| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Moralność wierzących.norman43 napisał(a): Biblia  nie klamie. Dekalog jest w ludzkich sumieniach i sercach i jest niezniszczalny.A gdzie sa kamienne tablice?
No właśnie?Czemu Bóg tylko raz dał kopię zapasową. A skoro wyryte w sercu to po co w ogóle dawał jakieś tablice?
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:00 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| naturalwoman 
					Dołączył(a): Wt lis 23, 2010 16:37
 Posty: 151
   |   Re: Moralność wierzących.apriori napisał(a): No właśnie?Czemu Bóg tylko raz dał kopię zapasową. A skoro wyryte w sercu to po co w ogóle dawał jakieś tablice?To pytanie o różnice między Starym a Nowym Testamentem. Ale to nie w temacie._________________
 To, co wiem jest kroplą. Czego nie wiem - oceanem.
 
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:05 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Moralność wierzących.naturalwoman napisał(a): apriori napisał(a): No właśnie?Czemu Bóg tylko raz dał kopię zapasową. A skoro wyryte w sercu to po co w ogóle dawał jakieś tablice?To pytanie o różnice między Starym a Nowym Testamentem. Ale to nie w temacie.A co ma do tego NT?
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:07 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| naturalwoman 
					Dołączył(a): Wt lis 23, 2010 16:37
 Posty: 151
   |   Re: Moralność wierzących.apriori napisał(a): naturalwoman napisał(a): apriori napisał(a): No właśnie?Czemu Bóg tylko raz dał kopię zapasową. A skoro wyryte w sercu to po co w ogóle dawał jakieś tablice?To pytanie o różnice między Starym a Nowym Testamentem. Ale to nie w temacie.A co ma do tego NT?"Dawał tablice" w Starym Testamencie, "Wyrył w sercu" w Nowym Testamencie. Ale to nie na temat._________________
 To, co wiem jest kroplą. Czego nie wiem - oceanem.
 
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:13 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Moralność wierzących.naturalwoman napisał(a): "Dawał tablice" w Starym Testamencie,"Wyrył w sercu" w Nowym Testamencie. Ale to nie na temat.
To jak najbardziej na temat
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:17 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| naturalwoman 
					Dołączył(a): Wt lis 23, 2010 16:37
 Posty: 151
   |   Re: Moralność wierzących.apriori napisał(a): To jak najbardziej na tematTemat: "Czy uważacie, że wpajanie wiary od kołyski jest moralne? Bo według mnie karygodnym jest robienie papki z mózgu jeszcze nieświadomego dziecka"._________________
 To, co wiem jest kroplą. Czego nie wiem - oceanem.
 
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:21 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Moralność wierzących.naturalwoman napisał(a): apriori napisał(a): To jak najbardziej na tematTemat: "Czy uważacie, że wpajanie wiary od kołyski jest moralne? Bo według mnie karygodnym jest robienie papki z mózgu jeszcze nieświadomego dziecka".To po prostu taki wątek poboczny  w temacie   
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:24 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Moralność wierzących.Dla mnie wpajenie wiary od kołyski jest jak najbardziej moralne. Jestem osobą wierzacą.Dla niewierzących, może to wydawać się, delikatnie mówiąc sprzecznym z moralnością. Jednak im, nikt nie mówi czy moralnym jest nie wpajanie dziecku wiary od kołyski i robienie papki z mózgu.
 
 Ciekawe dlaczego?
 
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:28 | 
					
					 |  
		|  |  
			| naturalwoman 
					Dołączył(a): Wt lis 23, 2010 16:37
 Posty: 151
   |   Re: Moralność wierzących.hesusmahomet napisał(a): Czy uważacie, że wpajanie wiary od kołyski jest moralne? Bo według mnie karygodnym jest robienie papki z mózgu jeszcze nieświadomego dziecka.W temacie, to mogę powiedzieć o sobie -  tak, cieszę się, że od małego miałam wpojone w obraz mego świata, że jest coś więcej. Że jest jeszcze jakaś tajemnica, którą trudno uchwycić. Że jest coś, czego nie można złapać, zmierzyć, związać, nazwać wzorem takim czy innym. I że to jest Bóg, wówczas moja mama mówiła: to Bozia, która kocha". Miałam to niebywałe szczęście, by wynieść z rodziny obraz Boga kochającego. Póżniej gdy szukałam sama miotając się w życiu, miałam do czego powrócić. Do kochającego Boga z dzieciństwa. Tylko, że na tym nie można się zatrzymać. Ten powrót to dopiero początek.  Wiem, w wielu rodzinach przekazuje się obraz Boga, którego nie ma - karzącego - łatwiej może mieć kontrolę nad dzieckiem strasząc piekłem. Ale to okrutne. Smutne. Jak później musi być trudno odwrócić tę spiralę myślenia w kategoriach kary i nagrody. Albo to, czego dziecko doświadczało w rodzinie jest rzutowane na Boga, często te złe postawy. Ufam jednak, że Bóg sobie z tym też poradzi._________________
 To, co wiem jest kroplą. Czego nie wiem - oceanem.
 
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:39 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Moralność wierzących.Maria-Magdalena napisał(a): Dla mnie wpajenie wiary od kołyski jest jak najbardziej moralne. Jestem osobą wierzacą.Dla niewierzących, może to wydawać się, delikatnie mówiąc sprzecznym z moralnością. Jednak im, nikt nie mówi czy moralnym jest nie wpajanie dziecku wiary od kołyski i robienie papki z mózgu.
 
 Ciekawe dlaczego?
Dlatego bo nie wpajanie nie godzi w moralność- nie robi jak sama ujęłaś "papki z mózgu".  Po co dziecku wiara?
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:49 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Moralność wierzących.naturalwoman napisał(a): W temacie, to mogę powiedzieć o sobie - 
 tak, cieszę się, że od małego miałam wpojone w obraz mego świata, że jest coś więcej. Że jest jeszcze jakaś tajemnica, którą trudno uchwycić. Że jest coś, czego nie można złapać, zmierzyć, związać, nazwać wzorem takim czy innym. I że to jest Bóg, wówczas moja mama mówiła: to Bozia, która kocha". Miałam to niebywałe szczęście, by wynieść z rodziny obraz Boga kochającego. Póżniej gdy szukałam sama miotając się w życiu, miałam do czego powrócić. Do kochającego Boga z dzieciństwa. Tylko, że na tym nie można się zatrzymać. Ten powrót to dopiero początek.
 
 Wiem, w wielu rodzinach przekazuje się obraz Boga, którego nie ma - karzącego - łatwiej może mieć kontrolę nad dzieckiem strasząc piekłem. Ale to okrutne. Smutne. Jak później musi być trudno odwrócić tę spiralę myślenia w kategoriach kary i nagrody. Albo to, czego dziecko doświadczało w rodzinie jest rzutowane na Boga, często te złe postawy. Ufam jednak, że Bóg sobie z tym też poradzi.
A co mają kreacje ludzkiej wyobraźni-te tzw. "obrazy Boga" do prawdy o rzeczywistości ? To ze ktoś sobie coś tam wyobraża  nie oznacza , ze to co istnieje rzeczywiscie.
 
 |  
			| N gru 26, 2010 19:57 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Moralność wierzących.apriori napisał(a): Maria-Magdalena napisał(a): Dla mnie wpajenie wiary od kołyski jest jak najbardziej moralne. Jestem osobą wierzacą.Dla niewierzących, może to wydawać się, delikatnie mówiąc sprzecznym z moralnością. Jednak im, nikt nie mówi czy moralnym jest nie wpajanie dziecku wiary od kołyski i robienie papki z mózgu.
 
 Ciekawe dlaczego?
Dlatego bo nie wpajanie nie godzi w moralność- nie robi jak sama ujęłaś "papki z mózgu". Po co dziecku wiara?Dla mnie niemoralnym jest nie wpajenie dziecku wiary. Wiara, to przede wszystkim życie według zasad.  Pozostawienie dziecka samemu sobie, lub co gorsza kształtowanie w nim postawy mnie wszystko wolno, jest nienormalnym a nie tylko niemoralnym. To pewnie tak dla swietego spokoju i wspólnego dobra? Bo życie i tak jest trudne bez dodatkowych wymagań, szczególnie tych względem siebie. Ponieważ aby o czymś mówić i być wiarygotnym trzeba tym żyć, a nie tylko udawać w świeta i jak przyjdzie czas na sakramenty.
 
 |  
			| N gru 26, 2010 20:07 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Moralność wierzących.Maria-Magdalena napisał(a): Dla mnie niemoralnym jest nie wpajenie dziecku wiary. Wiara, to przede wszystkim życie według zasad. Pozostawienie dziecka samemu sobie, lub co gorsza kształtowanie w nim postawy mnie wszystko wolno, jest nienormalnym a nie tylko niemoralnym.
Niewiara to życie bez zasad tak?Skąd masz taka wiedzę? A gdybyś wiedziała, że Boga nie ma(teoretycznie)to zaczęłabyś kraść , mordować itp. tak?
 
 |  
			| N gru 26, 2010 20:15 | 
					
					 |  
		|  |  
			| norman43 zbanowany na stałe 
					Dołączył(a): So gru 25, 2010 13:31
 Posty: 157
   |   ateista boi sie policjiateista nie kradnie i nie morduje tylko dlatego bo sie boi policji.Chrzescijanin nie kradnie i nie morduje bo jest to wbrew jego chrzescijanskiemu sumieniu.
 Dlatego w czasach anarchii tlum ateistow to tlum krwiozerczych zwierzat,
 natomiast tlum chrzescijan to tlum altruistow
 
 
 |  
			| N gru 26, 2010 20:24 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: ateista boi sie policjinorman43 napisał(a): ateista nie kradnie i nie morduje tylko dlatego bo sie boi policji.Chrzescijanin nie kradnie i nie morduje bo jest to wbrew jego chrzescijanskiemu sumieniu.
 Dlatego w czasach anarchii tlum ateistow to tlum krwiozerczych zwierzat,
 natomiast tlum chrzescijan to tlum altruistow
Twoje stwierdzenie jest tak absurdalne że nawet nie chce mi się tego komentować  
 
 |  
			| N gru 26, 2010 20:30 | 
					
					 |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |