Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
SweetChild napisał(a): Ja również, dlatego uważam, że wymiatanie innych jest ryzykowne. Dlatego jest raczej rzadkie Cytuj: Przypomina się przypowieść o wyrywaniu chwastów ze świeżego zasiewu - istnieje duże ryzyko, że razem z chwastami wyrwane zostanie również zboże. Ale jest i inna przypowieść - o odrobinie kwasu która ciasto zakwasza. I może to działać w obie strony...
|
Cz wrz 16, 2010 12:04 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Marek MRB napisał(a): SweetChild napisał(a): Przypomina się przypowieść o wyrywaniu chwastów ze świeżego zasiewu - istnieje duże ryzyko, że razem z chwastami wyrwane zostanie również zboże. Ale jest i inna przypowieść - o odrobinie kwasu która ciasto zakwasza. I może to działać w obie strony... Ano, dlatego jestem ciekawy, jakie jest stanowisko Kościoła w tej sprawie. Z mojego doświadczenia wynika, że duszpasterze nie zachęcają swoich nieortodoksyjnych owieczek do apostazji. Rzadko też zabierają się za wymiatanie, czyli ogłaszanie ekskomuniki.
|
Cz wrz 16, 2010 14:28 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Elbrus napisał(a): olila napisał(a): Św. Paweł też był nie tylko heretykiem ale wręcz prześladowcą chrześcijan a Jezus też wybrał właśnie jego. Tylko że został on apostołem dopiero po wyzbyciu się głoszonych wcześniej herezji. olila napisał(a): Chyba Pan Bóg ma słabość do tych nieprawomyślnych. Co nie znaczy, że ich nieprawomyślność popiera i dopuszcza, aby była głoszona innym. 1. Ale wyzbył się tych herezji dzięki temu, że nie został wymieciony, tylko przygarnięty przez Jezusa. 2.Toteż napisałam w poprzedniej notce: jeśliby zachowywali się przyzwoicie i nie próbowali przerabiać Kościoła na swoją modłę.
|
N wrz 19, 2010 10:09 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
olila napisał(a): 1. Ale wyzbył się tych herezji dzięki temu, że nie został wymieciony, tylko przygarnięty przez Jezusa. Czy Szaweł był chrześcijaninem kiedy wyznawał judaizm, czy dopiero po otrzymaniu nauki apostolskiej i przyjęciu chrztu? Przecież nie mógł zostać wyrzucony z Kościoła, skoro jeszcze w nim nie był. olila napisał(a): 2.Toteż napisałam w poprzedniej notce: jeśliby zachowywali się przyzwoicie i nie próbowali przerabiać Kościoła na swoją modłę. Czyli twoim zdaniem osoby złorzeczące Bogu i świętym mogą myśleć co im serce dyktuje lub wierzyć po heretycku, uznawać papieża i biskupów za omylnych karierowiczów, oddalających od Boga, powinny pozostać w Kościele, żeby tylko nie mówili o tym głośno i nie przekonywali do swoich racji innych? Czy o taką "jedność" i liczebność w Kościele ci chodzi?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N wrz 19, 2010 11:44 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Cytuj: Ale wyzbył się tych herezji dzięki temu, że nie został wymieciony, tylko przygarnięty przez Jezusa. Czy Szaweł był chrześcijaninem kiedy wyznawał judaizm, Zauważcie, że mówicie o czymś innym.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N wrz 19, 2010 12:44 |
|
|
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Elbrus napisał(a): Czyli twoim zdaniem osoby złorzeczące Bogu i świętym mogą myśleć co im serce dyktuje lub wierzyć po heretycku, uznawać papieża i biskupów za omylnych karierowiczów, oddalających od Boga, powinny pozostać w Kościele, żeby tylko nie mówili o tym głośno i nie przekonywali do swoich racji innych? Czy o taką "jedność" i liczebność w Kościele ci chodzi? Nie przypisuj mi słów, których nie napisałam. Nie było celem mojej wypowiedzi agitowanie ludzi, aby zwiększyć liczebność katolików. Chodziło mi o zwykłą tolerancję.
|
Pn wrz 20, 2010 19:13 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
olila napisał(a): Chodziło mi o zwykłą tolerancję. Tolerancja może występować przecież na poziomie dialogu ekumenicznego lub międzyreligijnego. Kościół powinien przede wszystkim trwać w zdrowej nauce - w prawdzie, a nie w rozwodnieniu.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn wrz 20, 2010 19:35 |
|
 |
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Elbrus napisał(a): Tolerancja może występować przecież na poziomie dialogu ekumenicznego lub międzyreligijnego. Kościół powinien przede wszystkim trwać w zdrowej nauce - w prawdzie, a nie w rozwodnieniu. Ludzie, którzy nie zgadzają się z nauczaniem Kościoła i nie żyją zgodnie z nim, nie zawsze usiłują zmieniać coś na siłę i narzucać innym swe poglądy. Co z resztą i tak byłoby mało skuteczne, bo w Kościele oddolnie wiele zmienić się nie da. Dialog ekumeniczny to relacja z wyznawcami innych religii, a nie ludźmi należącymi do Kościoła, lecz krytycznie do niego nastawionymi. Tu chodzi o inny rodzaj tolerancji, o zaakceptowanie osoby i jej wyboru, nawet jeśli w pojęciu członków Kościoła schodzi ona na niewłaściwą drogę.
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
Wt wrz 21, 2010 12:20 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
evoleth napisał(a): Tu chodzi o inny rodzaj tolerancji, o zaakceptowanie osoby i jej wyboru, nawet jeśli w pojęciu członków Kościoła schodzi ona na niewłaściwą drogę. Mniej więcej o to mi chodziło, z tym że w granicach tej tolerancji zarówno wobec osób pozostających w obrębie Kościoła jak i poza nim nie bardzo się mieści tolerowanie wmawiania Kościołowi, że trwa w niezdrowej nauce i rozwodnieniu i dyktowania mu co powinien. Jeśli się oczekuje tolerancji od Kościoła, to na zasadzie wzajemności wypada respektować zasady, na jakich funkcjonuje. Elbrus, nie wiem czemu moja wypowiedź w tym wątku wywołała tak negatywną reakcję z twojej strony? Odnoszę wrażenie, że mnie nie lubisz. Zupełnie nie rozumiem dlaczego. No trudno, jestem już duża, poradzę sobie z tym. Myślę, że tak jak w wielu kwestiach, w kwestii wymiatania również można zastosować zasadę „kto z was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem”. Ilu jest tych stuprocentowo prawomyślnych katolików bez żadnych zastrzeżeń akceptujących naukę Kościoła? Gdzieś na tym forum już spotkałam się ze stwierdzeniem, że ilu katolików tyle odmian katolicyzmu. To może przesada ale w każdym razie ja do rzucania kamieniem na pewno żadnych uprawnień nie mam. Zjawisko, nazwijmy to, różnorodności, dotyczy chyba wszystkich wyznań. Może z wyjątkiem tych, gdzie wszelkie odstępstwa karze się torturami, śmiercią itp., ale mnie się taka metoda na zachowanie jedności nie bardzo podoba. Znasz to? http://www.youtube.com/watch?v=Igus5bZX ... re=relatedAnna German należała do adwentystów ale nijak nie potrafię uwierzyć, że Pan Bóg mógłby posłać do piekła osobę, która tchnęła taką miłością, radością, nadzieją, umiłowaniem piękna, życia i ludzi, nawet jeśli wierzyła w Niego nie tak jak trzeba. Gdyby to ode mnie zależało, dałabym jej przepustkę do nieba bez żadnych zastrzeżeń. Nie jestem w tej opinii odosobniona, tutaj znalazłam coś takiego: http://www.wiatrak.nl/723/niezwykle-zycie-anny-german/„Irena Witam serdecznie .Mam 45 lat, nie pamiętam kiedy usłyszałam ją pierwszy raz .Za to dreszczyk wzruszenia gdy jej słucham, zawsze ten sam .Była damą polskiej piosenki , potrafiła wyrazic swoim zachowaniem szacunek dla piosenki i słuchacza .I ten cudowny głos ,szkoda , ale ….pewnie spiewa teraz z Janem Pawłem II.  !!!PA” Teraz może być, czy adwentyści też mają u Ciebie przechlapane? Gdybym była Panem Bogiem, pozwoliłabym każdemu wierzyć jak mu się podoba, byle by stosował w życiu jedną zasadę – miłości Boga i bliźniego. Ale nie jestem Panem Bogiem, więc nie wiem czy taki numer przejdzie i nie będę nikogo do niego namawiać.
|
Pn wrz 27, 2010 7:33 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
olila napisał(a): nie bardzo się mieści tolerowanie wmawiania Kościołowi, że trwa w niezdrowej nauce i rozwodnieniu Nie mówiłem że tak jest - chodziło mi o to, że do tego może dojść. olila napisał(a): i dyktowania mu co powinien. Nikt Kościołowi nie będzie dyktował co ma robić/mówić: " Kościół ma zdanie tam, gdzie zdecyduje, że je będzie mieć i tobie nic do tego." olila napisał(a): Jeśli się oczekuje tolerancji od Kościoła, to na zasadzie wzajemności wypada respektować zasady, na jakich funkcjonuje. Wyboru nie mam. olila napisał(a): Elbrus, nie wiem czemu moja wypowiedź w tym wątku wywołała tak negatywną reakcję z twojej strony? Może jest to związane z niezrozumieniem. olila napisał(a): Odnoszę wrażenie, że mnie nie lubisz. To złe odnosisz wrażenie. olila napisał(a): Myślę, że tak jak w wielu kwestiach, w kwestii wymiatania również można zastosować zasadę „kto z was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem”. Czyli żaden człowiek na świecie nie może krytykować innych, bo wszyscy zgrzeszyli? olila napisał(a): Ilu jest tych stuprocentowo prawomyślnych katolików bez żadnych zastrzeżeń akceptujących naukę Kościoła? Nie wiem ilu, ale jest pewna grupa takich właśnie katolików, jednak będących w schizmie (nie chciałbym dalej tego rozwijać). olila napisał(a): Gdzieś na tym forum już spotkałam się ze stwierdzeniem, że ilu katolików tyle odmian katolicyzmu. Zgadzam się z tym - m.in. dlatego jest on taki katolicki (powszechny). olila napisał(a): Zjawisko, nazwijmy to, różnorodności, dotyczy chyba wszystkich wyznań. Mi nie chodzi o różnorodność, ale o liberalizm wpływający na głoszoną naukę. olila napisał(a): Może z wyjątkiem tych, gdzie wszelkie odstępstwa karze się torturami, śmiercią itp., ale mnie się taka metoda na zachowanie jedności nie bardzo podoba. Nie trzeba uciekać się do takich metod, żeby zachować jednomyślność w wierze. olila napisał(a): Anna German należała do adwentystów ale nijak nie potrafię uwierzyć, że Pan Bóg mógłby posłać do piekła osobę, która tchnęła taką miłością, radością, nadzieją, umiłowaniem piękna, życia i ludzi, Bóg tak szybko za "złą przynależność wyznaniową" do piekła nie wysyła (tak naucza KK). olila napisał(a): nawet jeśli wierzyła w Niego nie tak jak trzeba. Ale jako katoliczka wierzysz/wiesz, że pani Anna była heretyczką? Czy może jednak według ciebie powinna zostać w Kościele i "wierzyć po swojemu"? olila napisał(a): Gdyby to ode mnie zależało, dałabym jej przepustkę do nieba bez żadnych zastrzeżeń. Jednak Bóg jest sprawiedliwy i tą sprawę rozpatrzy dokładnie. olila napisał(a): Nie jestem w tej opinii odosobniona Nie ma to większego znaczenia. olila napisał(a): Teraz może być, czy adwentyści też mają u Ciebie przechlapane? Nie, nie mają. olila napisał(a): Gdybym była Panem Bogiem, pozwoliłabym każdemu wierzyć jak mu się podoba, byle by stosował w życiu jedną zasadę – miłości Boga i bliźniego. Zdaje się, że Jahwe tej zasady nie stosuje ( kochaj DOWOLNEGO boga swego).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn wrz 27, 2010 8:12 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Cieszę się, że nie przypisujesz Kościołowi niezdrowej nauki i rozwodnienia, wierzę że do czegoś takiego nigdy w Kościele nie dojdzie. Z tego co widzę Ty też masz zdanie tam gdzie zdecydujesz, że je będziesz mieć i to bardzo zdecydowane zdanie, więc czemu Kościół nie miałby mieć? Ciekawa jestem, jakie byś polecił metody służące zachowaniu jednomyślności w wierze. Ja się cieszę, że jest ktoś, kto podziela moją opinię, dla mnie to ma znaczenie, nie szkodzi, że dla Ciebie czy dla kogoś tam nie ma. Co ma większe znaczenie dla Pana Boga to tylko On wie. A poza tym chyba rzeczywiście niezbyt dobrze się rozumiemy. Jednak wierzę, że Bóg (ten jedyny, prawdziwy, chrześcijański Bóg) jest bardziej miłosierny niż sprawiedliwy, więc może nam to wybaczy.
|
Pn wrz 27, 2010 20:31 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
olila napisał(a): Z tego co widzę Ty też masz zdanie tam gdzie zdecydujesz, że je będziesz mieć i to bardzo zdecydowane zdanie, Czasem bardzo słabo zdecydowane i uznaję fakt, że czasem/często się mylę, więc nie przekazuję mojego zdania jako prawdy, tylko subiektywnej opinii. No i często pytam, jeśli czegoś nie wiem. olila napisał(a): więc czemu Kościół nie miałby mieć? Od pewnych osób/instytucji należy wymagać więcej (chyba że Kościołowi na tym nie zależy). olila napisał(a): Ciekawa jestem, jakie byś polecił metody służące zachowaniu jednomyślności w wierze. Posłużę się schematem pewnego ojca zakonnego: 1.Informacja. 2.Organizacja. 3.Formacja. 4.Akcja. Z tego co obserwuję, to szwankują punkty 1. i 3. (czasem również 2.). Jeśli Kościół nie zadba o odpowiednią informację (chodzi także o rzeczy podstawowe - katechizmowe) oraz o skuteczną formację sumień, to nawet najlepsza organizacja i liczne akcje (rekolekcje, kursy, spotkania) niewiele dadzą, bo dotyczą osób już aktywnie uczestniczących w życiu Kościoła, a często pomija się pracę u podstaw (wśród mas - w parafiach) - na co dzień, a nie tylko od święta .
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Wt wrz 28, 2010 9:42 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
No śliiiiicznie! Jesteś pewien, że to wymyślił zakonnik a nie jakiś kapral?  Przeszłam się troszkę po forum, poczytałam twoje posty. Widzę, że posiadasz bardzo dużą wiedzę. Pod tym względem na pewno Ci nie dorównuję. Do wojska też się nie nadaję. Z formacją i informacją pewnie masz rację, tyle że trudno wołu wodzić, jak on sam nie chce chodzić, wiem to po sobie. Oj, żeby mnie z Kościoła nie wymietli z taką niedoskonałą wiarą. A mógłbyś mi pomóc w zrozumieniu pewnej rzeczy? Otóż często słyszę, że wiara nie jest sprawą uczuć a rozumu (albo coś w tym rodzaju). Tymczasem moja wiara w 90% opiera się na uczuciach. I jest przecież jeszcze to: „ Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża. (18) Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. (19) Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę. (20) Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. (22) Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, (23) my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, (24) dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. (25) To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi. (26) Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. (27) Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; (28) i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić, (29) tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga. (30) Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem, (31) aby, jak to jest napisane, w Panu się chlubił ten, kto się chlubi. (1Kor) I to: „(2) Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.” Jakby nie było, miłość to uczucie? Jak to więc jest z tą rozumową wiarą? Może ktoś jeszcze ma zdanie na ten temat? Oj, żeby mnie nie wymietli.
|
Śr wrz 29, 2010 10:40 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Miłość nie jest uczuciem! Raczej postawą...
|
Śr wrz 29, 2010 11:04 |
|
 |
evoleth
Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23 Posty: 569
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
A nawet decyzją. Uczucia - różne - są tym co miłości towarzyszy. Wiara powinna być świadomym wyborem, a więc człowiek powinien mieć mocne podstawy aby ją żywic i w niej trwać. Jeśli wiara ma być dojrzała, powinna się opierać w pewnym stopniu wiedzy i racjonalnym myśleniu. Miłość wypływa w wiary i poznania Boga...
_________________ ...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem widzę ich jak nie tych którymi są słyszymy się pogrążeni we własnych światach...
|
Cz wrz 30, 2010 14:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|