Podsumowując: wg Ciebie Bóg nie jest miłosierny tylko że najwyraźniej ma ku temu jakiś powód.



I dlatego nie chcę do nieba!

Do nieba nie chodzę, jest mi nie po drodze Czy jak to ta Wydra śpiewała.

Według mnie Bóg jest miłosierny a cierpienie ma sens który nie zawsze jesteśmy w stanie pojąć jako ludzie

Ludzie chcieliby żyć jak najdłużej w gronie rodzinnym,w zdrowiu,przeżywać wspólne radości itp.Dlatego też wierzą w życie po śmierci.A przecież śmierć to wieczny,bezstresowy odpoczynek.Perspektywa w sumie nie najgorsza,przynajmniej sprawiedliwa .Wiele osób się nie urodziło i pewno nie żałuje.Są cały czas w niebycie ,do którego każdy z nas trafi.Niebyt to wieczny bezmiar oceanu,a żyjący to latające ryby

To nie jest cały świat. To świat pokazany w krzywym zwierciadle. Znam takie ośrodek dla niedostosowanych społecznie młodych osób. Z ludzkiego punktu widzenia niewiele można im pomóc. Dwa lata pobytu w ośrodku, potem powrót do swojego, patologicznego środowiska. Można wielu takim osobom pomóc i nie winić Boga. Wystarczyłoby zmienić szereg uregulowań prawnych chroniących patologicznych rodziców a nie dzieci (procedury adopcyjne dotyczące dziecka takiej nieletniej matki przebywającej w ośrodku trwały 2 lata, to czas bezpowrotnie stracony dla tego dziecka). Pełnoletnia dziewczyna bez zawodu, z trudem składająca litery i z najgorszymi doświadczeniami z dzieciństwa ma niewiele możliwości w dorosłym życiu.

Jakim krzywym? Właśnie taki jest ten świat, to jest jedno z jego oblicz. A gdy do wazy z pyszną zupą ktoś zada kropelkę jadu czy choćby domestosu , czy ta zupa nadal będzie dobra? Mimo wielu pięknych rzeczy na tym świecie, trudno nie dostrzegać tych ohydnych, które przesądzają o tym, że ten świat jednak dobry nie jest. Piszę to ja - optymista, ale niestety też realista.
Czasem zastanawiam się, czy gdyby nie silny instynkt macierzyński u kobiet, i łatwość z jaką można począć nowe życie, to ciekawe czy ludzkość nie byłaby już historią.

A czemu nie tak:

Wg mnie świat jest płaski i podparty na czterech słoniach, ale czemu wszystko wskazuje że jest inaczej to tego nie jesteśmy w stanie pojąć jako ludzie...

Ponieważ zostało naukowo udowodnione że jest inaczej a o Bogu naukowo nie jesteśmy w stanie nic sprawdzić zostaje wiara albo niewiara

Tylko ze wierzysz w rzecz absurdalną - wewnętrznie sprzeczną! Nikt naukowo nie udowodnił, że esesmani nie kochali Żydów, więc dla ciebie wiara, że esesmani zabijali z miłości też byłaby ok? Jeżeli dla ciebie faktycznie to, co udowodni nauka, jest prawdziwe, to właśnie wg logiki - dyscypliny nauki - Bóg miłosierny nie jest. Przyjmujesz to twierdzenie i akceptujesz naukę, albo je odrzucasz i jednocześnie odrzucasz naukę.

Esesmani nie kochali Żydów i o tym świadczą ich czyny sprzeczne z Prawami Bożymi (Nie Zabijaj)
Wiesz dla mnie w religii Chrześcijańskiej piękne jest to że Jezus oddał życie za nasze grzechy jeśli Bóg by nas nie kochał to czemu miał by to czynić


Powtarzasz się więc ja też się powtórzę
1 Bóg jest mądrzejszy od człowieka
2 Ludzka logika nie ogranicza Boga
3 Bóg patrzy na nas w przedziale czasowym znacznie większym niż nasze życie na ziemi

I co tu ma być pięknego ? Nie lepiej byłoby zaprogramować ludzi na wyłączne czynienie dobra

A gdzie Wolna wola
Bóg wymaga od nas wiele ale ma też o na dobre zdanie skoro ma takie wymagania

Bóg uznał że takie rozwiązanie jest dobre a ponieważ jest mądrzejszy od człowieka nie nam to oceniać

Na obecnym etapie rozwoju większość ludzi powinna mieć ograniczoną wolną wolę/być na dotarciu /Skoro Bóg uznał,że nieograniczona wolna wola,to nie powinien brać wszystkiego na serio

A co ma miłosierdzie esesmanów do Praw Bożych? Może zabijali stosownie do praw innego Boga - i robili to z miłości? Albo zgodnie z zasadami bardzo krwawego i mściwego Boga ze ST?

1. No i co?
2. Toteż to JA używam tej logiki. I to wg ludzkiej logiki Bóg nie jest miłosierny, A wg boskiej może wyjść cokolwiek, co mi do tego?
3. No i w tym przedziale wychodzi, że lepiej, by ludzie nie grzeszyli, bo wtedy wieczne szczęscie w niebie... A on SAM skazuje ludzi na piekło!


Może jest psychopatą? Pewno jest, bo w końcu ofiarę z samego siebie złożył samemu sobie, a to normalne nie jest...


Bóg - niezguła nie potrafi połaczyć wolnej woli z czynieniem dobra. Znowu to samo...


Rozwiązanei może do czegoś jest dobre, ale Bóg, który takie rozwiązanie akceptuje nie jest miłosierny.

Stosujesz radosną, dwupunktową wojskową logikę:
1. Bóg jest miłosierny.
2. Jeżeli wychodzi gdzieś, że Bóg nie jest miłosierny, to patrz punkt 1.

Bóg ze ST ustalił przykazanie Nie Zabijaj (zresztą Bóg ze ST i NT to ta sama osoba tylko świadomość ludzi się zmieniła )

Skoro Bóg jest zły to po co dał nam
Przykazania które mają nas doprowadzić do nieba
Ofiarę ze swojego syna który jest inspiracją dla milionów ludzi do czynienia dobra
Pełno łask dla ludzi którzy podążają jego drogą



Choć muszę przyznać że twoje argumenty są silne kiedyś może by mnie przekonały ale miałem to szczęście spotkać na swojej drodze wspaniałych ludzi którzy dali mi świadectwo o Życiu i Bogu