja ewolucji w komputerze; jednym z pierwszych był system Tierra. (...) Zapewne mialy miejsce nowsze symulacje, ale nie znam szczegółów. Ciekawy eksperyment i myślę, że ten kierunek (symulacja ewolucji w komputerze) jest o wiele bardziej realny niż mój akcelerator czasu. Przy czym istotne byłoby jak najwierniejsze oddanie sytuacji rzeczywistej, czyli możliwie dokładne symulowanie warunków panujących na ziemi i umieszczenie w nich organizmów odpowiadających np. naszym bakteriom. Czyli stopień realizmu zbliżony chociażby do obecnych symulatorów lotu albo jazdy samochodem. wieczny_student napisał(a): Zresztą w zaproponowanym przez ciebie eksperymencie z akceleratorem czasu też wpuszczasz bakterie do zbiornika.
Zgadza się, celowo zaproponowałem bakterie, aby przeskoczyć problem abiogenezy. A myślę, że nawet bez abiogenezy, symulacja samej ewolucji byłaby poważną pomocą naukową dla szerzenia wiedzy o Teorii Ewolucji.
|
Pt lip 17, 2009 9:53 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
I jeszcze poprawiony link: [url=http://en.wikipedia.org/wiki/Tierra_(computer_simulation)]Tierra[/url]
|
Pt lip 17, 2009 9:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|