Autor |
Wiadomość |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Elbrus napisał(a): Koren napisał(a): Czytał ktoś może książkę: "Jezus. Więcej niż cieśla" Josha McDowella? Tak, ja czytałem. Koren napisał(a): Tam jest historyczno-logiczny dowód, że Jezus jest Bogiem. Nie, nie ma tam ani logicznego, ani historycznego dowodu na to, o czym piszesz. Może historyczny dowód to przesada, bo można dowieść jedynie istnienie historycznych faktów, ale braku logiki nie można zarzucić.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
Pn gru 27, 2010 20:09 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Wierzącą byłam od zawsze. Przeżyłam okres buntu, odejścia. Pewnego letniego wieczoru w rozmowie z przyjacólmi usłyszałam: gdy będziesz na rozdrożu swego zycia, to jedź na rekolekcje ignacjańskie. Przyszedł taki czas... i pojechałam. Metanoia=nawrócenie Tego doświadczyłam na rekolekcjach ignacjańskich. I chwała Tobie Panie, że mnie odnalazłeś, wysłuchałeś kiedy wołałam.
|
Pn gru 27, 2010 20:11 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
 Re: Pytanie do wierzących.
apriori napisał(a): Jakby jakiś ateista bał się o swoją ideologię to by nie pisał na takim forum. Piszą na zasadzie przekonywania na siłę. Coś w stylu bilbordów: "Bóg prawdopodobnie nie istnieje". A wpływ na rzeczywistość ma to żaden.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
Pn gru 27, 2010 20:14 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Koren napisał(a): apriori napisał(a): Jakby jakiś ateista bał się o swoją ideologię to by nie pisał na takim forum. Piszą na zasadzie przekonywania na siłę. Coś w stylu bilbordów: "Bóg prawdopodobnie nie istnieje". A wpływ na rzeczywistość ma to żaden. Co to znaczy przekonywać na siłę? Zapewniam Cie że gdyby jakiś ateista znalazł jakieś rzeczowe argumenty na ty forum,które do niego osobiście by przemawiały, byłby w stanie zmienić swoje przekonania.Uczciwy ateista nie boi sie ze coś może zachwiać jego niewiarą. Jestem w stanie za to się założyć, że przeciętny wierzący w analogicznej sytuacji odrzuci wszystko co mogłoby zachwiać jego wiarą. No więc faktycznie wpływ na rzeczywistość żaden.
Ostatnio edytowano Pn gru 27, 2010 20:26 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Pn gru 27, 2010 20:21 |
|
 |
norman43
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 25, 2010 13:31 Posty: 157
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Bog to logika jak powiedzial Leibnitz. Logika kosmosu i calego stworzenia jest ciaglym przejawem obecnosci Boga.
|
Pn gru 27, 2010 20:25 |
|
|
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Kartezjusz i deiści są podobnego zdania.
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
Ostatnio edytowano Pn gru 27, 2010 20:31 przez gargamel, łącznie edytowano 2 razy
|
Pn gru 27, 2010 20:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Koren napisał(a): Fretensis napisał(a): Moje gratulacje, bo tego się nie da przeczytać... Stek głupot nie warty funta kłaków. Dzięki za konstruktywną i wyczerpującą odpowiedź. Twoje argumenty są powalające. Nie dziwię się, że wojujący ateiści to frustraci, bo jak się nie frustrować, gdy nie da się dopasować rzeczywistości do własnej ideologii. Jak Ci nie odpowiada McDowell to poczytaj Antonio Socci: Śledztwo w sprawie Jezusa albo Antony Flew: Bóg istnieje. Chyba, że się boisz o własną ideologie.  Powiedział co wiedział, czyli następny psychologista z bożej łaski Oj to chyba jakaś epidemia z tymi psychologistami...na tym forum Skoro McDowell dla ciebie autorytetem, nie dziwię się że zaliczyłeś mnie od razu do ateistów  i w dodatku wojujących No ale czego się po takim ''logiku'' spodziewać Nie jestem ateistą - żeby było jasne. A jak naprawdę pragniesz zakosztować logiki i historii, to zdaję się ze na odpowiednim poziomie do twojego oczytania, będzie ksiązka J. Ratzingera o Jezusie. Troche jeszcze musisz co prawda poczytać, i nadrobic zaległości, ale Ratzingerowi podołasz. A jak jeszcze trochę się potrudzisz, to być może osiągniesz szczyt własnych intelektualnych mozliwości i przetrawisz Bultamana. A gdy zdarzy się cud, to być może dostąpisz tej łaski, i sięgniesz np po autora z najwyższej półki, gdzie faktycznie i logika i historia idą w parze, tj po sławetną pieciotomówkę E. Schurera. Schurer to chrzescijanin był, protestant, to tak dla informacji żebyś nie produkował się zbytnio o wojujących ateistach. Na to, ze kiedykolwiek sięgniesz po niechrześcijan, piszacych o Jezusie w ujęciu historyczno- logicznym; czyli krytycznym, i niekoniecznie ateistów, nie liczę.
|
Pn gru 27, 2010 20:29 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
 Re: Pytanie do wierzących.
apriori napisał(a): Zapewniam Cie że gdyby jakiś ateista znalazł jakieś rzeczowe argumenty na ty forum,które do niego osobiście by przemawiały, byłby w stanie zmienić swoje przekonania. Jestem w stanie za to się założyć, że przeciętny wierzący w analogicznej sytuacji odrzuci wszystko co mogłoby zachwiać jego wiarą. No więc faktycznie wpływ na rzeczywistość żaden. Zgadzam się, że ateista, który szuka prawdy, jest w stanie przyjąć argumenty, ale ateista ideolog już nie. Wierzący ślepo odrzuci argumenty, które mogą zachwiać jego wiarą, ale wierzący szukający prawdy nie cofnie się przed poznawaniem rzeczywistości.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
Pn gru 27, 2010 20:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Koren napisał(a): apriori napisał(a): Zapewniam Cie że gdyby jakiś ateista znalazł jakieś rzeczowe argumenty na ty forum,które do niego osobiście by przemawiały, byłby w stanie zmienić swoje przekonania. Jestem w stanie za to się założyć, że przeciętny wierzący w analogicznej sytuacji odrzuci wszystko co mogłoby zachwiać jego wiarą. No więc faktycznie wpływ na rzeczywistość żaden. Zgadzam się, że ateista, który szuka prawdy, jest w stanie przyjąć argumenty, ale ateista ideolog już nie. Wierzący ślepo odrzuci argumenty, które mogą zachwiać jego wiarą, ale wierzący szukający prawdy nie cofnie się przed poznawaniem rzeczywistości. Cieszę się, że chodź w jednej rzeczy sie zgadzamy 
|
Pn gru 27, 2010 20:36 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Fretensis napisał(a): Powiedział co wiedział, czyli następny psychologista z bożej łaski Oj to chyba jakaś epidemia z tymi psychologistami...na tym forum Skoro McDowell dla ciebie autorytetem, nie dziwię się że zaliczyłeś mnie od razu do ateistów  i w dodatku wojujących No ale czego się po takim ''logiku'' spodziewać Nie jestem ateistą - żeby było jasne. A jak naprawdę pragniesz zakosztować logiki i historii, to zdaję się ze na odpowiednim poziomie do twojego oczytania, będzie ksiązka J. Ratzingera o Jezusie. Troche jeszcze musisz co prawda poczytać, i nadrobic zaległości, ale Ratzingerowi podołasz. A jak jeszcze trochę się potrudzisz, to być może osiągniesz szczyt własnych intelektualnych mozliwości i przetrawisz Bultamana. A gdy zdarzy się cud, to być może dostąpisz tej łaski, i sięgniesz np po autora z najwyższej półki, gdzie faktycznie i logika i historia idą w parze, tj po sławetną pieciotomówkę E. Schurera. Schurer to chrzescijanin był, protestant, to tak dla informacji żebyś nie produkował się zbytnio o wojujących ateistach. Na to, ze kiedykolwiek sięgniesz po niechrześcijan, piszacych o Jezusie w ujęciu historyczno- logicznym; czyli krytycznym, i niekoniecznie ateistów, nie liczę. Niektórym pycha uderza wodą sodową. A pycha to cecha szatańska. Skoro jesteś taki oczytany erudyta, to poczytaj sobie jeszcze Edytę Stein: Byt skończony a byt wieczny. Ale widząc powyższą wypowiedź, to pewnie też idiotyzmy, więc szkoda gadać.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
Pn gru 27, 2010 20:38 |
|
 |
norman43
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 25, 2010 13:31 Posty: 157
|
 Nic mnie od Jezusa nie odsunie
Nic mnie od Jezusa nie odsunie. Zadne ateistyczne bzdety na mnie nie dzialaja. Jestem lepiej wyksztalcony , inteligentniejszy i madrzejszy od kazdego ateisty. Ateistyczne brednie mnie rozsmieszaja
|
Pn gru 27, 2010 20:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nic mnie od Jezusa nie odsunie
norman43 napisał(a): Nic mnie od Jezusa nie odsunie. Zadne ateistyczne bzdety na mnie nie dzialaja. Jestem lepiej wyksztalcony , inteligentniejszy i madrzejszy od kazdego ateisty. Ateistyczne brednie mnie rozsmieszaja A ty to od ojca Tadeusza, czy jaja sobie robisz?
|
Pn gru 27, 2010 20:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Koren napisał(a): Niektórym pycha uderza wodą sodową. A pycha to cecha szatańska. Skoro jesteś taki oczytany erudyta, to poczytaj sobie jeszcze Edytę Stein: Byt skończony a byt wieczny. Ale widząc powyższą wypowiedź, to pewnie też idiotyzmy, więc szkoda gadać.
To masz bardzo ubogą bibliografię na koncie  i chyba dlatego czmychasz raczkiem. A jeśli chodzi o Edytę - z pewnością o niebo wyżej stoi niż wymóżdżenia McDowella, ale fenomenologii nie cierpię, zwłaszcza Husserla, więc rozumiesz, nie katuję się zbytnio tym czego nie lubię . Ps : ha- satan to funkcja nie byt Szatan jako byt osobowy i w dodatku pan i władca Świata tego, to czysty dualizm, ale o tym jak sadze McDowell nie wspomina 
|
Pn gru 27, 2010 20:46 |
|
 |
Koren
Dołączył(a): Śr paź 05, 2005 18:46 Posty: 299
|
 Re: Pytanie do wierzących.
Fretensis napisał(a): To masz bardzo ubogą bibliografię na koncie  i chyba dlatego czmychasz raczkiem. A jeśli chodzi o Edytę - z pewnością o niebo wyżej stoi niż wymóżdżenia McDowella, ale fenomenologii nie cierpię, zwłaszcza Husserla, więc rozumiesz, nie katuję się zbytnio tym czego nie lubię . Ps : ha- satan to funkcja nie byt Szatan jako byt osobowy i w dodatku pan i władca Świata tego, to czysty dualizm, ale o tym jak sadze McDowell nie wspomina  To jest Twoja ideologia. Nie cierpi się zwykle tego, co nie pasuje do własnego postrzegania rzeczywistości. To, że McDowell prosto coś tłumaczy to jeszcze nie znaczy, że bez sensu.
_________________ Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką? (Prz 1,22)
|
Pn gru 27, 2010 20:52 |
|
 |
norman43
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 25, 2010 13:31 Posty: 157
|
 Nic mnie od Jezusa nie odsunie
Ateistyczne brednie mnie rozsmieszaja. Bog jest dla mnie najoczywistsza oczywistoscia.
|
Pn gru 27, 2010 20:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|