Witam, jest to mój pierwszy post na tym forum, więc chciałbym powiedzieć wszystkim grzeczne: Dzień Dobry

A teraz do rzeczy: chciałem kupić sobie plakat grupy Led Zeppelin


Czy postać oraz znaki przedstawione na tym plakacie mają jakiś związek z satanizmem? Próbowałem się czegoś dowiedzieć w sieci, ale tam piszą tylko o tym, że te 4 znaki oznaczają czterech muzyków (Robert Plant, Jimmy Page, John Paul Jones, John Bonham).

Z góry dziękuję za odpowiedzi

PS: Jeśli to zły dział to przepraszam i proszę o przeniesienie.

Postać na plakacie to "Pustelnik" z wielkich arkanów tarota
http://www.acumind.com/Joe/tarot/hermit.html

myślę, że jeszcze warto z tym się zapoznać:

http://www.joemonster.org/filmy/4262/Uk ... _to_heaven

Jimmy Page ponadto jest fascynatem Aleistera Crowley'a zwanego Bestia666. Page nabył m.in.jego posiadłość znajdujaca sie nad jeziorem Loch Ness, pokaźną kolekcje jego książek i gadzetów związanych z Crowleyem. Jesli czytałes powyzszy link to wiesz, ze wiele symboli odnosi sie do jego systemu magiczno-filozoficznego badż stworzonego przez niego Tarota Thota np:

Wg Lon Milo DuQuette
Hierophant "w prawej dłoni trzyma różdżkę zwieńczoną trzema pierścieniami symbolizującymi wyłanianie się Eonu Horusa z poprzedzajacych go Eonów Izydy i Ozyrysa..."

Innymi słowy Jimmy wie co dobre

http://www.youtube.com/watch?v=kilTu1B6 ... r_embedded - warto zobaczyć

Hierophant "w prawej dłoni trzyma różdżkę zwieńczoną trzema pierścieniami symbolizującymi wyłanianie się Eonu Horusa z poprzedzajacych go Eonów Izydy i Ozyrysa..."

Ja tym dywan dzisiaj trzepałem!

No to by się zgadzało, bo utwór jest rzeczywiście nieziemsko dobry .

Tak , tak i sam Diabeł sie pojawiał

...a jak w przerwie pomiędzy słuchaniem kolejnych płyt Zeppelów będziesz czytał Harry Pottera....to tak cię zacznie rzucać o glebę, że strach będzie patrzeć. na dodatek....nie NIE! wiecej nie powiem, bo "widzę, że cos się dzieje!".

Stairway to heaven to super kawałek to po pierwsze. Po drugie wychowały się na tym całe rzesze ludzi mam na myśli dzieci kwiaty, całą masę gitarzystów i raczej nie satanistów. Ludzie którzy chodzili na koncerty Led Zeppelin zachowali się niekiedy jakby wpadli w trans, ale to dlatego, że uczucia jakie nosiły ze sobą hiciory typu Stairway to heaven czy Whole lotta love były bardzo silne. W odróżnieniu od ziewających ludzi w kościołach - stąd wśród kleru pojawiła się ta zazdrość do hardrockowych kapel typu Led Zeppelin, Deep Purple, Black Sabbath. A metoda - na czarownicę - którą kościół używa z taką lubością od czasów średniowiecza jest po prostu najłatwiejsza. Satanizm, okultyzm, puszczanie od tyłu, dopatrywanie się symboli to jest oręż metody "na czarownice".
Zabawne jest np. to, że kilkanaście lat temu zebrało się kilku oszołomów i zaczęli palić single Master of Puppets Metallici.