Nie ma? To czemu kłamiesz, że masz do niego telefon?

Dobre.
Może chodzi o to,żeby żony nie stawiac wjednym paragrafie z tymi rzeczami?
Jako żonie,bardzo mi ta interpretacja pasuje

No przecież to ty twierdzisz, że go nie ma, więc dlaczego mówisz, że serio czekasz aż do niego zadzwonię?

Boga nie ma,ale czego się nie robi żeby sobie podyskutować.Od czego wyobraźnia

Ja tylko sprawdzam wiarygodność Twoich stwierdzeń...( a na serio to czekam na Twoją odpowiedź)



Ależ gdybyście sięgnęli do źródła przykazania,to zobaczylibyście, że jest jedno przykazanie:Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego».

Dzwoniłem. Powiedział, że zamiast zadawać głupie pytania na forach dla wierzących, lepiej zająłbyś się czymś pożytecznym

Już kilka osób sugerowało mi, że jest to głupie pytanie..więc zapytam: dlaczego jest to głupie pytanie?
Może dlatego ,że jest to, tak mądre pytanie ,że aż wydaje się głupie
A może głupie jest dlatego, bo jest to pytanie z serii tak łatwych,że aż trudnych?
Skoro nie potraficie na nie odpowiedzieć,to może przynajmniej potraficie odpowiedzieć, dlaczego nie potraficie odpowiedzieć?

baaaardzo ładnie.
Komentowałam skróconą wersję katechetyczną

Dziękuję.


Wersja 10-ciu przykazań jest jedna.Wszystkie inne wersje to są tylko zafałszowane podróbki.

Do głupich pytań zaliczamy m.in.

1) pytania o treści wiary, na których odpowiedzi znajdują się w podstawowych wypowiedziach doktrynalnych Kościoła (np. w Katechizmie Kościoła Katolickiego jest odpowiedź na pytanie, po co są wszystkie i wiele z osobna praktyk religijnych),
2) pytania o treści wiary, nie będące pytaniami o treści wiary (np. o to, co się stało w niebie z bakteriami w brzuchu Maryi)

ja nie uważam,aby to było głupie pytanie.Dostałeś pełno mądrych odpowiedzi ale Cie nie zadowalają.Cóż poradzim,że tak trudno Ci dogodzić..

Istnieje oficjalna skrócona forma dekalogu i to nie jest żadna podróbka.
Każ się dzieciakom uczyć całego wersetu Pisma o przekazaniu tablic Mojżeszowi bo ty jestes mądrzejszy

Ależ Maryja nigdy nie miała bakterii

Jeśli więc Twoim zdaniem moje pytanie/a( bo jest ich w zasadzie kilka oprócz tego podstawowego) zalicza się do punkt1 to wskaż/cie mi własciwe miejsce( np. Waszym katechiźmie) w którym znajdę właściwą odpowiedź. I proszę o w miarę możliwości szybkie wskazanie( Alus np. juz kilka dni szuka źródła na odpowiedź na jedno z moich głupich pytań i jeszcze chyba nie znalazła-mam nadzieję,że odpowiedź na to pytanie dostanę szybciej niż na tamto i że w ogóle dostanę).
Myślę ,że moje pytanie nie zalicza się do punktu2 -nie sądzę, że człowiek który praktykuje nie zastanawiał się po co to robi...czy może są tacy?

ad punkt 2 -czy ewentualne odpowiedzi na pytania nie związane z treściami wiary sę kwestią wiedzy?

A weź se sam poszukaj. Naprawdę, to strasznie irytujące, że ateista wszystko musi dostać na tacy i na dodatek jasno wyłożone (bez "filozofowania", konieczności dalszego myślenia w tym temacie itp.). Jeżeli odpowiedź jest ci naprawdę potrzebna (oczywiście, do niczego ci nie jest potrzebna), to dasz se radę.

Nie zadawalaja mnie ponieważ otrzymane odpowiedzi mnożą,tylko kolejne pytania na które to,odpowiedzi już nie padły...

Wersja skrócona?Czyli co wybieramy co nam pasuje? czy może zmieniamy kontekst> dzieciaki nie są głupie -nie takich, a w dodatku bezsensownych harpaganów muszą sie uczyć na pamięć na j.polskim( myśmy się np. uczyli "Reduty Ordona- i to całości )-więc myślę ,że z tym też by sobie poradziły. Tym bardziej,że dekalog to jedna z podstaw moralnych waszej religii, więc wskazanym byłoby znać go w wersji oryginalnej...