Nie wiem na ile realne ale jakże piękne marzenie.

Chciałbym być obrzydliwie bogaty. Ale tak na poważne obrzydliwie, jak nikt inny. Kazałbym zbudować sobie ogromny jacht, w którego prysznicach zamiast wody byłby szampan, a kibelki spłukiwane byłyby winem. Pływałbym do najpiękniejszych portów i marin, a w każdej dzień przed moim przybyciem 1000 przebranych za eunuchów z arabskich baśni facetów rozdawałoby każdemu na ulicach małe słoiczki z wazeliną z tekstem "[ok, sam go ocenzuruję]". A gdy już mój jacht "[znów cenzura]" wpływałbym to po obu stronach nabrzeża tańczyłyby półnagie laski sypiąc na prawo i lewo koksem*, a z głośników wyciągających taki volume że koncert U2 to kołysanka, leciałby melodic black metal. Wtedy też zaczynałaby się całonocna impreza na całe miasto sponsorowana przeze mnie, tak że następnego dnia wszyscy byliby na kacie-gigancie i życie w mieście zamierałoby. Ja bym odpływał dalej, a ludzie w miejscowości którą opuszczam opowiadali by o tym wydarzeniu jeszcze swoim prawnukom.


*-"if you know, what I mean"

Myć się w szampanie? Troszkę byś się kleił od tego A klozety musiałbyś mieć wysokie, by piana nie wykipiała

Oj tam, oj tam. Podejrzewam że mając tyle kasy bez najmniejszego problemu rozwiązał bym te drobne problemy... Szczególnie, że istniałoby spore prawdopodobieństwo, że byłyby to największe problemy w moim życiu

jeszcze na przykład nadwaga od ciągłego picia i imprezowania;p choroby weneryczne, zastój umysłu, pewnie nuda po jakimś czasie, sztormy itp.
Jak czytałam to marzenie to myślałam, że jednak będzie więcej tych półnafich kobiet;p

Ciągłego picia? Ja nie mówiłem, że będę pił;] Zresztą już od jakiegoś czasu nie mam ochoty pić żeby się skończyć... O resztę się nie martw, mózg mam na odpowiednich obrotach, żebym się nie nudził nie mając nieprzebranych bogactw, to już widzę co bym wymyślał mając pieniędzy więcej niż wody

Chcialbym zobaczyc biskupa myjacego okna.

hmm..ja widziałam biskupa pomagającego ustawiać krzesła w kościele przed mszą..i myjącego kubek po wypitej kawie
hmm..myjącego okna?..ja bym chciała takiego zwykłego księdza zobaczyć przy takiej czynności

Nie wymagajcie facet i mycie okien

Ja chciałbym kiedyś zostać egzorcystą.

Nawet nie mało realne, ale nierealne...

Rozpocząć w 2011 aplikację radcowską

nauczyć się grać na gitarze jak Kirk Hammett i mieć własny heavy/thrash metalowy zespół ktory sprzedał 50 milionów płyt

1. Być zbawionym.
2. Zdrowie, szczęście itp.
3. Zrobić licencje AFF na skoki spadochronowe.

Ja bym chciał zobaczyć Ziemię z kosmosu ale wątpię, by to pokolenie załapało się na takie atrakcje, jak powszechnie dostępne loty w kosmos.

Może następne?

Mieć domek na Notting Hillu, kilka gorszych w innych dzielnicach i żyć z wynajmu

Ja chce być święty jak Bóg jest święty .