Cud i podejrzenie o przestępstwo
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Alus jak sądzisz, czy gorliwa katoliczka, obracająca się w kręgach biskupów i poddana ojca dyrektora byłaby w stanie wykonać obiektywny osąd?
Mi się nie chce wierzyć, że śmiało stwierdziłaby, że to tylko kawałek ogona świni, który podrzucił jakiś wredny ministrant bo zdaje sobie sprawę z tego, że postawiłaby swój Kościół w złym świetle, że ludzie by zaczęli wątpić i oskarżać KK o oszustwa.
Sądzisz, owa katoliczka zasadza się na doczesności?...i dla wątpliwego splendoru Kościoła dopuszcza się oszustwa?
Każdy człowiek niezaleznie od wyznania czy niewiary, z autopsjii wie o osobistej odpowiedzialności za swoje słowa, czyny.
A osoba wierząca ma świadomość, że zda sprawę z życia przed Bogiem.
Tylko osoba z zaburzeniami psychicznymi dopuścić się może fałszerstwa w kwestiach Bożych.
A uczelnia chyba nie zatrudnia osób chorych psychicznie.....bo jak dotychczas tzw. "radiomaryjność" nie została skwalifikowana jako jednostka chorobowa 
|
Pt paź 30, 2009 13:50 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Alus napisał(a): A uczelnia chyba nie zatrudnia osób chorych psychicznie.....
Co do tego to miałbym spore wątpliwości  I nie chodzi mi wcale o tę konkretną uczelnię.
|
Pt paź 30, 2009 14:12 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Moim zdaniem było tak - pani profesor sprawdziła, zobaczyła tkankę, która mogłaby być ludzką, i resztę sama już sobie dopowiedziała.. jak się poszuka po Google, to się znajdzie np. jeden z tych kuriozalnych listów w obronie o. Rydzyka z jej podpisem.. nie ma o czym gadać w tym temacie. Potrzeba dalszych badań.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt paź 30, 2009 14:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Johnny99 napisał(a): Moim zdaniem było tak - pani profesor sprawdziła, zobaczyła tkankę, która mogłaby być ludzką, i resztę sama już sobie dopowiedziała.. jak się poszuka po Google, to się znajdzie np. jeden z tych kuriozalnych listów w obronie o. Rydzyka z jej podpisem.. nie ma o czym gadać w tym temacie. Potrzeba dalszych badań.
Chyba nie tak było
Ale jak wynika z artykułu przyjdzie jeszcze poczekać na wyniki
http://www.dziennikpolski24.pl/Artykul. ... fe9.0.html
|
Pt paź 30, 2009 14:42 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
A ja zapytam inaczej. Jesli juz cud to czemu ZNOWU ta sama niepewnosc? Czyz Bogu tak trudno stworzyc wyraznie bijace serce, chocby w malych rozmiarach?
Same plamy, skrzepy, zabarwienia. Slabe to.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Pt paź 30, 2009 16:40 |
|
|
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Bo ktoś kogo nie ma nie może nic tworzyć. Możemy tylko w naszych umysłach tworzyć sobie wrażenia jakiejś działalności nadprzyrodzonej zależnie od naszych przekonań i żeby je przekazać innym podpieramy się tajemniczością i zakazami.
|
Pt paź 30, 2009 16:56 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Z dzika radością poprawił bym sobie błędy stylistyczne ale...
No dobra wszyscy wiedzą.
|
Pt paź 30, 2009 16:59 |
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Po pierwsze, dzień dobry. Mój pierwszy wpis na forum.
Epikuros napisał(a): Wniosek o niewiarygodności Pani profesor wyciagnąłem na podstawie jej życiorysu i obracania się w kręgach radiomaryjnych, oraz z tego, że była "zaufaną" (cokolwiek miałoby to znaczyć) osobą arcybiskupa. Cześć Epikurios, dawno Ciebie "u nas"  nie było. Wniosek o niewiarygodności wydałeś na podstawie lektury gazet a zwłaszcza opinii pana Chyczewskiego. Z jednej strony rozumiem Twój sceptycyzm, z drugiej strony jak przeczytaniu wypowiedzi tego profesora, przykładowo na łamach SE http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/cud-w- ... 16671.html... mam wątpliwości co do jego obiektywności w tej sprawie. (link mi nie działał przy próbie, więc nie ręczę, że nie skasowano tego artykułu)Ja tam nie wyrabiam sobie opinię o czyjejś fachowości na podstawie relacji o wierze - vide pan Religa - lub z relacji innych osób - vide Mirosław Garlicki. Oboje, przypadkowo, też specjaliści od serca. Cytuj: Nagana ustna dotyczyła badań na własną rękę, a brak rozmowy dotyczył wyników tych badań.
Ja mam wrażenie, że przełożony ma opory do rozmowy ze swoją podwładną bezpośrednio, woli jej to komunikować za pomocą gazet... Takie wrażenie tylko.
Z linku Alusa wynika, że kobieta jednak na komórkach serca "trochę" się zna. No i cytaty drugiego eksperta (nie zapominajmy, że było ich dwóch) odbiegają znacząco od słów pana Chyczewskiego. Pan Sulkowski nie jest co prawda taki pochopny w swojej ocenie, jak pani Sobaniec-Łotowska, ale wbrew słowom pana Chyczewskiego skłania się raczej do tezy serca.
Zresztą kwestia, czy serce czy kość jest tutaj ortogonalna, chyba nie ma dogmatu przyjmującego, że w hostii musi się znaleźć komórka sercowa (ja nie znam). Ważniejsze byłoby definitywne ustalenie, czy jest to komórka ludzka, a do tego potrzeba zbadać DNA.
|
Pt paź 30, 2009 17:39 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Cześć Epikurios, dawno Ciebie "u nas" nie było. Hoho, bert tutaj  witam, witam. Cóż ostatnio nie mam czasu by się udzielać na dwóch forach  Cytuj: Wniosek o niewiarygodności wydałeś na podstawie lektury gazet a zwłaszcza opinii pana Chyczewskiego. Opinia pana Chyczewskiego nie jest tutaj najważniejsza, poza tym może być subiektywna, mylna, a nawet złośliwa. Szukałem faktów i te są podane o tutaj: – Sobaniec-Łotowska to zaufany człowiek arcybiskupa Ozorowskiego – mówi jeden z pracowników zakładu. Brała udział w zamknięciu procesu beatyfikacyjnego księdza Michała Sopoćki, stawała w obronie o. Tadeusza Rydzyka i Radia Maryja, apelowała o moratorium na wykonywanie aborcji.natomiast fragment: Prof. Lech Chyczewski twierdzi, że nie przekazał swoich spostrzeżeń prof. Sobaniec-Łotowskiej, bo jest to osoba „bardzo emocjonalnie zaangażowana w tę sprawę”nie miał wpływu na moją ocenę. Ależ rozumiem. Nigdzie jednak nie napisałem jakobym ufał bezgranicznie jego interpretacjom. Jedyne co mnie naprawdę interesowało to potwierdzenie stanowiska Sheety - o tym, że badania histopatologiczne nie mogą nam pokazać od jakiego gatunku pochodzi tkanka. Jeśli chodzi o to czy była to tkanka kostna czy mięśnia sercowego to słowa Chyczewskiego traktuję jako ciekawostkę - bo sam skłaniam się do tego, że jednak jest to tkanka mięśnia sercowego (po prostu aż takie przekłamanie nie mieści mi się w głowie). Fakty są jednak takie, że na podstawie badań histopatologicznych rzeczywiście nie da się okreslić pochodzenia tkanki, a co za tym idzie nie można potwierdzić cudu, a więc w tej kwestii Chyczewski niewątpliwie jest obiektywny, a Pani Sobaniec-Łotowska ma co najmniej za długi język. Także niejasności tutaj nie widzę. Cytuj: Ja tam nie wyrabiam sobie opinię o czyjejś fachowości na podstawie relacji o wierze - vide pan Religa - lub z relacji innych osób - vide Mirosław Garlicki. Oboje, przypadkowo, też specjaliści od serca. Ja również nie wyrabiam sobie opinii na podstawie relacji o wierze. Opinię wyrobiłem sobie głównie na podstawie dwóch faktów: 1. Nieformalne badania na podstawie których ogłosiła wnioski, do których owe badania nie mogły doprowadzić. Wnioski ujawnione badania nie. 2. Kręgi w których się obracała wskazują na stronniczość w sprawie i możliwy wpływ światopogladu na badania - który to ujawnił się w punkcie pierwszym Nadmienię jeszcze, że nie podważam wyników badań Sulkowskiego - nie dał mi powodu by im nie ufać - jednakże z ostateczną oceną tego pana poczekam. Cytuj: Ja mam wrażenie, że przełożony ma opory do rozmowy ze swoją podwładną bezpośrednio, woli jej to komunikować za pomocą gazet... Takie wrażenie tylko. Podzielam to wrażenie. Cytuj: Z linku Alusa wynika, że kobieta jednak na komórkach serca "trochę" się zna. No i cytaty drugiego eksperta (nie zapominajmy, że było ich dwóch) odbiegają znacząco od słów pana Chyczewskiego. Pan Sulkowski nie jest co prawda taki pochopny w swojej ocenie, jak pani Sobaniec-Łotowska, ale wbrew słowom pana Chyczewskiego skłania się raczej do tezy serca. A ja wcale nie neguję tego, że jest to serce  Cytuj: Zresztą kwestia, czy serce czy kość jest tutaj ortogonalna, chyba nie ma dogmatu przyjmującego, że w hostii musi się znaleźć komórka sercowa (ja nie znam). Ważniejsze byłoby definitywne ustalenie, czy jest to komórka ludzka, a do tego potrzeba zbadać DNA.
No właśnie...
_________________ MÓJ BLOG
|
Pt paź 30, 2009 19:07 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Właściwie to najprawdopodobniej to wygląda tak.
Badana tkanka jest właśnie tkanką mięśnia sercowego i to właśnie stwierdziła Pani profesor. Niestety zawierzyła bezgranicznie opinii Kościoła jakoby nikt nie miał do hostii dostępu i uznała, że tkanka po prostu w cudowny sposób pojawiła się na chlebie. To założenie + wyniki badań potwierdzające, że jest to tkanka mięśnia sercowego, a nie jakaś bakteria wystarczyły do wypowiedzenia opinii o cudzie - i tutaj każdy się może zgodzić.
Teraz prosty eksperyment myślowy - czy gdyby tkanka okazała się mięśniem sercowym świni, to czy można by było uznać, że opinia Kościoła w sprawie okoliczności była błędna lub pochopna? Raczej bez kontekstu ewangelicznego mowy o cudzie nie ma, a zatem jak najbardziej opinie można by było podważyć. Jeśli można ją podważyć w hipotetycznej sytuacji, to jest niewiarygodna z góry - bo okoliczności z nią neizwiązane mogą ją podważyć.
Właściwie to Kościół już ma cud - nagłe pojawienie się mięśnia sercowego. Badanie DNA nie dość, że mogłyby obalić ów cud, to jeszcze sprawiłyby, że takie orzeczenia Kościoła są nic nie warte - dlatego jestem pewien, że będzie robione wszystko by do nich nie doszło.
_________________ MÓJ BLOG
|
So paź 31, 2009 0:08 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
A ja byłbym wtedy bardzo zdziwiony. Kościół jest niezwykle powściągliwy i ostrożny, jeśli chodzi o orzekanie autentyczności cudów, objawień etc. Póki co od domniemanego cudu minęło ok. roku, od bardzo niedawna jest o tym wiadomo. Zwykle sprawy związane z cudami trwają w Kościele kilkanaście do kilkuset lat. Mam głęboką nadzieję, że przypadek ten zostanie dokładnie zbadany. inaczej ew. orzekanie o cudzie będzie niewiarygodne
|
So paź 31, 2009 17:05 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: zy gdyby tkanka okazała się mięśniem sercowym świni, to czy można by było uznać, że opinia Kościoła w sprawie okoliczności była błędna lub pochopna? Tak. Cytuj: Badanie DNA nie dość, że mogłyby obalić ów cud, to jeszcze sprawiłyby, że takie orzeczenia Kościoła są nic nie warte Wniosek może oczywisty dla ateistów, ale jak dla mnie o wiele za daleko idący  Uznałbym wtedy za niewiarygodne orzeczenie tej konkretnej komisji teologów, które zresztą już dziś jest dla mnie niespecjalnie wiarygodne. Jeżeli arcybiskup dobierał tych teologów w taki sam sposób, w jaki dobrał naukowca, to nawet nie będę zdziwiony  Cytuj: dlatego jestem pewien, że będzie robione wszystko by do nich nie doszło.
Jeżeli prokuratura zarządzi te badania, to nikt nic nie będzie mógł zrobić.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N lis 01, 2009 8:56 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Nowy akord w sprawie Sokółki. Pp. prof. Sulkowski i Sobaniec-Łotowska opublikowali Oświadczenie dotyczące niektórych aspektów badań zjawisk eucharystycznych w Sokółce na internetowych stronach archidiecezji białostockiej. Oto ono: http://www.bialystok.opoka.org.pl/oglos ... hp?ogl=204.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt lis 06, 2009 14:26 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
No i nic nowego. Nigdzie tam nie ma że to ludzka tkanka. Jeżeli nawet 100 razy ktoś napisze to samo, to sprawa się przez to nie stanie bardziej jasna.
|
Pt lis 06, 2009 14:57 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Swoją drogą zabawne będzie, jak zrobią testy DNA i okaże się, że to tkanka księdza albo kościelnego 
|
Pt lis 06, 2009 14:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|