Autor |
Wiadomość |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Nie ma z nami LIAMA
Ze smutkiem zauważyłem, że Liam zlikwidował profil na naszym forum, wobec tego nie napisze już ani jednego postu. Poszedłem dalej w poszukiwaniach... Okazało się, że Liam zlikwidował swój piękny blog, blog traktujący o trudnej miłości do Boga i ludzi osoby formalnie nie należącej do żadnej wspólnoty religijnej, przez otoczenie z przyczyn osobistych alienowanej... Liam bardzo był blisko Boga, rozmawiał z nim bezpośrednio, można o tym przeczytać na utrzymywanej w necie jeszcze jakiś czas kopii jego bloga o pięknej nazwie "W drodze..." http://webcache.googleusercontent.com/s ... =firefox-aNie zaprzyjaźniłem się z Liamem, nie mieliśmy na to czasu, a może nie miało tak być. Jednak jego Osoba była mi bliska. Nie zapomnę Cię Liam. Dziękuję Ci Liam, za towarzystwo na forum. Dziękuję, że jesteś jaki jesteś. Szanuję Twoją decyzję o zniknięciu z neta. Serdecznie pozdrawiam i życzę samych dobrych decyzji teraz i w przyszłości. Nade wszystko życzę Ci poczucia, że dobra ręką Boga jest nad Twoją głową, a sam Bóg pochyla się nad Tobą z Miłością...
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
So cze 26, 2010 12:46 |
|
|
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
Ostatni wpis na blogu Liama ...
niedziela, 6 czerwca 2010
Dziękuję
Tak... dzień dziękczynienia dzisiaj. A ja? Heh!
Ksiądz mocno mówił. O tym, że mało dziękujemy, że nie doceniamy tego co mamy. Że taki gen narzekania w narodzie naszym. Coś w tym jest... I jeszcze, że takie narzekanie jest jak wirus. Bo ciągle nam mało, bo wciąż gonimy za czymś, i przez to psujemy nawet to, co już mamy.
Może. Ja nie wiem, ja już za niczym nie gonię. Może trzeba trochę pożyć z wyrokiem śmierci, jak z mieczem Damoklesa nad głową, żeby nauczyć się dziękować za każdą kolejną godzinę? Żeby życie samo przyjmować jak prezent? Bo my tak naiwnie myślimy, że przecież jutro nam się należy. A wystarczy chwila by przekonać się jak kruche w gruncie rzeczy jest to nasze życie. Może prysnąć jak bańka mydlana i nawet nie będzie komu złorzeczyć...
Dziękowanie. Nie, chyba nie. Moją mocną stroną bywa raczej - w moje mocne dni - uwielbienie. Trochę mnie życie już pokopało, jak pewnie każdego z Was. Raczej staram się uwierzyć, że to wszystko miało jakiś sens, niż dziękować za kolejnego siniaka. A pytał ksiądz jak dziś, w dobie statystyk, wygląda procentowo nasza modlitwa. No wiecie: przepraszam, dziękuję, kocham, proszę.
U mnie? Kocham. Chcę kochać, wszystko jedno - 90%. Przepraszam - 5%. O, znalazłoby się sporo, ale przecież On i tak wie, nie ma o czym za długo gadać. Dziękuję? No za to że żyję właśnie, choć... co to za życie? To ze 4%. Pozostał 1%. Na prośby, bo ja niewiele proszę właściwie. Za najbliższych: syna i ojca, za dziewczynę, za przyjaciół - głównie wirtualnych, którzy modlitwy potrzebują. Za byłą żonę, teściową, szwagierkę z rodziną której już właściwie nie znam, dawnych znajomych z młodzieńczych lat... Wreszcie, na mszy, taka chwila jest, kiedy czuję modlitwę całej wspólnoty parafialnej. Dużo młodych tam jest, bo z uporem maniaka chodzę jak mogę na msze studenckie. Więc za ich sprawy miłosne i edukacyjne. Ale i starszych osób przychodzi sporo, widać lubią młodzież. Więc za chorego męża, żonę bez pracy, powodzenie ich dzieci... Patrzę po twarzach i niemal wyczuwam ich intencje. Otwieram się więc, zagarniam ten cały bałagan ludzkich losów i zanoszę razem ze swoimi.
Wtedy czuję, jak On się otwiera: "Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie..." I ja się dalej otwieram - na tych co mnie zranili, i tych których ja zraniłem. Wszystkich chciałbym objąć ramionami i przyprowadzić ich do Jesusa. On będzie wiedział, co z nami zrobić.
A i tak poety trzeba, żeby wyrazić co w duszy gra...
Dziękuję Ci po prostu za to, że jesteś za to że nie mieścisz się w naszej głowie, która jest za logiczna za to, że nie sposób Cię ogarnąć sercem, które jest za nerwowe za to, jesteś tak bliski i daleki, że we wszystkim inny za to, że jesteś już odnaleziony i nie odnaleziony jeszcze że uciekamy od Ciebie do Ciebie za to, że nie czynimy niczego dla Ciebie, ale wszystko dzięki Tobie za to, że to czego pojąc nie mogę --- nie jest nigdy złudzeniem za to że milczysz. Tylko my --- oczytani analfabeci chlapiemy językiem
Jan Twardowski
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
So cze 26, 2010 12:51 |
|
 |
MARKO2010
Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 21:27 Posty: 331
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
Hmm, dziwne. Nie powiedzial nic? Nikt nic nie wie dlaczego? Czlowiek zaangazowany, staly bywalec w sieci, nagle wycofuje się? Zaczynam się martwic. Mam nadzieję, ze zrobil sobie wakacje i niedlugo wroci.
|
So cze 26, 2010 14:12 |
|
|
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
szkoda, miło się czytało jego posty.
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
So cze 26, 2010 14:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
nurhia napisał(a): szkoda, miło się czytało jego posty. Może powróci do nas... Liam....przemyśl 
|
So cze 26, 2010 15:05 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
Halo Liam, szkoda, ze odszedles z forum. Milo bylo czytac twoje posty. Zycze ci wszystkiego dobrego (szczegolnie zdrowia) i mam nadzieje, ze jeszcze do nas wrocisz.
|
So cze 26, 2010 16:41 |
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
Liam, jak zobaczyłam, że zlikwidowałeś profil i bloga to pomyślałam: jejku to już nie będzie to samo. Pewnie miałeś swoje powody, jednak mimo to szkoda mi. Wszystkiego dobrego;)
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
So cze 26, 2010 22:09 |
|
 |
Gabriela32
Dołączył(a): N lut 03, 2008 8:54 Posty: 35
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
Naprawdę szkoda że LIAM zlikwidował swój blog, lubiłam czytać to co pisał
_________________ Wszystko mogę w tym który mnie umacnia
|
N cze 27, 2010 12:20 |
|
 |
klucz
Dołączył(a): Pn cze 14, 2010 13:55 Posty: 305
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
Liam, skończyłam sesję, a chciałam Ci jeszcze odpowiedzieć..  Jeżeli gdzieś tu jesteś, odezwij się..
|
N cze 27, 2010 13:56 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
maly_kwiatek napisał(a): Ostatni wpis na blogu Liama ... Doprecyzujmy, teraz ostatni. Po nim było kilka, w których mowa była o trudnościach i zwątpieniu, jakie go nachodziły. Chyba ze 3 wpisy, w których cytował psalmy z LG. Mnie również jest przykro, że zniknął - miałem okazję z nim porozmawiać kilka razy na GG. Boję się - bo w komentarzach na jego blogu (niestety, do jednej z tych notek, która potem zniknęła) pojawiły się wpisy osoby, która mówiła, że Liam miał mieć ciężką operację serca. Jakiś czas później - i notki i te komentarze zniknęły. A potem - cały blog. I, jak widać, też jego konto tutaj 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr cze 30, 2010 8:36 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
Szkoda, że odszedł z Forum, bo ciekawie pisał. I trochę niepokoi, że nie napisał nic na pożegnanie...
|
Śr cze 30, 2010 10:04 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
I przez to, że tak zniknął, maleją szansę na dowiedzenie się, co się stało - odszedł bo tak postanowił, czy stało się coś gorszego... 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr cze 30, 2010 10:46 |
|
 |
ysuk-san
Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 8:43 Posty: 424
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
Inteligentny facet, czasem się z nim spierałem, ale podziwiałem kunszt języka. Mam nadzieję znajdzie spełnienie nawet bez "naszego forum". Rzeczywiście szkoda.
|
Śr cze 30, 2010 14:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
Jestem, wybaczcie... Myślałem że nikt nie zauważy jak zniknę. Przepraszam. Nie czuję się na siłach kontynuować bloga, czy nawet aktywnie uczestniczyć na forum. Może wrócę do tego, kiedy poczuję się lepiej. Dziękuję za miłe słowa i troskę. Nie sądziłem, że coś znaczę dla tak wielu z was... Na razie, zamiast bloga, mogę was zaprosić na moją stronę gdzie zamieszczam swoje zdjęcia i publikuję opowieść, którą napisałem kilka lat temu. Jest bardziej miłosna niż religijna, ale może się komuś spodoba... Pierwszy rozdział już jest: YVONNENiestety, ze względu na stan zdrowia nie jestem w stanie prowadzić bloga. Może do niego wrócę, jeśli poczuję się lepiej. Naprawdę bardzo wam dziękuję bo takiej reakcji nawet bym sobie nie umiał wyobrazić...
|
Pn lip 05, 2010 1:15 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Nie ma z nami LIAMA
Chwała Bogu, że jesteś braciszku  Trochę już było smutno bez Ciebie. Teraz wielka radość we mnie jest Bóg jest wielki, niech dalej Cię prowadzi do pełnego zdrowia  !
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Pn lip 05, 2010 2:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|