Autor |
Wiadomość |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: szanse nie-dziewicy
A kiedy można zaufać dziewicy? Kiedy można zaufać mężczyźnie? Zaufanie raczej buduje się w oparciu o poznanie tego, co drugi człowiek ma w głowie, a nie między nogami. 
|
Pt mar 19, 2010 20:45 |
|
|
|
 |
Adams
Dołączył(a): Śr sty 27, 2010 21:12 Posty: 9
|
 Re: szanse nie-dziewicy
A skąd możesz wiedzieć co drugi człowiek ma w głowie.A po co pózniej taka "nie-dziewica" chce wyjść za mąż?Chyba takiej to bardziej powinno odpowiadać życie na "kocią łapę"?
|
Pt mar 19, 2010 21:58 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: szanse nie-dziewicy
Ale akcja, taka nie dziewica w necie znajduje klinikę i przywraca sobie. Komu można zaufać ? Może to wszystkie są poprawiane ? Kurza twarz... co za dylemat.
|
Pt mar 19, 2010 22:03 |
|
|
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: szanse nie-dziewicy
Fakt. Nie mogę wiedzieć, co ktoś ma w głowie - dlatego zaglądam mu w gacie i wszystko jasne. A skąd kobieta ma wiedzieć, że facet jest prawiczkiem (dajmy na to, że za takiego się przedstawia)? Przecież błony żadnej nie ma, a wierzyć mu, to raczej wykluczone... bo kto wie, co on ma w głowie i czy prawdę mówi. 
|
Pt mar 19, 2010 22:45 |
|
 |
Adams
Dołączył(a): Śr sty 27, 2010 21:12 Posty: 9
|
 Re: szanse nie-dziewicy
Tak masz rację takie laski tylko interesuje co facet ma w gaciach 
|
So mar 20, 2010 12:04 |
|
|
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: szanse nie-dziewicy
Piszesz jak niedojrzały nastolatek, więc nie mamy o czym gadać. Buźka! 
|
So mar 20, 2010 12:47 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: szanse nie-dziewicy
Ja ci powiem tak uczciwie Szarotka co myślę. Po mojemu to nie ma znaczenia czy ktoś jest dziewicą, prawiczkiem czy nie. Ważne jakim jest człowiekiem. Jeżeli takim który pomoże kiedy inni się odwrócą to zasługuje na szacunek. Niezależnie od dziewictwa/nie dziewictwa. I tu bym widział sens sprawy.
|
So mar 20, 2010 13:11 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: szanse nie-dziewicy
CzłowiekuBezOczu, Dla mnie to oczywiste, co piszesz. Choć przyznam, że nie zawsze takie było. Po skończeniu liceum SS Nazaretanek brzydziłam się ludzi na studiach, bo pili, ćpali i seksili się, ile wlezie. Czułam do nich wstręt - autentyczny! Nie umiałam wśród nich żyć. Czułam się ta lepszą, bo jestem dziewicą, bo nie pije, nie palę, bo chodzę do kościoła. Jakże bardzo się myliłam! Teraz mieszkam ze swoim facetem bez ślubu, czasem piję, do kościoła raczej nie chodzę, a mimo to wiem, że jestem lepszym człowiekiem niż wtedy.. Ale minęło 10 lat i dojrzałam bardziej do realnego życia. Kocham ludzi, szanuje ich, nie szufladkuję (staram się), nie oceniam. Jestem szczęśliwsza i innym jest ze mną lepiej. 
|
So mar 20, 2010 13:39 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: szanse nie-dziewicy
CzłowiekBezOczu napisał(a): Ja ci powiem tak uczciwie Szarotka co myślę. Po mojemu to nie ma znaczenia czy ktoś jest dziewicą, prawiczkiem czy nie. Ważne jakim jest człowiekiem. Jeżeli takim który pomoże kiedy inni się odwrócą to zasługuje na szacunek. Niezależnie od dziewictwa/nie dziewictwa. I tu bym widział sens sprawy. Co do sensu sprawy to pewnie wszyscy (albo przynajmniej prawie wszyscy) są zgodni. Różnica polega na tym, że zdaniem jednych występuje wyraźna zależność między dziewictwem a uczciwością i wiernością (w tym m.in. "nie opuszczę cię, nawet kiedy inni się odwrócą"), a zdaniem innych taka zależność nie występuje. Przynajmniej ja tak widzę oś tego sporu (pomijając aspekty religijne).
|
Pn mar 22, 2010 12:51 |
|
 |
Euzebjusz96
Dołączył(a): N mar 21, 2010 19:34 Posty: 11
|
 Re: szanse nie-dziewicy
Ja jestem w takiej sytuacj ,że moja dziewczyna nie jest dziewicą i powiem szczerze,że ciężko mi jest się z tym pogodzić i mimo że coś do niej czuję to chyba najrozsądniej będzie zerwać.Bo chyba tego nie przeskoczę i jeżeli byśmy byli razem to by mnie to prześladowało do końca życia.
|
Cz mar 25, 2010 19:09 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: szanse nie-dziewicy
A tak z ciekawości. Skąd to wiesz ? Czyżbyś już nie był prawiczkiem ? I masz racje, tak będzie lepiej. Jakbyś miał całe życie wypominać...
|
Cz mar 25, 2010 19:18 |
|
 |
Euzebjusz96
Dołączył(a): N mar 21, 2010 19:34 Posty: 11
|
 Re: szanse nie-dziewicy
Skąd to wiem?Powiedziała mi bo nie chce mnie skrzywdzić i chciała żebym wiedział. Jakiś koleś "przeleciał" ją i zostawił ,no ale tego chyba chciała.
|
Cz mar 25, 2010 19:39 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: szanse nie-dziewicy
Euzebjusz96 napisał(a): ...Jakiś koleś "przeleciał" ją i zostawił ,no ale tego chyba chciała. oraz ...chyba najrozsądniej będzie zerwać.Bo chyba tego nie przeskoczę i jeżeli byśmy byli razem to by mnie to prześladowało do końca życia.
W zasadzie sam sobie już odpowiedziałeś.
|
Cz mar 25, 2010 19:49 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: szanse nie-dziewicy
Tak, najrozsądniej będzie zerwać. Dziewczyna nie zasługuje na to, byś miał jej kiedyś wypomnieć 'błędy'. A jeśli to dla Ciebie ma tak wielkie znaczenie, to rozstanie będzie uczciwe i na dobre wyjdzie Wam obojgu.
|
Cz mar 25, 2010 21:05 |
|
 |
Euzebjusz96
Dołączył(a): N mar 21, 2010 19:34 Posty: 11
|
 Re: szanse nie-dziewicy
Właśnie tak myślę ,że najrozsądniej będzie zerwać,bo stać mnie na to żeby mieć porządną dziewczynę,a jeszcze takie na tym świecie są.
|
Cz mar 25, 2010 21:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|