Czy sklonowany człowiek miałby duszę?
Autor |
Wiadomość |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Cytuj: W bliżniaczych ciążach geny genami.Ale żeby mieć takie same charaktery i upodobania?Ja rozumiem że te same środowisko może mieć na to wpływ ale bliżniacy najczęściej są zbyt podobni do siebie "wewnętrznie" żeby mówić o przypadkach. Skoro są tacy sami to ich dusze.....no nie wiem
Znam dwie bliźniaczki, różnią się strasznie, to chyba obala Twoją teorię. Jest jeszcze coś takiego jak wpływ środowiska. Nie da się tak samo oddziaływać na dwie osoby, już w czasie ciąży są różnice.
Zastanawia mnie, w którym momencie bliźnięta dostają duszę. Czy od początku dostają dwie, czy najpierw jedną, w czasie zapłodnienia, która się dzieli potem na dwie, czy może jedną, a potem druga dochodzi?
|
Pn wrz 21, 2009 15:04 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Sheeta napisał(a): Zastanawia mnie, w którym momencie bliźnięta dostają duszę. Czy od początku dostają dwie, czy najpierw jedną, w czasie zapłodnienia, która się dzieli potem na dwie, czy może jedną, a potem druga dochodzi?
Dusza powstaje wraz z nowym życiem. Jest istnienie jest dusza. Na początku płód jeśli jest jeden ma jedną duszą. Gdy następuje podział i zaczynają funkcjonować dwa organizmy nowy organizm otrzymuje nową duszę (nie wiem który jest nowy, a który 'stary', ale Bóg z pewnością wie  ).
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn wrz 21, 2009 15:28 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
szumi napisał(a): Dusza powstaje wraz z nowym życiem. Jest istnienie jest dusza. Na początku płód jeśli jest jeden ma jedną duszą. Gdy następuje podział i zaczynają funkcjonować dwa organizmy nowy organizm otrzymuje nową duszę (nie wiem który jest nowy, a który 'stary', ale Bóg z pewnością wie  ).
Czy nie można powiedzieć, że gdy jedno istnienie staje się dwoma, to i dusza tego istnienia staje się dwoma?
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pn wrz 21, 2009 16:40 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Nie, no jak istnienie jest niepodzielne tak i dusza nie może się podzielić. Istnienie się nie dzieli, dzielą się komórki, Bóg daje istnienie i duszę. To nie tak, że jedno coś oddaje ze swojego istnienia dla drugiego i wówczas tak samo z duszę: że jedna oddaje część siebie drugiej. Jedyne co się dzieli to materia, ale istnienie jest całkowite obydwu bliźniąt (a nie jakieś półistnienie).
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn wrz 21, 2009 18:11 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Cytuj: Nie, no jak istnienie jest niepodzielne tak i dusza nie może się podzielić. Istnienie się nie dzieli, dzielą się komórki, Bóg daje istnienie i duszę.
Jak to istnienie się nie dzieli? przecież dzieli się właśnie. Mamy jedną komórkę: jedno istnienie. Komórka się dzieli, nie powstaje nic nowego, jednak istnienie rozdziela się na dwa.
|
Pn wrz 21, 2009 18:20 |
|
|
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
szumi napisał(a): Nie, no jak istnienie jest niepodzielne tak i dusza nie może się podzielić. Istnienie się nie dzieli, dzielą się komórki, Bóg daje istnienie i duszę. To nie tak, że jedno coś oddaje ze swojego istnienia dla drugiego i wówczas tak samo z duszę: że jedna oddaje część siebie drugiej. Jedyne co się dzieli to materia, ale istnienie jest całkowite obydwu bliźniąt (a nie jakieś półistnienie).
Nie ma pół istnienia, w tym sensie istnienie jest niepodzielne. W przypadku podziału komórki jednak obie komórki potomne są równoprawnymi przedłużeniami istnienia komórki pierwotnej, choć żadna z nich nie jest komórka pierwotną. Jeden byt stał się dwoma rozdzielonymi, a żaden z nich nie jest tożsamy z bytem pierwotnym. Co można zatem powiedzieć o istnieniu tych bytów? Ja to nazwałem jedno istnienie staje się dwoma (pełnymi istnieniami, nie jakimiś półistnieniami, jak sugerujesz). Żadne z tych nowych istnień nie jest moim zdaniem tym istnieniem początkowym.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pn wrz 21, 2009 19:12 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
wieczny_student napisał(a): Żadne z tych nowych istnień nie jest moim zdaniem tym istnieniem początkowym.
A moje zdanie w tej materii jest właśnie inne. Zwłaszcza, gdy chcesz zrobić pewną paralelę do duszy. Jeśli żadne z tych dwóch istnień nie byłoby tym początkowym, to jednocześnie dusza początkowa by zanikła a powstały dwie nowe... Taka sytuacja miejsca mieć nie może. Dusza raz stworzona nie może przestać istnieć. Jednocześnie dusza ludzka musi mieć ciało dla dopełnienia. Zatem ta pierwotna dusza musi być w którymś z istnień. Jak już wskazałem ja nie umiem powiedzieć, który z zarodków ma tę duszę (więc i istnienie) pierwotniejsze,ale Bóg wie i wie, co której trzeba dać 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn wrz 21, 2009 20:00 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
szumi napisał(a): Jeśli żadne z tych dwóch istnień nie byłoby tym początkowym, to jednocześnie dusza początkowa by zanikła a powstały dwie nowe... Taka sytuacja miejsca mieć nie może. Dusza raz stworzona nie może przestać istnieć. Jednocześnie dusza ludzka musi mieć ciało dla dopełnienia. Zatem ta pierwotna dusza musi być w którymś z istnień. Jak już wskazałem ja nie umiem powiedzieć, który z zarodków ma tę duszę (więc i istnienie) pierwotniejsze,ale Bóg wie i wie, co której trzeba dać 
Jeżeli ciało się zmienia, to czy forma ciała - dusza - nie zmienia się także? dy jedno ciało - na wskótek podziału stanowiącej je materii - staje się dwoma, to czy nie można powiedzieć tego i o duszy? Dusza nie przestaje istnieć, ale staje się dwoma nowymi duszami, z których kazda jest równoprawną kontynuacją tej pierwotnej.
Bycie Stworzycielem w odniesieniu do Boga tłumaczy się zazwyczaj jako udzielanie istnienia bytom; czy zakładając sytuację jaką opisałem wyżej, niewłaściwe byłoby powiedzenie, ze ta pierwotna dusza istnieje później jako dwie odrębne?
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pn wrz 21, 2009 20:29 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Dusza jest tworem prostym więc nie może się dzielić. Nie ma komórek, które replikują. Poza tym czy zmienia się coś istotnego w ciele podczas powstawania bliźniąt?Zmniejsza się masa, ilość komórek, ale czy zmienia się choćby DNA? Czy z embrionu nieludzkiego powstają ludzkie? Nie. Ten pierwotny byt nie traci nic istotnego. Tak samo zmienia się materia jak człowiek traci rękę. Czy wówczas powstaje i nowa dusza? Nie, ów pierwotny byt pozostaje bez ręki, ale jest tym samym bytem, z tą samą duszą.
Choć w tych moich rozważaniach mogę się mylić  Ale póki co nikt nie podał bardziej przekonującego tłumaczenia 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt wrz 22, 2009 6:28 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
szumi napisał(a): Dusza jest tworem prostym więc nie może się dzielić. Nie ma komórek, które replikują. Nie widzę dlaczego tak miałoby by być. Jeżeli nie jest to częścią definicji bytu prostego. To że nie ma replikujących się komórek, w moim mniemaniu nie przesadza sprawy, bo tu już wchodzimy w analizę konkretnego sposobu podziału, który w przypadku duszy i ciała nie musi być taki sam. szumi napisał(a): Poza tym czy zmienia się coś istotnego w ciele podczas powstawania bliźniąt? Owszem: ciało spójne, pojedyncze staje sie dwoma rozdzielonymi ciałami. szumi napisał(a): Ten pierwotny byt nie traci nic istotnego. Był jednym bytem i jednym człowiekiem, jest dwoma. Stracił swoją "pojedynczość". szumi napisał(a): Tak samo zmienia się materia jak człowiek traci rękę. Czy wówczas powstaje i nowa dusza? Nie, ów pierwotny byt pozostaje bez ręki, ale jest tym samym bytem, z tą samą duszą.
Odcięta ręka nie jest osobnym "ciałem żywym i ludzkim" (co według KKK jest skutkiem jedności duszy i ciała), jak to ma miejsce w przypadku bliźniąt, gdy obie komórki potomne stanowią osobne ciała ludzkie. Jest jedynie odseparowanym fragmentem tego samego ciała.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Wt wrz 22, 2009 9:04 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
wieczny_student napisał(a): Był jednym bytem i jednym człowiekiem, jest dwoma. Stracił swoją "pojedynczość".
Nie, nie traci pojedynczości. Bo nadal jest jednym ciałem, jednym istnieniem, z którego wydzieliło się drugie, ale osobne, też pojedyncze i niewspólne. Jak gdyby ten nowy twór nie jest częścią tego starego, ale jest zupełnie nowym, powstałym w skutek podziału 'starego'. Ale jednocześnie wg mnie stary istnieje nadal. Czyli nie rozszedł się na dwa nowe, ale pozostał taki sam, z tym, że coś się od niego wydzieliło.
Dla mnie to jest logiczne, jeśli dla Ciebie nie, to może coś źle tłumaczę. I powtórzę: ja nie upieram się, że tak musi być,ale wg mnie to najlepiej odpowiada nauce Kościoła na temat duszy i istnienia, oraz jest zgodne z zasadami logiki. Być może jest inaczej, ale ja nie widzę, by model przedstawiany przez Ciebie był lepszy.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt wrz 22, 2009 10:59 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Obie komórki potomne są równie nowe w stosunku do komórki pierwotnej. Ciało ludzkie jest materialne i zbudowane z komórek, wiec dla mnie zupełnie naturalne jest to, że oba ciała bliźniąt są równie nowe, jednocześnie będąc kontynuacjami wcześniejszego - pojedynczego ciała, które było jakby jednym ciałem obu bliźniaków.
Zmieniając trochę przedstawiany pogląd: może jest tak, że Bóg wiedząc, ilu ludzi powstanie z zygoty, nadaje istnienie odpowiedniej liczbie dusz. Do czasu podziału dusze te dzielą wspólne ciało (jak ma to miejsce także w przypadku bliźniąt syjamskich), które potem ulega podziałowi (albo i nie).
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr wrz 23, 2009 10:02 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Nie będę się odnosił do tego o życiu jednej i dwóch komórek - nie wiem jak jest; Twój pogląd mnie nie przekonuje.
Zaś co do tych dusz bliźniaków: nie może tak być. Bóg stwarza dokładnie tyle dusz ile jest ludzi (istnień). Nie może być w jednym człowieku dwóch dusz. Jak też nie mogą być stworzone dusze, które gdzieś w 'kącie' czekają aż się wydzieli z zygoty nowy zarodek. Nie ma takiej opcji. Dusza jest stwarzana w momencie powstania życia (istnienia). Nie wcześniej, nie później.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr wrz 23, 2009 13:19 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
szumi napisał(a): Zaś co do tych dusz bliźniaków: nie może tak być. Bóg stwarza dokładnie tyle dusz ile jest ludzi (istnień). Nie może być w jednym człowieku dwóch dusz. Jak też nie mogą być stworzone dusze, które gdzieś w 'kącie' czekają aż się wydzieli z zygoty nowy zarodek. Nie ma takiej opcji. Dusza jest stwarzana w momencie powstania życia (istnienia). Nie wcześniej, nie później. Bliźniacy syjamscy to dwoje ludzi z de facto jednym ciałem (w skrajnych przypadkach). Jedno ciało nie musi zatem oznaczać jednego człowieka. I dlatego mówiłem o zygocie będącej jednym ciałem wszystkich mających powstać z niej ludzi. W przypadku zygoty, która ma stać się bliźniętami od początku mielibyśmy do czynienia z dwojgiem ludzi, z dwojgiem dusz.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr wrz 23, 2009 16:28 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
wieczny_student napisał(a): I dlatego mówiłem o zygocie będącej jednym ciałem wszystkich mających powstać z niej ludzi. W przypadku zygoty, która ma stać się bliźniętami od początku mielibyśmy do czynienia z dwojgiem ludzi, z dwojgiem dusz.
Ale bliźniacy syjamscy mają dwa istnienia. Są oddzielnymi istnieniami. Mimo, że mają nawet część narządów wspólnych. A zygota przed podziałem jest jednym człowiekiem. Nie jest tak, że od początku są bliźniaki. Podczas zapłodnienia powstaje jeden człowiek, z którego wyodrębnia się później inny,ale na początku jest jeden, a ten jeden nie może być 'przechowalnią' dusz swoich potencjalnych braci.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr wrz 23, 2009 16:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|