Oto przedstawiłem nie dawno przeżytą scene z historii mego życia.
Umierał Lukasz na moich dłoniach a ja mu towarzyszyłem.
Słyszałem ostatnie tchnienia serca i ostatnie oddechy uczynione.
Chciałbym pod Koniec Stycznia odprawić Msze Świeta za Jego dusze.
Na swoj sposob dokonczyłem rozmowe Jego Z Bogiem - modlitwą. Wiem ze trafnie opisałem to wydarzenie ale jeszcze brakuje mi tych ostatnich słów modlitwy.Ktore powinienem powiedzieć...
Pomozcie mi Dopisac jego mysli...
A słowa wypowiedziane będą na tej Ofiarowanej za Jego Dusze Mszy.
Połozyłeś głowkę dziecinko,
na moich spoconych i spracowanych dłoniach.
Myśli Twe kroczą,wokoło mojego serca.
Zaś serce otwiera wnetrze ,umysł i duszę i mojej osoby
Łączysz się w modlitwie ze mną?
Są to ostatnie w życiu słowa wymówione z bliską sercu ci osobą.
Jestem tuż ,tuż. Jestem przy Tobie...
W ostatnich uderzeniach serduszka,ostatnich oddechach.
Łzy słone płyną Ci z oczków niebieskich jak bursztyn czy drylant
a główka,Twe bląd włosy ,one są mokre,od potu sciekającego po czole z wysiłku.
Męczysz sie srodze?...
Ta główka położona tak wielką ma wymowę i tak wiele znaczy dla mojej osoby.
Nie dziekuj mi! Za co?
Proszę nie Patrz na mnie i mnie łzy płyną
Tak? Płaczę nad Twoją dolą która jest chorobą nie uleczalną.
Niestety jest to Wola Pana Boga Najwyższego a nie moja...
Wiesz,jak cieżko i trudno jest mi Tobie towarzyszyć .
Choć pragnę tego Towarzystwa Twego.
Zbyt wiele zawdzieczam Ci jako dziecku.
Jestes i byłeś mym całym życiem,wszystkim co mam ,całym istnieniem.
Tak chciałbym odwrócic ten los,fant na drodze życia,lecz nie jestem w stanie uczynić tego?
Mogłby to zrobić Bóg Najwyższy ale czy Zechce,niestety nie wiem.
Bóg daje życie i życie odbiera,widocznie wykonałeś to co było zamiarem i decyzją Trójcy Najświetszej?
Spełniłeś Powołanie tobie nadane i odchodzisz jak chwilka i czas przemija.
Choć dla mnie jest to nie odpowiedni momet,Bóg powołuje ciebie ku Swemu Obliczu...
Nie Martw się już wiecej,nie myśl że źle Tobie przy Panu bedzie,nie Smuć się.
Tam dom bedzie Twoj,Rodzina Której Ci brak było na padole ziemskim,
ciepło,dobroć i miłość tak brakującej,serce i dobroć wszystkich Świetych,
przyjemnośći wiecej i radosci ktorej niezaznałeś Ty na tym torze Egzystencji...
Bóg, Ojcem Twym Był i Będzie, A Panna Maryja Twą Mamą.
A ja? tylko za sprawa Boga i Jego Palcem-byłem,jak Ci to powiedzieć.
Chwilką dla Ciebie na tej ziemi-wyspą do której Mogłeś jak Chciałeś dotrzeć ,
Zawsze i Wszedzie o każdej porze, w wszelkiej Twojego życia potrzebie .
Wiesz o Tym i tak tez Czyniłeś?...
Ja byłem czasem minietym bezpowrotnie.
Czy wiele Ci ofiarowałem nawet tego nie wiem.
Bóg mnie Osodzi w Sądzie Ostatecznym na końcu mej życiowej scieżynki życia.
Tak jak i Ty tak ja stane przed jego Obliczem i zobacze wszystko co czyniłem,
zło i dobro na szlaku bycia człowiekiem.
Więc zamknij Oczka,ostatkiem sił własnych pomyśl o tym co Uczyniłeś.
Podziekuj Panu za wszystkie sprawy otrzymane,za los i tuaczkę ziemską,
za miłość i dobro Twego niewielkiego kregu bliskich osób,podziekuj za wszystko otrzymane...
Za drogę Cierpienia i bólu,za żal i doświatczenia bytu,
za czas który miną i piękne chwilki w Własnym życiu.
Przeproś za zło wyrządzane innym,przez 14 lat Twojego Życia.
Wiem cieżko jest się rostać ale coż komu w drogę temu czas...
Za to że nie wiele dokonałeś będąc młodym człowiekiem,idącym drogą ku Doskonałości Człowieczej,
ktory zapominał o tych potrzebujacych słowa i zrozumienia,
zapomnianych i nieswiadomie pomijanych na szlaku scieżyny...
Przeproś też za to że nie pomogłeś wielu ludziom iść w stronę Boga,
za to ze Krzywdziłeś też innych. Zadając Ból i cierpienia.
Poproś Pana o przebaczenie wszystkiego co złe uczyniłeś.
Zadając Rany dodatkowe Jezysowi ukrzyzowanemu na Goldocie ,
za nas w celu Zbawienia od grzechu i śmierci,potepienia i ...
Boże Przyjmnij Tego Człowieka do Twojej Chwały wiecznej.
Nie zdąrzył o wszystko poprosić ,lecz chciał uczynic to obecnie...
Zamkną oczka po cieżkich cierpieniach w chorobie i Odszedł.
Poprowadz Panie Go Ku tobie i Twemy Życiu Wiecznemy w Raju,Królestwie Twoim niebieskim
za niego mowię