No i właśnie, arcana.
Typowe - czepiłeś się "wobec" a "nie zauważyłeś" że jest "pierworodnym" a nie stworzonym.
Elbrus - widzisz, nie każda dyskusja ma sens. Ta nie ma. Niestety nie potrafię przekonać kogoś kto woli wymysły XIX wieczne od Ewangelii.

No i własnie Marku
pogrubiając slowo "wobec" położyłes na nie nacisk by nim uzasadnić pierwotnośc Jezusa wobec stworzenia, że to konkretne słowo potwierdza twoją teze - bo ja cytowałem i komentowałem ten fragment bez tego słowa.
A gdy okazało się ze to tylko wstawka tłumaczy, nie potrafisz przyznać się do błędu, tylko usiłujesz się wykręcić tym że jakoby się "czepiam"
A na wszytskich bogów Olimpu!! jasne że się czepiam, skoro sfałszowanym słowem wtrąconym w oryginalny tekst próbujesz odwrócic znaczenie całego wersetu.


Czy Ty sobie kpisz?
Właśnie od wyjasnienia co oznacza w Biblii słowo "pierworodny" rozpocząłem argumentacje i właśnie na tym słowie oparłem wszystko co napisałem odnośnie tego wersu. W żaden sposób 'pierworony' nie wyklusza 'stworzony' a wręcz "pierworodny stworzenia" to "pierwsze stworzenie" zgodnie ze znaczeniem biblijnym.

Skoro wobec tak oczywistej dla wszystkich czytających to kwestii nie potrafisz zachować sie jak dojrzały rozmówca (wycofać się z argumentu który upadł bo jego fundamentem było oczywiste przekłamanie tłumaczy) to rzeczywiście nasza dalsza dyskusja nie ma sensu.

Hmmm.
A dyskusja nie toczy się - najogólniej - o to, czy Jezus jest Bogiem?

Bo jeśli jest Bogiem, to nie ma Boga i boga, większego i mniejszego. Jest JEDEN Bóg. Cały ST się przy tym upiera. Ergo: albo Jezus jest Bogiem, albo nie jest.

O tym, że jest, świadczą jego jednoznaczne roszczenia, rozumiane nawet przez współczesnych Żydów. Oparte nie na Ewangelii Janowej, ale Mateusza.

I tyle.

Rozmowa o Piśmie świętym i jego interpretacji, jeśli ktoś uważa je za "wymysły", nie ma sensu. Interpretacja "wymysłów" to filologia lub psychiatria...

Niby tak, ale właściwie to nie do końca:
viewtopic.php?p=550552#p550552 (Bóstwo Jezusa w świetle fragmentów z NT).
//proszę skorzystać z odnośnika do postu w temacie 'Wartość polskich przekładów Biblii - przykłady błędów'

No w zasadzie już się nie toczy bo obje uznaliśmy że nie ma sensu.
Marek dlatego że uważa że kilkoma sztampowymi cytatami zamknął temat, ja dlatego że opierał się na błędach tłumaczy w swej argumentacji i nie potrafił się z tego wycofać.





O znaczeniu słowa "bóg" w ST już pisano w niejednym watku. ST mówi o bogach innych ludów a nawet o aniołach jako o bogach więc sprawa wcale taka prosta nie jest. "Jest więc wielu bogów i wielu panów ..."

ST w swoim rozwoju dochodzi do bezwzględnego monoteizmu. Bożki innych ludów są z drewna, wykonane przez ludzi, nie ma w nich życia (parafrazuję jeden z psalmów).

I w tym momencie odpowiedziałeś. Jezus jest Twoim zdaniem co najwyżej bogiem, nie Bogiem, to znaczy jest bytem równym ludziom (lub aniołom). Nazywasz Jezusa bogiem w takim sensie, w jakim Pismo święte nazywa bogami ludzi. I wyłącznie w takim sensie.

Bóg jest jeden. Jezus nim - Twoim zdaniem - nie jest. I żadne ubieranie tego w ładne słowa nie pomoże Rzecz w końcu nie jest w nazwie tylko w jej rozumieniu.

Wbrew Ewangeliom które pokazują roszczenia Jezusa, do jakich miał prawo wyłącznie Bóg. Ten jeden, nie "bogowie" - dowolni. Jak wspomniałam: te roszczenia rozumiane są nawet przez współczesnych żydów (mam na myśli wyznanie nie narodowość).

Chyba Świadkowie zbytnio się tym nie przejmują.

Dokładnie, chodzi o definicje.
jeśli przyjąć tą którą Ty reprezentujesz (Jest jednen Bóg (w domyśłe ten wszechmocny) to rzeczywiście Jezus NIE jest bogiem

jeśli przyjąć biblijne znaczenie słowa Bóg (i po to jest określenie "Wszechmocny" by było wiadome o jakiego boga chodzi) to oczywiście Jezus JEST bogiem (nawet został nazwany 'bogiem mocnym') ale nie 'bogiem wszechmocnym' bo to okreslenie jest zarezerwowane tylko dla JHWH
Wielka czy mała litera nie ma tu znaczenia bo ani w hebrajskim ani w grece takiego rozróżnienia nie było.

To tyle jeśli chodzi o semantyke

Roszczenia przypisują mu ludzie, już począwszy od faryzeuszy.

...którzy go nie rozumieli.