Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 21:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 593 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 40  Następna strona
 Reinkarnacja, jaki ma sens? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Elbrus napisał(a):
Bóg nie zaniża standardów ze względu na rozpowszechnione wiarołomstwo.
Może to znaczyć jedynie tyle, że nawet wśród chrześcijan niewielu znajdzie właściwą drogę,
bo droga prowadząca do zbawienia jest bardzo wąska i nie wielu ją znajduje.


Acha, no to trudno... A zatem będzie tam jeszcze bardziej nudno. A może się nawet okaże że dla nikogo :?


Ostatnio edytowano Pn kwi 18, 2011 16:07 przez szyszkownik, łącznie edytowano 1 raz



Pn kwi 18, 2011 16:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
jo_tka napisał(a):
Zasadnicza różnica jest nie tyle między "rodzimym" i "nie-rodzimym",
ale między nie-poznaniem (poznaniem błędnym/ nieprawdziwym) a odrzuceniem rozpoznanej prawdy.
Czy jest możliwe, żeby prawda była przedstawiona tak,
że każdy (lub prawie każdy) jej element może być uznany za niewiarygodny,
a jeśli tak, to jak często dochodzi do aż tak wielkich wypaczeń?
jo_tka napisał(a):
Jeśli ktoś odrzuca chrześcijaństwo trzeba zapytać co odrzuca.
Wcale niekoniecznie Boga takiego, jakim jest naprawdę.
Trzeba zapytać, czy usłyszał Ewangelię - czyli dosłownie DOBRĄ NOWINĘ.
Trochę nie chce mi się wierzyć, żeby apostaci nie słyszeli o tym, że:
- Ten Który Jest, a poza którym nie ma innego, wybrał Izraela jako swój Lud,
- wzbudził im syna Dawida jako prawowitego króla, którego nie przyjęli,
- Syn ten umarł za grzechy wielu, kiedy ci byli jeszcze grzesznikami
(bo wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały bożej - zasługują na śmierć),
- wiara w imię Posłanego usprawiedliwia przed Bogiem z ciążącego wyroku potępienia,
- dzięki wierze w Chrystusa wszyscy stają się dziećmi Abrahama (narodzonymi wedle obietnicy),
- Syn obwieścił przyjście Pocieszyciela umacniającego w wierze
i pomagającemu trwać we wspólnocie będącej Kościołem Boga,
- pierwszym i najważniejszym przykazaniem jest miłowanie Boga Nowego Izraela
(bo nie ma już Żyda ani poganina - każdy może być dziedzicem),
- drugim przykazaniem jest miłowanie bliźniego, bo kto nie miłuje swego brata, nie może miłować Boga,
- podeptanie krwi Nowego Przymierza i uznanie Ojca kłamcą skutkuje śmiercią wieczną.

Czy tego wszystkiego nie usłyszeli odstępcy? Wielce wątpliwe.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pn kwi 18, 2011 16:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38
Posty: 291
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
jo_tka napisał(a):
Jeśli ktoś odrzuca chrześcijaństwo trzeba zapytać co odrzuca. Wcale niekoniecznie Boga takiego, jakim jest naprawdę.


A może po prostu znalazł tego Boga po za chrześcijaństwem? W myśl wątku http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.php?forum=10&showtopic=158940 lub http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=6&t=20185? Generalnie natomiast JW - moje pytanie nadal pozostaje otwarte (bo co do dalszej części pojawiających się wypowiedzi znów mam rażenie, że to tylko forma ucieczki semantykę)...

_________________
Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze... Obrazek


Wt kwi 19, 2011 14:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Elbrus - nie wiem, jak często. I chyba nikt poza Bogiem nie wiem.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr kwi 20, 2011 20:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Niego nocą i powiedział Mu: Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z Nim. W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwo Bożego.
/Jan 3/
Najwyraźniej Jezus nauczał Nikodema o reinkarnacji. Również w poniższych fragmentach znajdziemy tę ideę obcą Kościołowi dopiero od roku 553, czyli ponad pół tysiąca lat po śmierci Jezusa, gdy to na V soborze ekumenicznym w Konstatntynopolu uznano ją za herezję i w tren sposób usunięto z wiary chrześcijańskiej.

Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień - ujrzał go i ucieszył się. Na to rzekli do Niego Żydzi: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem. Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni. Jezus przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?
/Jan 8/
Jezus twierdzi, że mimo młodego wieku jest starszy od dawno zmarłego proroka. Potem Jego uczniowie stawiają pytanie o przyczynę ślepoty człowieka niewidomego od urodzenia sugerującą m.in. że musiał wcześniej zgrzeszyć, czyli w jakieś wcześniejszej formie egzystencji.

Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.
/Jana 14/
Jezus jest przekonany o swoim ponownym narodzeniu i kontynuowaniu nauczania w nowej postaci, co oddaje niejako inny motyw ewangelii Jana, gdzie już przyjął inne ciało i nie jest rozpoznany.

Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: Niewiasto, czemu płaczesz? Odpowiedziała im: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono. Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę. Jezus rzekł do niej: Mario! A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu.


Cz maja 12, 2011 6:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28
Posty: 382
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Dominikdano napisał(a):
Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Niego nocą i powiedział Mu: Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z Nim. W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwo Bożego.
/Jan 3/
Najwyraźniej Jezus nauczał Nikodema o reinkarnacji.


To bez sensu. Przecież reinkarnacja nie polega na tym, że tylko wybrani rodzą się "powtórnie" tylko wszyscy bezustannie odradzają się w coraz to nowych wcieleniach, więc jak to się może odnosić do wypowiedzi Jezusa?

Dominikdano napisał(a):
Również w poniższych fragmentach znajdziemy tę ideę obcą Kościołowi dopiero od roku 553, czyli ponad pół tysiąca lat po śmierci Jezusa, gdy to na V soborze ekumenicznym w Konstatntynopolu uznano ją za herezję i w tren sposób usunięto z wiary chrześcijańskiej.


Nie bez powodu. Po prostu idea reinkarnacji jest sprzeczna z chrześcijaństwem...

Dominikdano napisał(a):
Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień - ujrzał go i ucieszył się. Na to rzekli do Niego Żydzi: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem. Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni. Jezus przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?
/Jan 8/
Jezus twierdzi, że mimo młodego wieku jest starszy od dawno zmarłego proroka. .


A Abraham nie miał wcześniejszych wcieleń? Jakim cudem jedni ludzie mogą mieć więcej wcieleń a inni mniej?


Dominikdano napisał(a):
Potem Jego uczniowie stawiają pytanie o przyczynę ślepoty człowieka niewidomego od urodzenia sugerującą m.in. że musiał wcześniej zgrzeszyć, czyli w jakieś wcześniejszej formie egzystencji.


A dalej: Jezus odpowiedział: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale /stało się tak/, aby się na nim objawiły sprawy Boże. (4) Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień Czyli jak widzisz Twoje wyjaśnienie jest pozbawione sensu, nie ma mowy o przekazywaniu win popełnionych we wcześniejszych wcieleniach...


Cz maja 12, 2011 20:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Asparagus napisał(a):
To bez sensu. Przecież reinkarnacja nie polega na tym, że tylko wybrani rodzą się "powtórnie" tylko wszyscy bezustannie odradzają się w coraz to nowych wcieleniach, więc jak to się może odnosić do wypowiedzi Jezusa?


Chyba tylko w takim znaczeniu można to zrozumieć, że "królestwo boże" jest tożsame z osiągnięciem nirwany i ostatecznym wyzwoleniem się z nie mającego początku i końca cyklicznego koła narodzin i śmierci. Czyli wybrani właśnie nie rodzą się już więcej i konsekwentnie nie umierają. Bo co się rodzi to też umiera. Jednak osiągnięcie takiej możliwości związane jest z rozwojem, który wymaga powtórnych narodzin. Zgodnie z buddyzmem jest kilka stopni do osiągnięcia zanim osiągnie się nirwanę i to zazwyczaj wymaga powtórki z rozrywki :)
Cytuj:
To pierwsze doświadczenie oświecenia, znane jako "wejście-w-strumień" (sotapatti) jest pierwszym z czterech następujących po sobie stopni Przebudzenia, z których każdy powoduje nieodwracalne utracenie lub osłabnięcie kilku więzów (samyojana), przejawów niewiedzy, które przywiązują osobę do cyklu narodzin i śmierci. Wejście-w-strumień oznacza gruntowny i bez precedensu punkt zwrotny zarówno w bieżącym życiu praktykującego, jak i w jego lub jej długiej podróży w samsarze. To punkt, w którym znikają jakiekolwiek zakorzenione wątpliwości w prawdziwość nauczania Buddhy, w którym wyparowują jakiekolwiek wierzenia w oczyszczającą skuteczność obrządków i rytuałów; to punkt w którym długo pielęgnowane pojęcie trwałego osobistego "ja" znika. Mówi się, że wchodzący-w-strumień ma zapewnione ostateczne osiągnięcie Przebudzenia w nie więcej niż siedmiu przyszłych wcieleniach (a każde z nich będzie korzystne).

Wciąż jednak do pełnego Przebudzenia pozostaje długa droga. W miarę jak praktykujący postępuje dalej ze wznowioną pilnością napotyka dwa znaczące punkty: jednokrotne-powracanie (sakadagati), któremu towarzyszy osłabienie więzów zmysłowego pożądania i złej woli, oraz nie-powracanie (agati), w którym oba te więzy zostają razem wykorzenione. Ostateczny stan Przebudzenia — arahatta — pojawia się, kiedy zostają nieodwołalnie wygaszone nawet najbardziej wyrafinowane i subtelne poziomy lgnięcia i próżności. W tym punkcie praktykujący - teraz arahant, czy "godny" - osiąga kres nauczania Buddhy. Gdy niewiedza, cierpienie, stres i odradzanie kończą się, arahant może w końcu wydać okrzyk zwycięstwa po raz pierwszy obwieszczony przez Buddhę w chwili jego Przebudzenia:

Narodziny są skończone, święty żywot spełniony, dzieło wykonane! Nie ma nic więcej dla tego świata. — MN 36

Arahant przeżywa resztę swojego życia ciesząc się w duchu błogością Nibbany, wreszcie bezpieczny od możliwości jakichkolwiek przyszłych narodzin. Gdy ostatecznie zanika, trwający przez eony, ślad przeszłej kammy arahanta, on sam umiera i wkracza w parinibbanę — całkowite wyzwolenie z więzów. Chociaż język całkowicie zawodzi w opisywaniu tego nadzwyczajnego wydarzenia, Buddha porównał to, do tego, co się dzieje, kiedy ogień w końcu wyczerpie swoje paliwo.

http://sasana.wikidot.com/czym-jest-buddyzm-theravada

Cytuj:
Dominikdano napisał(a):
Również w poniższych fragmentach znajdziemy tę ideę obcą Kościołowi dopiero od roku 553, czyli ponad pół tysiąca lat po śmierci Jezusa, gdy to na V soborze ekumenicznym w Konstatntynopolu uznano ją za herezję i w tren sposób usunięto z wiary chrześcijańskiej.


Nie bez powodu. Po prostu idea reinkarnacji jest sprzeczna z chrześcijaństwem...

Zapewne ideę tę zaczęto zwalczać wcześnie, ale dopiero w 500 lat po Jezusie kościół uznał ją za herezję, co z pewnością nie wystarczyło, by chrześcijanie nadal w nią wierzyli. Niektórzy nawet do dziś :)


Cytuj:
Dominikdano napisał(a):
Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień - ujrzał go i ucieszył się. Na to rzekli do Niego Żydzi: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem. Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni. Jezus przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?
/Jan 8/
Jezus twierdzi, że mimo młodego wieku jest starszy od dawno zmarłego proroka. .


A Abraham nie miał wcześniejszych wcieleń? Jakim cudem jedni ludzie mogą mieć więcej wcieleń a inni mniej?

Jedni mogą częściej się rodzić i umierać od drugich. Nie ma znaczenia wielość wcieleń. Reinkarnacja to nieustanne przybieranie nowych form życia, egzystencji. Śmierć jest ułudą. Nic oststecznie nie umiera. Wszyscy jesteśmy w cyklu odradzania się w nieustannym kole życia i śmierci. Może właśnie ty byłeś tym prorokiem Abrahamem, kto wie? :)


Cytuj:
Dominikdano napisał(a):
Potem Jego uczniowie stawiają pytanie o przyczynę ślepoty człowieka niewidomego od urodzenia sugerującą m.in. że musiał wcześniej zgrzeszyć, czyli w jakieś wcześniejszej formie egzystencji.


A dalej: Jezus odpowiedział: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale /stało się tak/, aby się na nim objawiły sprawy Boże. (4) Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień Czyli jak widzisz Twoje wyjaśnienie jest pozbawione sensu, nie ma mowy o przekazywaniu win popełnionych we wcześniejszych wcieleniach...


Jezus tu nie odnosi się przecież do popularnego w jego czasach wśród wielu żydów wierzenia w reinkarnację. W innym miejscu ewangelii na pytanie Jezusa, za kogo go ludzie uważają Piotr wyraźnie mówi, że za dawniej zmarłych proroków.
Jezus wyjaśnia tylko, że ślepota nie była spowodowana grzechem z poprzednej inkarnacji ślepca, ani też grzechem jego rodziców, co jest ideą prażydowską, że to Bóg mści się za grzechy rodziców na poptomkach aż do któregoś tam pokolenia. Jezus tylko obie przyczyny odrzucił, ale też nie zakwestionował wcześniejszych egzystencji ślepego od urodzenia.


Pt maja 13, 2011 15:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Dominikdano napisał(a):
/Jan 3/
Najwyraźniej Jezus nauczał Nikodema o reinkarnacji.
Jezus mówił o powtórnym - czyli dwukrotnym - a nie WIELOKROTNYM narodzeniu.
Dominikdano napisał(a):
Również w poniższych fragmentach znajdziemy tę ideę obcą Kościołowi
dopiero od roku 553, czyli ponad pół tysiąca lat po śmierci Jezusa,
gdy to na V soborze ekumenicznym w Konstatntynopolu uznano ją za herezję
i w tren sposób usunięto z wiary chrześcijańskiej.
Dominikdano napisał(a):
Jezus tu nie odnosi się przecież do popularnego w jego czasach wśród wielu żydów wierzenia w reinkarnację.
A jakie są dowody na to,
że w tamtych czasach wiara w reinkarnację była tak powszechna jak sugerujesz?
Dominikdano napisał(a):
/Jan 8/
Jezus twierdzi, że mimo młodego wieku jest starszy od dawno zmarłego proroka.
Preegzystencja to jeszcze nie reinkarnacja.
Dominikdano napisał(a):
Idę przecież przygotować wam miejsce.
A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie
i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.

/Jana 14/
Jezus jest przekonany o swoim ponownym narodzeniu i kontynuowaniu nauczania w nowej postaci
Po powtórnym przyjściu z nieba, które będzie wyglądało podobnie do wniebowstąpienia.
Dominikdano napisał(a):
co oddaje niejako inny motyw ewangelii Jana, gdzie już przyjął inne ciało i nie jest rozpoznany.
Ale nie narodził się powtórnie w grobie, tylko zmartwychwstał w swoim własnym ciele (choć odmienionym).
Dominikdano napisał(a):
W innym miejscu ewangelii na pytanie Jezusa, za kogo go ludzie uważają
Piotr wyraźnie mówi, że za dawniej zmarłych proroków.
Za zmartwychwstałych proroków:
viewtopic.php?p=592858#p592858
(DUCHY- czy są dowodem na istnienie życia po życiu?)

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt maja 13, 2011 16:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Cytuj:
A jakie są dowody na to, że w tamtych czasach wiara w reinkarnację była tak powszechna jak sugerujesz?

Już na 500 lat przed Jezusem ta idea w naszym obszarze kulturowym była szeroko rozpowszechniona za sprawą filozofów greckich, którzy znali filozofię indyjską, a szczególnie za sprawą Pitagorasa. Te nauki znane były również w dawnej Palestynie i Judei. Idea reinkarnacji jest jednak znacznie starsza i również na pięć wieków przed Jezusem była już bardzo starożytna.

Jednak w czasach Jezusa wiara w ponowne narodziny pojawiła się wśród żydów pod wpływem szerzących się nauk hellenistycznych, znana jako Gilgul. Talmudyści wychodzili z założenia, że Bóg stworzył jedynie okresloną liczbę dusz Żydów, które odradzają się wciąż na nowo, a za karę mogą być przenoszone do ciał zwierząt. Zgodnie z tą koncepcją człowiek musi przechodzić przez wiele wędrówek dusz (Gilgul-Neszama) albo też uczepić się innej duszy (Ibbur-Neszama, dibbuk) dopóki nie osiągnie swojego zbawienia Itikkun). Ten pogląd jest wyraźną inspiracją buddyzmem i religią indyjską. Temat reinkarnacji jest też motywem znanym z ewangelii Jezusa, choć próbowano go w trakcje kolejnych przeróbek możliwie dokładnie pozacierać. Przechował się też w zachowanych apokryfach.

Np. w ewangelii Tomasza
18 Rzekli uczniowie do Jezusa: „Powiedz nam, w jaki sposób nastanie nasz koniec?"
Odrzekł Jezus: „Odkryliście już początek, aby poszukać końca; tam bowiem, gdzie jest
początek, tam będzie i koniec. Błogosławiony, kto stanie na początku - pozna koniec i
nie zakosztuje śmierci".
19 Rzekł Jezus: „Błogosławiony ten, który istniał zanim się stał. Gdy będziecie moimi
uczniami i będziecie słuchać słów moich, te kamienie będą wam służyły. Pięć drzew
bowiem macie w raju. Nie poruszają się latem ani zimą, a liście ich nie spadają. Kto je
pozna, ten nie zakosztuje śmierci".


Ślady wiary w kołowrót narodzin i śmierci znajdziemy też w liście Jakuba.
Tak samo język, mimo że jest małym organem, ma powód do wielkich przechwałek. Oto mały ogień, a jak wielki las podpala. Tak i język jest ogniem, sferą nieprawości. Język jest wśród wszystkich naszych członków tym, co bezcześci całe ciało i sam trawiony ogniem piekielnym rozpala krąg życia. Wszystkie bowiem gatunki zwierząt i ptaków, gadów i stworzeń morskich można ujarzmić i rzeczywiście ujarzmiła je natura ludzka. Języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać, to zło niestateczne, pełne zabójczego jadu. Przy jego pomocy wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo.

Ta nauka jest powtórzeniem Jezusa o nieczystości tego co z człowieka wychodzi, a nie to co doń wchodzi i jest to plagiat z buddyzmu. Zresztą nie jeden. Dharma Buddy tak bardzo przenika nauczanie Jezusa, że trudno nie uznać, że był On żydowskim buddystą.


Pt maja 13, 2011 18:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Dominikdano napisał(a):
Ta nauka jest powtórzeniem Jezusa o nieczystości tego co z człowieka wychodzi, a nie to co doń wchodzi i jest to plagiat z buddyzmu. Zresztą nie jeden. Dharma Buddy tak bardzo przenika nauczanie Jezusa, że trudno nie uznać, że był On żydowskim buddystą.


Chyba jednak za dużo powiedziane... :-o Ja powiedziałbym, że przeciwnie - Dhamma diametralnie różni się od nuczania w Ewangeliach. Jednak, mimo to obie nauki, właściwie praktykowane dają zaskakująco zbieżne wyniki...


So maja 14, 2011 1:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Asparagus napisał(a):

To bez sensu. Przecież reinkarnacja nie polega na tym, że tylko wybrani rodzą się "powtórnie" tylko wszyscy bezustannie odradzają się w coraz to nowych wcieleniach, więc jak to się może odnosić do wypowiedzi Jezusa?



Dokładnie - reinkarnacja jest bez sensu. Dlatego właśnie trzeba się z niej wyzwolić.


So maja 14, 2011 1:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
szyszkownik napisał(a):
Dominikdano napisał(a):
Ta nauka jest powtórzeniem Jezusa o nieczystości tego co z człowieka wychodzi, a nie to co doń wchodzi i jest to plagiat z buddyzmu. Zresztą nie jeden. Dharma Buddy tak bardzo przenika nauczanie Jezusa, że trudno nie uznać, że był On żydowskim buddystą.


Chyba jednak za dużo powiedziane... :-o Ja powiedziałbym, że przeciwnie - Dhamma diametralnie różni się od nuczania w Ewangeliach. Jednak, mimo to obie nauki, właściwie praktykowane dają zaskakująco zbieżne wyniki...


Można mieć odmienne zdanie, ale nawet warstwa mitologiczna ewangelii jest w wielu wypadkach zapożyczeniem z mitów buddyjskich (np. narodziny z dziewicy, kuszenie przez Marę/szatana przed publiczną działalnością, rytualne obmycie/chrzest i wiele innych). Nie mówiąc już o warstwie etycznej (błogosłwaieństwa=szlachetna ośmoraka ścieżka) i mistycznej (modlitwa w smotności=medytacja, zaparcie siebie=iluzoryczność "ja").
Zresztą medytacja buddyjska nadal jest praktykowana w kościele choćby przez benedyktynów. Nauczanie ojca Berezy ma bardzo wyraźny wzór buddyzmu zen.
http://www.tyniec.benedyktyni.pl/ps-po/ ... dla-ciebie


So maja 14, 2011 8:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Te podobieństwa w warstwie mitologiczno-obrzędowej mogą wynikać nie z zaporzyczeń, lecz ze wspólnych archetypów kulturowych. Po drugie, na wysokim poziomie abstrakcji, wszystko wydaje się być zbierzne i podobne (ośmioraka szlachetna ścieżka a osiem błogosławieństw). Inaczej mówiąc wszędzie można doszukać się jakiś podobieństw. Wegetarianin też znajdzie coś dla siebie w MacDonaldzie - liść sałaty do burgera... - czy to znaczy że jest to danie wegetariańskie?

Jeśli chodzi o przeżycia i praktykę mistyczną, to zgadza się, że istnieją bardzo duże podobieństwa, o których najpełniej pisze polski jezuita O. Jacek Bolewski w znakomitej książce "Nic jak Bóg" (praktykujący zen skądinąd).
http://www.gandalf.com.pl/b/nic-jak-bog ... i-wschodu/

Tak naprawdę, to istnieją duże różnice co do aparatu pojęciowego i tym samym sposobu postrzegania, wyreażania i odnoszenia się do prawdy ostatecznej w buddyzmie i chrześcjijaństwie. I tutaj mamy do czynienie z rozbieżnością. Jak wiadomo w chrześcijaństwie prawdą ostateczną jest osobowy Bóg, stwórca i władca, natomiast w buddyzmie jest to bezosobowa Nibbana (Nirwana). Osobiście jestem coraz bardziej skłonny do uznania, że tak naprawdę jest to jedno i to samo, jednak ludzie różnych kultur na różne sposoby (właściwe dla swojej mentalności) To doświadczali i wyrażali.


So maja 14, 2011 12:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Nie pisałem o chrześcijaństwie ani o kościele, a tylko o zbieżnościach Jezusie i Buddy i Jego nauki z Dharmą. Te ewidentne podobieństwa zauważli religioznawcy już w XIX w. Obecnie jest to już bardzo dobrze udokumentowane.

A wiara chrześcijańska ma się tak do Jezusa jak burger do słaty. Chrześcijaństwo jest produktem ubocznym działalności Jezusa i ludzi tworzących ten ruch. Kościół chrześcijański stworzył Paweł samozwaniec, który ani żywego Jezusa nie znał, ani sam takiego znać nie chciał, co sam podkreśla. A jako obywatel rzymski był przez kościół jerozolimski, którym kierował brat pański Jakub uznany za kolaboranta i jako sługus okupanta stanowczo odrzucony. Fałszywe i heretyckie kościoły, które samozwaniec Paweł pozakładał w Azji Mniejszej zostały też wyklęte w apokalipsie Jana.


So maja 14, 2011 14:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Reinkarnacja, jaki ma sens?
Ja tylko przypomnę:

Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni, zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej [świątyni], ale do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga, nie po to, aby się często miał ofiarować jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z krwią cudzą. Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków* na zgładzenie grzechów przez ofiarę z samego siebie. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują. (Hbr 9, 24-28)

To chyba odpowiada na pytanie o "reinkarnację" w chrześcijaństwie.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So maja 14, 2011 20:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 593 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 40  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL