Autor |
Wiadomość |
MARKO2010
Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 21:27 Posty: 331
|
 Re: Być kobietą
To ja jeszcze w kwestii bezpieczenstwa, ktora poruszyla Shamanka i tym razem na powaznie.
Mysle, z perspektywy faceta, ze bezpieczenstwo, ktore moze dac mezczyzna kobiecie, to jest oparcie, taka gwarancja, polisa. Nie chodzi tu o finanse, bo teraz roznie z tym bywa, ale raczej o to, ze normalny facet powinien dac sie kobiecie rozwinac na kazdym horyzoncie i plaszczyznie, na ktorej jej zalezy. Nawet gdy jest czemus przeciwny powinien byc obecny obok niej po to, aby w kazdym momencie, w ktorym ona bedzie go potrzebowac, odpowiednio zareagowac i w razie czego pomoc. Nieraz wystarczy jedno slowo, czasem jakies dzialanie. Ale jesli kobieta bedzie wiedziala, ze zawsze mozna na niego liczyc, bez wzgledu na to, co sie stalo/stanie, bedzie wtedy szczesliwa i czula sie bezpiecznie. I niewazne czy bedzie to macierzynstwo, czy sprawy zawodowe, rodzinne, czy nawet odepchanie glupiego zlewozmywaka. No ale do tego aby stac sie takim facetem, to trzeba dlugich lat i dobrych wzrocow za mlodu.
Analogicznie mozna podejsc do tematu mezczyzny i roli kobiety w jego zyciu.
|
Pn maja 31, 2010 20:39 |
|
|
|
 |
ania808
Dołączył(a): Pt maja 14, 2010 18:29 Posty: 26 Lokalizacja: Polska
|
 Re: Być kobietą
samotne matki ? a niby skąd one się biorą ? przez lenistwo i tchórzostwo facetów . jak wszystko ok to odgrywają wielkich menów, odpowiedzialnych i w ogóle, a gdy pojawiają się trudności to uciekają od problemów. faceci są po prostu słabsi psychicznie i nie chcą tego przyjąć do wiadomości , zamiast zacząć nad sobą pracować . myślę, że kobieta może czuć się spełniona bez faceta.
|
Wt cze 01, 2010 12:32 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Być kobietą
Hmm.. Ja tam trafiam w życiu na superowych facetów.  Są mi oni potrzebni do szczęścia (zwłaszcza jeden z nich) i cieszę się, że nie czuję się spełniona w samotności. Cieszę się, że nie wskakuję w męską rolę, cieszę się, że wraz z moim narzeczonym się dopełniamy i jedno drugiemu nie przeszkadza w tworzeniu jedności.
|
Wt cze 01, 2010 12:36 |
|
|
|
 |
ania808
Dołączył(a): Pt maja 14, 2010 18:29 Posty: 26 Lokalizacja: Polska
|
 Re: Być kobietą
nie wszyscy faceci są fajni. większość z nich to ... nie powiem nawet jacy ludzie . żadnych pasji, żadnych praw moralnych nie uznają i jeszcze nie szanują kobiet.
|
Wt cze 01, 2010 12:44 |
|
 |
*MoniQue*
Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 15:49 Posty: 216
|
 Re: Być kobietą
ania808 napisał(a): nie wszyscy faceci są fajni. większość z nich to ... nie powiem nawet jacy ludzie . żadnych pasji, żadnych praw moralnych nie uznają i jeszcze nie szanują kobiet. Echhhh, tak mówią sfrustrowane kobiety....  , ja mam doświadczenia takie jak Szarotka A może to kwestia umiejętności doboru partnera?
_________________ dawniej monika001
|
Wt cze 01, 2010 14:19 |
|
|
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Być kobietą
Współczuję aniu808. Musisz być nieszczęśliwa widząc wszędzie drani. 
|
Śr cze 02, 2010 8:00 |
|
 |
MARKO2010
Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 21:27 Posty: 331
|
 Re: Być kobietą
ania808 napisał(a): samotne matki ? a niby skąd one się biorą ? przez lenistwo i tchórzostwo facetów . jak wszystko ok to odgrywają wielkich menów, odpowiedzialnych i w ogóle, a gdy pojawiają się trudności to uciekają od problemów. faceci są po prostu słabsi psychicznie i nie chcą tego przyjąć do wiadomości , zamiast zacząć nad sobą pracować . myślę, że kobieta może czuć się spełniona bez faceta. samotni ojcowie? a niby skad oni sie biora? przez lenistwo i tchorzostwo kobiet. jak wszystko ok to odgrywają wielkie panie, odpowiedzialne i w ogóle, a gdy pojawiają się trudności to uciekają od problemów. kobiety są po prostu słabsze psychicznie i nie chcą tego przyjąć do wiadomości , zamiast zacząć nad sobą pracować . myślę, że facet może czuć się spełniony bez kobiety. Ania, tak, masz wypaczony obraz meskiego swiata i idziesz za daleko we wnioskowaniu i zbytnio (to malo powiedziane) uogolniasz. Czuje w twoich slowach jakis wielki zawod i rozgorzyczenie. Potrzeba ci tego, co czesto widzi sie u ludzi starszych-dystansu do swiata i obiektywizmu w ocenie.
|
Śr cze 02, 2010 10:22 |
|
 |
ania808
Dołączył(a): Pt maja 14, 2010 18:29 Posty: 26 Lokalizacja: Polska
|
 Re: Być kobietą
jestem optymistką ale nazywam rzeczy po imieniu i zawsze mówię to,co myślę. poza tym jestem feministką i dlatego ludzie mają mnie za ufoludka. jako ludzie nie jesteśmy idealni ale trochę pracy nad samym sobą jeszcze nikomu nie zaszkodziło . najwięcej do facetów mam w aspekcie religijnym, ale swoich poglądów tu nie umieszczę bo jak widzę otwarci na ludzi o innych poglądach niż wasze nie jesteście .
|
Cz cze 03, 2010 16:31 |
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: Być kobietą
Ania po prostu generalizujesz, dzielisz ludzi na dobre kobiety i złych mężczyzn. A co do tego zła męskiego, to myślę, że kobiety też w nie mają spory wkład...
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
Cz cze 03, 2010 16:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Być kobietą
ania808 napisał(a): jestem optymistką ale nazywam rzeczy po imieniu i zawsze mówię to,co myślę. poza tym jestem feministką i dlatego ludzie mają mnie za ufoludka. jako ludzie nie jesteśmy idealni ale trochę pracy nad samym sobą jeszcze nikomu nie zaszkodziło . najwięcej do facetów mam w aspekcie religijnym, ale swoich poglądów tu nie umieszczę bo jak widzę otwarci na ludzi o innych poglądach niż wasze nie jesteście . Aniu, problem polega na tym, że my sami tu jesteśmy ludźmi o bardzo różnych poglądach. A z tym mówieniem co myślisz... w takim razie myślisz bardzo stereotypowo. A przynajmniej to co piszesz brzmi jak slogany. Strasznie ograne. 
|
Cz cze 03, 2010 16:45 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Być kobietą
Zgadzam się z przedmówcami. Ale może po części też dlatego, że nie lubię feministek (nie mam nic do Ciebie, Aniu, personalnie, tylko tak sobie pogeneralizuję - za Twoim, przykładem wrzucając do wora). Nie chcę, żeby kobiety dorównywały facetom. Chcę, żeby otwierano przede mną drzwi, odsuwano krzesła, podawano płaszcz. Chcę rodzić dzieci i nawet chcę z nimi siedzieć domu. Chcę, żeby mój mężczyzna zapewnił naszej rodzinie jako taki byt. Nieznoszę, gdy kobiety wciskają się do "kopalń czy wojska" (mam tu na myśli też inne rzeczy).. a najbardziej nieznoszę, gdy uważają, że inne kobiety też tego chcą.
|
Cz cze 03, 2010 19:10 |
|
 |
jenova
Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 22:34 Posty: 17
|
 Re: Być kobietą
Tu nie chodzi o to, żeby kobiety dorównywały mężczyznom pod każdym względem, tylko, aby z powodu swojej płci nie były traktowane gorzej niż mężczyźni. Założeniem współczesnego feminizmu nie jest całkowita równość płci. Nie jest nim także nakaz porzucenia tradycyjnej roli kobiety. Chodzi tu raczej o to, aby kobieta miała wybór. Jeśli chce się realizować jako żona i matka to jej sprawa i ma do tego pełne prawo, ale jeśli, zamiast siedzieć w domu z dziećmi, woli realizować się zawodowo to powinna mieć taką możliwość i nie powinna być z tego powodu prześladowana.
|
Cz cze 03, 2010 22:49 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Być kobietą
Szarotka napisał(a): Nieznoszę, gdy kobiety wciskają się do "kopalń czy wojska" (mam tu na myśli też inne rzeczy).. a najbardziej nieznoszę, gdy uważają, że inne kobiety też tego chcą. To ja jestem bardziej tolerancyjny, nie mam nic przeciwko kobietom w "kopalniach czy wojsku", a moje "nieznoszenie" zaczyna się z chwilą wmawiania innym kobietom, że też tego chcą. jenova napisał(a): Założeniem współczesnego feminizmu nie jest całkowita równość płci. Nie jest nim także nakaz porzucenia tradycyjnej roli kobiety. Chodzi tu raczej o to, aby kobieta miała wybór. Jeśli chce się realizować jako żona i matka to jej sprawa i ma do tego pełne prawo, ale jeśli, zamiast siedzieć w domu z dziećmi, woli realizować się zawodowo to powinna mieć taką możliwość i nie powinna być z tego powodu prześladowana.  Kobiety już od dawna nie są prześladowane z powodu pracy zawodowej, chyba że piszesz o jakimś Afganistanie. O wiele bardziej szykanowane (bo prześladowane to jednak zbyt mocne słowo) są te, które chcą się realizować jako żony i matki. Powszechne jest np. określenie "kura domowa", mające negatywny wydźwięk, podczas gdy "bizneswoman" budzi raczej szacunek.
|
Pt cze 04, 2010 11:05 |
|
 |
jenova
Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 22:34 Posty: 17
|
 Re: Być kobietą
Może rzeczywiście "prześladowane" to nie jest dobre słowo, raczej dyskryminowane, a w sferze zawodowej polskie kobiety są jak najbardziej dyskryminowane. Kobiety o tych samych kwalifikacjach, na tych samych stanowiskach co mężczyźni zarabiają mniej, przy czym różnica ta zwiększa się wraz ze wzrostem wykształcenia.
|
Pt cze 04, 2010 11:58 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
 Re: Być kobietą
Być kobietą dla mnie oznacza przede wszystkim posiadanie dwóch chromosomów X, co wiąże się z żeńskimi cechami anatomicznymi i fizjologicznymi. Naturalnie więc jestem przygotowana do dwóch funkcji: zdobycia mężczyzny i urodzenie oraz wychowania dziecka. Wszystko. Moją kapryśność, niezdecydowanie, temperament i uwarunkowania psychiczne nie zwalałabym na ten nieszczęsny dodatkowy chromosom. A tak w ogóle to fajnie jest mieć cycki. Z drugiej strony dużo bym dała, żeby choć na jeden dzień stać się mężczyzną 
_________________
|
Pt cze 04, 2010 12:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|