Bo było uogulnienie. Ale np. modlitwy, którte mają na celu odołanie konertu? Albo wymuszenie jakiejś decyzji?

Powiedz mi co stoi w sprzeczności w połączeniu obchodów Dnia Niepodległości i koncertu Marylin Mansona? Gdzie tu brak szacunku do narodu? Jedni pójdą na koncert, inni na obchody, proste. A to, że komuś nie podoba się taki, a nie inny image gwiazdy? Mi się nie podoba Radio Maryja, a zobacz jak bardzo by się te środowiska oburzały gdyby nagle powstał ruch, który dążyłby do jego zamknięcia.

No i co z tym linkiem, o który prosiłem Alus? Bo widzę, że elegancko mnie ignorujesz.

Ja myślę, że to nic złego, bo chyba nikt nie modlił się o to, by Madonna np. złamała nogę ?

Nic - pod warunkiem, że Manson nie pozwoli sobie na drwiny, parodię, kpiny z oddających życie za wolność Polskich żołnierzy.

Nie ignoruję ...ale nie będe podawac linków obrzydliwych scen z konceru madonny.

A skąd wiemy, że Madonna będzie coś robić? To, że robiła nie znaczy, że tak będzie.




No to nie rozumiem, podajesz argument, a potem nie chcesz podać do niego dowodów. To wyślij mi na PW jak nie chcesz by inni się gorszyli or sth.

No nie wiem, nie wiem... Czy modlitwa ma do tego służyć?

Jeżeli koncert jest zgorszeniem to można się pomodlić by do niego nie doszło, oczywiście nie życząc nikomu nic złego. Pan Jezus powiedział przecież : ,,Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie" (Mt 18,6-7)

I to jest właś nie ta "pokojowa" i pełna "miłosierdzaia" religia...

Czy modlitwa jest twoim zdaniem czymś agresywnym? Słowa Chrystusa wskazują jak wielkim złem jest zgorszenie dlatego trzeba się modlić by do tego nie doszło.

Gdyby Madonna się nawróciła to zapomniałbym o wszystkich jej złych uczynkach i cieszyłbym się z tego powodu. Dlatego masz rację, pisząc że ,,jest to religia pełna miłosierdzia".

Pokój i miłosierdzie nie przekłada się na "róbta co chceta".
Mroczny - pożyjemy zobaczymy. A linku poszukaj sobie, sam jest ich fuul.

Jeśli ktoś uważa to za potrzebne - jak najbardziej może modlić się o nawrócenie Madonny.

Ale co z miłosierdziem czy modlitwą mają wspólnego jakieś nawoływania do bojkotu, pikietowanie itp Bez sensu. Jak ktoś sobie chce pójść na koncert - to niech idzie.

Skoro dla ciebie obrona świętości jest bez sensem to trudno. Każdy widać ma inne pojęcie sensu.

Obrona czyjej świetości? Matki boskiej, z którą, co się stanie, jak Madonna zaśpiewa? Przestanie być święta? brednie...

Chodzi o zachowanie tej piosenkarki na scenie i o datę koncertu. Jest to wyraźna prowokacja wymierzona w sacrum.

Jakby miała śpiewać przed kościołem albo w trakcie mszy - sam bym zaprotestował.

Ale ma śpiewać po prostu w dzień święta maryjnego.

Więc

Wolność polega na tym, że można pójść jej słuchać, a można nie pójść. Nikt Ci nie każe jej słuchać.


A ja myślę, że doszukujesz się czegoś, czego nie ma.