W wczoraj widziałem taka scenę z filmu DRAKULA ( może ktoś oglądał) i tam na początku było ze główny bohater przebił krzyż. Czy widząc taka scenę popełniam grzech.

Sorry ze nie mogę przybliżyć tej sytuacji bardziej -- nie potrafię.

A czy ja popełniam grzech czytając o tym?

Pomyśl...

Nie...dzięki kolego

A jeszcze jedno czy mając grzech, o którym nie pamiętałem przy rachunku sumienia, a przystąpiłem do sakramentu pokuty potem do komunii jest to grzech ciężki

Jeśli przypomniałeś to sobie przed przyjęciem Komunii - tak.

Niepokoi mnie że pytań w tym stylu jest coraz więcej. Czy naprawdę są ludzie którzy już sami nie umieją ocenić nic? Ciarki na plecach czuje jak ktoś kto jak widać korzysta z sakramentu spowiedzi, nie ma podstaw na temat tego sakramentu. Niektórzy się oburzą, bo co w tym złego że ktoś pyta. Ano niestety jest to znak że dzieje się coś niedobrego. Natomiast pytać można i o kolor trawy... Ja szczerze wierzę że i można zadać głupie pytanie, wbrew sławnemu i nadużywanemu powiedzeniu.

Kiedy w luteranizmie powszechna była jeszcze spowiedź prywatna, w konfesjonale nie tylko słuchano spowiedzi, ale i przepytywano z katechizmu. Może należałoby do tego wrócić.

Cudne

Nie można wrócić do czegoś, czego nie było
(bo chyba nie było, skoro przytoczyłeś praktykę luterańską a nie katolicką).

Nie!
Jeśli zapomniałeś wyznać jakiegoś grzechu na spowiedzi to twoja spowiedź jest ważna i możesz przyjmować Komunię, ale musisz wyznać ten grzech na następnej spowiedzi.

Niekoniecznie, można np. powiedzieć "kiedyś X próbował budować socjalizm w jednym kraju, teraz Y wrócił do tego pomysłu". Pomiędzy X a Y nie musi być żadnego następstwa, za to jest chronologiczne następstwo idei (tzn. jakaś idea była, później została porzucona/zapomniania, a następnie wrócił do niej ktoś inny).

Oczywiście że jest ważna - odpuszczone grzechy są rzeczywiście odpuszczone.
Po co w takim razie się spowiadać, skoro z niewyznanymi grzechami nie popełnia się świętokradztwa?
Muszą być one albo lekkie albo odpuszczone mimo ich nie wyjawienia na spowiedzi.

Czy Katechizm popiera twoją opinię?

parepidemos nie wiem czy dziś jest to dobry pomysł. Tu chodzi o podstawy, typu właśnie zadane pytanie - co jeśli zapomnę niecelowo coś wyznać, co nie jest grzechem ciężkim? Myślec że odpowiedz w stylu - "Bóg Cie skarze na piekło" jest na tyle absurdalna, że nikt nie powinien się martwić. Pominę już że tego typu pytań jest na necie już dużo.

Czekam na pytanie w stylu: "czy nie jest grzechem chodzenie po polskiej ziemi, bo przecież kiedyś chodzili po niej poganie, czyli w pewnym sensie chodzimy drogą pogan"?

Tak. Co prawda w tej chwili nie znajdę tego w KKK, ale jestem pewna tego co piszę.

Chodzi o to, że w trakcie spowiedzi nie może być ZATAJENIA, czyli ŚWIADOMEGO niewyznania grzechów. Jeśli szczerze i uczciwie wyzna się wszystkie to spowiedź jest ważna, a zatem można przyjmować Komunię. Przypominam także o istnieniu słów "Więcej grzechów nie pamiętam, serdecznie za nie żałuję (czyli także za te nie pamiętane)".

Mnie też zawsze uczyno, że jak się zapomni naprawdę, to grzech zostaje odpuszczony. Bóg to nie księgowy.
WIST
Zgodzę się z Tobą, że te pytania są głupie. Ale istnieje prosta odpowiedź, dlaczego ludzie mają takie dylematy. Mają zły obraz Boga, a już za to jakiego Boga poznaje się w dzieciństwie w domu rodzinnym i Kościele, winę ponosi kto inny.