| Autor |
Wiadomość |
|
Membaris
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 16:45 Posty: 74
|
Po co sie pchałam  Właśnie to jest to, że nie myśli się wtedy o konsekwencjach, nie uważa się, że nie uda się zapanować nad tym wszystkim. Dla mnie demony i te sprawy nie były niczym wielkim, niczym, czego mogłabym sie obawiać... Nawet bardzo mnie do nich ciągnęło...
C&S jaką nadwrażliwość  Nie rozumiem...
I czy naprawdę zawsze już będę się bać  Zawsze
A co do samobójstwa... ja już nic nie wiem ... 
|
| So mar 26, 2005 11:02 |
|
|
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Membaris - postaram się pamiętać w modlitwie...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| So mar 26, 2005 11:10 |
|
 |
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
nie wiem, czy zawsze sie bedziesz bala
cos ci opowiem
dawno temu uwazalam, ze dobrze jest sie bać "na zapas"  więc bałam sie nawet tego, ze przestanę sie bać i wtedy coś złego mnie spotka  no cóz, na swoje wytłumaczenie mam jedynie mój mlody wiek [wtedy] i nadmierną wyobraźnie
w koncu stwierdziłam, ze to bezsens i szkoda czasu na wieczne banie sie nawet tego, ze sie przestane bac  - i przestałam to robic... mysle, ze w jakis sposob strach wynika z naszej swiadomosci i w jakims stopniu mozemy nad nim zapanowac - uswiadamiajac soebie, czego i dlaczego sie boję...
jesli idzie zaś o pozostały strach [bo sama nie uwolniłam sie od niego calkowicie] to on nadal sie pojawia, nadal sa we mnie mysli,w ktorych sie boję róznych rzeczy, spraw, sytuacji... wtedy uczciwie mowie o nich Bogu - i Jego prosze o pomoc... i jeszcze nigdy nie zdarzylo sie, by mi nie pomógł 
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
| So mar 26, 2005 11:10 |
|
|
|
 |
|
Membaris
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 16:45 Posty: 74
|
Ja się teraz boję najbardziej tego, że chcę się zbliżyć do Boga, jednak jestem bardzo daleko i jednioczeście oddaliłam się ttroche od Szatana...
Teraz jestem pośrodku gdzieś tak... zupełnie sama...
|
| So mar 26, 2005 11:15 |
|
 |
|
bejot
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27 Posty: 556
|
Membaris
nie, nie zawsze będziesz się bać.. ale żeby wyzbyć się strachu potrzeba naprawdę dużo czasu - u mnie zajęło to blisko 2 lata, a i nawet teraz, po 4 latach od odejścia od tamtego życia ciągnie w stronę magii, satanizmu.. szczególnie gdy coś nie wychodzi, gdy coś się nie udaje.. ciągle tamten świat jest bardziej znajomy, bliższy od tego Bożego.. choć ten Boży jest nieporównanie lepszy..
i to nie jest tak, że jedna rozmowa, spowiedź etc rozwiąże wszystko.. to będzie wiele miesięcy ciężkiej pracy.. walki o wytrwanie każdego dnia.. i będą upadki.. powroty - to towarzyszy każdemu - byle tylko się nie poddać - a zapewniam Cię, że jeśli zaczniesz na poważnie wracać do Boga.. walczyć o siebie, On Cię nie zostawi.. i da Ci ludzi, którzy pomogą..
Będę Cię wspierać modlitwą
_________________ Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran
|
| So mar 26, 2005 11:16 |
|
|
|
 |
|
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Nie jest źle, takich co są między Bogiem a Szatanem jest wielu. Da sie z tym żyć... oczywiście wszystko zależy od predyspozycji.
_________________ Mors dicit
|
| So mar 26, 2005 11:18 |
|
 |
|
sad234
Dołączył(a): So sty 29, 2005 21:19 Posty: 401
|
C&S napisał(a): Membaris ja pobłażliwy raczej nie będę i zapytam Cie po jakiego pchałaś się w coś nad czym panować nie jesteś w stanie ? Przejaw głupiej fascynacji "czymś" bez jakiejkolwiek wiedzy i poznania to nic innego jak poprostu stryczek ! Próbujecie bawić się w coś o czym nie macie zielonego pojęcia a póżniej "..pomóżcie mi...". Zanim w części oczyścisz sumienie upłynie wiele długich dni pod warunkiem , że będziesz w stanie podnieść się po każdym upadku. Jeżeli będziesz umiała wykorzystać swoją nadwrażliwość , którą niebawem nabędziesz jak już jej nie nabyłaś to może ona być Ci bardzo pomocna jeżeli jednak nie dasz sobie z nią rady to cóż ... wiele już wraków spoczywa na dnie... Innym aspektem jest strach i możesz być pewna, że nigdy Cię już nie opuści..... Pozdrawiam i Życzę Powodzenia Na Nowej Drodze Życia.
.. za te słowa powinien być ban ..
.. fascynacja złem jest wynikiem braku równowagi między dobrem i złem .. jeśli zła jest za dużo w otoczeniu, wtedy wydaje się być czymś naturalnym dla człowieka .. jeśli tego dobra jest za dużo - w naturalny sposób poszukuje się czegoś, co by mogło nadać życiu odrobiny smaku ( na pewno znasz dzieci z b. dobrych domów, które zeszły na drogę występku) .. .. zazwyczaj z takiego stanu w jakim jest Membaris się wychodzi samemu .. może dzięki modlitwie, medytacji lub po prostu zwykłej życzliwej rozmowie .. ale tylko przy odpowiednim wsparciu ze strony rodziny czy innej grupy odniesienia ..  .. ona szuka tu pomocy, a nie kata, za którego się pewnie (mam nadzieję, że tylko teraz) przebierasz .. 
_________________ .. and still we laught / and still we run, and still we throw ourselves upon love's boats ..
|
| So mar 26, 2005 11:28 |
|
 |
|
Membaris
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 16:45 Posty: 74
|
Szukam pomocy... i to już rozpaczliwe poszukiwanie...
Bo naprawdę nie chcę już tak żyć...
Ale pomóżcie, co mam zrobić na początek  Jak prawie nic nie można zrobić 
|
| So mar 26, 2005 11:49 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Membaris, zacznij od wyrzucenia wszelkich przedmiotów związanych z magią i satanizmem ( pisałaś, że takie masz) , a potem umów się na rozmowę z kapłanem. 
|
| So mar 26, 2005 12:07 |
|
 |
|
Gość
|
Membaris napisał(a): Szukam pomocy... i to już rozpaczliwe poszukiwanie... Bo naprawdę nie chcę już tak żyć... Ale pomóżcie, co mam zrobić na początek  Jak prawie nic nie można zrobić 
Jakiekolwiek rady przy znikomej ilości danych określających Twoje obecne położenie, pragnienia, lęki, potrzeby itd. - są nie na miejscu, to błądzenie po omacku. Czy blisko Ciebie znajduje się jakaś bliska Ci osoba, która może z chęcią poświęcić dla Ciebie czas, z którą mogłabyś porozmawiać zupełnie szczerze o swoim położeniu? Próby nawiązywania kontaktu przez internet i sam kontakt o takiej formie to jedynie proteza rozmowy.
Pozdrawiam i życzę Ci wszystkiego co dla Ciebie najlepsze.
|
| So mar 26, 2005 12:49 |
|
 |
|
Membaris
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 16:45 Posty: 74
|
Nie, nie mam nikogo z kim mogłabym pogadać osobiście... Rodzina nie rozumie, dla nich Bóg to Bóg...
Jedynymi osobami, które mi w miarę starają się pomóc, są to osoby , które znam przez internet... W realu zostałam sama...
Nikt nie może zrozumieć, njakie to moje położenie naprawdę jest...
I nic nie moge na to poradzić, bo na siłę nie będę nikogo ciągnąć do rozmowy...
|
| So mar 26, 2005 13:21 |
|
 |
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
mała... dasz rade... potrzeba czasu, poza tym czasem moze nam sie wydawac, ze nie ma obok nikogo.. a pomoc moze byc blizej niz nam sie wydaje...
mowisz zre rodzina tego nie rozumie... moze oni poprostu czuja sie za slabi... moze maja swoje problemy i tez potrzebuja pomocy
kiedy czuja sie bezradni to nawet nie staraja sie pomoc
pisalas wczesniej o wspolnocie... moze oni tez potrzebuja pomocy i sami tez nie radza sobie ze swoimi problemami...? 
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
| So mar 26, 2005 13:50 |
|
 |
|
Gość
|
Membaris napisał(a): Jedynymi osobami, które mi w miarę starają się pomóc, są to osoby, które znam przez internet... Ale przez internet nie da się rozwikłać tak złożonych problemów, potrzebny jest pełny, bezpośredni kontakt, choć niektórzy próbują i być może Tobie pomoże taka forma? Podaję odnośnik, to potężny portal, myslę, że znajdziesz tam wszystko, prócz bezpośredniego kontaktu... http://salve.slam.katowice.pl/Sitemap.htmNapisano tam: Cytuj: (1) Dla kogo i o czym jest ta witryna ?
Odpowiadając na pytanie, dla kogo i o czym jest ta Gazeta, zaczniemy od naszego credo. Otóż, naszym podstawowym przekonaniem jest zasada, iż
Spokój umysłu, pogoda ducha, radość i satysfakcja sprzyjają zdrowiu. Upokorzenie, odebrana wolność, nadzieja, ukrywana rozpacz, samotność, brak akceptacji, skrywany gniew i nienawiść, poczucie winy, zniechęcenie, depresja, stan rezygnacji, przewlekłe przygnębienie sprzyjają chorobie.
JEŚLI CHCESZ POZNAĆ SPOSOBY NA ODPRĘŻENIE, OPTYMIZM, WIZJĘ PRZYSZŁOŚCI, JEŚLI POTRZEBUJESZ PORADY, PRZYJAZNEJ INTERWENCJI PSYCHOLOGICZNEJ
To zachęcamy, zapoznaj się z aktualną treścią naszej Gazety. Przeczytanie jej samo w sobie zadziała. Potem możesz pójść dalej. Zacznij od zapoznania się z listą ważnych pytań. To będzie dobry początek! Cytuj: Nikt nie może zrozumieć, njakie to moje położenie naprawdę jest... I nic nie moge na to poradzić, bo na siłę nie będę nikogo ciągnąć do rozmowy...
Na tym portalu znajdziesz informacje, które mogą pomóc.
Pozdrawiam
|
| So mar 26, 2005 14:39 |
|
 |
|
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Membaris napisał(a): Jedynymi osobami, które mi w miarę starają się pomóc, są to osoby , które znam przez internet...
Kurcze święte, przecież nie możemy robić wyjątków. Raz, dwa, trzy...
Odwracamy się od Ciebie plecami 
_________________ Mors dicit
|
| So mar 26, 2005 15:55 |
|
 |
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
Nosper... a ja lubie byc oryginalna i .. sie nie odwroce, a co... 
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
| So mar 26, 2005 16:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|