Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 17:25



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 8 ] 
 Do Acro w sprawie chorób 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt gru 27, 2011 17:17
Posty: 16
Post Do Acro w sprawie chorób
Acro napisał:
"I co to znaczy "zwalczać chorobę z umiarem"? Restytucja to jeszcze umiar? A antybiotyk? A czosnek? Gdzie kończy się umiar i dlaczego?"

Odpowiedź:
"Wszystko ma sens i swój cel." "Wszystko" to znaczy wszystko to co istnieje (taki skrót myślowy). Choroba to brak zdrowia nie zalicza się więc do bytów istniejących (a więc dobrych) tylko do destrukcji (a więc jest złem). Jest to coś z czym należy walczyć.

(Rozwnięcie tych myśli patrz mój post w temacie o wyginięciu smoków).
[url]http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=47&t=30297&sid=8649e0783260ef81961c7e7eb0878804&start=15
[/url]
"Z umiarem" to znaczy żeby nie było tak, że "operacja się udała pacjent zmarł," żeby nie było tak że "lekarstwo okaże się gorsze od choroby." Lekarze mają zresztą takie coś, że ich naczelną zasadą nie jest wcale "leczyć" czy "pomagać" lecz "primum non nocere" ("po pierwsze nie szkodzić"), tym bardziej, że w dzisiejszych czasach dużo chorób to choroby jatrogenne (czyli spowodowane leczeniem).

Chrześcijanie mają jeszcze inne powody do "umiaru." Jeżeli jakaś terapia miałaby być związana z grzechem np. ktoś potrzebuje przeszczepu serca a tu dawcy ani widu ani słychu, no ale można wynająć chłopców od mokrej roboty, którzy poszukają części zamiennej, bez oglądania się na morały. Albo np. lekarstwo ma tylko i wyłącznie jakiś wojujący antychrześcijanin, który rząda w zamian od pacjenta aktu apostazji.

Wreszcie Kościół orzekł, że gdy terapia zaczyna być "uporczywa" to można ją przerwać. Skorzystał z tego Jan Paweł II, który w pewnym momencie powiedział "Wystarczy. Wracamy na Watykan."

Chrześcijanin jest trzeźwy, to znaczy jest świadomy, że pomimo licznych wygranych bitew, wojna z Siostrą Chorobą i Siostrą Śmiercią jest nie do wygrania na tym świecie. Dlatego przystępuje do tej wojny realistycznie, z pokorą i z umiarem.

Wreszcie chrześcijan może spróbować także wznieść się na wyżyny heroizmu i np. zrezygnować ze środków przeciwbólowych a swoje cierpienie ofiarować w jakiejś zbożnej intencji.

A tak na marginesie
- Bilbo uważaj na smoka!
- Nonsens. Smoków nie ma od tysięcy lat :)


Pt sty 06, 2012 20:09
Zobacz profil
Post Re: Do Acro w sprawie chorób
janek777 napisał(a):
Choroba to brak zdrowia nie zalicza się więc do bytów istniejących

Czyli choroby nie istnieją? Czego ci teiści nie wymyślą :D .


Pt sty 06, 2012 20:32

Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 19:30
Posty: 17
Post Re: Do Acro w sprawie chorób
Cytuj:
"Wszystko" to znaczy wszystko to co istnieje (taki skrót myślowy). Choroba to brak zdrowia nie zalicza się więc do bytów istniejących (a więc dobrych) tylko do destrukcji (a więc jest złem). Jest to coś z czym należy walczyć.

Chorobotwórcze bakterie, wirusy, pasożyty, komórki nowotworowe, nieprawidłowe fragmenty DNA, etc. jak najbardziej istnieją.


Pt sty 06, 2012 21:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Do Acro w sprawie chorób
janek777 napisał(a):
Chrześcijanie mają jeszcze inne powody do "umiaru." Jeżeli jakaś terapia miałaby być związana z grzechem np. ktoś potrzebuje przeszczepu serca a tu dawcy ani widu ani słychu, no ale można wynająć chłopców od mokrej roboty, którzy poszukają części zamiennej, bez oglądania się na morały.
Ta uwaga wcale nie tyczy się sztucznie wydzielonej grupy chrześcijan tylko wszystkich ludzi, którzy działają zgodnie z zasadami etyki (a to grupa przynajmniej dwukrotnie liczniejsza i wcale nie zawierająca chrześcijan w całości). A zasady etyki są nadrzędne względem dowolnej religii, co wyraźnie widać na przykładzie tego, że religie dopasowują się do norm ogólnych a nie odwrotnie. Do tego stopnia, że w opisach (interpretacjach) religijnych dochodzić może nawet do odwrócenia interpretacyjnego, byle by tylko nie było niezgodności z normami nadrzędnymi (etycznymi).
Zasada "umiaru", jaką Pan tu przytoczył to ni mniej ni więcej tylko niedefiniowalna zasada zwana "zdrowym rozsądkiem", której podłożem jest zjawisko zwane "inteligencją", a której w sposób ścisły zdefiniować się nie da - próbował tego m.in. Platon ponad 2300 lat temu przy okazji prób zdefiniowania pojęcia "sprawiedliwość" (patrz dzieło "Państwo", przedwojenne polskie wydanie pod tytułem "Rzeczpospolita").

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pt sty 06, 2012 21:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Do Acro w sprawie chorób
viewtopic.php?f=27&t=8424 - Dlaczego Bóg stworzył Choroby
viewtopic.php?f=27&t=26141 - Nieleczenie choroby.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt sty 06, 2012 21:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2011 17:17
Posty: 16
Post Re: Do Acro w sprawie chorób
Choroba to brak zdrowia (najlepiej to widać na przykładzie kogoś kto nie ma ręki albo komu rak zeżarł coś tam). Proces chorobowy to proces destrukcyjny zmierzający do pozbawienia zdrowia i/lub życia człowieka. Też zaliczający się do zła. Więcej napisałem o tym w zamkniętym temacie na temat dinozaurów.

To o co pytają mauger i haz to kwestie lingwistyczne. W języku wiele sytuacji można opisać na dwa sposoby (szklanka do połowy pusta lub do połowy pełna). Można mówić o skrzywionym kręgosłupie można też powiedzieć, że mamy do czynienia z brakiem prostego kręgosłupa, istnieniem nieprawidłowego DNA albo brakiem prawidłowego DNA, zakażeniem jakąś bakterią albo brakiem prawidłowej flory bakteryjnej (bo bez bakterii żyć się nie da), mało tego wiele wirusów czy bakterii chorobotwórczych sobie tak czy siak w człowieku istnieje a chorują tylko ci, którzy mają osłabioną odporność.

Rutus:
Dużo zgody ale też parę małych ale. Ale o tym jak znajdę czas


Pt sty 06, 2012 22:20
Zobacz profil
Post Re: Do Acro w sprawie chorób
janek777 napisał(a):
Choroba to brak zdrowia

A zdrowie to brak choroby.
janek777 napisał(a):
Proces chorobowy to proces destrukcyjny zmierzający do pozbawienia zdrowia i/lub życia człowieka.

No więc jak coś co rzekomo nie istnieje może pozbawić człowieka zdrowia lub życia?


Pt sty 06, 2012 22:26

Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 19:30
Posty: 17
Post Re: Do Acro w sprawie chorób
Cytuj:
To o co pytają mauger i haz to kwestie lingwistyczne.

Ale też właśnie problem polega na nieprecyzyjnym operowaniu pojęciami z twojej strony. Skoro chorobę definiujesz przez 'brak zdrowia', z czego wyciągasz wniosek, że choroba de facto nie istnieje, a co za tym idzie, nie jest dobra, można przyczepić się do definicji, na której opierasz rozumowanie.

Ale zgoda, to nie wnosi wiele do dyskusji i generalnie bardziej interesujące są kwestie poruszone przez Rutusa.


Pt sty 06, 2012 22:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 8 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL