Po co są praktyki religijne?
Autor |
Wiadomość |
Commander
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 9:39 Posty: 412
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Apriori, już ty dobrze wiesz jak to jest, ale im nie przetłumaczysz, bo wiara to coś irracjonalnego. 
_________________ __I__ napisał(a): Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca.
|
Pt wrz 02, 2011 14:09 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Soul33 napisał(a): I mam jeszcze ogólne pytanie do wierzących. Czy uznajecie, że możecie się mylić w kwestii istnienia Boga? Nie.
|
Pt wrz 02, 2011 14:10 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
MARIEL napisał(a): Soul33 napisał(a): I mam jeszcze ogólne pytanie do wierzących. Czy uznajecie, że możecie się mylić w kwestii istnienia Boga? Cóż,uznałabym,że mogę sie mylić,jak w wielu innych sprawach,ale mamy Objawione Słowo Boże ,w którym On powiedział,że JEST,i klops,nie mogę już zaprzeczyć  Czyli też nie. Człowiek jest jednak omylny. Zatem, aby przyjąć za pewne coś, czego nie można jednoznacznie udowodnić, tym samym odrzucacie absolutnie niepodważalny fakt.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt wrz 02, 2011 15:44 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Soul33 napisał(a): Człowiek jest jednak omylny. Zatem, aby przyjąć za pewne coś, czego nie można jednoznacznie udowodnić, tym samym odrzucacie absolutnie niepodważalny fakt. Człowiek jest omylny, jeśli korzysta jedynie z logicznego myślenia. Bóg działa także poza nim. Dlaczego A.Frossard uwierzył? W jednej chwli uwierzył w coś co było mu całkowicie obce i kiedy zaczął go ksiądz uczyć prawd wiary katolickiej-on to wszystko wiedział. Kłamał? Ateiści mają jedną odpowiedź: choroba psychiczna, oczywiście niezidentyfikowana na dzień dzisiejszy. Czy można udowodnić 'wiedzę wlaną'? Tacy ludzie nigdy nie będą mieli wątpliwości o istnieniu świata nadprzyrodzonego, duchowego...czy jak tak jeszcze nazwać rzeczywistość, której nie odbiera nasz racjonalny mózg. Godzimy się na wiele naszych ograniczeń w porównaniu ze światem zwierząt, w sprawie dla nas najistotniejszej zakładami klapki na rozum.
|
Pt wrz 02, 2011 15:57 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Czyli człowiek przestaje być omylny, gdy korzysta z myślenia nielogicznego?
Żadna choroba. Wszystkie ludy pierwotne mają swoje wierzenia. Mózg mu po prostu wszedł na przygotowane w tym celu "ścieżki".
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt wrz 02, 2011 16:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Soul33 napisał(a): Czyli człowiek przestaje być omylny, gdy korzysta z myślenia nielogicznego? Żadna choroba. Wszystkie ludy pierwotne mają swoje wierzenia. Mózg mu po prostu wszedł na przygotowane w tym celu "ścieżki". Nie znamy wszystkich możliwości mózgu. Po prostu są ludzie, którzy mogą skorzystać z funkcji mózgu niedostępnych dla innych. Kod dostępu do świata duchowego dostarczany jest z zewnątrz. Pozostali ludzie mogę jedynie wierzyć lub nie w realność świata duchowego. Ot, taki sobie paradoks. 
|
Pt wrz 02, 2011 19:13 |
|
 |
Commander
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 9:39 Posty: 412
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Cytuj: Czyli człowiek przestaje być omylny, gdy korzysta z myślenia nielogicznego? Absolutnie nie przestaje być omylny, współczynnik "wariactwa" znacznie rośnie w życiu takiego człowieka. 
_________________ __I__ napisał(a): Bóg to coś w rodzaju gazowego kręgowca.
|
Pt wrz 02, 2011 20:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Mariel napisał(a): Nie mogę sie doszukać gdzie Liza napisała,że medalik może działać bez wiary? Patrz niżej.. Mariel napisał(a): Co z tego ,że gosc,któremu wszyto medalik nie wierzył?Jego matka wierzyła i prosiła Boga o nawrócenie. Ale TY wyraźnie pisałaś o wierze osoby noszącej medalik...a nie o wierze tłumu osób modlących się za ta osobę. Liza napisał(a): Gdyby aprori pofatygował się i zapoznał z z zagadnieniem ( odpowiedzi są na forum, pisałam już o tym) to nie wikłałby się nieprzyjemnie. Z głupoty zacząłeś głupoty pisać, albo porażasz inteligencją...odczytaj jak chcesz. No to teraz zrobimy to, co apriori lubi najbardziej..poanalizujemy wypowiedzi dwóch użytkowniczek i zobaczymy co z tego wyniknie... A więc tak: -wypowiedzi Mariel: 1.Właśnie o to chodzi,że przy tzw amuletach,talizmanach nie jest wymagana wiara,one mają"działać"SAME. tu jest ta istotna różnica między amuletem a np.medalikiem z wizerunkiem Jezusa.Medalik bez wiary w Boga do niczego Ci się nie przyda,amulet BEZ WIARY" daje" moc,ochronę czy co tam nagryzmolą.2. tak,jak ktoś nie wierzy w Boga i nosi medalik z podobizną Jezusa na szyi to jest to tylko ozdoba.3.Jest ozdobą wtedy,gdy nosi się go bez wiary. 4.wczesniej pisałam:"Medalik bez wiary do niczego ci się nie przyda"A więc Mariel czterokrotnie przyznała, że medalik noszony bez wiary do niczego się użytkownikowi medalika nie przyda.... teraz Liza: 1.Nawrócenia za pomocą np świętego medalika? To wywołuje zakłopotanie. Te dziwaczne praktyki wprowadzają zamęt w racjonalne spojrzenie. Medaliki, amulety, świece...rozum się buntuje, ale tak to działa.2.Wystarczyło by pan de Bussieres zamilkł, usunął się w cień- i pozostawił- symbol (Cudowny Medalik dany Ratisbonne'mu- pisałam już wcześniej o historii nawrócenia tego człowieka, efekt placebo tu odpada). Takie są fakty. Są one niewytłumaczalne (np relikwie),3.Znam też przypadek uratowania żołnierzowi życia. Miał w kieszeni biblię. Uratował go medalik, umieszczony wewnątrz niej, kula się na nim zatrzymała. 4.Mojemu ateistycznemu krewnemu mama wszywała, bez jego wiedzy, w rękawy marynarek medalik. Nawrócił się. Może i to sprawa tego medalika? Oczywiście modliła się też o jego nawrócenieA więc Liza czterokrotnie wspomina o rzekomo cudownym wpływie medalika na życie kilku osób,z czego 2 z tych osób to byli niewierzący, którzy jak podejrzewa Liza nawrócili się na skutek m.in.obecności i działania w ich życiu medalika... Prosze mi teraz wskazać co ja źle rozumiem w Waszych wypowiedziach.... ? Ps. Liza,rozumiem, że te uwagi na temat moich walorów umysłowych ( a raczej ich braku) to wynik tego, że brakuje Ci poważnych argumentów. 
|
Pt wrz 02, 2011 21:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Commander napisał(a): Absolutnie nie przestaje być omylny, współczynnik "wariactwa" znacznie rośnie w życiu takiego człowieka.  A jak zdefiniujesz współczynnik wariactwa? Psychiatrzy z uśmiechem powiadają, że nie ma ludzi bez defektów psychicznych. Jeśli uzajemy za wariata człowieka, który żyje wiecznością pomagając jednocześnie ludziom w rozwiązywaniu ich trudnych często życiowo problemów...to możemy przypisać im wysoki współczynnik 'wariactwa'. Twardo stąpają po ziemi będąc myślami i pragnieniami w niebie. Oni jednak patrzą na innych z troską i martwi ich ślepota wielu ludzi. I kto tu wykazuje rozsądek? Ślepy uczy malarza barw? 
|
Pt wrz 02, 2011 21:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
apriori napisał(a): Ps. Liza,rozumiem, że te uwagi na temat moich walorów umysłowych ( a raczej ich braku) to wynik tego, że brakuje Ci poważnych argumentów.  widocznie...
|
Pt wrz 02, 2011 21:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Liza napisał(a): Ślepy uczy malarza barw?  taka jesteś niby ekspertka od funkcji mózgu niedostępnych dla innych a nie wiesz, że kolory można słyszeć: http://my.opera.com/Vysotz/blog/2007/12/30/synestezja-widzenie-dzwiekow-slyszenie-zapachow-czujcie-kolorow
|
Pt wrz 02, 2011 21:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
apriori napisał(a): Liza napisał(a): Ślepy uczy malarza barw?  taka jesteś niby ekspertka od funkcji mózgu niedostępnych dla innych a nie wiesz, że kolory można słyszeć Post pisałam do człowieka o którym posiadam mniemanie, że odczytuje intencje piszących. Dlaczego do mnie piszesz skoro nie potrafię argumentować? Nie szkoda czasu?
|
Pt wrz 02, 2011 22:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Bardzo mi miło,apriori,że tak wnikliwie studiujesz moje słowa.Dalej nie widze,w czym nasze słowa miałyby sobie przeczyć.Rzeczywiscie pisałam o wierze noszącego medalik,a raczej o jej braku,ale miałam na myśli sytuacje typu-panna idzie do sklepu,kupuje medalik,bo jej pasuje do stroju i nosi go jak biżuterię.Nie pomyślałam o sytuacji,którą przytoczyła Liza(z wszyciem medalika przez wierzącą matkę),czyli o przypadku,gdy czynnik wiary zaistniał niezależnie od braku wiary noszącego. Widze,że już rzeczywiscie nie masz sie czego łapać,więc poddaję Ci wątek do roztrząsania,żeby Ci sie nie nudziło(no i troche wieje nudą w tej dyskusji)-woda egzorcyzmowana.A dokładniej-wystawienie wody o konkretnej godzinie na stół w celu jej..."zdalnego" poświęcenia.
|
So wrz 03, 2011 6:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Niestety ten temat już był,widocznie mało odkrywcza jestem..
|
So wrz 03, 2011 6:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
commander napisał(a): Apriori, już ty dobrze wiesz jak to jest, ale im nie przetłumaczysz, bo wiara to coś irracjonalnego.  To fakt.I w dodatku oni są przekonani, że są przez to wyjątkowi( i to w pozytywnym sensie tego słowa),a ta ich irracjonalność, a co a tym często idzie -nielogiczność, to wynik wejścia w stan funkcjonowania mózgu niedostępny dla zwykłych śmiertelnych i zacofanych ateistów, a więc powrót do myślenia logicznego i racjonalnego byłby dla nich uwstecznieniem intelektualnym-więc to nic dziwnego, że nie dopuszczają do swojej świadomości nawet myśli, że mogli by myśleć inaczej niż myślą.Widać propaganda religijna zbiera żniwo -jak w każdej sekcie z resztą Liza napisał(a): Dlaczego do mnie piszesz skoro nie potrafię argumentować? Nie szkoda czasu A Tobie nie szkoda czasu na wylewanie swoich żali osobie, która pozostaje na tak niskim poziomie rozwoju funkcji intelektualnych mózgu-nie szkoda Ci czasu? Mariel napisał(a): Bardzo mi miło,apriori,że tak wnikliwie studiujesz moje słowa.Dalej nie widze,w czym nasze słowa miałyby sobie przeczyć  A no w tym, że Liza dopuszcza "działanie" medalika na równi z "działaniem" amuletu, a TY temu przeczysz i to kilkakrotnie... Mariel napisał(a): Rzeczywiscie pisałam o wierze noszącego medalik,a raczej o jej braku,ale miałam na myśli sytuacje typu-panna idzie do sklepu,kupuje medalik,bo jej pasuje do stroju i nosi go jak biżuterię. A skąd Ja mam do jasnej ch...ry wiedzieć co Ty miałaś na myśli-prorokiem nie jestem -gdybyś nie wiedziała. Wiem o twoich myślach tyle ile mi napiszesz, a napaiałaś jasno-sama z reszta to potwierdziłaś... Cytuj: Widze,że już rzeczywiscie nie masz sie czego łapać,więc poddaję Ci wątek do roztrząsania,żeby Ci sie nie nudziło(no i troche wieje nudą w tej dyskusji)-woda egzorcyzmowana.A dokładniej-wystawienie wody o konkretnej godzinie na stół w celu jej..."zdalnego" poświęcenia. Nie ma takiej potrzeby( najwyżej zajmiemy sie tym kiedy indziej), ja nadal mam co roztrząsać jak widać powyżej, nie wspominając o braku odpowiedzi osób praktykujących na temat celu używania i "działania: medalików medalików, a nie mówiąc już o jakiejkolwiek próbie ustosunkowania się do teologicznej zasady Ex opere operato... 
|
So wrz 03, 2011 9:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|