Dusza, ciało, śmierć i zwierzęta
Autor |
Wiadomość |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
-> buscador
Cytuj: Ale na początku „stworzenia” tak być nie musiało. Nie ma śladów archeologicznych wskazujących, że było inaczej. Nie ma śladów degeneracji człowieka od form rozwiniętych do prymitywnych. Naukowe podejście wymaga wyjaśnienia powyższych faktów. Cytuj: małpa z rodziny ancestrów Nie ma takiej rodziny w systematyce biologicznej. Odnośnie "genów boskich": geny zbudowane na DNA charakteryzują jedynie życie oparte na białku. Bóg jako istota duchowa, nie ma genów które mogłyby być zmieszane z genami ciał ludzkich. Cytuj: Człowiek (...) nie odziedziczył żadnego genu od owego niższego gatunku. Niemal wszystkie nasze geny mamy wspólne z genami małp człekokształtnych. Są one zmutowane, są to w stosunkowo dużej części inne wersje tych genów, ale te same geny. Nowe geny pojawiają się w ewolucji stosunkowo rzadko. Cytuj: Odkrycia archeologiczne są, zatem dowodem nie ewolucji gatunku ludzkiego, lecz jego dekadencji i odbudowy, zjawisk, które się wzajemnie przeplatały. Jak już wspomniałem odkrycia archeologiczne nie zawierają żadnych śladów upadku człowieka z jakiejkolwiek wcześniejszej formy doskonalszej. Zacytowane twierdzenie jest fałszywe. -> Owieczka_in_black Cytuj: Dokładnie tak, Studencie, dlatego napisałam, że to są moje osobiste wnioski i przemyślenia, nie żadna oficjalna nauka. I poza tym wspólnym stwierdzeniem niezgodności stanowisk chyba więcej nie osiągniemy. Nie mamy wszak możliwości empirycznego zbadania tych spraw. Nie widzę w każdym razie w tej chwili wewnętrznych sprzeczności w twoich poglądach. Chyba, że ty uznajesz pewne dotyczące tego tematu twierdzenia KK za wzajemnie sprzeczne, wtedy można próbować to wyjaśnić. -> Johnny99 W kwestii obcowania świętych KKK wypowiada się następująco: Cytuj: 946 Po wyznaniu wiary w "święty Kościół powszechny", Symbol Apostolski dodaje "świętych obcowanie" (komunia świętych). Artykuł ten jest w pewnym sensie dalszym ciągiem poprzedniego: "Czymże jest Kościół, jak nie zgromadzeniem wszystkich świętych?" Kościół jest właśnie komunią świętych.
948 Pojęcie "komunia świętych" ma więc dwa znaczenia, ściśle ze sobą powiązane: "komunia w rzeczach świętych (sancta)" i "komunia między osobami świętymi (sancti)".
954 Trzy stany w Kościele. "Dopóki Pan nie przyjdzie w majestacie swoim, a wraz z Nim wszyscy aniołowie, dopóki po zniszczeniu śmierci wszystko nie zostanie Mu poddane, jedni spośród Jego uczniów pielgrzymują na ziemi, inni, dokonawszy żywota, poddają się oczyszczeniu, jeszcze inni zażywają chwały, widząc <<wyraźnie samego Boga troistego i jedynego, jako jest>>" (cytat z konstytucji Lumen gentium)
955 "Łączność pielgrzymów z braćmi, którzy zasnęli w pokoju Chrystusowym, bynajmniej nie ustaje; przeciwnie, według nieustannej wiary Kościoła umacnia się jeszcze dzięki wzajemnemu udzielaniu sobie dóbr duchowych"
956 Wstawiennictwo świętych. "Ponieważ mieszkańcy nieba, będąc głębiej zjednoczeni z Chrystusem, jeszcze mocniej utwierdzają cały Kościół w świętości... nieustannie wstawiają się za nas u Ojca, ofiarując Mu zasługi, które przez jedynego Pośrednika między Bogiem i ludźmi, Jezusa Chrystusa, zdobyli na ziemi... Ich przeto troska braterska wspomaga wydatnie słabość naszą"
957 Komunia ze świętymi. "Nie tylko jednak ze względu na sam ich przykład czcimy pamięć mieszkańców nieba, ale bardziej jeszcze dlatego, żeby umacniała się jedność całego Kościoła w Duchu przez praktykowanie braterskiej miłości. Bo jak wzajemna łączność chrześcijańska między pielgrzymami prowadzi nas bliżej Chrystusa, tak obcowanie ze świętymi łączy nas z Chrystusem, z którego, niby ze Źródła i Głowy, wypływa wszelka łaska i życie Ludu Bożego".
958 Komunia ze zmarłymi. "Uznając w pełni tę wspólnotę całego Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, Kościół pielgrzymów od zarania religii chrześcijańskiej czcił z wielkim pietyzmem pamięć zmarłych, a <<ponieważ święta i zbawienna jest myśl modlić się za umarłych, aby byli od grzechów uwolnieni>> (2 Mch 12, 45), także modły za nich ofiarowywał". Nasza modlitwa za zmarłych nie tylko może im pomóc, lecz także sprawia, że staje się skuteczne ich wstawiennictwo za nami.
Wyraźnie jest tu napisane, że święci są mieszkańcami Nieba, nie trwają natomiast w stanie śmierci. Punkt 954 sugeruje ponadto, ze stan śmierci jest właśnie czyśćcem.
Jeszcze raz przeczytawszy podany wcześniej przez ciebie fragment Benedictus Deus, rozumiem go tak, że chociaż zmarli (będący w stanie śmierci) nie są świętymi (bo inaczej byliby już w stanie Nieba), to trwają razem z nimi (i z nami) w jednej wspólnocie (którą jest Kościół).
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr wrz 23, 2009 8:51 |
|
|
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
Cytuj: Niemal wszystkie nasze geny mamy wspólne z genami małp człekokształtnych. Są one zmutowane, są to w stosunkowo dużej części inne wersje tych genów, ale te same geny. Nowe geny pojawiają się w ewolucji stosunkowo rzadko.
Mamy też niektóre geny wspólne z wielorybami i delfinami i szympansami.
|
Śr wrz 23, 2009 10:54 |
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
Cytuj: Wyraźnie jest tu napisane, że święci są mieszkańcami Nieba, nie trwają natomiast w stanie śmierci. Punkt 954 sugeruje ponadto, ze stan śmierci jest właśnie czyśćcem.
Łk. 23,39-43
Dobry łotr
39 Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». 40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 41 My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». 42 I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa».
43 Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju».
|
Śr wrz 23, 2009 11:24 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Nie twierdzę, że cytat który przytoczyłem jest całkowicie prawdziwy. Podstawowy problem jaki wiąże się z wszelkimi objawieniami (i nie tylko tymi prywatnymi) jest taki, że interpretacja w dużym stopniu będzie zależeć od ogólnego wykształcenia oraz stereotypów religijnych wizjonera. Pomimo, że samo objawienie może być faktem, to jego interpretacja może być do pewnego stopnia subiektywna, chodzi oto, że to samo objawienie będzie interpretowane przez różne osoby w inny sposób, co oczywiście nie deprecjonuje faktu samego objawienia.
Takim podstawowym błędem jaki popełnił Don Guido (może nie on bezpośrednio, bo książka wyszła dopiero po jego śmierci) jest stwierdzenie, że pierwsi rodzice (Adam) byli hybrydami, tylko czego, Boga i małpy?  A poza tym jeśli samica małpy była tylko „żywicielem” (surogatką) to nie może być mowy o jakiejkolwiek hybrydyzacji.
wieczny_student napisał(a): Odnośnie "genów boskich": geny zbudowane na DNA charakteryzują jedynie życie oparte na białku. Bóg jako istota duchowa, nie ma genów które mogłyby być zmieszane z genami ciał ludzkich.
A może byli to jednak „bogowie” z krwi i kości?  Cytuj: Niemal wszystkie nasze geny mamy wspólne z genami małp człekokształtnych. Są one zmutowane, są to w stosunkowo dużej części inne wersje tych genów, ale te same geny. Nowe geny pojawiają się w ewolucji stosunkowo rzadko. Właśnie dla tego bardziej pasuje mi tu teoria Sitchina przedstawiana w „Genesis”. Sitchin studiując mity sumeryjskie doszedł do wniosku, że współczesny człowiek powstał na drodze zewnętrznej ingerencji tajemniczych „bogów” albo kosmitów jak wolisz kosmitów,  którzy to, poprzez manipulację ziemskim DNA oraz ich własnym stworzyli hybrydę, skutkiem czego było znaczne przyspieszenie ewolucji. Tłumaczyło by to do pewnego stopnia dlaczego nie można odnaleźć formy przejściowej miedzy człekokształtnymi a człowiekiem współczesnym, (no… przecież nie ma takich jednoznacznych, twardych dowodów)  Cytuj: Nie ma śladów archeologicznych wskazujących, że było inaczej. Nie ma śladów degeneracji człowieka od form rozwiniętych do prymitywnych. Naukowe podejście wymaga wyjaśnienia powyższych faktów.
Jak już wspomniałem odkrycia archeologiczne nie zawierają żadnych śladów upadku człowieka z jakiejkolwiek wcześniejszej formy doskonalszej. Zacytowane twierdzenie jest fałszywe.
No wiesz, przecież nie chodzi tu o długotrwałą ewolucję w potocznym rozumieniu. Jeśli rzeczywiście zdarzenie takie miało miejsce to, był to zaledwie maleńki epizod i w dodatku ograniczony w czasie i przestrzeni. A co byś chciał znaleźć – szczątki doskonałego Adama? Był to pojedynczy egzemplarz (prototyp), archeolodzy musieliby mieć nie lada szczęście aby natrafić na jego szczątki. Przecież już potomstwo Kaina było zdegenerowane i bardziej przypominało owo (kontrowersyjne) brakujące ogniwo niż współczesnego człowieka.  Nie wszystko da się wytłumaczyć naukowo, po prostu brakuje całościowej wiedzy, a dziury w wiedzy czasami można łatać poprzez objawienia. No ale ich właściwa interpretacja to już inna bajka 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr wrz 23, 2009 13:00 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Odnoszę wrażenie, ze odchodzimy od tematu. Pomijając zagadnienie, jak człowiek powstał, chciałbym skoncentrować się na tym, jaka sytuacja panuje obecnie.
Przypomnę pytanie: Czym jest człowiek w stanie śmierci, stanie, który według chrześcijaństwa jest stanem rozdzielenia duszy i ciała?
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz wrz 24, 2009 10:23 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|