Jakie są i kiedy zostały ustanowione dogmaty Kościoła?
Autor |
Wiadomość |
Rutilius
Dołączył(a): Pt maja 23, 2008 20:16 Posty: 416
|
Dobra, ostatnia próba, potem się poddaję.
Skąd wziął się dogmat o NPNMP? Gdyby wziął się z lektury NT (nie wiem jakim cudem można by wydedukować z anielskiego pozdrowienia, że Maria została obdarzona tą łaską akurat przy poczęciu, a nie np. przy narodzinach), to można by równie dobrze wprowadzić dogmat o niepokalanym poczęciu wszystkich chrześcijan.
A zatem dogmat ten podążał za wiarą gmin, która brała się nie z lektury, ale z uwielbienia do Jezusa. Dopiero potem szukano uzasadnienia. Skoro tak, to był potrzebny, aby wywyższyć Jezusa przez to, ze zachowywał go od jakiegokolwiek kontaktu z grzechem. jeśli Jezus był poczęty dziewiczo (  ) to jedyny kontakt z człowieczeństwem miał przez Marię. I teraz - uwaga punkt kulminacyjny - jeśli Maryja została po to zachowana, by nie przenosić grzechu pierw. na Jezusa, to (pomijając, problemy z ciągiem logiczny w tę i w tamta stronę) to dlaczego ktoś, kto jest z tego grzechu oczyszczony nadal go przenosi na swoje potomstwo (o innych chrześcijanach)? gdyby było, jak piszesz, powinien przenosić tylko skutki, skarzoną naturę, a nie sam grzech, czyli chrzest kolejnych pokoleń jest bez sensu.
Prościej wyjaśnić nie potrafię, a co do form gramatycznych - radzę zaopatrzyć się w bardzo pożyteczną książkę - NT wydanie interlinearne z kodami gramatycznymi (Vocatio), teraz komuś pożyczyłem, i nie mogę dokładnie podać, opieram się na słowniku, gdzie z tego hasła jest odwołanie do obu wersetów. Nie ma tam rozróżnienia dwóch znaczeń, w którym jedno by odnosiło by się do Maryi inne do innych. To zresztą kwestia poboczna do zasadniczego braku logiki tego dogmatu, na co wskazywał już arcana85. Dla mnie EOT.
_________________ Niestety - zostałem na tym forum omyłkowo zabanowany i nikt nie potrafi tego cofnąć - dlatego nie odpowiadam na posty. Jeśli ktoś chce ze mną pogadać niech pyta wujka Google o Rutilius + chrześcijaństwo
|
Pt kwi 17, 2009 13:19 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: jeśli Maryja została po to zachowana, by nie przenosić grzechu pierw. na Jezusa, to dlaczego ktoś, kto jest z tego grzechu oczyszczony nadal go przenosi na swoje potomstwo Mogę się dowiedzieć, skąd wam się to bierze? Bo nigdzie nie znajduję nieomylnego orzeczenia co do CELU działania Boga w tym przypadku? Jak na razie to wszelkie definicje dotyczące grzechu pierworodnego mówią o: - skażeniu w jego wyniku duszy i ciała, tj. śmierci duszy i skutków dla ciała czyli nieuporządkowanej pożądliwości [Orange] - dziedziczonym przez rodzenie (inna wersja tłumaczenia: pochodzenie), a nie naśladowanie [Trydent], - który przeszedł z jednego człowieka na cały rodzaj ludzki [Orange]. Duszy jak wiadomo nie przekazują rodzice (list Atanazego II z 498 roku, gdyby były wątpliwości, ale tu sprawa wydaje się oczywista także na podstawie Pisma). Przy okazji, bo znalazłam wyjaśnienie tej greckiej zagadki: U Łukasza mamy słowo <keharitomene>, w Liście do Efezjan (i nigdzie więcej w NT) <echaritosen>. Obie formy pochodzą od <charitoo>. Czasowniki z końcówką -oo oznaczają czynność, która powoduje zmianę w przedmiocie. Charitoo pochodzi od <charis> czyli łaska, zatem czasownik wyrażą ideę zmiany przez łaskę. U Łukasza mamy imiesłów bierny w czasie perfectum, czyli w Maryi owa przemiana przez łaskę już się dokonała, a jej skutki trwają. A na czym polegała ta łaska? Warto spojrzeć, w jakim kontekście używa tego słowa Paweł. Zacytuję jeszcze raz, odrobinę dłużej. Cytuj: Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich - w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym. W Nim mamy odkupienie przez Jego krew - odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. (Ef 1,3-7)
Jeśli zastosować zasadę, że Biblia tłumaczy sama siebie, można uznać, że owa łaska polegała właśnie na odkupieniu przez Jego krew - odpuszczeniu występków, według bogactwa Jego łaski. W tym grzechu pierworodnego.
Jeśli uwzględnić formę gramatyczną, przy której się upieram, Maryja została całkowicie przemieniona łaską - odkupiona przez ofiarę swojego Syna.
Uzasadnieniem dogmatu jest wiara Kościoła, Biblia nie jest tu dowodem, ale solidnym fundamentem. Kościół wierzy, że Maryja od początku swojego istnienia była przemieniona łaską.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt kwi 17, 2009 16:16 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
jo_tka napisał(a): Jeśli zastosować zasadę, że Biblia tłumaczy sama siebie, można uznać, że owa łaska polegała właśnie na odkupieniu przez Jego krew - odpuszczeniu występków, według bogactwa Jego łaski. W tym grzechu pierworodnego.
Jeśli uwzględnić formę gramatyczną, przy której się upieram, Maryja została całkowicie przemieniona łaską - odkupiona przez ofiarę swojego Syna.
Uzasadnieniem dogmatu jest wiara Kościoła, Biblia nie jest tu dowodem, ale solidnym fundamentem. Kościół wierzy, że Maryja od początku swojego istnienia była przemieniona łaską.
Dobrze dobrze ale Jak mogła być odkupiona przez ofiarę swego syna skoro złożenie tejże ofiary jeszcze nie nastąpiło?
Poza tym pytanie drugie:
jeśli została przemieniona w przeszłosci i stan ten trwa, skąd pomysł że akurat przy poczęciu została przemieniona? A nie przy narodzeniu? Albo w innym momencie jej życia?
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pt kwi 17, 2009 21:37 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A to już kwestia wiary Kościoła (moment łaski). Przecież nie na podstawie analizy Pisma ogłoszono dogmat, co jasno zaznaczono...
W kwestii czasu: już chyba o tym wspomniałam. Bóg jest ponad czasem, więc może udzielać łask uprzedzająco. W końcu ofiara Chrystusa była przewidziana, skoro była zapowiadana.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So kwi 18, 2009 15:35 |
|
 |
cervesus
Dołączył(a): Śr sie 19, 2009 12:33 Posty: 16
|
Szukałem co prawda dość pobieżnie ale nie natknąłem się na samą definicję dogmatu a od tego wydaje mi się trzeba zacząć. Jeśli jest jakiś problem najlepiej sięgnąć do jego źródła i zacząć go rozwiązywać od początku. A więc przytaczając definicję za słownikiem pwn ( http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=4008017):
dogmat [gr. dógma ‘pogląd’, ‘mniemanie’, ‘postanowienie’, ‘dekret’], w staroż. Grecji dekret lub postanowienie władz polit. miast-państw, a także teza przyjmowana za niepodważalną w danej szkole filoz. (platonicy, stoicy) ze względu na swą oczywistość (aksjomat); w teologii chrześc. — twierdzenie uznane za prawdę objawioną przez Boga i przekazywane wiernym przez Kościół jako norma wiary i pobożności; w religioznawstwie — rezultat ostatniego etapu rozwoju doktryny rel. (teoretyzacji), zaakceptowany przez hierarchię i obowiązujący wyznawców; twierdzenie przyjmowane bezkrytycznie, wyłącznie na mocy autorytetu.
Aksjomat z kolei aksjomat to: [gr. axíōma < axióō ‘cenię wysoko’, ‘przyjmuję za wiarygodne’, ‘wierzę’], pewnik, log. takie twierdzenie danej teorii dedukcyjnej, które zostało przyjęte bez dowodu i stanowi podstawę dowodów innych twierdzeń.
Jasno więc widać, że mamy do czynienia z "poglądami i mniemaniami" oraz "twierdzeniami danej teorii dedukcyjnej".
Zawiłości i niepotrzebne dyskusje biorą się z nieznajomości podstaw, które z kolei przeinaczane, ukrywane i zakłamywane prowadzą do zamieszania w umysłach  .
Np. sprawa Boga. "Bereszit bara Elohim et haszszamaim weet haarec", co tłumaczymy: "Na początku stworzył Bóg niebo (choć poprawniej byłoby - niebiosa) i ziemię." W większości tłumaczeń słowo "Elohim" jest przekładane jako "Bóg", ale faktycznie mamy tu do czynienia z rzeczownikiem w liczbie mnogiej. ( http://www.kosciol.pl/article.php/20060414205146885).
Widać jednak "ojcom kościoła" (ciekawe gdzie są matki ?) bardziej PASOWAŁ 1 Bóg i cała zawiła późniejsza interpretacja. Zresztą teksty w całej Biblii nie są tekstami w wersji pierwotnej, ulegały korektom i selekcji (ewangelie apokryficzne).
Podsumowując "poglądy i mnieniama" które uznawane są za dogmaty zostały przyjęte przez omylne istoty, więc jaka jest gwarancja (pomijając już nawet sprawę braku logiki), że są zgodne z prawdą.
W końcu nawet sam nieomylny o wszechwiedzący Bóg nie uniknął błędów - są na to przykłady w Starym Testamencie
Zapraszam też do mojego tematu "Zniewolone umysły, czyli dlaczego wszyscy błądzimy" tutaj:
viewtopic.php?t=22282&highlight=[/b]
|
Cz sie 20, 2009 8:46 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Np. sprawa Boga. "Bereszit bara Elohim et haszszamaim weet haarec", co tłumaczymy: "Na początku stworzył Bóg niebo (choć poprawniej byłoby - niebiosa) i ziemię." W większości tłumaczeń słowo "Elohim" jest przekładane jako "Bóg", ale faktycznie mamy tu do czynienia z rzeczownikiem w liczbie mnogiej. ( http://www.kosciol.pl/article.php/20060414205146885). Widać jednak "ojcom kościoła" (ciekawe gdzie są matki ?) bardziej PASOWAŁ 1 Bóg i cała zawiła późniejsza interpretacja.
Oj, tak - ignorancja zdecydowanie utrudnia, bądź nawet uniemożliwia rzeczową dyskusję, co najlepiej widać po powyższym cytacie 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz sie 20, 2009 8:58 |
|
 |
cervesus
Dołączył(a): Śr sie 19, 2009 12:33 Posty: 16
|
Widzę Johnny99, że mam do czynienia z "zatwardziałym" katolikiem - typ 1 - nie i AMEN
Przy okazji widać, że w cytacie, którym sam podpierasz w podpisie, skorzystałeś z Voltaire'a bo pewnie gdzie go znalazłeś i bez zastanowienia skopiowałeś ? Wypadałoby najpierw poczytać kim był Voltaire.
Pomogę Ci więc trochę. Wg wikipedii:
..wiele różnych ideologii (posługując się wyrwanymi z kontekstu cytatami Voltaire'a) uznało go za swojego patrona (np. ateiści, deiści, rewolucjoniści). ... Był przede wszystkim zwolennikiem liberalizmu, TRAKTUJĄCYM Z REZERWĄ KAŻDĄ RELIGIĘ i ideologię. ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Voltaire).
Nie był to więc wierzący praktykujący katolik, a to w Twoim przypadku powinno jednoznacznie wykluczać go z grona Twoich "wzorców moralnych". Jest też "pośrednio patronem" serwisu racjonalista.pl
Podpieranie się więc cytatami jego autorstwa graniczy niemal z grzechem
Bardzo przesadnie porównując można by powiedzieć np. że to tak jakby papież podpierał się cytatami z Hitlera, Stalina czy innych "klasyków"
Co innego w przypadku osób z szerszymi horyzontami czerpiącymi po prostu z najróżniejszych źródeł, tobie jednak takie postępowanie chyba nie przystoi.
_________________ -Największe zagrożenie dla wolności człowieka jest wtedy, gdy się go zniewala, mówiąc, że czyni się go wolnym(JPII)
-Nikt nie jest tak beznadziejnie zniewolony, jak ktoś, kto BŁĘDNIE wierzy, że jest wolny(Goete)
-Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli:)
|
Cz sie 20, 2009 9:38 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Widzę Johnny99, że mam do czynienia z "zatwardziałym" katolikiem Pochlebia mi taka opinia, choć niestety tradycjonaliści miewają na ten temat inne zdanie  Cytuj: Przy okazji widać, że w cytacie, którym sam podpierasz w podpisie, skorzystałeś z Voltaire'a bo pewnie gdzie go znalazłeś i bez zastanowienia skopiowałeś ? Owszem, znalazłem go w książce " Historia Boga " K. Armstrong - polecam swoją drogą, dobra pozycja dla chełpiących się " otwartością umysłu "  Cytuj: Wypadałoby najpierw poczytać kim był Voltaire. Ależ ja wiem kim był Voltaire  Cytuj: Nie był to więc wierzący praktykujący katolik, a to w Twoim przypadku powinno jednoznacznie wykluczać go z grona Twoich "wzorców moralnych". Widać, że nie masz pojęcia o katolicyźmie  Voltaire zresztą nie jest moim " wzorcem moralnym "  Cytuj: Podpieranie się więc cytatami jego autorstwa graniczy niemal z grzechem Uśmiech... Coraz zabawniejsze bzdury gadasz  Cytuj: Bardzo przesadnie porównując można by powiedzieć np. że to tak jakby papież podpierał się cytatami z Hitlera, Stalina czy innych "klasyków" Uśmiech... Kolejny raz widać, że nie masz pojęcia o katolicyźmie  Hitler i Stalin to rzeczywiście przesada, ale obecnemu papieżowi zdarzało się już cytować np. Nietzschego  Proponuję otworzyć trochę umysł i spojrzeć nieco szerzej na to, o czym się mówi, a nie zasklepiać się w stereotypach I jeszcze jedno - cel cytowania kogoś może być różny. Kiedy np. satanista mówi, że nie wyobraża sobie jak można nie czcić ojca i matki, to mogę go zacytować, lub wręcz " podeprzeć " się tą wypowiedzią w celu wykazania, że przykazanie Boże NAWET dla satanisty może mieć istotny sens  Zresztą w tym mniej więcej celu zacytowałem Woltera  Cytuj: Co innego w przypadku osób z szerszymi horyzontami czerpiącymi po prostu z najróżniejszych źródeł, tobie jednak takie postępowanie chyba nie przystoi.
Z całym szacunkiem, nie Ty będziesz decydował, jakie postępowanie mi przystoi 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz sie 20, 2009 9:51 |
|
 |
cervesus
Dołączył(a): Śr sie 19, 2009 12:33 Posty: 16
|
Nikomu nie narzucam co mu przystaje. "Chyba" świadczy o formie przypuszczenia (pytania).
Ale wyszliśmy nieco poza temat, więc wróćmy do definicji dogmatu. Nie masz jak mi się wydaję żadnych przekonujących argumentów.
_________________ -Największe zagrożenie dla wolności człowieka jest wtedy, gdy się go zniewala, mówiąc, że czyni się go wolnym(JPII)
-Nikt nie jest tak beznadziejnie zniewolony, jak ktoś, kto BŁĘDNIE wierzy, że jest wolny(Goete)
-Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli:)
|
Cz sie 20, 2009 10:23 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Nie masz jak mi się wydaję żadnych przekonujących argumentów.
Nawet nie zaczęliśmy dyskusji, nawet nie ustaliliśmy na co właściwie miałbym mieć argumenty, ale Ty już wiesz, że ich nie mam  To jest to " otwarte " podejście ? 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz sie 20, 2009 10:35 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Proponowałabym wycieczki osobiste przenieść na PW. Tu poproszę o argumenty. Rzeczowe i podparte wiedzą z danej dziedziny.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt sie 21, 2009 11:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|